Mimo stosunkowo krótkiego czasu obecności na rynku wynoszącego jedenaście lat, gitarowe efekty ZVEX są powszechnie uznawane za „butikowe”. Wszystko to za sprawą ekstrawaganckiego założyciela Zachary’ego Vexa, który dzięki swym nowatorskim pomysłom zyskał w branży miano szalonego naukowca. Obecnie ZVEX (albo Z.Vex) jest mieszczącą się w Minneapolis firmą produkującą dość drogie efekty gitarowe, i jak większość firm tego typu postanowiła wypuścić na rynek kilka efektów, powiedzmy budżetowych. Serię tych efektów nazwano Vexter a testowana wersja Fuzz Factory jest jednym z nich.
OPIS
Fuzz Factory umieszczono w podłużnej aluminiowej obudowie ozdobionej obrazkiem wykonanym techniką sitodruku. Jest to pierwsza rzucająca się w oczy cecha efektu różniąca go od droższych modeli z ręcznie malowanymi obudowami. Producent zapewnia że wewnątrz użyto jednak tych samych części co w drogich modelach. Jak sama nazwa (Fuzz Factory) wskazuje – jest to urządzenie które dostarcza wszystkiego, czego użytkownik może się spodziewać po efekcie typu fuzz. W bocznych ściankach znajdziemy dwa gniazda typu jack 1/4” – wejściowe i wyjściowe oraz gniazdo służące do podłączenia zewnętrznego zasilacza – tak jak w każdym efekcie gitarowym. Oczywiście urządzenie może być także zasilane baterią 9V, przy czym konstruktor podkreśla ekologiczną wartość efektu ze względu na mały pobór mocy i w związku z tym dłuższą żywotność każdej baterii.
Poza przełącznikiem nożnym aktywującym/dezaktywującym efekt do dyspozycji mamy pięć potencjometrów obrotowych służących do regulacji parametrów pracy urządzenia. Są to kolejno:
VOL – reguluje poziom głośności
GATE – bramka szumów która pozwala na ustawienie odpowiedniego balansu pomiędzy sygnałem z gitary a sprzężeniem generowanym przez urządzenie
COMP – kompresor, który pozwala podkreślać atak i nasycenie sygnału
DRIVE – reguluje poziom przesterowania sygnału
STAB – trudno precyzyjnie określić słowami rolę tego potencjometru – reguluje on wysokość dźwięku powstającego wskutek sprzężenia oraz barwę przesterowanego sygnału jednocześnie
Warto też wspomnieć o sposobie zapakowania urządzenia – po otwarciu pudełka naszym oczom ukazuje się materiałowe „zawiniątko” zamknięte przy pomocy… gumki z ozdobnymi kostkami.
WRAŻENIA
Już po pierwszych wydobytych dźwiękach stałem się kolejną osobą, która uznała że Zachary to w istocie szalony naukowiec. Przede wszystkim, jest to urządzenie w którym przekroczono limit tak zwanych bezpiecznych ustawień. Tu nie jest tak, że jakkolwiek się ustawi potencjometry to jakoś zabrzmi. Nie, tu w większości przypadków sprzężenie „zmiecie” grającego z sali prób. Od razu jest wiadomo że ten efekt to „stworzonko z narowistym charakterem”. Oczywiście jak najbardziej jest to do ujarzmienia i do wykorzystania. Efekt pozwala uzyskiwać szeroką gamę brzmień od delikatnych, „radiowych” krótkich „obciętych” dźwięków po wyrywającą się spod ręki lawinę dźwięku.
PODSUMOWANIE
Rewelacyjny efekt. Mimo że jest to wersja budżetowa to i tak trochę kosztuje, ale uważam że naprawdę jest on wart swej ceny.
Tekst: Konstantin „Kostek” Andriejew
DANE TECHNICZNE
Kontrolery: VOLUME, GATE, COMPRESS, DRIVE, STAB
Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT
Zasilanie: bateria 9V albo zasilacz 9 V DC (minus w środku)
Wymiary:120 × 60 × 46 mm
Cena: 985 PLN
Do testu dostarczył:
Firma Muzyczna
ul. Sezamkowa 5
32-087 Bibice k/Krakowa
tel. (12) 3075741
Internet: www.firmamuzyczna.pl, www.zvex.com
Test ukazał się w numerze 10/2018 miesięcznika Muzyk.