Jeśli piątek to nowe płyty, a jedną z dzisiejszych premier jest album amerykańskiej grupy HAIM, tworzonej przez trzy siostry z Kalifornii. „Women in Music Pt. III”, który trafił właśnie do sklepów i serwisów internetowych to trzeci studyjny album w ich trzynastoletniej karierze.
Od czasu debiutanckiego krążka „Days Are Gone” z 2013, HAIM stawiają w swoim songwritingu na niewymuszony luz oraz brzmienie oparte w dużej mierze na intuicji – z fantastycznymi wynikami. Siłą siostrzanego tria jest jego eklektyzm – dziewczyny raz brzmią jak Stevie Nicks, by potem usłyszeć echa Calvina Harrisa czy Dirty Projectors, a zwieńcza to Vampire Weekend. W swoich piosenkach HAIM łączą praktycznie wszystkie gatunki, od folku przez hip-hop do power-popu. „Women In Music Pt. III” jest ich najgorętszym wydawnictwem w karierze.
Poza jedną z sióstr – Danielle – producentami płyty są Ariel Rechtshaid (Adele, Blood Orange, Carly Rae Jepsen) i Rostam Batmanglij (Charli XCX, Solange, Feank Ocean) będący stałymi współpracownikami zespołu. Na płycie „Women In Music Pt. III” siostry Haim przyjęły zasadę braku barier w aranżacjach oraz klimacie każdego kawałka.
Najmłodsza z nich – Alana – mówi o tym tak:
Po prostu eksperymentowałyśmy i całkowicie wyzbyłyśmy się obaw – po prostu jeśli jakiś gatunek muzyki sprawiał nam przyjemność, szłyśmy w to! Przez takie podejście piosenki rozkwitły w taki sposób, którego nigdy byśmy nie przewidziały.
Danielle dodaje:
Używałyśmy instrumentów, po które nigdy wcześniej nie sięgałyśmy, inspirowałyśmy się muzyką, której wcześniej nie słuchałyśmy. Rzucałyśmy się na głęboką wodę i choć było to ryzykowne, to też bardzo piękne oraz zgodne z tym, kim naprawdę jesteśmy.
W kwestii tytułu, który podobno przyszedł do nich we śnie powiedziała ona też:
Cały czas miałam w głowie motyw „kobiety w muzyce”, wszędzie, widziałam to w magazynach, na billboardach i w zaproszeniach na imprezy. Obudziłam się z histerycznym śmiechem. Natychmiast opowiedziałam sen siostrom i one też zaczęły się śmiać. Stwierdziłyśmy, że to świetny pomysł na tytuł całego albumu. „Women In Music Pt. III” pozwoliło nam się oswoić z dość wyświechtanym obecnie określeniem kobiet w muzyce.
W utworach takich jak „The Steps”, „Women In Music Pt. III” wchodzi w żywsze rejony, często torując drogę do wspaniałego chaosu. „I Know Alone” porusza z kolei temat samotności i pustki po powrocie z trasy koncertowej.
Najstarsza z sióstr – Este – tak opowiada o tym utworze:
Przechodziłyśmy przez to za każdym razem i w końcu pojęłyśmy, że zawsze będzie coś takiego jak depresja po trasie. W tej piosence przyznajemy, że zdajemy sobie sprawę ze zjawiska samotności, ale również z tego, że to tylko stan przejściowy. Nawet jeśli w którymś etapie wydaje się, że taki układ będzie trwał wiecznie.
W piosence „Man from the Magazine” siostry Haim odnoszą się do dziennikarza, który na początku kariery nieustannie zagadywał w wywiadach o sceniczne miny Este. Sama zainteresowana mówi o tym tak:
W pewnym momencie doszło do tego, że spytał wprost: robisz te same miny w łóżku? Poczułyśmy się bardzo niekomfortowo, ale nie wiedziałyśmy, co z tym zrobić. Bycie na scenie to dla mnie wspaniała okazja, by podzielić się radością z grania z innymi. Przychodziły momenty, w których zastanawiałam się, czy nie powinnam się trochę powstrzymywać, ale ostatecznie stwierdziła, że nie będę z niczego rezygnować. Nigdy nie pozwolę, by ktoś podważał sens robienia czegoś, co sprawia mi taką nieskrępowaną radość.
Utworów z nowej płyty można też posłuchać na kanale zespołu w serwisie YouTube.
Strona internetowa zespołu: haimtheband.com