Jak wynika z informacji publikowanych przez brytyjskie media (i to nie tylko te branżowe), kwestia wiz dla muzyków o której pisaliśmy już kilkukrotnie nie jest jedynym problemem dla koncertujących artystów, które przyniósł ze sobą Brexit. Chociaż kwestia dotyczy artystów brytyjskich, to na wielu z nich czekają także w Polsce rzesze fanów (gdy już koncertowanie powróci w dawnym, pełnym wymiarze), zatem warto przyjrzeć się temu tematowi.
Mimo petycji popartej przez niemal 300 tysięcy osób oraz ogromnego wsparcia ze strony społeczeństwa, brytyjski rząd nie zgodził się na bezwizowy ruch muzyków i innych artystów między Wielką Brytanią a państwami Unii Europejskiej. Okazuje się jednak, że gdy brytyjscy artyści załatwią już wszelkie formalności związane z uzyskaniem odpowiedniej wizy czekają ich kolejne przeszkody.
Może trudno w to uwierzyć, ale jeżeli ruszą z trasę koncertową, która obejmie jeden lub kilka krajów UE korzystając przy tym z samochodów, autokarów czy innych pojazdów zarejestrowanych w Wielkiej Brytanii, będą mogli zrobić tylko trzy przystanki na terenie Unii Europejskiej, po czym zmuszeni zostaną do powrotu do domu. Aby uniknąć krótkich tras przerywanych powrotami na brytyjską ziemię, co zresztą jest bez sensu i wiązałoby się z wieloma dodatkowymi kosztami (o biurokracji nie wspominając), artyści z Wielkiej Brytanii decydować się będą zapewne na wynajem pojazdów już na terenie Unii, co z kolei wiązać się będzie z brakiem dochodu dla brytyjskich firm transportowych a tym samym wpływów z podatków. O tym widocznie brytyjscy politycy nie pomyśleli…
Jeśli mimo kłopotów z transportem muzycy z Wielkiej Brytanii zdecydują się wyruszyć z koncertami do krajów Unii Europejskiej, będą potrzebowali specjalnego „paszportu dla towarów uciążliwych”, czyli dokumentacji obejmującej m.in. dowód wniesionej opłaty za instrumenty i resztę sprzętu muzycznego.
Wszystkie te kwestie, które wynikają z wynegocjowanej przez brytyjski rząd ustawy brexitowej oznaczają dla muzyków spore niedogodności. W przypadku Hiszpanii, która jest dla brytyjskich artystów drugim co do wielkości rynkiem koncertowym, ewentualny wyjazd w trasę do tego kraju wiązać się będzie ze sporą „papierologią”, uzyskiwaniem wiz i pozwoleń na pracę oraz innych dokumentów co w połączeniu z kosztami podróży sprawi że pojawienie się na festiwalach czy koncertach stanie się dla nich niemożliwe. Średni koszt indywidualnej hiszpańskiej wizy to 232 GBP od osoby lub 189 GBP w przypadku pracy na czas określony. Doliczając do tego „karnety” za sprzęt może okazać się że 5-osobowy zespół zapłaci od niemal tysiąca do ponad dwóch tysięcy funtów tylko za to. Oczywiście w każdym kraju unijnym przepisy są w tym względzie inne, a co za tym idzie koszty będą różne, ale może okazać się że brytyjskim artystom nie będzie się po prostu opłacało przyjeżdżać z występami do krajów Unii…
Aby po raz kolejny zmusić rząd do wprowadzenia zmian, ruszyła kampania #LetTheMusicMove, którą poparło już ponad dwustu artystów z Wielkiej Brytanii. W gronie tym znaleźli się m.in. Wolf Alice, Annie Lennox, Biffy Clyro, IDLES, Poppy Ajudha, Radiohead, Anna Calvi, Skunk Anansie, Everything Everything, Bob Geldof, Editors, Mark Knopfler, Two Door Cinema Club, New Order, Rick Astley, Ghostpoet, Midge Ure, Glasvegas, Anna Meredith, Get Cape. Wear Cape. Fly, Keane, The Chemical Brothers, Beth Gibbons (Portishead), David Rowntree (Blur), Gilles Peterson, Jack Garratt, Dave Okumu, Bill Ryder-Jones czy Nick Mason.
Wśród postulatów przygotowanych przez organizatorów kampanii #LetTheMusicMove są wezwania do działań mających na celu wprowadzenie przez brytyjski rząd pakietu wparcia pokrywającego nowe i dodatkowe koszty dla muzyków i ich ekip wybierających się do Unii Europejskiej, zniesienia restrykcyjnych przepisów dotyczących transportu z wykorzystaniem pojazdów zarejestrowanych w Wielkiej Brytanii, a także długoterminowy plan umożliwiający pracę w krajach UE bez kosztownych pozwoleń i biurokracji. Co ważne, domagają się oni również, aby muzycy z krajów europejskich mieli te same możliwości co oni w dostępie do brytyjskich sal koncertowych i festiwali i mogli tam występować bez przeszkód.
Strona internetowa kampanii #LetTheMusicMove: letthemusicmove.org
źródła: New Musical Express, Let The Music Move