Zgodnie z zapowiedzią, do sprzedaży trafiła dzisiaj nowa solowa płyta lidera zespołu Pear Jam zatytułowana „Earthling”. Jest to pierwszy taki krążek Eddiego Veddera od czasu „Ukulele Songs” z 2011 roku.
Album „Earthling” ukazał się nakładem Seattle Surf / Republic Records, a jego pojawienie się zwiastowały trzy single. Łącznie na płycie znalazło się trzynaście utworów, a do pracy nad tym krążkiem Eddie Vedder zaprosił naprawdę zacne grono muzyków. Producentem albumu oraz współautorem wszystkich piosenek jest Andrew Watt, który brał też aktywny udział w nagraniach grając na różnych instrumentach. Vedder napisał wszystkie teksty do śpiewanych przez siebie utworów.
Poza Eddie’m i Andrew Wattem na płycie zagrali także Chad Smith (perkusja) oraz Josh Klinghoffer (gitara, bas, instrumenty klawiszowe, instrumenty perkusyjne), którzy są także współautorami części utworów. Co więcej, na „Earthling” pojawili się także Stevie Wonder (harmonijka ustna w „Try”), Elton John (wokal i fortepian w „Picture”) oraz Ringo Starr (perkusja w „Mrs. Mills”). W nagraniu niektórych piosenek wzięli udział ponadto Benmont Tench (organy Hammonda), Abe Laboriel Jr. (perkusja), Edward Severson Jr. (wokal) i Danny Long (fortepian), a także sekcja dęta i smyczkowa. W dwóch piosenkach zaśpiewały też córki Eddiego – Harper w „Long Way” i Olivia w „Try”.
W ostatnim utworze na płycie można usłyszeć głos biologicznego ojca wokalisty, o którego istnieniu dowiedział się gdy miał 17 lat. Eddie mówi o tym tak:
Cała płyta została ułożona jak setlista koncertowa i goście specjalni pojawia się na koniec. Najpierw Stevie, potem Elton, a dalej „Mrs. Mills” z Ringo. Ostatni gość to mój ojciec, którego tak naprawdę nie zdążyłem poznać.
Wątek rodzinny pojawia się również w utworze „Brother The Cloud”, który nawiązuje do tragicznej śmierci brata Veddera podczas wspinaczki górskiej.
„Earthling” to trzeci solowy album Eddiego Veddera, a pierwszy od ponad dekady. Pomysł na ten krążek pojawił się, gdy Eddie brał udział w imprezie zorganizowanej przez Global Citizen. Tam trafił na producenta, Andrew Watta.
Dzisiejszej premierze płyty towarzyszy pojawienie się kolejnego singla. Jest nim „Invincible” otwierający album, pełen surowej energii, kinowych syntezatorów i bajecznych harmonii:
zdjęcie: Eddie Vedder (fot. Danny Clinch / mat. prasowe Universal Music)