Podłogowe efekty gitarowe na dobre przeżywają swój kolejny renesans. Coraz więcej gitarzystów w poszukiwaniu unikalnego brzmienia inwestuje w nowe efekty kompaktowe. Nic więc dziwnego w tym, że producenci proponują coraz nowsze i ciekawsze rozwiązania. Efekty Tube Phaser, Tube Overdrive i Tube Distortion firmy Hiwatt dostarczone do testów można by uznać za kolejną, kuszącą swymi możliwościami kreowania brzmienia propozycję dla gitarzystów. Zacznijmy jednak od początku.
CECHY WSPÓLNE
Każdy z trzech testowanych efektów zbudowano w oparciu o jedną lampę 12AU7. Urządzenia wymagają zewnętrznego zasilacza DC 18V, który oczywiście jest dołączony do zestawu. Na kilka słów zasługuje obudowa tych efektów, która mimo że jest tylko obudową, to jednak została zaprojektowana i wykonana tak, że cieszy oko i sprawia wrażenie ekskluzywnego wyrobu. Czarna, metalowa obudowa składa się z dwóch części. Od spodu umieszczono cztery podstawki gumowe, zabezpieczające efekty przed ślizganiem się po powierzchni sceny. W bocznych ściankach znajdują się z kolei otwory wentylacyjne, jak na każde lampowe urządzenie przystało. Na tylnej ściance każdego z modeli umieszczono wejście i wyjście typu jack 1/4” oraz gniazdo do podłączenia wspomnianego zasilacza. „Kostki” Tube Phaser, Tube Overdrive i Tube Distortion wyposażono w solidny przełącznik umożliwiający wybór trybu pracy urządzenia (ON/TRUE BYPASS), a włączenie efektu sygnalizuje czerwona dioda. Rząd potencjometrów obrotowych umieszczony w górnej części obudowy służy do edycji parametrów pracy urządzeń. Główki potencjometrów są identyczne jak w niektórych wzmacniaczach lampowych. Całość wygląda schludnie i solidnie.
TUBE PHASER
Ten efekt podłogowy stworzono z myślą o tych, którzy chcą wzbogacić swoje nowoczesne brzmienie poprzez wprowadzenie do niego tradycyjnych elementów. Nie będziemy tu opisywać na czym polega działanie efektu typu phaser, tylko skupimy się na tym co wyróżnia testowane urządzenie. Do regulacji pracy efektu służą trzy potencjometry obrotowe. Za pomocą potencjometru MASTER możemy regulować poziom sygnału opuszczającego efekt, a pokrętła SPEED i DEPTH służą odpowiednio do regulacji szybkości i głębokości modulacji. Teraz część najważniejsza – brzmienie efektu Tube Phaser. Za każdym razem gdy staram się opisać brzmienie za pomocą słów, przypomina mi się opowieść o mistrzu, który pytał ucznia czym jest woda i nie był zadowolony z odpowiedzi aż wylał pojemnik z wodą na ucznia, by ten mógł odczuć czym owa woda w rzeczywistości jest… Tak samo jest z brzmieniem, które o wiele prościej jest usłyszeć i poczuć niż przeczytać o nim… Tym niemniej brzmienie testowanego efektu jest bardzo specyficzne. Przede wszystkim nie jest to suche i zimne, cyfrowe przesunięcie fazy tylko ocieplone, lekko przybrudzone, ale jakże sympatyczne w odbiorze brzmienie… Zastosowanie testowanego efektu wywołuje wrażenie porównywalne do wrażenia z oglądania filmów w 3D. Wystarczy zamknąć oczy i wydaje się, że wzmacniacz przesuwa się nieco w przestrzeni wraz z „falą” modulacji. Szczególnie wyraźnie możemy zaobserwować to zjawisko psychoakustyczne przy ustawieniach większej głębokości i mniejszej prędkości modulacji. Na czystym kanale wzmacniacza delikatne „przybrudzenie” sygnału jest szczególnie urocze – nadal słyszymy że gramy na czystym kanale, ale brzmienie jest cieplejsze i tworzy unikalnych charakter modulacji.
TUBE OVERDRIVE
To urządzenie pracuje w dwóch trybach (nie licząc naturalnie „ominięcia” efektu TRUE BYPASS), które wybieramy przełącznikiem MODE. W każdym z tych trybów pracy (1 lub 2) możemy regulować ogólny poziom głośności (MASTER – tradycyjna regulacja, w którą wyposaża się każdy efekt, pozwala ona dokładnie ustawić proporcję pomiędzy poziomem sygnału opuszczającym urządzenie znajdujące się w trybie BYPASS oraz poziomem sygnału opuszczającym aktywne urządzenie), stopień przesterowania sygnału gitarowego (DRIVE – również tradycyjna regulacja) oraz jego barwę (TONE – w tym przypadku regulacja jest również taka jak w większości innych efektów tego typu). Teraz nieco więcej o brzmieniu efektu Tube Overdrive. Niezależnie od wybranego trybu brzmienie można określić je jako ciepłe wyraźne i dość potężne, mimo że miękkie i pozbawione „jazgotu”.
1. Pierwszy tryb oferuje delikatne przesterowanie sygnału głównie w zakresie tonów środkowych i wysokich. Testowane urządzenie pozwala uzyskać „suche” lecz niezbyt jaskrawe i twarde jak crunch, tylko bardziej okrągłe i śpiewne brzmienie.
2. Drugi tryb pracy testowanego efektu pozwala uzyskać bardziej przesterowane brzmienie niż pierwszy. Przesterowanie sygnału w tym trybie wydaje się być rozłożone bardziej równomiernie w paśmie. Stąd efekt niezwykłej „naturalności” brzmienia. Zdecydowanie należy polecić ten efekt tym, którzy wolą potężne brzmienie, ale jak najbliższe naturalnemu brzmieniu gitary.
W obu trybach brzmienie testowanego efektu jest „czyste” i śpiewne.
TUBE DISTORTION
Ten efekt umożliwia precyzyjne sterowanie nasyceniem oraz sposobem przesterowania sygnału za pomocą dwóch potencjometrów obrotowych – VOLUME i DRIVE. Pokrętło VOLUME pozwala regulować poziom sygnału, który trafia do układu przesterowującego opartego na lampie, natomiast DRIVE pełni tradycyjną funkcję regulacji stopnia przesterowania sygnału. Oprócz tego Tube Distortion wyposażono w dwa potencjometry obrotowe o tradycyjnych funkcjach – MASTER i TONE. Brzmienie opisywanego efektu jest naprawdę potężne, w czymś przypominające brzmienie efektów typu fuzz, ale jest ono bardziej „ogładzone”. Jest to prawdziwy, rasowy distortion o dość dużej rozpiętości mocy przesteru. Od łagodnego rockowo bluesowego brzmienia poprzez różne odmiany hardrockowe po mocne nasycone solowe brzmienie. Potencjometr TONE odpowiedzialny za barwę sygnału pozwala dość głęboko ingerować w brzmienie – w ten sposób uzyskujemy od maksymalnie jaskrawych, prawie krzyczących tonów poprzez umiarkowane aż do mrocznych, ciemnych i ciężkich.
PODSUMOWANIE
Testowane efekty można śmiało polecić wymagającym gitarzystom. Każdy z tych efektów działa zgodnie ze swym przeznaczeniem. Doskonałe brzmienie, łatwa edycja oraz szeroki zakres możliwości to najważniejsze atuty testowanych urządzeń. Tube Phaser jest wyjątkowy w swym brzmieniu i przypomina vintage’owe barwy w ich najlepszym wydaniu, a Overdrive i Distortion nadają się idealnie zarówno do samodzielnego kreowania przesteru, jak i do dobarwiania przesterowanego kanału wzmacniacza lampowego.
Tekst: Konstantin „Kostek” Andriejew
DANE TECHNICZNE
Konstrukcja: lampowa, oparta na 1 × 12AU7
Impedancja wejściowa: 1 MOhm
Impedancja wyjściowa: 2 kOhm
Zasilanie: zewnętrzne DC 18V
Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT
Ceny: 499 PLN (Tube Phaser), 599 PLN (Tube Overdrive), 599 PLN (Tube Distortion)
Do testu dostarczył:
Music Info
ul. Madalińskiego 11a
30-303 Kraków
tel. (22) 2672480
Internet: www.musicinfo.pl, www.hiwatt.co.uk
Test ukazał się w numerze 12/2012 miesięcznika Muzyk.