W obecnych czasach, mając do dyspozycji interfejs audio i laptop z odpowiednim oprogramowaniem możemy nagrywać co chcemy w każdym miejscu i o dowolnej porze. Dzięki temu termin mobilnego studia nagraniowego odnosi się obecnie do konfiguracji rzeczywiście łatwej w transporcie, a wręcz dającej się przenosić w plecaku. Zupełnie inaczej wyglądało to kilkadziesiąt lat temu, choć i wówczas myślano o nie do końca stacjonarnych setupach. Jednym z nich było The Rolling Stones Mobile Recording Studio, znane też pod skrótem RSM. Jego historii możemy przyjrzeć się dzięki filmowi opublikowanemu przez zespół w Sieci.
Aby ją poznać, musimy cofnąć się do przełomu lat 60. i 70. XX wieku. Wtedy to właśnie zespół The Rolling Stones sfrustrowany tradycyjnym sposobem nagrywania i koniecznością płacenia za studio nawet wówczas gdy tylko ćwiczyli utwory czy je tworzyli a nic nie rejestrowali zdecydował się spróbować czegoś nowego. Jako że Mick Jagger zakupił niedawno posiadłość Stargroves Estate, mieli odpowiednio dużo miejsca aby móc nagrywać tam swoją nową płytę. Pojawił się jednak problem związany z koniecznością przetransportowania tam całego wyposażenia studia służącego do nagrywania.
Jego rozwiązanie znalazł Ian Stewart – road manager i pianista Stonesów, który wpadł na pomysł zbudowania studia w ciężarówce, którą można by podjechać do każdego miejsca, w którym chcieliby nagrywać. Koncepcja ta spodobała się zespołowi i przystąpiono do budowy studia, które przeszło do historii jako The Rolling Stones Mobile Recording Studio. Konfigurując studio nie zamierzano oszczędzać na niczym, stąd m.in. jego częścią był magnetofon szpulowy 3M M79 oraz analogowa konsoleta. Ian Stewart wspierany m.in. przez Glyna Johnsa postanowili bowiem zamontować tam odpowiednik reżyserki z Olympic Studios. Aby dopasować studio do wnętrza ciężarówki, sprawiając jednocześnie aby praca w nim była wygodna i logiczna, wiele elementów wyposażenia było budowanych na zamówienie.
Gdy mobilne studio było już gotowe Stonesi mogli cieszyć się wolnością i nie przejmować się ograniczeniami stawianymi przez tradycyjne studia nagraniowe. Pierwszą płytą, którą zarejestrowali przy pomocy RSM był legendardny dziś album „Sticky Fingers” wydany w 1971. Tak samo postąpili w przypadku kolejnego krążka – „Exile On Main St”. Dzięki temu, że wkrótce także inne zespoły chciały móc spróbować takiego podejścia do nagrywania płyt, The Rolling Stones dodatkowo zarabiali na wynajmie swojego mobilnego studia. Z oferty tej skorzystali m.in. Led Zeppelin („III” i „IV”), Frank Zappa, Bob Marley, Fleetwood Mac, The Who czy Black Sabbath.
Na początku lat 90. zespół sprzedał swoje nieużywane już studio w ciężarówce. W ten sposób znalazło ono drugie życie w Stanach Zjednoczonych, gdyż nowy właściciel jeździł po USA nagrywając różnych artystów (m.in. The Ramones, Patti Smith) czy koncerty w nowojorskich klubach. Pod koniec tej samej dekady studio zostało odkupione od niego przez kanadyjskie National Music Centre z siedzibą w Calgary. Tam właśnie słynne mobilne studio znajduje się do dziś i co ważne nie stanowi wyłącznie eksponatu, który można podziwiać. W dalszym ciągu funkcjonuje jako w pełni analogowe studio, które można wynająć, a więcej informacji na temat jego obecnego wyposażenia można znaleźć na stronie www.studiobell.ca/rolling-stones-mobile-studio.
zdjęcie główne: klatka pochodzi z klipu „The Rolling Stones and the Most Important Music Studio on Wheels” dostępnego na kanale The Rolling Stones w serwisie YouTube (https://youtu.be/ibW-QShUXeY)