• Newsy
    • Studio
    • Klawisze
    • Software
    • Nagłośnienie
    • Mobilne
    • Gitara i Bas
    • Perkusja
  • Testy
    • Studio
    • Klawisze
    • Software
    • Nagłośnienie
    • Mobilne
    • Gitara i Bas
    • Perkusja
  • Artykuły
    • Studyjna mapa Polski
    • Sylwetki
    • Wariacje na temat
    • Felietony
    • Recenzje CD, DVD, Książki
    • Auto dla muzyka
  • Wywiady
  • Wydarzenia/Muzycy
    • Relacje
    • Imprezy
  • Zestawienia
  • Firmy
    • Dystrybutorzy
    • Sklepy
      • Bumbumrurki.pl
      • Ksiegarniamuzyczna.pl
      • Drumshop.pl
      • Instrumentydladzieci.pl
      • Firmamuzyczna.pl
      • Hurtowniamuzyczna.pl
      • Strunygitarowe.pl
      • Muzyczny.pl
  • DJ
  • AudioVideo
Muzyk.net
  • 7 lutego 2023
  • Muzyk FCM
  • Magazyn TopGuitar
  • Magazyn TopBass
  • Magazyn TopStudio
Muzyk.net
  • Newsy
    • Studio
      Voicecasting Pack – nowy pakiet firmy Sontronics

      Voicecasting Pack – nowy pakiet firmy Sontronics

      Poznajcie możliwości rejestratora Zoom M4 MicTrak

      Poznajcie możliwości rejestratora Zoom M4 MicTrak

      Heritage Audio włącza do oferty korektor LANG PEQ-2

      Heritage Audio włącza do oferty korektor LANG PEQ-2

      Yamaha AG08 – nowy mikser do streamingu na żywo

      Yamaha AG08 – nowy mikser do streamingu na żywo

    • Klawisze
      Casio SA-80 i SA-81 – nowe mini-keyboardy dla dzieci

      Casio SA-80 i SA-81 – nowe mini-keyboardy dla dzieci

      Pittsburgh Modular Taiga – parafoniczny syntezator analogowy

      Pittsburgh Modular Taiga – parafoniczny syntezator analogowy

      Balázs Neumann i jego barwy dla syntezatorów Yamaha MODX+

      Balázs Neumann i jego barwy dla syntezatorów Yamaha MODX+

      Limitowany keyboard Casio CT-S1FH dostępny w Polsce

      Limitowany keyboard Casio CT-S1FH dostępny w Polsce

    • Software
      Rhodes V8 – wirtualna emulacja pianina elektrycznego

      Rhodes V8 – wirtualna emulacja pianina elektrycznego

      Arturia MiniFreak V dostępny także samodzielnie

      Arturia MiniFreak V dostępny także samodzielnie

      ZG Controller – aplikacja dla miksera Yamaha ZG01 i jej możliwości

      ZG Controller – aplikacja dla miksera Yamaha ZG01 i jej możliwości

      UVI Digital Synsations Vol.1

      UVI Digital Synsations Vol.1

    • Nagłośnienie
      Sennheiser TeamConnect Ceiling Medium – nowy mikrofon sufitowy

      Sennheiser TeamConnect Ceiling Medium – nowy mikrofon sufitowy

      Sennheiser zapowiada wyjątkowe innowacje audio na ISE 2023

      Sennheiser zapowiada wyjątkowe innowacje audio na ISE 2023

      STAGEPAS 200 – nowy system PA firmy Yamaha

      STAGEPAS 200 – nowy system PA firmy Yamaha

      Alcons Audio działa już 20 lat – historia i plany na przyszłość

      Alcons Audio działa już 20 lat – historia i plany na przyszłość

    • Mobilne
      AudioKit Pro SAGA Synth – nowy syntezator dla iOS

      AudioKit Pro SAGA Synth – nowy syntezator dla iOS

      Rec'n'Share 3.0.0 – nowa wersja aplikacji firmy Yamaha

      Rec'n'Share 3.0.0 – nowa wersja aplikacji firmy Yamaha

      Bram Bos Fluss – syntezator / procesor efektów dla iOS

      Bram Bos Fluss – syntezator / procesor efektów dla iOS

      BLEASS Megalit – wirtualny syntezator Wavetable

      BLEASS Megalit – wirtualny syntezator Wavetable

    • Gitara i Bas
      Poznajcie możliwości multiefektów Zoom G2 FOUR i G2X FOUR

      Poznajcie możliwości multiefektów Zoom G2 FOUR i G2X FOUR

      G2 FOUR i G2X FOUR – nowe multiefekty gitarowe marki Zoom

      G2 FOUR i G2X FOUR – nowe multiefekty gitarowe marki Zoom

      Zoom G6 – filmy instruktażowe „Universe of Tone”

      Zoom G6 – filmy instruktażowe „Universe of Tone”

      Eventide Audio H90 Harmonizer – 8 najciekawszych prezentacji wideo

      Eventide Audio H90 Harmonizer – 8 najciekawszych prezentacji wideo

    • Perkusja
      Czy Miles Davis był fanem gry Dave'a Lombardo?

      Czy Miles Davis był fanem gry Dave'a Lombardo?

      1010music nanobox razzmatazz

      1010music nanobox razzmatazz

      Drum Workshop w rękach koncernu Roland

      Drum Workshop w rękach koncernu Roland

      LXR Drum – perkusyjny moduł Eurorack

      LXR Drum – perkusyjny moduł Eurorack

  • Testy
    • Studio
      Focusrite Vocaster One Studio – test zestawu dla podcasterów

      Focusrite Vocaster One Studio – test zestawu dla podcasterów

      Arturia MiniLab 3 – test klawiatury sterującej

      Arturia MiniLab 3 – test klawiatury sterującej

      Icon Martian i Cocoon – test mikrofonów pojemnościowych

      Icon Martian i Cocoon – test mikrofonów pojemnościowych

      Zoom R20 – test wielościeżkowego rejestratora audio

      Zoom R20 – test wielościeżkowego rejestratora audio

    • Klawisze
      Arturia MiniLab 3 – test klawiatury sterującej

      Arturia MiniLab 3 – test klawiatury sterującej

      Novation Launchkey 88 – test klawiatury sterującej

      Novation Launchkey 88 – test klawiatury sterującej

      Studiologic Numa X Piano 73 – test pianina scenicznego

      Studiologic Numa X Piano 73 – test pianina scenicznego

      Casio LK-S450 – test keyboardu

      Casio LK-S450 – test keyboardu

    • Software
      Arturia OB-Xa V – test syntezatora wirtualnego

      Arturia OB-Xa V – test syntezatora wirtualnego

      Arturia Pigments v2.0 – test syntezatora wirtualnego

      Arturia Pigments v2.0 – test syntezatora wirtualnego

      Arturia Comp FET-76, Comp VCA-65, Comp TUBE-STA – test

      Arturia Comp FET-76, Comp VCA-65, Comp TUBE-STA – test

      Propellerhead Reason 10.2 – test programu do produkcji muzyki

      Propellerhead Reason 10.2 – test programu do produkcji muzyki

    • Nagłośnienie
      Electro-Voice RE3-ND86-5L i RE3-BPWH-5H – test

      Electro-Voice RE3-ND86-5L i RE3-BPWH-5H – test

      Electro-Voice RE420 i RE520 – test mikrofonów wokalnych

      Electro-Voice RE420 i RE520 – test mikrofonów wokalnych

      Sennheiser XS Wireless Digital Instrument Base Set – test systemu bezprzewodowego

      Sennheiser XS Wireless Digital Instrument Base Set – test systemu bezprzewodowego

      Mackie MDB-1P, MDB-2P, MDB-1A, MDB-USB – test DI-boksów

      Mackie MDB-1P, MDB-2P, MDB-1A, MDB-USB – test DI-boksów

    • Mobilne
      IK Multimedia Syntronik for iPhone/iPad – test

      IK Multimedia Syntronik for iPhone/iPad – test

      Audio Damage Phosphor 2 – test aplikacji iOS

      Audio Damage Phosphor 2 – test aplikacji iOS

      IK Multimedia iRig Nano Amp – test wzmacniacza / interfejsu

      IK Multimedia iRig Nano Amp – test wzmacniacza / interfejsu

      VirSyn AudioEffx – test aplikacji dla iOS

      VirSyn AudioEffx – test aplikacji dla iOS

    • Gitara i Bas
      Duesenberg Starplayer TV Surf Green – test gitary elektrycznej

      Duesenberg Starplayer TV Surf Green – test gitary elektrycznej

      Radial 4-Play – test wielokanałowego di-boksa

      Radial 4-Play – test wielokanałowego di-boksa

      JOYO Vision – test efektu gitarowego

      JOYO Vision – test efektu gitarowego

      Source Audio C4 Synth – test efektu gitarowego

      Source Audio C4 Synth – test efektu gitarowego

    • Perkusja
      Arturia DrumBrute Impact – test syntezatora perkusyjnego

      Arturia DrumBrute Impact – test syntezatora perkusyjnego

      Clavia Nord Drum 3P – test syntezatora perkusyjnego

      Clavia Nord Drum 3P – test syntezatora perkusyjnego

      Akai Tom Cat – test automatu perkusyjnego

      Akai Tom Cat – test automatu perkusyjnego

      Akai Rhythm Wolf – test automatu perkusyjnego

      Akai Rhythm Wolf – test automatu perkusyjnego

  • Artykuły
    • Studyjna mapa Polski
      Studio Chróst wraca do gry

      Studio Chróst wraca do gry

      Studyjna mapa Polski – Nebula Studio

      Studyjna mapa Polski – Nebula Studio

      Studyjna mapa Polski – Studio Kamienica

      Studyjna mapa Polski – Studio Kamienica

      Studyjna mapa Polski – Hasselhoff Studio

      Studyjna mapa Polski – Hasselhoff Studio

    • Sylwetki
      Maxi Jazz – wspomnienie i największe przeboje

      Maxi Jazz – wspomnienie i największe przeboje

      Mark Ronson – sylwetka i 5 najpopularniejszych utworów

      Mark Ronson – sylwetka i 5 najpopularniejszych utworów

      Odszedł Jerzy Połomski

      Odszedł Jerzy Połomski

      In memoriam – wspominamy tych, którzy odeszli…

      In memoriam – wspominamy tych, którzy odeszli…

    • Wariacje na temat
      Muzyka 2.0

      Muzyka 2.0

      Nowoczesna klasyka

      Nowoczesna klasyka

      Powieść muzyczna

      Powieść muzyczna

      Muzyka nocy

      Muzyka nocy

    • Felietony
      Basista prawdę ci powie: Nie jestem dziadem

      Basista prawdę ci powie: Nie jestem dziadem

      Basista prawdę ci powie: Lato 2020

      Basista prawdę ci powie: Lato 2020

      Basista prawdę ci powie: Total online

      Basista prawdę ci powie: Total online

      Basista prawdę ci powie: Udana inwestycja

      Basista prawdę ci powie: Udana inwestycja

    • Recenzje CD, DVD, Książki
      Kasia Pietrzko Trio / Maciej Kądziela / Andrzej Chyra „Norwid” – recenzja

      Kasia Pietrzko Trio / Maciej Kądziela / Andrzej Chyra „Norwid” – recenzja

      Cezary Makiewicz „Ptaki są różne” – recenzja płyty

      Cezary Makiewicz „Ptaki są różne” – recenzja płyty

      Takeshi Asai „Trio Vol. VI” – recenzja płyty

      Takeshi Asai „Trio Vol. VI” – recenzja płyty

      Celeste „Not Your Muse” – recenzja płyty

      Celeste „Not Your Muse” – recenzja płyty

    • Auto dla muzyka
      Wyróżnienie CES Innovation Award dla firmy Sennheiser

      Wyróżnienie CES Innovation Award dla firmy Sennheiser

      Peugeot 3008 i 5008 Allure 1.6 BlueHDI – test

      Peugeot 3008 i 5008 Allure 1.6 BlueHDI – test

      Volvo S90 T6 AWD Polestar – test

      Volvo S90 T6 AWD Polestar – test

      Mazda CX-5 2.0 SKYACTIV-G AWD – test

      Mazda CX-5 2.0 SKYACTIV-G AWD – test

  • Wywiady
    „Bez Mamony” – Melancholy Hill

    „Bez Mamony” – Melancholy Hill

    Maciej Łyszkiewicz o zespole The Q – „Gramy egoistycznie, by być szczęśliwymi ludźmi”

    Maciej Łyszkiewicz o zespole The Q – „Gramy egoistycznie, by być szczęśliwymi ludźmi”

    „Bez Mamony” – Ewa eM

    „Bez Mamony” – Ewa eM

    „Bez Mamony” – Michał Barański

    „Bez Mamony” – Michał Barański

    Marek Kalbarczyk - wywiad

    Marek Kalbarczyk - wywiad

  • Wydarzenia/Muzycy
    • Relacje
      Formacja DakhaBrakha ponownie zagrała w Krakowie

      Formacja DakhaBrakha ponownie zagrała w Krakowie

      Indra Rios-Moore zaśpiewała w Poznaniu

      Indra Rios-Moore zaśpiewała w Poznaniu

      WODECKI TWIST w Krakowie – fotorelacja

      WODECKI TWIST w Krakowie – fotorelacja

      Leszek Możdżer gwiazdą gali 67. Krakowskich Zaduszek Jazzowych

      Leszek Możdżer gwiazdą gali 67. Krakowskich Zaduszek Jazzowych

    • Imprezy
      Beyoncé królową GRAMMY

      Beyoncé królową GRAMMY

      Beyoncè wystąpi w Polsce w ramach „Renaissance World Tour”

      Beyoncè wystąpi w Polsce w ramach „Renaissance World Tour”

      Ogłoszono nominacje do Rock & Roll Hall of Fame 2023

      Ogłoszono nominacje do Rock & Roll Hall of Fame 2023

      Björk wystąpi w Polsce w ramach trasy Cornucopia

      Björk wystąpi w Polsce w ramach trasy Cornucopia

  • Zestawienia
    Cyfrowe miksery Zoom LiveTrak – przegląd cech i możliwości

    Cyfrowe miksery Zoom LiveTrak – przegląd cech i możliwości

    Klawiatury sterujące Icon – przegląd

    Klawiatury sterujące Icon – przegląd

    Wokalne mikrofony Sennheiser Evolution – przegląd

    Wokalne mikrofony Sennheiser Evolution – przegląd

    Produkty marki Zoom do nagrywania podcastów – przegląd

    Produkty marki Zoom do nagrywania podcastów – przegląd

    Kontrolery DAW firmy Icon – przegląd

    Kontrolery DAW firmy Icon – przegląd

  • Firmy
    • Dystrybutorzy
    • Sklepy
      • Bumbumrurki.pl
      • Ksiegarniamuzyczna.pl
      • Drumshop.pl
      • Instrumentydladzieci.pl
      • Firmamuzyczna.pl
      • Hurtowniamuzyczna.pl
      • Strunygitarowe.pl
      • Muzyczny.pl
  • DJ
    Technics SL-1200M7L – limitowany gramofon na 50-lecie legendy

    Technics SL-1200M7L – limitowany gramofon na 50-lecie legendy

    Nowe kontrolery Numark Party Mix dla DJ'ów

    Nowe kontrolery Numark Party Mix dla DJ'ów

    AIAIAI TMA-2 Ninja Tune Edition

    AIAIAI TMA-2 Ninja Tune Edition

    Aplikacja rekordbox dostępna dla systemu Android

    Aplikacja rekordbox dostępna dla systemu Android

    Pioneer DJ DJM-V10-LF – mikser dla DJ'ów

    Pioneer DJ DJM-V10-LF – mikser dla DJ'ów

  • AudioVideo
    Sennheiser zapowiada wyjątkowe innowacje audio na ISE 2023

    Sennheiser zapowiada wyjątkowe innowacje audio na ISE 2023

    Yamaha AG08 – nowy mikser do streamingu na żywo

    Yamaha AG08 – nowy mikser do streamingu na żywo

    Sennheiser prezentuje nowe słuchawki IE 200

    Sennheiser prezentuje nowe słuchawki IE 200

    Yamaha ZG01 – mikser nie tylko do gier

    Yamaha ZG01 – mikser nie tylko do gier

    Poznajcie mikser Yamaha ZG01 – najważniejsze cechy i obsługa

    Poznajcie mikser Yamaha ZG01 – najważniejsze cechy i obsługa

Wojciech Młynarski – Przedostatni walc
Home
Sylwetki

Wojciech Młynarski – Przedostatni walc

20 kwietnia 2017 Avatar Redakcja | Muzyk FCM Artykuły, Sylwetki 1261

Przeczytaj również

Odszedł Jerzy Połomski
Odszedł Jerzy Połomski
Zbigniew Namysłowski – wspomnienie
Zbigniew Namysłowski – wspomnienie
Charlie Watts – rockman o jazzowej duszy
Charlie Watts – rockman o jazzowej duszy

Wojciecha Młynarskiego zaliczano, obok Agnieszki Osieckiej, Jeremiego Przybory i Jonasza Kofty, do wielkiej czwórki autorów powojennej piosenki. Dociekanie kto z nich był najlepszy jest bezsensowne, wszyscy byli inni, a przez to niepowtarzalni i wzajemnie się uzupełniający.

Kilka lat temu pan Wojciech powiedział: Jestem głęboko przekonany, że kultura jest zjawiskiem permanentnym, nieprzerwanie trwającym od zawsze. Każdy, kto uprawia jakąkolwiek jej działkę, w sposób naturalny musi się czuć spadkobiercą tych, którzy zajmowali się nią przed nim. Jednak twórczość polega na tym, że dodaje się do tej spuścizny coś własnego, stygmat, z którego będą korzystali następcy. Moimi największymi mistrzami byli twórcy przedwojenni, zwłaszcza Marian Hemar i Julian Tuwim. Zakres ich umiejętności w pisaniu uważam za imponujący. Oni też czerpali pełnymi garściami ze swoich wielkich poprzedników. Jednak nigdy by nie osiągnęli swoich sukcesów, gdyby nie ich ogromna wiedza ogólna na różne tematy, często pozornie odległa od pisania. Chcąc przynajmniej w części im dorównać, staram się całe życie dokształcać. Mam nadzieję, że odbiorcy moich tekstów to dostrzegają. Jest jeszcze rzecz najważniejsza, której także od nich się nauczyłem: żeby dobrze pisać, trzeba kochać ludzi, z ich wszelkimi wadami i przypadłościami. Nie czuję się doskonały, wkurza mnie niezmiennie głupota, ale gdyby nie to, nie miałbym imperatywu do pisania.

Czerpałem moją wiedzę zawodową z wielu źródeł. Najlepsze uwagi dotyczące pisania piosenek dał mi Jurek Dobrowolski. Był przede wszystkim miłośnikiem tekstów skondensowanych. Kiedy mu przynosiłem tekst, brał ołówek i połowę skreślał. „Zobacz, tu zamiast całej zwrotki wystarczą dwa słowa, sens pozostanie, będzie jeszcze lepiej uwypuklony. Powiedz to samo, ale o połowę krócej. Jeszcze jedno: najpierw wymyśl sobie temat, ale zacznij pisać od puenty, bo ona jest najważniejsza, resztę dopiszesz w trakcie pracy”. Miał rację! Uczyłem się tego kilka miesięcy, ale moje teksty od razu nabrały rumieńców.

W jego artystycznym życiu wszystko zaczęło się od tego, że będąc na polonistyce lubił pograć sobie w brydża w Hybrydach. W tym klubie studenckim istniała sala widowiskowa, a w niej inny młodzian, Jan Pietrzak, prowadził próby kabaretu. Polonista wpadł kilka razy na próbę i grymasił: to nie tak, tamto nie tak. Pietrzak nie wytrzymał; „Jesteś na polonistyce, to napisz coś, mądralo!” Tak się też stało, Młynarski napisał do dwóch programów między innymi piosenki „Ludzie to kupią” i „Po prostu wyjedź w Bieszczady”. Pracę magisterską pisał na temat dramaturgii Witkacego i wyszła na tyle dobrze, że zaproponowano mu asystenturę na Uniwersytecie Warszawskim, ale nieopierzonego artystę o wiele bardziej pociągała estrada. Oczywiście pisanie w amatorskich Hybrydach nie było żadnym sprawdzianem umiejętności w wymarzonym fachu, na szczęście istniała już wówczas raz w miesiącu Giełda Piosenki. Napisał z myślą o niej „Niedzielę na Głównym”, będącą odpowiedzią na ówczesny przebój Gilberta Becauda, „Dimanche A Orly”. Była w nim dwuzdaniowa wstawka po francusku. Trudno było znaleźć wykonawcę, więc Młynarski sam musiał ją zaśpiewać. Bał się trochę, był karykaturalnie wysoki i chudy, mówiono, że rękami naśladuje wiatrak, ma nie najlepszą dykcję i błędne oko, a jednak zaryzykował. Akurat na widowni siedzieli starzy bywalcy giełdy, Aleksander Bardini i Kazimierz Rudzki, profesorowie uczący piosenki w warszawskiej szkole teatralnej. Po wszystkim Rudzki zwrócił się do Młynarskiego: Proszę pana, pan ma wystarczająco dobry akcent francuski, żeby samemu po polsku śpiewać. Powodzenia! Pan Wojciech poczuł się dumny jak paw z tego namaszczenia na piosenkarza, ale później tysiąc razy powtarzał, że wszelkie umiejętności wykonawcze zawdzięcza pomocy pierwszej żony, wybitnej aktorki i piosenkarki, Adriany Godlewskiej.

Całe życie twierdził, że nie jest żadnym poetą. Za takich uważał Jonasza Koftę i Agnieszkę Osiecką – sam nazywał się tekściarzem. „Jestem rzemieślnikiem, uprawiam taki sam zawód jak szewc czy krawiec, którzy umieją na miarę przykroić i uszyć. W moim wypadku chodzi o tekst. Trzeba przyjąć obstalunek i wiedząc czego zamawiający oczekuje, zrobić to najlepiej jak się umie. Ot i cała filozofia!” Jako największą szkołę zawodu Młynarski zawsze wymieniał kabaret „Dudek”. Świetni, choć ogromnie wymagający aktorzy i ich szef, Edward Dziewoński, nie oszczędzali młodego autora. „Tu zmień, to za długie, puenta nędzna” Zmieniał, skracał, wyostrzał puentę. „No widzisz, jak chcesz, potrafisz!”. Dla nich pisywał często w ekspresowym tempie, bo coś się właśnie w Polsce czy świecie wydarzyło, ale wyszły z tego dziełka niezapomniane, właśnie szyte na miarę, dla konkretnych wykonawców i programów. Do historii przeszła scenka, gdy przed autorem stanął Gołas i powiedział: „Ja ci będę robił miny, a ty dopisz do nich tekst!” Tak powstał super-przebój, „W co się bawić”. W historii kabaretu, polskiej piosenki i pamięci pokolenia, zostaną na pewno „W Polskę idziemy”, „W co się bawić”, „Ballada o Dzikim Zachodzie”, „Po co babcię denerwować”, „Co by tu jeszcze spieprzyć panowie”. Poza „Dudkiem” był jeszcze „Dreszczowiec” i „U Lopka”, a także mnóstwo recitali, nie tylko w Polsce, bo wielokrotnie odwiedzał Amerykę, całą Europę, RPA, ZSRR. W dekadzie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych należał do najpopularniejszych gwiazd estrady. Bywało, że miał kalendarz wypełniony bez wolnego dnia przez pół roku. „Wiesz co – radził mu Dobrowolski – najlepiej ty ten swój kalendarz zjedz!” Jeździł z różnymi zespołami, w pewnym okresie towarzyszyli mu najlepsi polscy jazzmani, z Adamem Makowiczem, Michałem Urbaniakiem i Czesławem Bartkowskim na czele! Jazz ogromnie lubił, twierdził, że wychował się na swingu i bluesie, potem doszła jeszcze bossa-nova. Jednak najwierniejszym towarzyszem artystycznych wojaży i chyba największym przyjacielem, także poza estradą, był Jerzy Derfel, przy okazji kompozytor wielu jego piosenek. Młynarskiemu udała się nie lada sztuka: potrafił wypełnić do ostatniego miejsca i to kilka razy wówczas największą w Polsce i reprezentacyjną Salę Kongresową!

Zawsze był człowiekiem ogromnie pracowitym. Niezależnie od występów ciągle pisał dla siebie i innych. Jeśli uważniej przeczyta się nazwiska zamawiających, okaże się, że byli nimi piosenkarze reprezentujący wszelkie style muzyczne. Naprawdę trzeba być mistrzem, by zadowolić oczekiwania Czesława Niemena, Ireny Santor, Jerzego Połomskiego, Skaldów, Hanki Skarżanki, Jaremy Stępowskiego, Krystyny Prońko, Haliny Frąckowiak, Ewy Bem, Hanki Banaszak i Bóg wie, kogo jeszcze. Teoretycznie to się nie może udać, a przecież każdy polski wokalista błagał pana Wojciecha o tekst, gotów był czekać na niego miesiącami. To nie była tylko sprawa samego tekstu, chodziło też o jasny sygnał nobilitacji w środowisku. Sprawa jasna: „skoro Młynarski napisał dla mnie, to przecież coś znaczę!”
Kiedy otrzymuję melodię, słucham jej do znudzenia, bo tam już zapisane są nie tylko rytmy, ale i podział rymów. Są dwa albo trzy, naprzemianległe albo okalające. Po takiej analizie już można pisać tekst, mając na uwadze oczywiście dopasowanie się do wzorca i osoby, która ma to śpiewać. Jeszcze dobrze umieścić w nim parę męskich rymów, bardzo lubianych. No i najważniejsze: natchnienie dopada mnie tylko w godzinach pracy!.

Żeby nie rujnować w małym mieszkaniu porządku dnia dzieciom, pisał w łazience od 5:00 do 7:00, a później od chwili, gdy pociechy wychodziły do szkoły. Po jakimś czasie zmienił taktykę i, jak niegdyś Fredro, pisał otoczony bawiącymi się dziećmi. Trzymał się zasady nie pisania więcej, niż jednej piosenki dziennie. Tak, tyle że poza nimi zamawiano u niego mnóstwo innych rzeczy, choćby libretta oper („Henryk VI na łowach”, „Kalmora”), libretta musicali („Cień”, „Awantura w Recco”, „Wesołego powszedniego dnia”, „Nędza uszczęśliwiona”, „Niedopasowani-czyli Goliat i Wieloryb”, „Życie paryskie”). A scenariusze telewizyjne i estradowe, piosenki na specjalne zamówienia, teksty do różnych pism?

Wojciech Młynarski jest twórcą pewnego typu tekstów, jakich nikt przed nim w Polsce nie pisał. To tak zwane śpiewane felietony, traktujące o rzeczach ważnych dla ogółu społeczeństwa, najczęściej podpowiadające oczekiwane rozwiązania. Rzecz z pogranicza publicystyki i sztuki. W socjalistycznej, zapyziałej i zakłamanej rzeczywistości był to prawdziwy głos ludu, nie tylko śmieszny, jak to się decydentom wydawało. Na cenzurę miał kilka sprawdzonych sposobów. Podstawowy polegał na wmawianiu, że w ogóle nie miał na myśli takich intencji, jakie mu cenzor przypisuje. Drugim było nękanie telefonami cenzora kilkanaście razy dziennie, by uzyskać zwolnienie tekstu poprzez „zmęczenie materiału”. Trudno znaleźć jakikolwiek ważki temat, który byłby w jego piosenkach pominięty. Z równą łatwością potrafił być prześmiewczy, poważny, liryczny, dramatyczny, ironiczny, relatywistyczny, surowy, ciepły, dobroduszny. Pewnie najbardziej go pamiętamy z piosenek, w których prezentował charakterystyczne dla siebie mądre poczucie humoru i ironię. Bardzo dawno temu wymyślił sobie Zdzisia, typka reprezentującego zdrowe i bardzo proste podejście do życia. Pokazywanie naszych wad poprzez niego okazało się kapitalnym pomysłem. Zdzisiu miał kilka odmian, bywał Żorżykiem, menelem z murku kolo monopolowego, gościem, który nie mógł zrozumieć swojej ukochanej. Zdzisiu nie był jedynym ulubieńcem tamtych piosenek. Obok niego istniał na przykład bezimienny, raczej mało inteligentny i zupełnie bezradny wobec rzeczywistości i ukochanej mężczyzna
Dla większości pokolenia urodzonego tuż po wojnie, Młynarski był kimś ważnym, takim punktem odniesienia, może i busolą. Unikał konsekwentnie osądzania ludzi, raczej dawał materiał do tego, by słuchacz mógł wyciągnąć własne wnioski. Z całą pewnością bliższa mu była ironia od nachalnej, tak teraz modnej, ostrej satyry, walącej z całej siły na odlew. To nie on, który zawsze miał zaufanie do inteligencji słuchacza i jego poczucia smaku. Od profesora Bardiniego przyjąłem bardzo praktyczną radę. „Proszę zapamiętać: na każdym pańskim koncercie może siedzieć ktoś bardziej inteligentny, wrażliwszy i piszący lepsze teksty od pana. Niech pan właśnie jego stara się przekonać do siebie!. Młynarski był zawsze „chory na Polskę”. W swych tekstach zawarł większość wydarzeń powojennych. Oczywiście z wiadomych względów nie mógł pisać o nich wprost, ale z ich odczytaniem chyba nikt nie miał kłopotów.

Chyba najbardziej wstrząsający z tego cyklu utwór, to „Tak jak malował pan Chagall”, dotyczący Marca 1968 roku. Dla niego solą polskości, jej rozumem i siłą sprawczą dobrych przemian, była inteligencja. Właśnie ta pogardzana przez komunę, ale też przez późniejszą władzę, wiecznie niedoinwestowana, niemodna, zwyczajnie biedna, w wystrzępionych garniturach i przenoszonych garsonkach, stająca często przed wyborem kupna kawałka szynki albo książki czy biletu do teatru, jemu wydawała się najbliższa i najbardziej twórcza. Ci nauczyciele, naukowcy i urzędnicy dawali nadzieję na obronę wartości najważniejszych. „Nie opuszczaj mnie, inteligencjo”, błagał wielokrotnie. Kiedy kwitła komuna, wszystko wydawało się zwyczajne, istniał prosty podział między my a oni. To wówczas rzucał proste hasła: róbmy swoje, przetrwajmy! Znaczyły tyle, by działać dla wspólnego dobra, by każdy robił to, na czym się zna, na złość czerwonym. Kiedy przyszedł 1989 rok i okazało się, że wolność wykorzystujemy wyjątkowo kiepsko, znów o tym śpiewał.

Miał swój osąd polityków i polityki jako takiej, a jego sympatie absolutnie nie układały się wokół przynależności partyjnych. Nie bał się ani wcześniej, ani później. Jego powiedzonko o polskiej partii piłujących pracowicie drzewo, na którym siedzą, cytowano milion razy. Bywało i tak, że jego głos był jedynym mądrym i przemyślanym, jaki można było publicznie usłyszeć. Przerażające, że większość tych tekstów jest ogromnie aktualna i ciągle „puzzle nie pasują do obrazka”. Może nawet bardziej dziś, niż wtedy, gdy te teksty powstawały?
Dla wielu jego fanów najważniejsze były jego piosenki liryczne. Już samo usytuowanie początków miłości w barze mlecznym, na dworcu, czy wczasowej kawiarence, było czymś mile zaskakującym, choć i trochę zabawnym, bo raczej nie takie miejsca biorą na ogół pod uwagę autorzy romansów. Mój kolega twierdzi, że to dokładnie opisana jego sytuacja, bo poznał żonę w barze, gdy smażone jajko spadło z widelca na spodnie, a śliczna blondynka pomagała mu je wyczyścić. Na ich ślubie, na zakończenie ceremonii zabrzmiał „Czas miłości”. A te wszystkie piosenki Młynarskiego o samotnych matkach, kolędnikach, o samotnych, odrzuconych, niechcianych… Czy trzeba dodawać, że też niestety są naprawdę z życia wzięte?

Pewnie Młynarski nie byłby tym, kim był, gdyby jego myśli nie towarzyszyło mistrzostwo formy i słowa. Ktoś mógłby powiedzieć, że najistotniejsze jest poczucie humoru, inteligencja i życiowa mądrość, ale bez przełożenia tych wartości na odpowiedni znak i słowo, niewiele by w piosence znaczyły. Znam jeśli nie wszystkie, to niemal wszystkie jego piosenki, nie udało mi się znaleźć żadnej niedopracowanej, kiepsko zrymowanej czy zwyczajnie puszczonej. W każdej udowadniał, że tekściarstwo może być sztuką, wyciągał ją na wyżyny. Bodaj Tuwim kiedyś powiedział, że poeta to taki człowiek jak każdy, tylko że widzi, czuje i rozumie więcej niż inni, a w dodatku potrafi to opisać. Młynarski jest idealnym potwierdzeniem tej definicji. Odkurzał słowa dawno nie używane i potrafił tym zaśniedziałym przywrócić blask, wrócić je do życia, jak słynni „naturszczycy bez suflera”. Gdy był pewien, że obce, ale powszechnie znane u nas słowo najlepiej wyrazi myśl, stosował je, stąd choćby „czarujący zwischenruf”. Bronił się przed wypowiedziami, że jest autorem wielu powiedzonek, które przeszły do naszej codzienności, typu: w Polskę idziemy, bynajmniej, absolutnie, nie mam jasności w temacie Marioli, tupot białych mew, przyjdzie walec i wyrówna, jeszcze w zielone gramy, och ty w życiu… Każdemu autorowi jest bardzo miło, gdy cytują fragmenty jego tekstów, ale to nie tak! Te powiedzonka istniały wcześniej, niektóre usłyszałem na ulicy. Ja je zapożyczyłem, wpuściłem do mojego tekstu, dodałem własną puentę i tyle.

Pod sam koniec lat siedemdziesiątych zaczęło się coś zmieniać w polskiej piosence. Czasy i wiatry historii były coraz ostrzejsze, społeczna wytrzymałość też została poddana ciężkiej próbie, a w rezultacie piosenki Młynarskiego przestały być tak poszukiwane, jak poprzednio. Jego delikatność i ironia przestały wystarczać, wydawały się z poprzedniej epoki. W czasach stanu wojennego nie zgodził się na śpiewanie w kościołach, uważając, że tabernakulum i piosenka literacka raczej nie mają z sobą wiele wspólnego. Żeby nie sczeznąć z nudów, zaczął tłumaczyć teksty Brela, w którym odkrył wiele wspólnych cech. Wówczas jeszcze nie wiedział, że w 1985 roku dojdzie w Teatrze Ateneum do premiery poświęconej jego piosenkom. Przez siedem lat nigdy nie było na widowni wolnego miejsca, odtrutka na jaruzelową rzeczywistość okazała się najlepszym magnesem. Odtąd scena na ulicy Jaracza stała się na lata miejscem premier pana Wojciecha. Tam prezentował swoje własne recitale, ale też słynne spektakle, poświęcone twórczości Hemara, Wysockiego i Brassensa. Uważał, że piosenkę autorską stworzył we Francji Georges Brassens, a w Rosji Bułat Okudżawa, natomiast wszyscy inni twórczo zaczerpnęli pomysły od nich. Z autorów po drugiej stronie oceanu najbardziej szanował Cohena i Dylana.

W latach dziewięćdziesiątych recitalem i podwójnym albumem „Czterdziecha”, Młynarski świętował kolejny jubileusz. Śpiewał tym swoim ciepłym, serdecznym głosem, w którym brzmiał sympatia do każdego słuchacza. Ciągle jeździł i pisał, ale z coraz mniejszym rozmachem. „Która z piosenek jest panu najbliższa?” To się zmienia, ale ostatnio „Przedostatni walc”. Napisałem ją z myślą o sobie i jest coraz bardziej aktualna. Niby emerytura w takim zawodzie jak mój nie istnieje, ale czasami zdrowy rozsądek podpowiada różne rozwiązania. W nowy wiek wchodził z animuszem i pięknym wierszykiem, choć tempo zmian w rozrywce zaczęło być coraz gwałtowniejsze. Kabaret w pełni literacki już prawie umarł, miejsce aluzji zajął przaśny humor, elegancję słowa zastąpiła wulgarna dosłowność, a znakomitych aktorów kiepscy amatorzy. Kilka lat temu pewna młoda dziennikarka na początku wywiadu z panem Wojciechem wypaliła: „Pan to już jest taką postacią archiwalną”. Telewizyjna Dwójka raczyła widzów kilka sezonów prezentacją nowych tworów mających w nazwie hasło kabaret, młoda publiczność zarykiwała się patrząc na te wyczyny i stało się jasne, że gdyby nawet jakimś cudem udało się wskrzesić Kabaret Dudek, to byłby oglądany co najwyżej przez garstkę mocno starszych widzów. Coraz rzadziej pojawiał się zdegustowany Młynarski: Rzeczywistość wokół się pozmieniała i ludzie którzy mają klasę, dobry gust i są w kwestii rozrywki wymagający, znaleźli się w odwrocie. Ja sam z tego niewiele rozumiem i prawie nic z tego, co teraz widzę, mnie nie śmieszy. Rozbawił mnie program jednego kabaretu, pełen absurdalnego, bliskiego mi humoru. Nazywa się Mumio. Za swojego następcę uznał Andrzeja Poniedzielskiego, wysoko oceniał Artura Andrusa.

To jakaś przedziwna sprawa związana z lekceważeniem u nas ciągłości kultury, o jakiej była mowa na początku. Telewizją rządzą od dawna „formaty” i słupki oglądalności, zatem młodzi ludzie, karmieni byle jaką rozrywką, coraz rzadziej kojarzą niedawnych mistrzów. W szkołach francuskich dzieci przerabiają teksty piosenek Brassensa, Brela, Aznavoura, Becauda, bo tam decydenci dawno zrozumieli, że to ważna część literackiej spuścizny narodowej. Czy teksty Młynarskiego bądź Osieckiej nasi oświatowcy uważają za kiepskie i nie zasługujące na uwagę?

W ostatnich latach Młynarski już nie śpiewał, ale teksty pisał nadal. Kilka scen zdecydowało się na przedstawienia oparte o jego piosenki. Nagrał kilkadziesiąt płyt, wystąpił nieprawdopodobną ilość razy na estradzie. Wnikliwie oglądał rzeczywistość, wyciągał wnioski, wzruszał, bawił. Po prostu był, można się było na jego osąd powołać. Wielu z nas zaciągnęło przez lata u niego dług wdzięczności, bo akurat w jakiejś szczególnej chwili swojego życia jakiś jego utwór pomógł. Mnie też, ale nie zamierzam o tym pisać, to zbyt intymne wspomnienia. Za to noszę w sobie hasło pana Wojciecha: „Nawet w najgorszych okolicznościach należy szukać iskierki nadziei”.
No właśnie!

Tekst: Andrzej Lajborek

Zdjęcie: Jarosław Kruk (CC BY-SA 3.0)

Artykuł ukazał się w numerze 4/2017 miesięcznika Muzyk.

  • Tags
  • Młynarski
  • Wojciech Młynarski
  • wspomnienie

Udostępnij:

Facebook Twitter Google+ LinkedIn Pinterest
Next article Novation Peak – nowy syntezator polifoniczny
Previous article Powermiksery – zestawienie
Avatar

Redakcja | Muzyk FCM

Magazyn MUZYK FCM jest jedynym ogólnopolskim pismem branżowym w Polsce o tak szerokiej rozpiętości merytorycznej i docieralności. Dysponuje kilkoma portalami internetowymi, profilami w mediach społecznościowych, kanałami filmowymi oraz własną bazą mailingową. Co miesiąc dociera do kilkuset tysięcy osób. MUZYK FCM ukazuje się od stycznia 1993 roku.

Zobacz także

Muzycy, którzy zginęli w katastrofach lotniczych Artykuły
3 lutego 2023

Muzycy, którzy zginęli w katastrofach lotniczych

Trzydzieści debiutów płytowych z 1973 roku Artykuły
18 stycznia 2023

Trzydzieści debiutów płytowych z 1973 roku

10 najchętniej czytanych artykułów o muzyce w 2022 roku Artykuły
4 stycznia 2023

10 najchętniej czytanych artykułów o muzyce w 2022 roku

Facebook Comments

Najnowsze artykuły
06 lut 3:09
Newsy

„The Court” – nowy utwór Petera Gabriela

06 lut 1:54
Klawisze

Casio SA-80 i SA-81 – nowe mini-keyboardy dla dzieci

06 lut 10:42
Imprezy

Beyoncé królową GRAMMY

03 lut 7:33
Newsy

Katie Melua prezentuje utwór „Those Sweets Days”

03 lut 12:30
Artykuły

Muzycy, którzy zginęli w katastrofach lotniczych

03 lut 10:58
Newsy

Voicecasting Pack – nowy pakiet firmy Sontronics

03 lut 9:40
Newsy

Ellie Goulding zaprezentowała utwór „Like A Saviour”

02 lut 8:37
Tygodnik

Tygodnik 05/2023 (396)

02 lut 10:55
Imprezy

Beyoncè wystąpi w Polsce w ramach „Renaissance World Tour”

01 lut 5:15
Imprezy

Ogłoszono nominacje do Rock & Roll Hall of Fame 2023

Najnowsze testy
Focusrite Vocaster One Studio – test zestawu dla podcasterów 30 listopada 2022Newsy

Focusrite Vocaster One Studio – test zestawu dla podcasterów

Arturia MiniLab 3 – test klawiatury sterującej 28 października 2022Klawisze

Arturia MiniLab 3 – test klawiatury sterującej

Novation Launchkey 88 – test klawiatury sterującej 30 lipca 2022Klawisze

Novation Launchkey 88 – test klawiatury sterującej

Icon Martian i Cocoon – test mikrofonów pojemnościowych 22 lipca 2022Studio

Icon Martian i Cocoon – test mikrofonów pojemnościowych

Tagi
Akai Arturia Behringer Billie Eilish biznes muzyczny Casio Ed Sheeran Electro-Voice Elton John Era Jazzu Eurorack Focusrite gitara gitara elektryczna IK Multimedia interfejs audio iOS klawiatura sterująca koncert Korg Kurzweil L-Acoustics M-Audio Mackie music business Music Man Native Instruments Neumann Novation nowa płyta nowy singiel PreSonus Refleksje na temat sztuk akustycznych Roland Sennheiser Solid State Logic Soundedit Steinberg Studiologic syntezator Taylor Swift TC Electronic teenage engineering Yamaha Zoom
SOCIAL MEDIA
  • Newsy
  • Testy
  • Artykuły
  • Wywiady
  • Wydarzenia/Muzycy
  • Zestawienia
  • Firmy
  • DJ
  • AudioVideo
  • Back to top
© Muzyk.net 1993-2021. All rights reserved.
Produced by Czasopismo Muzyk