W miniony weekend na całym świecie odbyła się zapewne cała masa większych i mniejszych koncertów, ale z wyjątkowego powodu wyróżniają się spośród nich występy, które dał angielski muzyk i wokalista Frank Turner. Podjął się on bowiem nie lada wyzwania – zagrania 15 koncertów w ciągu 24 godzin. Próba ta zakończyła się sukcesem, dzięki czemu ustanowił on nowy rekord świata w tej muzycznej kategorii…
W piątek 3 maja Frank Turner wydał swoją nową płytę zatytułowaną „Undefeated”, a dzień później przystąpił do próby pobicia wspomnianego rekordu. Jego zamiarem było danie 15 solowych koncertów w 15 różnych miastach, a wszystko to przed upływem 24 godzin. Aby rekord został uznany za oficjalny muzyk połączył siły z Music Venue Trust, która to organizacja charytatywna ustaliła też regulamin (Frank jest jednym z jej patronów). Koncerty musiały odbywać się w miastach mających co najmniej 15 tysięcy mieszkańców, a jedna lokalizacja musiała być oddalona od kolejnej o co najmniej 20 km. W każdym miejscu występ musiał odbywać się na odpowiednio wyposażonej scenie przed publicznością (minimum 25 osób), która zakupiła bilety na dany koncert (informacja o sprzedaży biletów musiała być podana do wiadomości publicznej). Każdy koncert musiał trwać co najmniej 15 minut, a muzyk musiał otrzymać gażę za każdy z występów. Przejazdy między miastami (śledzone przy pomocy urządzeń GPS) musiały odbywać się prywatnym lub publicznym transportem – oczywiście z zachowaniem przepisów ruchu drogowego. O to ostatnie zadbał sponsor – firma FREENOW, która zapewniła elektryczne taksówki.
Frank Turner wykorzystał tę próbę bicia rekordu do wsparcia niezależnych sklepów muzycznych (w nich można było kupować bilety) oraz lokalnych klubów i sal koncertowych spełniających brytyjską definicję Grassroots Music Venues. Pierwszy z koncertów rozpoczął się w sobotę 4 maja w klubie Jacaranda w Liverpoolu o godz. 12:30 czasu lokalnego. Do końca dnia muzyk dał jeszcze sześć koncertów występując w Huddersfield, Leeds, Sheffield, Chesterfield, Nottingham i Birmingham. Niedzielę (5 maja) rozpoczął grając w barze Temperance w Leamington Spa (koncert zaczął się o północy), a kolejnymi przystankami były Leighton Buzzard, Londyn, Kingston, Aldershot, Portsmouth i Winchester. Wszystko zakończyło się w Southampton, gdzie Frank zagrał w klubie The Brook (początek o godz. 14:00). Aby dać owych 15 koncertów muzyk przebył łącznie niemal 500 mil. Warto dodać, że niemal wszystkie koncerty były wyprzedane dzięki czemu wysłuchało ich znacznie więcej osób niż było potrzeba do uznania tego punktu regulaminu.
Chociaż pomysł wydał się szalony, zakończył się sukcesem, dzięki czemu Frank Truner został oficjalnym rekordzistą w liczbie koncertów zagranych w ciągu 24 godzin. Poprzedni należał do Huntera Hayesa i był gorszy o pięć występów.
Co ciekawe, dla Franka Turnera nie było to pierwsze tego typu doświadczenie. W 2009 roku na potrzeby teledysku do utworu „The Road” zagrał aż 24 koncerty w 24 godziny – wszystkie w obrębie tzw. Wielkiego Londynu, ale nie był to oficjalny rekord.
Za kilka miesięcy muzyka tego czeka kolejny wyjątkowy występ. Pod koniec lutego da on bowiem w Londynie 3-tysięczny koncert w swej karierze. Wydarzenie to odbędzie się 22.02.2025 w Alexandra Palace, a Frankowi towarzyszyć będzie jego zespół The Sleeping Souls.
Strona internetowa artysty: www.frank-turner.com
zdjęcie główne: Frank Turner podczas występu na Victorious Festival w Southsea w sierpniu 2017 roku; fot. DFP Photographic / Shutterstock.com