Podpisana, choć jeszcze nie ratyfikowana umowa regulująca wzajemne stosunki między Unią Europejską, a Wielką Brytanię po wyjściu tej ostatniej z grona państw unijnych, została przyjęta przez wielu z radością i ulgą. Na jej mocy uregulowanych zostanie wiele różnych kwestii dotyczących współpracy po brexitowym „rozwodzie”, ale jak się okazuje nie wszystko zostało w niej ujęte tak, jak oczekiwaliby tego przedstawiciele różnych branż. W gronie potencjalnie poszkodowanych znaleźć się mogą m.in. muzycy…
Wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej spowoduje m.in. koniec ruchu bezwizowego. Co prawda powstała wpisana do umowy lista branż, których przedstawiciele będą mogli przemieszczać się w celach zarobkowych bez wizy, ale nie znaleźli się na niej muzycy… Oznacza to, że brytyjskim artystom trudniej będzie koncertować w krajach Unii, gdyż wiązać się będzie to dla nich z dodatkowymi kosztami i biurokracją. To samo działać też będzie w drugą stronę, gdyż także zespoły i artyści solowi z krajów Unii Europejskiej będą musieli starać się o wizy by móc zagrać koncerty w Wielkiej Brytanii. Jeśli nie zajdą zmiany w przepisach, kwestie tras koncertowych czy udziału w festiwalach (oczywiście gdy już znikną covidowe obostrzenia) będą utrudnione dla obu stron.
W temacie tym wypowiedział się niedawno Jamie Njoku-Goodwin – szef organizacji UK Music. Oto co m.in. powiedział:
Wiadomość o porozumieniu jest mile widziana gdyż usunęła część niepewności, przed którą stoi przemysł muzyczny. Wciąż pozostaje jednak wiele pytań dotyczących przyszłych ustaleń dla osób pracujących w naszej branży, w szczególności w odniesieniu do tras koncertowych.
Istnieje realne ryzyko, że brytyjscy muzycy nie będą w stanie ponieść dodatkowych kosztów i opóźnień związanych z biurokracją, które zagroziłyby niektórym trasom koncertowym.
Jeśli muzycy i twórcy z zagranicy napotykają w kwestii dotarcia do Wielkiej Brytanii na podobne bariery i koszty, miejscowa publiczność nie będzie być może miała okazji by zobaczyć niektórych ze swoich ulubionych artystów.
Oczywiście temat koncertów to nie jedyna kwestia, na którą ma wpływ Brexit, gdyż „rozwód” z Unią Europejską odbije się także na eksporcie brytyjskiej muzyki czy prawach autorskich.
Trudno w tym momencie powiedzieć, czy brytyjski rząd zmieni zdanie odnośnie wiz dla muzyków, ale sami zainteresowani nie próżnują. W Internecie dostępna jest m.in. petycja skierowana do parlamentu, której autorzy zwracają się z prośbą o rozpatrzenie kwestii nie wymagającego wizy pozwolenia na pracę dla muzyków i innych artystów. W momencie pisania tych słów, petycję podpisało już ponad 198 tysięcy osób co oznacza że powinien przeprowadzić na ten temat debatę (potrzeba do tego 100,000 podpisów).
zdjęcie: Jamiroquai (fot. Sobiesław Pawlikowski)