Przez kilka ostatnich lat firma Novation rozwijała technologię Automap umożliwiającą integrację klawiatur sterujących ze środowiskiem komputerowym, ułatwiając kontrolę sekwencerów i wtyczek. Z możliwości tego protokołu korzystały kolejne modele klawiatur pojawiające się na rynku. Tymczasem, gdy w tym roku pojawiły się informacje o linii klawiatur Launchkey okazało się jednocześnie, że firma opracowała z myślą o nich coś nowego…
W trzech modelach tworzących serię Launchkey zaimplementowano nowo opracowaną technologię o nazwie InControl, dzięki której klawiatury integrują się z programami DAW oraz dedykowanymi aplikacjami dla systemu iOS, umożliwiając łatwą kontrolę najważniejszych funkcji. Klawiatury zostały zaprojektowane głównie z myślą o współpracy z programem Ableton Live, ale naturalnie mogą też współdziałać z innymi popularnymi sekwencerami.
OPIS
Seria Launchkey obejmuje trzy modele wyposażone w dynamiczne klawiatury obejmujące odpowiednio 25, 49 i 61 klawiszy. W testowanym Launchkey 49 klawiaturę możemy transponować w zakresie -3/+4 oktawy, natomiast w dwóch pozostałych jest to odpowiednio -4/+5 oktaw (Launchkey 25) i ±3 oktawy (Launchkey 61). W klawiaturach dostępna jest też transpozycja w zakresie ±12 półtonów.
Chociaż do testu otrzymaliśmy tylko środkowy z nich to z racji tego, że cała trójka oferuje niemal te same możliwości kontroli, można traktować ten tekst jako opis całej serii. Wszystkie trzy klawiatury zostały wyposażone w 8 potencjometrów obrotowych, 16 podświetlanych dynamicznych padów (+ dwa dodatkowe funkcyjne), przyciski transportu, 3-cyfrowy wyświetlacz LCD, przyciski TRACK i OCTAVE oraz kółka PITCH BEND i MODULATION. Dodatkowo w najmniejszym z modeli (Launchkey 25) dostępny jest jeden potencjometr suwakowy, natomiast w dwóch pozostałych (Launchkey 49 i Launchkey 61) – 9 suwaków i 9 przycisków. Całości dopełniają przyciski związane z aktywacją protokołu InControl dla poszczególnych grup kontrolerów. Tylna ścianka klawiatury prezentuje się wyjątkowo skromnie. Znajdziemy tam wyłącznie port USB służący do komunikacji z komputerem lub tabletem (i pobierania z nich zasilania), wejście dla kontrolera nożnego oraz gniazdo dla opcjonalnego zasilacza 9V. Łatwo z tego wywnioskować, że klawiatury z serii Launchkey przeznaczone są wyłącznie do współpracy ze środowiskiem komputerowym – programami DAW oraz wirtualnymi instrumentami i efektami. Do połączenia z tabletem przez USB wymagana jest przejściówka z Camera Connection Kit. Jako że ten typ połączenia sprawia, iż klawiatura pobiera zasilanie z urządzenia mobilnego, dobrze jest skorzystać z zewnętrznego zasilacza dla Launchkey aby nie „wykończyć” baterii iPada.
W komplecie z klawiaturami Launchkey otrzymujemy licencje dla wirtualnych syntezatorów Bass Station i V-Station, których pliki instalacyjne należy pobrać ze strony internetowej producenta. Po rejestracji klawiatury zyskujemy też dostęp do programu Ableton Live Lite oraz biblioteki próbek firmy Loopmasters.
INSTALACJA
W odróżnieniu od klawiatur wykorzystujących technologię Automap, w przypadku serii Launchkey i protokołu InControl nie jest wymagane instalowanie jakichś dodatkowych programów czy specjalnych sterowników. Wystarczy zatem że podłączymy klawiaturę do komputera i poczekamy aż zostanie ona automatycznie rozpoznana. Po tym krótkim procesie, Launchkey jest widoczna w systemie jako dwa wejścia i dwa wyjścia MIDI. Pierwsza para służy do standardowej pracy w roli klawiatury sterującej MIDI, natomiast druga związana jest bezpośrednio z technologią InControl. W zależności od programu DAW, z którym będziemy używać klawiatury korzystając z tego protokołu musimy oczywiście dokonać pewnych ustawień, ale o tym później…
MIDI
Zanim przyjrzymy się bliżej technologii InControl spójrzmy jak zachowuje się Launchkey pracując jako „zwykła” klawiatura MIDI. Po wybraniu z menu odpowiedniego wejścia i wyjścia może ona bezproblemowo współpracować z dowolnymi aplikacjami muzycznymi – programami DAW, edytorami nut czy wirtualnymi instrumentami i efektami (działającymi samodzielnie lub jako wtyczki). Jako że z poziomu Launchkey nie mamy możliwości programowania potencjometrów czy przycisków (ani tym bardziej pamięci, w której moglibyśmy zapisać własne ustawienia), musimy zdać się na to co przygotował producent lub jeśli to możliwe skorzystać z funkcji MIDI LEARN w plug-inie czy innej aplikacji. Jako że do dyspozycji mamy dużo bo aż 50 kontrolerów (i to różnych typów), to ich odpowiednie zaprogramowanie daje możliwość wygodnej regulacji wielu parametrów. Standardowo wszystkie potencjometry i przyciski umieszczone na panelu wysyłają komunikaty CC i robią to na tym samym kanale MIDI co klawiatura. Fabrycznie jest to kanał pierwszy, ale możemy wybrać dowolny inny. Wyjątkiem jest tu sekcja 16 padów, które z kolei w trybie „zwykłym” zawsze pracują na kanale numer 10 wysyłając komunikaty NOTE ON/OFF, dzięki czemu mogą służyć np. do wygodnego tworzenia partii perkusyjnych.
PLUG-INY
Jeśli chodzi o kontrolowanie wtyczek VST to w praktyce wszystko zależy od plug-inu. Naturalnie problemu nie ma z dwoma dołączonymi do Launchkey instrumentami – Bass Station i V-Station. Dla obu tych syntezatorów możemy wybrać mapowanie stworzone specjalnie dla nowych klawiatur lub „oryginalne” (różnią się one przypisaniem parametrów do poszczególnych kontrolerów). W przypadku innych wtyczek wygląda to różnie – widać, że w przeciwieństwie do klawiatur z Automap, tutaj postawiono przede wszystkim na sterowanie sekwencerami. Oczywiście jeśli dana wtyczka oferuje funkcję MIDI LEARN możemy dowolnie „zaprogramować” kontrolery dostępne na panelu Launchkey i sterować nią do woli.
INCONTROL
Zaimplementowana w klawiaturze technologia InControl integruje Launchkey z programami DAW w naszym komputerze pozwalając na wygodną regulację wybranych funkcji i parametrów. Wśród obsługiwanych programów są: Ableton Live, Steinberg Cubase, Apple Logic Pro, Avid Pro Tools, Image-Line FL Studio oraz Propellerhead Reason. Jak wspomniałem, w każdym z programów DAW musimy określić Launchkey jako kontroler, co w większości przypadków ogranicza się do krótkiej „wizyty” w odpowiedniej zakładce menu sekwencera. Wyjątkiem jest program Reason, dla którego pobrać trzeba specjalne skrypty. Przy okazji warto pamiętać, że aby móc korzystać z możliwości jakie daje InControl musimy dysponować jak najnowszą wersją danego sekwencera która będzie w stanie rozpoznać Launchkey. Podczas testu, potencjał jaki kryje w sobie InControl sprawdziłem w połączeniu z programami Live (zarówno 8.4.1 jak i 9) i Cubase.
W przypadku programu firmy Steinberg, który do obsługi InControl wykorzystuje protokół Mackie HUI (podobnie sytuacja wyglądać będzie w programach Pro Tools i Logic) możemy przy pomocy potencjometrów suwakowych regulować głośność poszczególnych ścieżek w mikserze, natomiast pokrętłami położenie w panoramie. W programie Live suwaki pełnią tę samą funkcję (dodatkowy dziewiąty reguluje głośność szyny MASTER), za to potencjometry obrotowe służą tu do regulacji parametrów w aktywnym w danym momencie „urządzeniu” (Live Device) – efekcie czy instrumencie. Pokrętła są automatycznie zmapowane zatem o tym, który co reguluje przekonamy się dopiero gdy ruszymy którymś z nich. W jednym i drugim programie (w innych wyglądać to będzie tak samo) przy pomocy przycisków znajdujących się pod suwakami możemy wyciszyć (MUTE) daną ścieżkę lub aktywować dla niej tryb SOLO. Jak łatwo się domyśleć, przechodzenie między śladami (a tym samym dostęp do regulacji ścieżek od 9 w górę) umożliwiają przyciski TRACK. Bez problemu działa też sekcja transportu, chociaż w Live nie możemy przesuwać do przodu i tyłu jak w Cubase, gdyż w programie firmy Ableton przyciski REV/FFW pełnią inną funkcję (przechodzenie między scenami). Jak pisałem, klawiatury Launchkey skonstruowano głównie z myślą o współpracą z programem Live – aplikacją wykorzystującą tzw. klipy. Użytkownicy programu firmy Ableton z pewnością ucieszą się właśnie z możliwości sterowania nie tylko mikserem ale także klipami. Jak łatwo się domyśleć, służy do tego sekcja gumowych padów podświetlanych w trzech kolorach (zielonym, żółtym lub czerwonym). Padami w górnym rzędzie możemy indywidualnie uruchamiać odtwarzanie danego klipu, natomiast tymi w dolnym rzędzie zatrzymywać klipy. Podświetlane przyciski obok padów służą do włączania/wyłączania całych scen. W praktyce działa to bezproblemowo i w połączeniu z przyciskami pozwalającymi na wybór ścieżek i scen umożliwia wygodne panowanie nad sesją. Przy pomocy padów możemy również nagrywać klipy. Warto tu zaznaczyć, że każdą z sekcji (suwaki, pokrętła, w Live także pady) możemy niezależnie przełączać między trybem InControl a „zwykłym”.
O możliwościach nowej technologii oraz integracji klawiatury z oprogramowaniem przekonać się możemy bowiem nie tylko w połączeniu z komputerami PC i Mac, ale także w środowisku iOS. Firma Novation przygotowała bowiem dwie darmowe aplikacja dla tabletów iPad – Launchkey i Launchpad. Obie mogą naturalnie działać także bez testowanej klawiatury, ale podobnie jak w przypadku sekwencerów ich kontrola przy jej pomocy jest wyjątkowo wygodna.
Zanim skupimy się na sterowaniu aplikacjami warto przybliżyć oba programy. Pierwsza z aplikacji (Launchkey) to syntezator wykorzystujący technologię modelowania. Instrument udostępnia 60 fabrycznych presetów (barwy typu Arp, Lead, Bass, Keys, Pad i SFX). Regulację niektórych parametrów toru syntezy umożliwia osiem wirtualnych „pokręteł” (ich funkcje zmieniają się w zależności od presetu). Interfejs graficzny udostępnia też 2-oktawową klawiaturę, natomiast górną część panelu zajmuje pole umożliwiające jednoczesną regulację wielu parametrów. Znajdziemy tam m.in. specjalne punkty (maks. 8 w zależności od barwy) będące niejako zestawami ustawień wybranych parametrów, dającymi możliwość szybkiej zmiany charakteru danego presetu. Aplikację wyposażono ponadto w arpeggiator z funkcją LATCH. Druga z dedykowanych aplikacji (Launchpad) charakteryzuje się interfejsem graficznym nawiązującym do nazywającego się tak samo sprzętowego kontrolera. Do dyspozycji mamy tu wirtualną matrycę 8×6 z „padami” za pomocą których możemy wyzwalać przypisane do nich dźwięki czy pętle. Aplikacja udostępnia także po 8 wirtualnych suwaków służących do regulacji głośności oraz filtracji, a także efekty (Repeat i LFO Filter). Program wyposażono w 8 gotowych sesji oraz bibliotekę próbek przygotowanych przez firmę Loopmasters, w oparciu o które możemy tworzyć własne sesje. Każda z nich obejmować może maks. sześć 8-ścieżkowych scen. Do dyspozycji mamy frazy wykorzystujące barwy różnych instrumentów, jak również rozmaite efekty dźwiękowe. Próbki przypisane do padów być odtwarzane jako pętle lub jednorazowo.
W przypadku syntezatora Launchkey dzięki technologii InControl możemy przy pomocy suwaków testowanej klawiatury regulować generatory obwiedni, natomiast potencjometrami obrotowymi zmieniać wartości parametrów przypisanych do ekranowych pokręteł. Pady w połączeniu z tą aplikacją pełnią dwie role – górny rząd pozwala wybierać presety zapisane jako „ulubione”, a dolny przełączać między „węzłami” czyli wspomnianymi wyżej punktami stanowiącymi różne ustawienia parametrów (a tym samym wariacje danego presetu). Z poziomu klawiatury możemy również przełączać presety oraz obsługiwać arpeggiator. Podobnie jak ma to miejsce w programie firmy Ableton, także przy sterowaniu aplikacją Launchpad najważniejszą rolę pełnią pady. W tym przypadku jednak – inaczej niż w Live – wszystkie pady służą do włączania/wyłączania powiązanych z nimi klipów. Jako że aplikacja oferuje sześć rzędów (scen), a fizycznie mamy możliwość kontrolowania tylko dwóch, o tym które dwa są aktualnie aktywne decydujemy przyciskami kursora. Dodatkowo, możemy przełączyć pady w tryb sterowania efektami dostępnymi w aplikacji. Naturalnie wykorzystane są także inne kontrolery Launchkey – suwakami regulujemy głośność poszczególnych ścieżek, a pokrętła służą do sterowania filtrem. Jako że obie aplikacje mogą działać jednocześnie (do przechodzenia między nimi służą przyciski TRACK), aby można było kontrolować Launchpad przyciski InControl muszą być włączone, a Launchkey wyłączone. W programie Launchkey ustawić możemy ponadto synchronizację syntezatora z aplikacją Launchpad.
PODSUMOWANIE
Nowa technologia InControl w praktyce okazała się przemyślaną i wygodną, umożliwiając płynną integrację klawiatury z programami DAW. Najwięcej frajdy z używania klawiatury Launchkey z pewnością będą mieli użytkownicy programu Live, ale także osoby używające innych programów ucieszą się z możliwości sterowania mikserem. Idealnie wygląda też współpraca z dedykowanymi aplikacjami dla iOS (przydałby się jednak zasilacz w komplecie). Launchkey może pracować też jako „zwykła” klawiatura MIDI (choć tylko dla środowiska komputerowego). W tym przypadku także cieszy ilość i różnorodność kontrolerów, ale szkoda że nie można ich programować z poziomu Launchkey. Z drugiej strony oferta Novation obejmuje też inne klawiatury i widocznie w tym przypadku postawiono przede wszystkim na współpracę z Live, która układa się bezproblemowo. Oprócz funkcjonalności nowego protokołu i 50 kontrolerów (mniej w Launchkey 25), do zalet klawiatur z nowej serii zaliczyć też można ich gabaryty i ceny. Może brakuje tu niektórych funkcji znanych z innych modeli, ale za te kwoty dostajemy całkiem sporo (wliczając w to plug-iny). Nad kupnem któregoś z modeli Launchkey zastanowić powinny się przede wszystkim osoby pracujące z Ableton Live a szukające zarówno dedykowanego kontrolera jak i klawiatury sterującej. W tym przypadku otrzymujemy bowiem „dwa w jednym”.
Tekst: Grzegorz Bartczak
DANE TECHNICZNE
Klawiatura dynamiczna, 25/49/61 klawiszy
Manipulatory:
• wszystkie modele: PITCH BEND, MODULATION, 8 pokręteł, 16 dynamicznych padów, przyciski transportu
• Impulse 49/61: 9 suwaków, 9 przycisków
• Impulse 25: 1 suwak
Wejścia/wyjścia USB, SUSTAIN
Wymiary:
· Launchkey 25: 449 × 270 × 81 mm
· Launchkey 49: 770 × 270 × 81 mm
· Launchkey 61: 930 × 270 × 81 mm
Ciężar:
· Launchkey 25: 1.8 kg
· Launchkey 49: 3.1 kg
· Launchkey 61: 3.5 kg
Ceny: 550 PLN (Launchkey 25), 720 PLN (Launchkey 49), 820 PLN (Launchkey 61)
Do testu dostarczył:
AudioTech
ul. Łagiewnicka 20
02-860 Warszawa
tel. (22) 6482935
Internet: www.audiotechpro.pl, novationmusic.com
Test ukazał się w numerze 7/2013 miesięcznika Muzyk.