Miesiąc temu, amerykańska firma KRK Systems zaprezentowała nową wersję swoich aktywnych monitorów studyjnych z serii ROKIT. To już piąta generacja tych odsłuchów, a linia ta obejmuje trzy modele różniące się m.in. średnicą woofera (5, 7 lub 8 cali) oraz mocą wzmacniaczy, a także wymiarami i ciężarem. Do testu otrzymaliśmy największy z nich – ROKIT 8 Generation Five (RP8G5). Sprawdźmy zatem na jego przykładzie, co zmieniło się w tej serii i co oferują nowe monitory…
Zanim do tego przejdziemy, trochę historii… Aktywne monitory studyjne z serii Rokit są obecne na rynku już od dwóch dekad, przez które firma KRK regularnie je odświeżała. Sama ich nazwa funkcjonuje jednak znacznie dłużej, a pierwotnie – jeszcze w latach 90. XX wieku – nosiły ją pasywne monitory o charakterystycznym, trapezoidalnym kształcie obudowy. Z tego też właśnie powodu, wersje aktywne są od pierwszej generacji oznaczane dla odróżnienia symbolem RP, którego rozwinięcie to po prostu Rokit Powered. Przez dwadzieścia lat, wraz z każdą nową odsłoną, w serii tej wprowadzone były większe lub mniejsze zmiany i usprawnienia. Nie inaczej wygląda to w przypadku najnowszej, piątej generacji tej linii odsłuchów.
OPIS
Zewnętrznie, aktywne monitory ROKIT piątej generacji – w tym testowany RP8G5 – nie różnią się zbytnio od swoich odpowiedników z wersji G4, która zadebiutowała pięć lat temu. To wówczas, ich obudowy – a dokładniej fronty – nabrały obecnego wyglądu, gdyż jeszcze w „trójkach” były one bardziej wyprofilowane. Tak jak „czwórki”, także odsłuchy w wersji G5 wyróżniają się wyjątkowo szerokim i wysokim „ujściem” kanału systemu bass-reflex, zajmującym cały dół. Jego wielkość i kształt są oczywiście wynikiem przeprowadzonych badań i obliczeń, w wyniku których powstało rozwiązanie pozwalające optymalizować niskie częstotliwości i gwarantujące szerokie dolne pasmo oraz świetną odpowiedź na transjenty.

Płaski front z jedynie zaokrąglonymi krawędziami też nie wziął się znikąd lecz jest realizacją pomysłu dającego przy okazji możliwość dostosowania wyglądu zewnętrznego do naszych preferencji lub wymagań. Mowa tu o wymiennych płytach frontowych, które pojawiły się najpierw jako opcja dla monitorów G4. W przypadku tej generacji odsłuchów, otrzymujemy od razu dwa komplety paneli frontowych wykonanych ze wzmacnianego strukturalnie polistyrenu. Dzięki temu, możemy sami zdecydować, czy membrany głośników mają być odsłonięte czy jednak lepiej, aby były chronione solidną metalową siatką. Taka jest właśnie różnica między tymi płytami, które trzymają się solidnie dzięki magnesom i bolcom. Jeżeli nasze monitory będą ustawione z dala od ciekawskich palców niesfornych gości, możemy wybrać pierwszą opcję. Jeśli jednak wolimy zabezpieczyć się na taką ewentualność lub zamierzamy używać odsłuchów w różnych miejscach i się z nimi przemieszczać, lepiej jednak sięgnąć po drugie rozwiązanie. Zawsze dobrze jest mieć wybór, tym bardziej, że oba panele otrzymujemy w komplecie z monitorami, a żaden z nich nie wpływa na dźwięk reprodukowany przez głośniki. Sama obudowa odsłuchów jest wykonana z płyt MDF, a w porównaniu ze swym odpowiednikiem z poprzedniej generacji, testowany model RP8G5 charakteryzuje się nieco większą głębokością (wysokość i szerokość pozostały bez zmian). Nowe odsłuchy są także nieco cięższe niż ich bezpośredni poprzednik.

Dwudrożne monitory ROKIT 8 Generation Five zostały wyposażone w 8-calowy woofer z charakterystyczną żółtą membraną wykonaną z połączenia kewlaru z włóknami aramidowymi. Do obsługi wysokich częstotliwości służy z kolei nowo opracowany przetwornik jednocalowy. Tweeter wykorzystujący magnes ferrytowy wyróżnia się jedwabną kopułką i miedzianą nakładką. W porównaniu z poprzednią generacją zaszły jednocześnie zmiany w paśmie przenoszenia oferowanym przez modele G5. O ile producent chwali się rozszerzeniem pasma w górę, to z opublikowanych danych wynika, że udało się też przesunąć nieco dolną granicę zakresu częstotliwości. To z kolei powinno przełożyć się na potężniejszy bas, co w modelu RP8G5 będzie szczególnie słyszalne i wyczuwalne. Testowane monitory wykorzystują końcówki mocy pracujące w klasie D, oferujące łączną moc 203 W (LF: 135 W, HF: 68 W).


Tylny panel Rokit 8 G5 prezentuje się nader skromnie, i to nie tylko jeśli weźmiemy pod uwagę rozmiary tych monitorów, gdyż wygląda on tak we wszystkich trzech modelach. Co więcej, taki sam zestaw mieliśmy w odsłuchach czwartej generacji, a mianowicie wejście typu combo [XLR/jack], wyświetlacz oraz enkoder z funkcją przycisku, służący do poruszania się po menu i zmiany ustawień. Więcej o możliwościach i działaniu tych ostatnich napiszę za chwilę, dodam tylko że w modelach piątej generacji zastosowano inną jednostkę LCD niż w poprzedniej odsłonie. Zmienił się nie tylko kolor podświetlenia ale pewne zmiany zaszły też w interfejsie użytkownika.

Druga płyta frontowa to nie jedyny dodatek, który znajduje się w komplecie z każdym monitorem RP8G5 (to samo dotyczy dwóch mniejszych modeli). Chociaż do spodu odsłuchów przyklejono piankowy podkład chroniący dolną ściankę przed zarysowaniem i zapewniający stabilność, a jednocześnie minimalizujący nieco przenoszenie drgań, producent poszedł dalej w temacie wibroizolacji. Do monitorów ROKIT Generation Five dodawane są mianowicie dwie podkładki wykonane z pianki akustycznej. Z jednej strony zapewniają one większą izolację od podłoża i minimalizują rezonans, a z drugiej umożliwiają prawidłowe ustawienie monitorów. Jedną z nich można uznać za główną, a druga pozwala dodatkowo zmienić kąt nachylenia, co przyda nam się gdy monitory będą ustawione na podwyższeniu. Podkładki te są oczywiście dopasowane wielkością do konkretnych monitorów, dzięki czemu nie musimy rozglądać się za opcjonalnymi rozwiązaniami.

Biorąc pod uwagę ciężar tych monitorów warto też odnotować, że w dolnej ściance umieszczono cztery otwory umożliwiające przykręcenie ich do uchwytów naściennych, chociażby takich jakie w swej ofercie ma firma KRK.
OBSŁUGA I MOŻLIWOŚCI
Tak jak modele czwartej generacji, także monitory tworzące piątą – w tym testowany RP8G5 – mają na pokładzie korektor, który pozwala „dopasować” monitory do otoczenia czy naszych preferencji, minimalizując lub korygując problemy z akustyką pomieszczenia, w którym będziemy pracować. Dzięki wbudowanemu procesorowi DSP i możliwości wyboru różnych ustawień filtrów LOW EQ oraz HIGH EQ, do dyspozycji mamy łącznie 25 kombinacji. Dla każdego z filtrów dostępne jest ustawienie neutralne FLAT oraz cztery, w których podbijane lub obcinane są określone częstotliwości.
Zupełną nowością wprowadzoną w odsłuchach ROKIT Generation Five jest możliwość wyboru jednego z trzech trybów pracy, wstępnie przygotowanych z myślą o różnych sytuacjach i scenariuszach, w których będziemy używać monitorów oraz zadań, które im powierzymy. Zgodnie z założeniem producenta, pierwszy z trybów (CREATE) zaprogramowano z myślą o zapewnieniu nam dźwięku, który budziłby inspirację. Jak widać na wykresie, mamy tu obniżony środek oraz podbite określone częstotliwości w dole i górze pasma. Z owego trybu „kreatywnego” możemy korzystać podczas tworzenia i produkcji muzyki czy po prostu podczas słuchania muzyki dla przyjemności. Drugi tryb – MIX – wyróżnia się płaską charakterystyką częstotliwościową i fazową. Jest on w domyśle przeznaczony do stosowania podczas miksowania materiału czy masteringu, a także do słuchania krytycznego. Ostatnie ustawienie nosi nazwę FOCUS i zgodnie z nią, oferuje brzmienie skupione na środkowej części pasma, które zostało tu odpowiednio wyróżnione na tle pozostałych odcinków. Ten tryb jest przeznaczony do krytycznej analizy pasma średniotonowego, czyli tego odcinka w którym zarówno wokale jak i większość instrumentów ma najwięcej energii. Dzięki tym trzem opcjom możemy szybko i wygodnie przełączyć monitory w tryb najbardziej odpowiedni do tego, co akurat będziemy robić.

W odróżnieniu od wielu monitorów pozwalających zmieniać ustawienia filtrów jedynie przy pomocy przełączników z podanymi wartościami, w odsłuchach ROKIT Generation Five mamy dzięki wyświetlaczowi podgląd tego, jak wprowadzane zmiany wpływają na wykres częstotliwości. Jest to przydatny dodatek nie tylko dla mniej doświadczonych użytkowników, którym trudniej wyobrazić sobie, czym skutkują dokonywane przez nich działania.
Do wyboru trybu pracy oraz zmian ustawień korektora służy enkoder z funkcją przycisku, ulokowany obok wyświetlacza, na którym widoczne są wszystkie informacje i rezultaty wprowadzanych modyfikacji. Tego samego pokrętła używamy do regulacji głośności, a także innych parametrów dostępnych w menu. Możemy zmieniać poziom jasności i kontrastu wyświetlacza, jak również przyciemnić lub wyłączyć podświetlane logo ulokowane z przodu monitorów. W menu znajdziemy dodatkowo możliwość aktywacji lub dezaktywacji funkcji czuwania, resetu do ustawień fabrycznych czy blokady ustawień.

Wracając jeszcze do korektora oferowanego przez RP8G5 warto dodać, że testowane monitory mogą współpracować z aplikacją KRK Audio Tools dla urządzeń mobilnych (iOS, Android). Udostępnia ona m.in. funkcję EQ RECOMMENDATION, która po analizie sygnałów z odsłuchów, przechwytywanych przez mikrofon naszego smartfonu lub tabletu, przedstawia nam propozycje sugerowanych presetów dla filtrów LOW/HIGH EQ. Darmowa aplikacja udostępnia także inne praktyczne narzędzia służące do kalibracji i analizy akustycznej. Jedna z funkcji pozwala nawet optymalnie ustawić monitory względem miejsca, w którym będziemy siedzieć i pracować.
BRZMIENIE I PRZEZNACZENIE
Jak można było się spodziewać po tak dużych gabarytowo monitorach wyposażonych w 8-calowy woofer, testowane odsłuchy ROKIT 8 Generation Five grają głośno i potężnie. Brzmienie jest wyrównane i pełne, a basu mamy pod dostatkiem. Co istotne, nic pod tym względem nie jest przesadzone, a dźwięk jest czysty. Monitory dobrze i wiernie przekazują informacje, a my – niezależnie od tego, do czego w danym czasie będziemy ich używać – możemy skupić się na słuchaniu. Nie można w tym miejscu zapomnieć o szerokich możliwościach dostosowywania odsłuchów do różnych warunków akustycznych i naszych preferencji, sprawiających że można ich używać w różnych sytuacjach. Naturalnie trzeba mieć na uwadze gabaryty tych monitorów, stojące w ścisłym związku z wielkością pomieszczenia, w którym będziemy ich używać. Przypomnę w tym miejscu że nowa generacja aktywnych monitów ROKIT obejmuje też dwa mniejsze modele (z 7- lub 5-calowym wooferem), po które mogą sięgnąć osoby pracujące w bardziej ograniczonej przestrzeni.
Wśród potencjalnych użytkowników monitorów RP8G5 można wymienić zarówno realizatorów dźwięku, jak również muzyków oraz producentów muzycznych, ze szczególnym uwzględnieniem osób zajmujących się na co dzień muzyką elektroniczną. Oczywiście możliwości wykorzystania tych odsłuchów nie ograniczają się tylko do tego gatunku, ale w tych klimatach dobrze się odnajdą.

PODSUMOWANIE
Rozwijanie przez kilkanaście czy kilkadziesiąt lat jednej serii produktów jest nie lada wyzwaniem. Trzeba dbać, aby każda ich odsłona była atrakcyjna dla potencjalnych użytkowników, a wprowadzane zmiany – nawet jeśli nie są spektakularne – przyciągnęły nie tylko klientów wiernych marce, ale także nowych. Tak właśnie wygląda to chociażby w przypadku aktywnych monitorów ROKIT firmy KRK, które z każdą generacją przynosiły coś nowego, bazując jednocześnie na sprawdzonych rozwiązaniach. Chociaż zewnętrznie piąta ich odsłona niewiele różni się od czwartej (najważniejsza zmiana w wyglądzie dotyczy koloru tweetera), to amerykańska firma postarała się, aby wprowadzone w niej nowości spowodowały, aby sięgnęło po nie jeszcze więcej osób. We wspomnianym nowym przetworniku wysokotonowym najważniejszy jest oczywiście nie inny kolor lecz odmienny materiał kopułki, co nie pozostało bez wpływu na brzmienie. Dostępne wcześniej możliwości „customizacji” monitorów do warunków akustycznych pomieszczenia odsłuchowego dzięki filtrom i dostępnym kombinacjom ich ustawień, zostały tutaj rozszerzone o trzy predefiniowane tryby pracy. Owe presety przygotowane z myślą o różnych scenariuszach są przydatnym i praktycznym rozwiązaniem. Dzięki nim możemy szybko i wygodnie zmieniać ustawienia w zależności od tego, co zamierzamy właśnie robić. Miłym dodatkiem – czysto estetycznym i nie wpływającym na brzmienie – są też wymienne panele frontowe. Możemy dzięki nim wybrać taką opcję wyglądu, jaka bardziej nam odpowiada. Kolejnym ukłonem w stronę potencjalnych użytkowników są podkładki izolacyjne. Niby drobiazg, ale dostajemy je w komplecie i nie musimy szukać innych na własną rękę.
Już wcześniej monitory ROKIT były bardzo interesującą propozycją, uniwersalną i oferującą bardzo dobre brzmienie. W najnowszej odsłonie, dzięki wprowadzonym zmianom i dodatkom, stały się jeszcze bardziej warte uwagi. RP8G5 powinny zainteresować wszystkich szukających solidnych monitorów oferujących nie tylko odpowiednią dawkę basu, ale i wyrównane brzmienie, stanowiąc istotny element systemu odsłuchowego wykorzystywanego do różnych zadań.
Tekst: Grzegorz Bartczak
DANE TECHNICZNE
Moc: 203 W (LF: 135 W, HF: 68 W)
Głośniki: 8” (LF) + 1” (HF)
Pasmo przenoszenia: 42 Hz – 36 kHz (±3 dB) / 32 Hz – 40 kHz (+3/-10 dB)
Maks. SPL: 111 dB
Korekcja: 3 tryby pracy (MIX, CREATE, FOCUS); 25 kombinacji ustawień filtrów LOW EQ i HIGH EQ
Wejście: BALANCED IN [combo XLR/jack]
Wymiary: 400 × 266 × 319 mm
Ciężar: 10.45 kg
Sugerowana cena: 1490 PLN/szt.
Do testu dostarczył:
AudioTech
ul. Łagiewnicka 20
02-860 Warszawa
tel. (22) 6482935
Internet: www.audiotechpro.pl, www.krkmusic.com