Kanadyjska piosenkarka i songwriterka Alessia Cara zaprezentowała singiel „Dead Man” zapowiadający jej nowy album, a co za tym idzie – nowy rozdział w karierze artystki.
„Dead Man” zaprezentowany w piątek 19 lipca to pierwszy premierowy materiał piosenkarki od 2022 roku. Alessia Cara napisała i wyprodukowała ten utwór przy wsparciu Mike’a Elizondo. Piosenka ta jest historią relacji, która czasy świetności ma za sobą. Z gorącego, pełnego miłości uczucia, przerodziła się w coś bardzo chłodnego. „Dead Man” wypełniają jazzowy bit perkusyjny, chwytliwa linia basu oraz niesforna fortepianowa melodia.
Alessia Cara tak mówi o tym utworze:
„Dead Man” opowiada o relacji, która kończy się i jesteśmy w tym ostatnim momencie, gdy jeszcze chwytamy się jej skrawków. Patrzymy na drugą osobę i mamy ochotę nią potrząsnąć i powiedzieć: „Naprawdę się staram, by tu wytrzymać, ale jeśli mamy tkwić w tym na siłę, to nic już nie ma sensu”. Wtedy masz wrażenie, że rozmawiasz z kimś martwym.
Do piosenki powstał teledysk w reżyserii George’a Gallardo Kattaha przypominający gorączkowe sny w stylistyce Davida Lyncha. W kilku ujęciach Alessia przechodzi przez test wykrywacza kłamstw, prowadzony przez bezgłową figurę. Psychodeliczne obrazki wymieniają się z pełnymi napięcia zbliżeniami. Dodajmy do tego solówkę na trąbce i wciągającą choreografię – klip jest bardzo ważnym dopełnieniem „Dead Man”:
„Dead Man” to pierwsza zapowiedź wyczekiwanego, czwartego pełnowymiarowego albumu artystki. Alessia Cara ma w dorobku miliardy streamów, mnóstwo platynowych i złotych oznaczeń na całym świecie, a także zaszczytny tytuł pierwszej Kanadyjki, która wygrała Grammy w kategorii Najlepszy nowy artysta.
strona internetowa: www.alessiacara.com
zdjęcie główne: mat. prasowe Universal Music Polska