• Muzyk
  • TopGuitar
  • TopBass
  • TopDrummer
NEWSLETTER
Muzyk.net
  • Newsy
    • Klawisze
    • Studio
    • Software
    • Gitara i Bas
    • Nagłośnienie
    • Mobilne
    • Perkusja
    • AudioVideo
    • Dęte
    • DJ
    • Smyczki
    • Oświetlenie
  • Wydarzenia/Muzycy
    • Wywiady
    • Sylwetki
    • Imprezy
    • Relacje
  • Testy
    TestyPokaż więcej
    Donner DC 87
    Donner DC 87 – test mikrofonu pojemnościowego
    2025-04-30
    ADAM Audio D3V
    ADAM Audio D3V – test monitorów odsłuchowych
    2025-03-29
    Novation Launchkey 61 MK4 (fot. Novation)
    Novation Launchkey 61 MK4 – test klawiatury sterującej
    2025-03-20
    Arturia KeyLab 61 mk3 (fot. Arturia)
    Arturia KeyLab 61 mk3 – test klawiatury sterującej
    2024-09-30
    ZOOM R4 MultiTrak
    ZOOM R4 MultiTrak – test rejestratora audio
    2024-05-31
  • Wideo
    WideoPokaż więcej
    Miley Cyrus „More to Lose” (mat. prasowe Sony Music Entertainment Poland)
    Miley Cyrus zaprezentowała singiel „More to Lose”
    2025-05-09
    Kali Uchis „Sincerely” (fot. Zach Apo-Tsang)
    Kali Uchis wydała album „Sincerely”
    2025-05-09
    „Thunderbolts*” (fot. Marvel Studios)
    „Thunderbolts*” – muzyka pod lupą
    2025-05-08
    Edyta Górniak „Dotyk” (fot. Pomaton EMI)
    30 lat albumu „Dotyk” Edyty Górniak
    2025-05-08
    Patrycja Markowska „Ślady” (mat. prasowe Warner Music Poland)
    Patrycja Markowska zaprezentowała utwór „Ślady”
    2025-05-08
  • Artykuły
    • Studyjna mapa Polski
    • Felietony
    • Auto dla muzyka
    • Wariacje na temat
    • Recenzje
  • Film
    • Muzyka pod lupą
    • Płyty DVD
  • Tygodnik
    TygodnikPokaż więcej
    Tygodnik 19/2025 (514)
    2025-05-06
    Tygodnik 18/2025 (513)
    2025-04-28
    Tygodnik 17/2025 (512)
    2025-04-22
    Tygodnik 16/2025 (511)
    2025-04-14
    Tygodnik 15/2025 (510)
    2025-04-08
  • Słownik
    • Terminy Gitarowe
    • Terminy Techniczne
Czytasz: Muzyczny skansen: Yamaha TG33
Udostępnij
Szukaj
Muzyk.netMuzyk.net
Font ResizerAa
  • Newsy
  • Wydarzenia/Muzycy
  • Testy
  • Wideo
  • Artykuły
  • Film
  • Tygodnik
  • Słownik
Szukaj
  • Newsy
    • Klawisze
    • Studio
    • Software
    • Gitara i Bas
    • Nagłośnienie
    • Mobilne
    • Perkusja
    • AudioVideo
    • Dęte
    • DJ
    • Smyczki
    • Oświetlenie
  • Wydarzenia/Muzycy
    • Wywiady
    • Sylwetki
    • Imprezy
    • Relacje
  • Testy
  • Wideo
  • Artykuły
    • Studyjna mapa Polski
    • Felietony
    • Auto dla muzyka
    • Wariacje na temat
    • Recenzje
  • Film
    • Muzyka pod lupą
    • Płyty DVD
  • Tygodnik
  • Słownik
    • Terminy Gitarowe
    • Terminy Techniczne
Obserwuj nas
© 2024 Muzyk. All Rights Reserved.
ArtykułyKlawisze

Muzyczny skansen: Yamaha TG33

Redakcja | Muzyk FCM
Redakcja | Muzyk FCM Opublikowano 2021-01-25
Udostępnij
Yamaha TG33
Yamaha TG33

Synteza wektorowa. Czy dzisiaj w dobie elektronicznego „wyścigu zbrojeń” (w pozytywnym znaczeniu tego słowa), mnogości instrumentów wirtualnych i „namacalnie rzeczywistych”, trochę o niej zapomniano? Tego sposobu kreacji dźwięków, zaimplementowanego w instrumentach produkowanych w ostatnim dwudziestoleciu XX wieku; dzisiaj, bodajże z małym, ale niestety wirtualnym wyjątkiem, próżno szukać wśród urządzeń oferowanych przez Szanownych Producentów Instrumentów. Cóż więc ma począć muzyk–instrumentalista, który szukając „elektronicznych westchnień”, zapragnie zabrzmieć dynamicznie zmiennymi w czasie barwami a jednocześnie zechce przypomnieć sobie lekcję matematyki, na której wodząc wzrokiem za panią profesor, (w której po cichu się podkochiwał), słuchał z zapartym tchem historyjek o wektorach. Dzisiejsza opowieść będzie o mariażu muzyki i matematyki – o owocu tego związku – module dźwiękowym Yamaha TG33.

Na początku był… prorok. Tak, tak. Idea syntezy wektorowej powstała w ośrodku badawczym znanej amerykańskiej firmy Sequential Circuits, wielce zasłużonej dla rozwoju elektronicznego instrumentarium. Po raz pierwszy zastosowano ją w instrumencie Prophet VS w roku 1986. Wspomniany syntezator, dysponujący ogromnym potencjałem brzmieniowym, będąc prawdziwą innowacją, paradoksalnie przyczynił się do upadku tej skądinąd znakomitej firmy. W stosunkowo krótkim czasie technologię syntezy wektorowej wykupiła Yamaha, natomiast dotychczasowi pracownicy Sequential Circuits łącznie z ojcem syntezy wektorowej – Johnem Bowenem – przenieśli się w większości do firmy Korg. W efekcie tych działań powstały dwa niepowtarzalne instrumenty Yamaha SY22 i Korg Wavestation do dziś cenione i używane przez wielu muzyków. Testowany instrument jest modułem wywodzącym się z SY22, choć różni się nieznacznie od poprzednika.

Spis treści
WYGLĄD ZEWNĘTRZNYORGANIZACJA WEWNĘTRZNATOR SYNTEZYTRYB VOICE VECTORBARWYPROCESOR EFEKTÓWMIDIPODSUMOWANIE

WYGLĄD ZEWNĘTRZNY

Instrument zamknięto w obudowie typu desktop wykonanej z tworzywa sztucznego pokrytego czarnym, półmatowym lakierem, na którym naniesiono napisy informujące i ostrzegawcze w trzech kolorach – białym, zielonym i czerwonym. Ich widoczność pozostawia jednak wiele do życzenia, zwłaszcza w warunkach scenicznych, kiedy schowani w dyskretnym półmroku snujemy elektroniczną opowieść. Na panelu przednim znajdziemy wszystkie „organa sterownicze”, poza gniazdami przyłączeniowymi, które umieszczono na tylnej ścianie i przedniej krawędzi instrumentu. Pochylenie panelu w kierunku użytkownika umożliwia komfortową pracę z urządzeniem – można na nim wygodnie oprzeć nadgarstki rąk. Potężne użebrowanie wieńczące bryłę instrumentu, nie jest absolutnie żadnym radiatorem – ot taki detal architektoniczny mający w zamyśle producenta uatrakcyjnić wygląd. W praktyce okazuje się jednak być znakomitym „akumulatorem” kurzu.

Środkową część panelu pochylono pod innym, większym kątem w kierunku użytkownika i wyraźnie wydzielono w stosunku do reszty urządzenia. Zawiera on, patrząc od lewej, wygodny wyłącznik zasilania instrumentu (duży, nie sposób weń nie trafić!), potencjometr głośności globalnej, wyświetlacz ciekłokrystaliczny obwiedziony szeroką ramką oraz potencjometr DATA ENTRY. Wyświetlacz to niewielka (2 × 16 znaków), podświetlana jednostka pracująca w trybie tekstowym. Nie ma niestety możliwości regulacji jego kontrastu, w wyniku czego użytkownik musi sam sobie dobrać kąt obserwacji, a jest on stosunkowo niewielki. Wyświetlane informacje są nieczytelne w przypadku, gdyby umieścić go np. na wysokości kolan i patrzeć nań pionowo z góry. Jednak w przeważającej większości zastosowań jego czytelność pozwala na stosunkowo bezproblemową pracę.

Największą część panelu zajmuje obszar, na którym zgromadzono przyciski sterujące instrumentem. Jest ich stosunkowo dużo i aby zachować przejrzystość oraz wygodę obsługi podzielono je na mniejsze grupy w zależności od pełnionych funkcji. Opis tej części instrumentu należy rozpocząć od najważniejszego elementu kontrolującego tor syntezy testowanego modułu. Jest nim charakterystyczny joystick umieszczony skrajnie z lewej strony panelu, opisany jako VECTOR CONTROL. Kontroler ten, po uaktywnieniu dedykowanym przyciskiem, pozwala wpływać na poziomy głośności i wzajemne odstrojenie poszczególnych elementów składowych barwy w czasie rzeczywistym i podczas edycji. Jednocześnie wysyła przez MIDI komunikaty Control Change o numerach CC016 dla osi X i CC017 dla osi Y, na których uprzednio „rozłożono” składowe programu barwy. Kontroler nie został wyposażony w jakiekolwiek sprężyny umożliwiające powrót do położenia centralnego, co jest o tyle dogodne, że pozycja, w której brzmienie edytowanej barwy nas satysfakcjonuje nigdy nam nie „czmychnie”. Środkową część panelu zajmują przełączniki trybu pracy instrumentu, przyciski EDIT/COMPARE, STORE/COPY, VECTOR oraz EF BYPASS. Przy większości z nich ulokowano czerwone wskaźniki LED informujące użytkownika o aktywności wybranej funkcji. Wskaźniki umieszczone przy przyciskach VOICE i MULTI pełnią również, dodatkowo, rolę monitorowania napływających do modułu komunikatów MIDI.

- Advertisement -

Sąsiednią grupę tworzy sześć przycisków służących do poruszania się po menu, przemieszczania kursora, wprowadzania i potwierdzania wartości edytowanych parametrów oraz wyboru barw zawartych w pamięci. Z prawej strony panelu znajdują się trzy przyciski: INTERNAL, CARD i PRESET, pozwalające na eksplorację pamięci testowanego urządzenia. Należy podkreślić, że przy „pełnym uzbrojeniu” Yamaha TG33 dysponuje 320 programami VOICE i 48 ustawieniami MULTI, co jak na instrument bez mała 10-letni jest ilością imponującą. Poniżej, pod wspólną nazwą BANK/MULTI CHANNEL zgromadzono 16 przycisków, które służą do wyboru barw, jak i ingerencji w tor syntezy instrumentu w trybie edycji. Podczas pracy okazuje się, że skonfigurowane w ten sposób menu, w którym niemalże każdemu z przycisków przyporządkowano fragment toru syntezy lub część ustawień systemowych, zdecydowanie ułatwia proces edycji, jak i wyszukanie potrzebnego poziomu menu. Powyżej wspomnianej grupy przycisków znajdziemy klawisz umożliwiający odsłuchanie sekwencji demonstrującej możliwości brzmieniowe modułu. Na przedniej krawędzi umieszczono gniazdo słuchawkowe i kieszeń na karty pamięci. W TG33 możemy stosować karty MCD32 i MCD64 o pojemności odpowiednio 32 i 64 kB. Pierwsza z nich umożliwia zapisanie 64 barw VOICE i 16 programów MULTI, druga – dwukrotnie więcej. Testowany instrument wyposażono w kartę o większej pojemności.

Tylną ścianę modułu wyposażono dość skromnie. Znajdziemy tu dwie pary złączy audio (OUTPUT 1, OUTPUT 2), do których sygnał kierowany jest poprzez stosowne ustawienia toru syntezy, „triadę” MIDI oraz gniazdo zewnętrznego zasilacza. Po bokach pokrywy dolnej umieszczono 6 śrub umożliwiających dokręcenie bocznych „uszu” umożliwiających zainstalowanie modułu w stojaku rack.

ORGANIZACJA WEWNĘTRZNA

Yamaha TG33 może pracować w dwóch trybach – VOICE i MULTI. Tryb VOICE jest podstawowym trybem pracy, w którym moduł reaguje na komunikaty wysyłane na jednym, ściśle określonym kanale MIDI od 1 do 16, lub, gdy użytkownik wybierze tryb omni, napływające do instrumentu na którymkolwiek z kanałów. Tutaj możemy edytować barwy, dokonywać ustawień parametrów syntezy wektorowej itd. Możliwości udostępniane w tym trybie szczegółowo opisane zostaną przy analizie toru syntezy.

Tryb MULTI, w którym instrument może pracować jednocześnie na 16 kanałach MIDI, dedykowany jest do współpracy z zewnętrznym sekwencerem. Mamy możliwość zapisania maksymalnie 48 zestawów MULTI, z czego 16 w pamięci INTERNAL i 32 na opcjonalnej karcie RAM. W każdym z nich przypiszemy barwy do poszczególnych partii instrumentalnych, ustawimy ich głośność, dostroimy, ustalimy transpozycję, zdefiniujemy położenie w panoramie stereofonicznej, ustalimy maksymalną polifonię dla grupy wyjściowej (G1/G2=32/0, 24/8, 16/16), przyporządkujemy partię MULTI do wybranej grupy i skierujemy właściwą grupę (G1, G2) do odpowiedniego wyjścia audio. Istnieje również możliwość wyboru rodzaju efektu, regulacji jego głębokości i ustalenia poziomu wysyłki dla wybranej grupy – nie można tego zrobić dla każdej z barw indywidualnie. Rozwiązanie to jest charakterystyczne dla większości instrumentów z tego okresu. Ponadto mamy możliwość inicjalizacji zestawu MULTI, jak i przywołania ustawień wyjściowych przy pomocy funkcji RECALL.

TOR SYNTEZY

W testowanym instrumencie zastosowano wspomnianą już na wstępie syntezę wektorową połączoną z technologiami – AWM i FM. Czymże jest synteza wektorowa? Wyobraźmy sobie następującą sytuację: Pani profesor na lekcji matematyki narysowała na tablicy płaski, kartezjański układ współrzędnych, ot takie sobie osie X i Y. Następnie kazała uczniom popuścić wodze fantazji i wyobrazić sobie cztery zjawiska A, B, C i D – niekoniecznie mające cokolwiek wspólnego z królową nauk. Uczniowie po „burzy mózgów” wraz z panią profesor doszli do wniosku, że najlepiej jak będą nimi dźwięki i umieścili je na osiach X i Y tak, że na przeciwległych biegunach osi Y znalazły się dźwięki A i B, natomiast na osi X dźwięki C i D. Otrzymany układ był tworem dość statycznym i nic nie zapowiadało tego, co miało wkrótce nastąpić. Pani profesor zaproponowała uczniom, aby zaczęli poruszać się po osiach – prawo-lewo, góra-dół i opisywać własne odczucia. Ktoś odkrywczo stwierdził, że im jest bliżej dźwięku A, tym mniej słychać dźwięk B i vice versa. Podobnie było z dźwiękami C i D. Cała klasa ochoczo w wyobraźni rozpoczęła podróże po osiach X i Y napawając się dynamizmem zmian. Nagle chłopiec siedzący pod oknem wpadł na pomysł, że równie dobrze można pójść „na skróty” i do dźwięku C dostać się od dźwięku A nie przechodząc przez środek układu współrzędnych (podobnie jak do wszystkich pozostałych) – po czym wrócić do punktu wyjścia. Odkrycie to sprawiło, że pani profesor ku uciesze gremium uczniowskiego, spojrzała na niego wymownie, po czym na tablicy zgodnie z sugestią małego geniusza narysowała linię od punktu A do punktu C opatrując ją kropką (punktem) w punkcie A i grotem (strzałką) w punkcie C.

- Advertisement -

To jest wektor – rzekła z przejęciem – odcinek prostoliniowy łączący dwa punkty, z których jeden przyjęto za jego początek (A), drugi – za jego koniec (B). Wektor ma kierunek, zwrot i długość, a cała ta zabawa z dźwiękami miała nam pomóc zrozumieć jego istotę. Każdy ruch, pomiędzy punktami A, B, C i D, jest według tej definicji wektorem i każdą zmianę położenia w tej przestrzeni, oraz jej efekt (również sonorystyczny) można w ten sposób opisać.

To była bardzo zajmująca lekcja matematyki. Mały chłopiec dostał ocenę bardzo dobrą, a później…?! Później skonstruował syntezator Prophet VS. Przytoczona przypowieść być może nigdy nie miała miejsca (czy naprawdę…?), niemniej w dość obrazowy sposób opisuje zjawiska mające miejsce w torze syntezy modułu Yamaha TG33. Nie znajdziemy tu wprawdzie pani profesor i stadka niesfornych uczniów, a solidną porcję elektroniki z lat 90. XX wieku, generującą barwy dokładnie na tej samej zasadzie jak wyobraźnia bohaterów powyższej historyjki.

Synteza wektorowa pozwala na uzyskanie wielu ciekawych i zaskakujących barw. W instrumencie Yamaha TG33 czynność tą powierzono procesorowi dysponującemu 32-głosową polifonią. Wydawać by się mogło, że to dużo, jednak po bliższym zapoznaniu się z torem syntezy modułu dochodzimy do przekonania, że jest to wielkość teoretyczna. Barwę możemy zbudować w oparciu o 2 lub 4 elementy, z których każdy wykorzystuje jeden głos polifonii – efektem czego maleje ona bardzo szybko. Bezpieczne korzystanie z modułu w trybie MULTI umożliwia rezerwacja głosów dla poszczególnych grup wyjściowych, niemniej jest to rozwiązanie połowiczne. Tryb VOICE podczas gry jedną barwą ogranicza nas w mniejszym stopniu i zjawisko szybko topniejącej polifonii nie jest tak odczuwalne. Oczywiście nie trzeba tworzyć barw składających się z 4 elementów, ale po pierwsze – zdecydowana większość programów fabrycznych jest tak skonstruowana, a po drugie – synteza wektorowa „aż kusi”, by takie barwy budować.

W pamięci instrumentu zawarto 128 próbek AWM i 256 schematów FM. Piszę celowo schematów, gdyż są to algorytmy kształtujące barwy konkretnych instrumentów oraz przebiegi podstawowe, na które użytkownik może wpływać w stosunkowo niewielkim stopniu. Schematy pogrupowano w kategorie: Piano, Organ, Brass, Wood, Reed, Pluck, Bass, Str., Perc., Syn.S, Syn.M, Syn.D, SFX, OSC1, OSC2, OSC3. Każda z nich zawiera od kilku do kilkunastu schematów różniących się między sobą często bardzo niewiele. Ich liczba umożliwia jednak odszukanie w procesie edycji barwy takiego algorytmu, który będzie przydatny i zrekompensuje brak bezpośredniej możliwości dogłębnej ingerencji w jego strukturę. Bardzo cenną grupę stanowią kategorie OSC1, OSC2 i OSC3, których zawartość pozwala na łatwe wykreowanie barw brzmiących „bardzo analogowo”. Pozostałe schematy z powodzeniem można wykorzystać do budowy barw nawiązujących do syntezatorów z serii DX.

128 próbek AWM, w jakie wyposażono instrument podzielono, podobnie jak schematy FM, na kategorie: Piano, Organ, Brass, Wood, Gtr, Bass, Str., Vocal, Perc., Synth, SFX, Hits, Tran. OSC, SEQ, Drum. Znajdziemy tu zarówno w pełni ukształtowane barwy instrumentów akustycznych, których charakterystyczną cechą (na szczęście nie wszystkich) jest niewielkie bogactwo w harmoniczne. Przykładowo, znajdziemy tu wyjątkowo nienaturalną próbkę fortepianu, specyficzną dla syntezatorów Yamaha z tego okresu próbkę syntetycznego chóru – Itopia i wiele, wiele innych. W kategorii OSC znajdziemy przebiegi, które wykorzystamy tylko w fazie ataku kreowanej barwy i dosyć pokaźną ilość fal prostych znanych z syntezatorów analogowych. Ciekawostką jest grupa SEQ, składająca się z pętli, którymi możemy urozmaicać tworzone barwy. Zestaw perkusyjny, jakim dysponuje testowany instrument nie podlega edycji, co należy traktować jako wadę, ale nie sądzę, żeby ktoś odważył się zaaranżować współczesną kompozycję opierając ścieżkę perkusyjną na barwach TG33…

Przedstawiony powyżej „materiał wyjściowy” pozwala rozpocząć opis elementów toru syntezy odpowiedzialnych za ostateczny efekt akustyczny, dla którego szczęśliwi posiadacze instrumentów z syntezą wektorową niejednokrotnie zaniedbują obowiązki domowe, narażając się na niezrozumienie ze strony współmałżonków…

Edytowaną barwę możemy zbudować, jak już wspomniano, z 2 lub 4 elementów oznaczonych A, B, C i D. Przyjęto, że do elementów A i C przyporządkowane zostaną próbki AWM, natomiast do B i D – schematy FM.

Dla każdego z elementów możemy ustalić transpozycję w zakresie ±12 półtonów, zdefiniować jego głośność, położenie w panoramie stereofonicznej, czułość na dynamikę gry i AFTERTOUCH. Ponadto dla elementów B i D (FM) mamy możliwość regulacji poziomu modulacji i sprzężenia zwrotnego w obrębie wybranego schematu, co pozwala w dość szerokim zakresie wpływać na ich brzmienie. Każdy z elementów został zaopatrzony w niezależny generator LFO, który udostępnia 5 przebiegów: trójkątny, prostokątny, Sample&Hold, oraz dwa piłokształtne (o zboczu narastającym i opadającym). Przy jego pomocy możemy modulować amplitudę i wysokość dźwięku. Regulacji w obrębie generatora podlegają: częstotliwość wytwarzanego przebiegu, opóźnienie pomiędzy wyzwoleniem dźwięku a startem modulacji oraz jej szybkość.

Elementy możemy następnie poddać działaniu niezależnej pięciostopniowej obwiedni amplitudowej. Regulacji podlegają tu zarówno czasy trwania poszczególnych odcinków, jak i poziomy, które obwiednia osiąga w punktach, które te odcinki łączą. Co więcej, użytkownik ma również wpływ na czas i poziom startu obwiedni oraz uzależnienie czasu trwania poszczególnych odcinków od numeru naciśniętego klawisza. Syntezator zaopatrzono w predefiniowane przebiegi obwiedni: PRESET, PIANO, GUITAR, PLUCK, BRASS, STRINGS, ORGAN oraz USER, z których wszystkie, prócz ostatniej są ukształtowane tak, aby w maksymalny sposób ułatwić edycję. My oczywiście, będziemy korzystać w większości zastosowań z ustawienia USER, niemniej wszystkie pozostałe stanowią doskonały materiał wyjściowy do dalszych poczynań w procesie kreacji barwy.

Parametrami wspólnymi dla wszystkich elementów, ustalanymi w sekcji COMMON, prócz konfiguracji barwy (A–B, A–B–C–D) są: wybór efektu wraz z określeniem stopnia nasycenia nim edytowanej barwy, zakres działania pokrętła Pitch Bend, uaktywnienie sterowania LFO za pomocą pokrętła modulacji lub AFTERTOUCH oraz uproszczona obwiednia amplitudowa posiadająca tylko regulację faz ataku i wybrzmiewania dźwięku. Unikalną, wspólną dla wszystkich elementów jest funkcja RANDOM – ELEMENT, LEVEL VECTOR, DETUNE VECTOR, pozwalająca losowo wybierać próbki AWM i schematy FM z pamięci instrumentu i przyporządkowywać im równie przypadkowe, dynamicznie zmienne w czasie parametry głośności i odstrojenia – po uaktywnieniu wrażenie jest piorunujące!

Testowany instrument nie został wyposażony w sekcję filtracji. Nie oznacza to bynajmniej, że bez filtrów niemożliwym będzie uzyskanie barw typowo analogowych – „kręconych potencjometrami rezonansu i częstotliwości odcięcia”. Nic bardziej błędnego! Z pomocą przychodzi nam synteza wektorowa i ogromny potencjał w niej zawarty. Możemy bowiem zastosować efekt „wymerdania joystickiem”, zapętlić go i ochoczo zasiąść za klawiaturą masterkeyboardu sterującego naszym „quasi-analogiem”. Jak to zrobić?

TRYB VOICE VECTOR

System operacyjny TG33 udostępnia dwa sposoby wektorowej kontroli nad brzmieniem: manualną i zapisywaną w postaci swoistego rodzaju automatyki. Pierwszy sposób idealnie nadaje się do występów „na żywo” i polega na manipulacji joystickiem po uaktywnieniu go za pomocą przycisku VECTOR. Nasze działania w zależności od funkcji, jaką realizuje kontroler spowodują, że w efekcie uzyskamy zmianę głośności poszczególnych elementów barwy – dla funkcji LEVEL, oraz ich wzajemne rozstrojenie, w przypadku, gdy załączymy funkcję DETUNE. Joystick będzie wówczas wysyłał przez łącze MIDI OUT kontrolery CC016 dla osi X i CC017 dla osi Y, które będziemy mogli dowolnie rejestrować na zewnętrznym sekwencerze. Transmisji tej nie uzyskamy, gdy wyłączymy funkcję VECTOR.

Automatyka, jaką udostępnia system operacyjny, pozwala na osiągnięcie jednoczesnych zmian wzajemnych relacji pomiędzy głośnością poszczególnych elementów składowych barwy oraz ich rozstrojeniem. Zmiany te można zapisać razem z programem edytowanej barwy. Aby to było możliwe należy zagłębić się w menu edycyjne i odnaleźć funkcję LEVEL REC oraz DETUNE REC, pozwalającą na zapis sekwencji o długości do 50 kroków, na którą złożą się kolejne położenia joystick’a – niezależnie dla obydwu parametrów. Istnieje tu możliwość zapętlenia zarejestrowanej sekwencji, jak i szczegółowej edycji jej kroków. Zakres regulacji wynosi dla każdej z osi ±31 jednostek, maksima osiągając w położeniach największej głośności lub odstrojenia wybranego elementu edytowanej barwy. Szybkość zmian pomiędzy kolejnymi położeniami joysticka wynosi 10 – 160 ms – regulować ją można skokowo, co 10 ms. Możliwe jest również wydłużenie tych stosunkowo krótkich przedziałów czasowych dla każdego kroku sekwencji. Służy do tego celu specjalny mnożnik Time, zwielokrotniający czas podstawowy. Przykładowo, kiedy ustawimy parametr Vector Rate na wartość 30 ms, to przy ustawieniu parametru Time na 2 otrzymamy 60 ms, ustawiając na 3 – 90 ms itd. Dodam, że zakres regulacji tego parametru wynosi 1 – 254 jednostek. Zapętlenia sekwencji dokonujemy również tutaj umieszczając w stosownym miejscu funkcję Repeat, lub, gdy barwa ma wybrzmiewać bez pętli – polecenie End.

Mając tak potężne narzędzie, spróbujmy możliwości toru syntezy przełożyć na barwy „analogowe”. Przepis jest stosunkowo prosty. Należy w tym celu wybrać spośród próbek AWM i schematów FM, cztery (lub dwa) elementy np. przebiegów piłokształtnych, różniące się między sobą częstotliwością odcięcia filtra zapisaną wraz z próbką lub schematem FM. Następnie umieszczamy je na stosownych osiach X i Y oraz uaktywniamy funkcję VECTOR LEVEL. Przemieszczając joystick otrzymamy „wzajemne przenikanie” brzmienia poszczególnych elementów barwy, co przy stosownym ustawieniu ich obwiedni amplitudowych pozwoli uzyskać efekt łudząco podobny do otrzymanego za pomocą „konwencjonalnego” syntezatora. Stąd już tylko krok do rejestracji sekwencji i… instrument pozbawiony sekcji filtrów zabrzmi jak „stary, dobry analog”. Naprawdę!

BARWY

W pamięci ROM przechowywanych jest 128 barw pogrupowanych w dwa banki – PRESET 1 i PRESET 2. W każdym z nich znajdziemy 8 podgrup – każda po 8 barw. Wybieramy je za pomocą dedykowanych do tego celu przycisków umieszczonych na panelu urządzenia oraz klawiszy +1/YES, -1/NO. Instrument dysponuje również bankiem INTERNAL, w którym przechowywać można 64 barwy stworzone przez użytkownika. Obrazu całości dopełnia możliwość zastosowania opcjonalnej karty pamięci, na której w zależności od pojemności, zapisać można 64 lub 128 programów. Barwy pogrupowane są według kategorii, które wyróżnia dwuznakowy skrót zawarty w nazwie programu. Ułatwia to zdecydowanie odszukanie interesującej barwy. Drugą bardzo praktyczną zaletą nazw programów zawartych w pamięci ROM testowanego urządzenia jest, oznaczenie za pomocą symbolu (*) barw składających się z 4 elementów a symbolu (:), zawierających tylko dwa.

Brzmienie barw zawartych w pamięci TG33 jest bardzo zróżnicowane. Zdecydowanie najkorzystniej prezentują się te zawarte w banku PRESET 1. Znajdziemy tu rozległe, dynamiczne płaszczyzny Pad, z których wiele brzmi bardzo ciepło, wręcz „pluszowo” np. SP*Pro33 czy SP*Matrx.

Zwolennicy typowo analogowego brzmienia na pewno dłużej zatrzymają się przy programach, w których syntezą wektorową zasymulowano pracę zaawansowanej sekcji filtracji – Warto zwrócić uwagę na SP*Dandy, SP*Quire, czy bardzo charakterystyczne SP*Swell, SC*Sweep i SC*Euro. Ta ostatnia charakteryzuje się ciepłym basowym atakiem i miękko wybrzmiewającą płaszczyzną Pad. Grając na niej szybkie przebiegi lewą ręką, chce się od razu sięgnąć po arpeggiator.

Wśród barw prowadzących, stanowiących w TG33 grupę określoną jako SL, również znajdziemy kilka programów, które bez skrupułów można użyć we współczesnych aranżacjach. SL*Sync, SL*VCO, SL*Chic, SL*Mini czy wreszcie SL*Super, pomimo przebywania ponad 10 lat w pamięci TG33 są nadal „modne” i wiele w nich „analogowego smaczku”. W banku PRESET 1 znajdziemy jeszcze kilka ciekawych programów, które w komercyjnych aranżacjach znajdą raczej marginalne zastosowanie (niech mi wybaczą odważni – może się mylę!), ale skorzystają z nich na pewno el-muzycy. Barwy te określone jako Musical Effect (ME), to kombinacje zawierające płaszczyzny Pad, muśnięcia w chromatyczne instrumenty perkusyjne, dmuchania w „pastuszkowe fujarki”, próbki chórów czy wreszcie odgłosy hali produkcyjnej przeplatające się z bardzo spokojną, wręcz senną sekcją smyczkową. Te programy – np. ME*Vecta, ME*NuAge, ME*Glace, ME*Astro, ME*Indus – to dosłownie wszystko w jednym. Wśród barw zawartych w banku PRESET 1 testowanego instrumentu znajdziemy również: program naśladujący wyjące wilki – SE:Wolvs czy bzyczące natrętnie muchy – SE*FlyBy. PRESET 1 zamyka kilka programów zestawów perkusyjnych, stworzonych na podstawie multipróbki Drum oraz imitacja brzmienia znanego analogowego automatu perkusyjnego – SQ*TG809.

Bank PRESET 2 to zbiór programów barw instrumentów akustycznych i elektrycznych. Niewiele stracimy, jeśli nie zatrzymamy się dłużej na barwach naśladujących brzmienie fortepianu. Właściwie jedyny program tego typu AP:Piano, jest bardzo ubogi w alikwoty, brakuje mu „mięsa” – przypomina bardziej piano elektryczne, niż przyzwoity koncertowy fortepian. Jest to zdecydowanie najsłabsza barwa testowanego modułu. Przyzwoicie i zarazem ciekawie, brzmią programy pian elektrycznych, gdzie podobieństwo do wzorca nie jest tak rygorystycznie wymagane, jak w przypadku barwy fortepianu. Uwagę zwraca EP*NewDX, brzmiące bardzo romantycznie, czy nawiązujące do znanego z „kultowego” DX7 – piano EP:DX6op. Barwy organowe zawarte w pamięci TG33 znakomicie sprawdzą się, jako „wypełniacze” w aranżacjach. Grupa programów basowych to kolejna mocna strona instrumentu. Znajdziemy tu wiele ciekawych barw, zarówno instrumentów akustyczno-elektrycznych, jak i basy typowo syntezatorowe. Warto zatrzymać się nad programami: BA*Unisn, BA:Rezz, BA*Syn czy bardzo specyficzne brzmiącej barwie BA*Frtls!. Inspirujące są niektóre z barw instrumentów dętych, zwłaszcza te, w zamyśle programistów, noszące znamiona, tworzonych na instrumentach analogowych. Znakomitym tego przykładem są programy BR*Power, BR*Zeus oraz BR*Anlog. Ich brzmienie jest nasycone, pełne i idealnie nadaje się do popisów solowych. Wśród pozostałych instrumentów dętych, jedynym potencjalnie przydatnym jest flet – WN:Flute. Jego wadą jest dziwny stuk pojawiający się tuż po naciśnięciu klawisza, kojarzący się nieodparcie z igłą gramofonową skaczącą sobie frywolnie po rowkach płyty. Jest to prawdopodobnie wada schematu FM, jaki został użyty do budowy tej barwy.

Bank PRESET 2 zamykają programy instrumentów perkusyjnych strojonych chromatycznie oraz smyczkowych, zarówno solowych, jak i potraktowanych sekcyjnie, wśród których, znaleźć można kilka interesujących barw.

Podsumowując, barwy testowanego instrumentu to przyzwoity zestaw, który bez większych obaw (może z małymi wyjątkami) znajdzie zastosowanie we współczesnych produkcjach muzycznych – szczególnie, jeśli autor tychże preferuje muzykę filmową lub ilustracyjną. Tor syntezy pozwala na prawie niczym nie skrępowane kreowanie nowych zjawisk dźwiękowych, mających niekoniecznie cokolwiek wspólnego z tymi, które są powszechnie znane. To duża zaleta TG33, tym bardziej, że istnieje zgodność programów barw pomiędzy nim a syntezatorami SY22 i SY35 ze względu na identyczny tor syntezy.

Przeczesując nieprzebrane zasoby Globalnej Sieci znajdziemy bardzo dużo godnych uwagi i, co najważniejsze, znakomicie brzmiących barw na tę „małą rodzinę” instrumentów oraz edytory zarówno na Atari, jak i PC. Znalazłem po jednym programie na każdą z platform i muszę przyznać, że zarówno program zarządzający bankami na Atari, jak i edytor barw na PC (rysunek 1), znakomicie ułatwią każdemu szczęśliwemu posiadaczowi syntezatora wektorowego Yamaha spontaniczne tworzenie własnych programów barw. Edytor bowiem pozwala na daleko głębszą ingerencję w tor syntezy niż panel urządzenia – zwłaszcza dla elementów opartych na schematach FM. Mamy tu np. możliwość wyboru rodzaju fal modulujących i modulowanych (po 6 w każdej grupie) oraz regulacji ich nasycenia harmonicznymi, czy wzajemnego odstrojenia.

PROCESOR EFEKTÓW

W module zastosowano prosty procesor efektów DSP, zawierający 16 programów. Znajdziemy tu 6 efektów typu Reverb (Hall, Room, Plate, Club, Metal, Gated), 3 z grupy Delay, efekty Doubler, Ping-Pong, Panned Reflection, Early Reflection oraz programy składające się z dwóch efektów zamkniętych w jednym algorytmie. Są to kombinacje: Delay & Reverb 1, Delay & Reverb 2 oraz Distortion & Reverb. Ustawień procesora dla wybranej barwy dokonujemy w sekcji COMMON. Ograniczono je tylko do wyboru algorytmu oraz regulacji jego głębokości, co jest wadą w dużym stopniu ograniczającą jego zastosowanie w profesjonalnych produkcjach. Same algorytmy również nie dorównują jakością tej, oferowanej przez specjalistyczne procesory, a jedyne, jakie można wykorzystać w pracy studyjnej to efekty z grupy Delay, Ping-Pong czy Early Reflection. Efekt Distortion zaimplementowany w TG33 wręcz straszy… Dobrą cechą bloku efektów jest fakt, iż nie podnosi on ogólnie niskiego poziomu szumów urządzenia i można wyłączyć go przyciskiem EF Bypass.

Zaletą TG33 są dwie pary wyjść audio, do których możemy skierować barwę bez efektu, po czym przetworzyć ją według uznania w posiadanych procesorach zewnętrznych.

MIDI

Implementacja MIDI testowanego modułu jest dość uboga. Instrument transmituje kontrolery CC016 i CC017, ale tylko w sytuacji, kiedy aktywna jest funkcja VECTOR. Reaguje natomiast na CC001, CC007, CC016, CC017, CC064, CC123 i oczywiście komunikaty Program Change. Edytor programowy, jaki miałem przyjemność przetestować razem z instrumentem pracuje na danych w formacie System Exclusive, przesyłanych w postaci Bulk Dump pomiędzy instrumentem a komputerem. W TG33 nie ma niestety możliwości transmisji przez MIDI komunikatów System Exclusive dotyczących konkretnych, wybranych parametrów toru syntezy, co przy sprawnie działającej funkcji „zrzutu” danych nie stanowi większego problemu dla potencjalnego użytkownika. Może to natomiast skutecznie hamować pokusy tych, którzy zapragną „ukręcić” sobie MIDI mikser w popularnych programach sekwencerowych.

PODSUMOWANIE

Yamaha TG33 to, pomimo niepozornych rozmiarów, potężne narzędzie – godny kontynuator idei zapoczątkowanej w 1986 roku przez syntezator Prophet VS. Instrument w rękach kogoś, kto nie lubi poprzestawać na „fabrycznych gotowcach” jawi się jako prawdziwe laboratorium dźwięków – zwłaszcza tych dziwnych, które trudno wygenerować w „konwencjonalnych” syntezatorach. Wersje z klawiaturą – zarówno starszy model SY22 jak i bezpośredni następca TG33, model SY35, są dla wielu alternatywą stosunkowo taniego a jednocześnie przyzwoicie brzmiącego syntezatora. Jedynym ograniczeniem może tu być 16 głosowa polifonia starszego SY22, niemniej jest on relatywnie tańszy od SY35. Wersja modułowa, będąca przedmiotem niniejszego testu, jest instrumentem raczej dość trudnym do zdobycia – zachęcam jednak do poszukiwań. Osobom, które nade wszystko cenią instrumenty wirtualne polecić warto syntezator programowy Vectron, będący „wirtualną kopią” Prophet VS. Synteza wektorowa jest bowiem czymś, co warto mieć chociaż w jednym ze swoich „zwierzątek”, zwłaszcza takim, które może do nas „zamerdać joystick’iem”.

TAGI: instrumenty sprzed lat, moduł dźwiękowy, muzyczny skansen, TG33, Yamaha, Yamaha TG33
Udostępnij ten artykuł
Facebook Twitter Whatsapp Whatsapp LinkedIn Email Drukuj
Udostępnij
Poprzedni artykuł BOSS Dr. Synth DS-330 Muzyczny skansen: BOSS DS-330
Następny artykuł She Rocks Awards 2021 She Rocks Awards 2021

Najnowsze artykuły

Ella Langley (fot. YouTube / Ella Langley)
Wydarzenia/Muzycy

Ella Langley i Lainey Wilson triumfują na ACM Awards 2025

Redakcja | Muzyk FCM 2025-05-09
Miley Cyrus „More to Lose” (mat. prasowe Sony Music Entertainment Poland)
wideoWydarzenia/Muzycy

Miley Cyrus zaprezentowała singiel „More to Lose”

Redakcja | Muzyk FCM 2025-05-09
Yamaha FGDP-50 (fot. Yamaha)
NewsyPerkusja

FGDP-50 i FGDP-30 firmy Yamaha z nagrodą za wzornictwo

Redakcja | Muzyk FCM 2025-05-09
Kali Uchis „Sincerely” (fot. Zach Apo-Tsang)
wideoWydarzenia/Muzycy

Kali Uchis wydała album „Sincerely”

Redakcja | Muzyk FCM 2025-05-09
sE Electronics sE7 sideFire (fot. sE Electronics)
NagłośnienieNewsyStudio

sE7 sideFire – nowy mikrofon pojemnościowy firmy sE Electronics

Redakcja | Muzyk FCM 2025-05-09
„Thunderbolts*” (fot. Marvel Studios)
FilmMuzyka pod lupąwideo

„Thunderbolts*” – muzyka pod lupą

Grzegorz Bartczak | Muzyk FCM 2025-05-08
Novation Launch Control XL [MK3] (fot. Novation)
KlawiszeNewsyStudio

Nowa wersja kontrolera Launch Control XL firmy Novation

Redakcja | Muzyk FCM 2025-05-08

Może Ci się również spodobać

Yamaha FGDP-50 (fot. Yamaha)
NewsyPerkusja

FGDP-50 i FGDP-30 firmy Yamaha z nagrodą za wzornictwo

Yamaha ogłosiła, że wśród jej produktów wybranych do grona…

2025-05-09
Novation Launch Control XL [MK3] (fot. Novation)
KlawiszeNewsyStudio

Nowa wersja kontrolera Launch Control XL firmy Novation

Ponad dekadę po premierze pierwszej odsłony kontrolera MIDI o…

2025-05-08
Tygodnik

Tygodnik 19/2025 (514)

O ile statuetki i inne nagrody zdobyte przez artystów…

2025-05-06
Yamaha CLP-885 (fot. Yamaha)
KlawiszeNewsy

Jak Yamaha odtwarza akustykę fortepianu koncertowego w serii Clavinova CLP?

W odróżnieniu od fortepianów i pianin akustycznych, które rezonując…

2025-04-29
Muzyk
Muzyk.net

MUZYK jest jedynym magazynem branży sprzętu muzycznego w Polsce o tak szerokiej rozpiętości merytorycznej i docieralności do użytkowników instrumentów muzycznych, sprzętu muzycznego i studyjnego.Ukazuje się od stycznia 1993 roku najpierw jako miesięcznik drukowany i portal internetowy, a od 2020 roku jako tygodnik Online i portal internetowy.Na łamach MUZYKA zamieszczane są treści przeznaczone zarówno dla początkujących, jak i zaawansowanych użytkowników sprzętu muzycznego, a także informacje dotyczące artystów, płyt i wydarzeń muzycznych. Przekłada się to na wysokie statystyki. Portal Muzyk.net zanotował średnio w 2022 roku prawie milion odsłon miesięcznie.

Odwiedź

3.9kZalajkuj
1.9kObserwuj
1kObserwuj
183Subskrybuj
377Obserwuj

Serwisy

  • Klawisze
  • Studio
  • Software
  • Gitara i Bas
  • Nagłośnienie
  • Mobilne
  • Perkusja
  • AudioVideo
  • Dęte
  • DJ
  • Smyczki
  • Oświetlenie

Na skróty

  • Newsy
  • Wydarzenia/Muzycy
  • wideo
  • Klawisze
  • Imprezy
  • Studio
  • Software
  • Testy
  • Gitara i Bas
  • Nagłośnienie
  • Yamaha
  • Relacje
  • Sennheiser
  • Artykuły
  • Recenzje
  • Arturia
  • Płyty CD
  • Casio
  • Mobilne
  • Zoom
  • Steinberg
  • Perkusja
  • Novation
  • Tygodnik
  • Film
  • AudioVideo
  • Focusrite
  • Neumann
  • iOS
  • Roland
  • nowa płyta
  • Felietony
  • O nas
  • Reklama
  • Regulamin
  • Polityka prywatności
  • Kontakt
  • Praca
Czytasz: Muzyczny skansen: Yamaha TG33
Udostępnij

ZASTRZEŻENIE: dokładamy wszelkich starań, aby zachować wiarygodne dane dotyczące wszystkich prezentowanych informacji. Dane te są jednak dostarczane bez gwarancji. Użytkownicy powinni zawsze sprawdzać oficjalne strony internetowe, aby uzyskać aktualne warunki i szczegóły.

Copyright (C) Muzyk 2024
Welcome Back!

Sign in to your account

Lost your password?