• Muzyk
  • TopGuitar
  • TopBass
  • TopDrummer
NEWSLETTER
Muzyk.net
  • Newsy
    • Klawisze
    • Studio
    • Software
    • Gitara i Bas
    • Nagłośnienie
    • Mobilne
    • Perkusja
    • AudioVideo
    • Dęte
    • DJ
    • Smyczki
    • Oświetlenie
  • Wydarzenia/Muzycy
    • Wywiady
    • Sylwetki
    • Imprezy
    • Relacje
  • Testy
    TestyPokaż więcej
    Donner DC 87
    Donner DC 87 – test mikrofonu pojemnościowego
    2025-04-30
    ADAM Audio D3V
    ADAM Audio D3V – test monitorów odsłuchowych
    2025-03-29
    Novation Launchkey 61 MK4 (fot. Novation)
    Novation Launchkey 61 MK4 – test klawiatury sterującej
    2025-03-20
    Arturia KeyLab 61 mk3 (fot. Arturia)
    Arturia KeyLab 61 mk3 – test klawiatury sterującej
    2024-09-30
    ZOOM R4 MultiTrak
    ZOOM R4 MultiTrak – test rejestratora audio
    2024-05-31
  • Wideo
    WideoPokaż więcej
    Miley Cyrus „More to Lose” (mat. prasowe Sony Music Entertainment Poland)
    Miley Cyrus zaprezentowała singiel „More to Lose”
    2025-05-09
    Kali Uchis „Sincerely” (fot. Zach Apo-Tsang)
    Kali Uchis wydała album „Sincerely”
    2025-05-09
    „Thunderbolts*” (fot. Marvel Studios)
    „Thunderbolts*” – muzyka pod lupą
    2025-05-08
    Edyta Górniak „Dotyk” (fot. Pomaton EMI)
    30 lat albumu „Dotyk” Edyty Górniak
    2025-05-08
    Patrycja Markowska „Ślady” (mat. prasowe Warner Music Poland)
    Patrycja Markowska zaprezentowała utwór „Ślady”
    2025-05-08
  • Artykuły
    • Studyjna mapa Polski
    • Felietony
    • Auto dla muzyka
    • Wariacje na temat
    • Recenzje
  • Film
    • Muzyka pod lupą
    • Płyty DVD
  • Tygodnik
    TygodnikPokaż więcej
    Tygodnik 19/2025 (514)
    2025-05-06
    Tygodnik 18/2025 (513)
    2025-04-28
    Tygodnik 17/2025 (512)
    2025-04-22
    Tygodnik 16/2025 (511)
    2025-04-14
    Tygodnik 15/2025 (510)
    2025-04-08
  • Słownik
    • Terminy Gitarowe
    • Terminy Techniczne
Czytasz: Moog Little Phatty Stage Edition – test syntezatora
Udostępnij
Szukaj
Muzyk.netMuzyk.net
Font ResizerAa
  • Newsy
  • Wydarzenia/Muzycy
  • Testy
  • Wideo
  • Artykuły
  • Film
  • Tygodnik
  • Słownik
Szukaj
  • Newsy
    • Klawisze
    • Studio
    • Software
    • Gitara i Bas
    • Nagłośnienie
    • Mobilne
    • Perkusja
    • AudioVideo
    • Dęte
    • DJ
    • Smyczki
    • Oświetlenie
  • Wydarzenia/Muzycy
    • Wywiady
    • Sylwetki
    • Imprezy
    • Relacje
  • Testy
  • Wideo
  • Artykuły
    • Studyjna mapa Polski
    • Felietony
    • Auto dla muzyka
    • Wariacje na temat
    • Recenzje
  • Film
    • Muzyka pod lupą
    • Płyty DVD
  • Tygodnik
  • Słownik
    • Terminy Gitarowe
    • Terminy Techniczne
Obserwuj nas
© 2024 Muzyk. All Rights Reserved.
KlawiszeTesty

Moog Little Phatty Stage Edition – test syntezatora

Grzegorz Bartczak | Muzyk FCM
Grzegorz Bartczak | Muzyk FCM Opublikowano 2008-01-23
Udostępnij
Moog Little Phatty Stage Edition
Moog Little Phatty Stage Edition

Są takie instrumenty, które wśród muzyków otoczone są wręcz czymś na wzór kultu. Bez wątpienia z takim fenomenem spotkać się możemy w odniesieniu do syntezatora Minimoog. Ten „kultowy” analog także wiele lat po pionierskiej erze w historii syntezatorów uważany jest za jeden z najważniejszych instrumentów, jakie kiedykolwiek powstały. „Ojcem” tego instrumentu, a także całej gamy innych modeli był Robert A. Moog – amerykański konstruktor, którego nazwisko przez lata było synonimem analogowego syntezatora. Od tego czasu minęło już ponad 30 lat, a moda na instrumenty analogowe nie przeminęła. Choć w chwili obecnej analogi stanowią jedynie małą cząstkę komercyjnego rynku syntezatorów, to z pewnością jest to wyróżniająca się grupa instrumentów. Jednym z najnowszych przykładów na to jest Little Phatty – monofoniczny syntezator charakteryzujący się w pełni analogowym torem audio (a przy okazji produkt firmy-legendy).

Bohater tego testu jest ostatnim instrumentem, w którego powstanie zaangażowany był Bob Moog. Legendarny konstruktor nie doczekał jednak premiery tego syntezatora. Nie będziemy przytaczać tu pełnej historii syntezatorów Moog, gdyż czyniliśmy to już zarówno w wywiadzie z Bobem Moogiem (Instrumenty Klawiszowe 11/2001) jak i w artykule z okazji 50-lecia firmy (Muzyk FCM 6/2004) – zainteresowanych odsyłamy do wymienionych wydań. Przypomnijmy może jednak najważniejsze fakty. Firma R. A. Moog Company powstała w roku 1954 i oferowała początkowo thereminy. Dziesięć lat później podczas konwencji AES zaprezentowany został prototyp syntezatora modularnego skonstruowanego przez Boba Mooga. Na przestrzeni kolejnych lat powstawały kolejne konstrukcje modularne, a jednocześnie Moog pracował nad bardziej „poręczną” wersją syntezatora. Efektem tych prac była zaprezentowana w 1970 roku pierwsza wersja syntezatora Minimoog, do którego dołączyły w kolejnych latach następne instrumenty. W tych pionierskich czasach, wielu konstruktorów syntezatorów stawało z czasem przed widmem bankructwa. Kłopoty nie ominęły też Mooga, który już w 1971 musiał sprzedać swą firmę, a siedem lat później pożegnał się z nią zupełnie (w międzyczasie przeszła ona w kolejne ręce). Oczywiście nie zrezygnował z projektowania i konstruowania instrumentów lecz czynił to pod innym szyldem. Taka sytuacja trwała do roku 2002, kiedy to Robert A. Moog odzyskał prawa do posługiwania się nazwą Moog Music, Inc. Pierwszym powstałym po latach instrumentem była nowa wersja najsłynniejszego syntezatora skonstruowanego przez Mooga – Minimoog Voyager. Na przestrzeni ostatnich lat światło dzienne ujrzało kilka wersji tego instrumentu, także w formie modułowej.

Spis treści
OPISKLAWIATURATOR SYNTEZYBARWYEDYTORWRAŻENIAPODSUMOWANIE

Testowany instrument to druga wersja Little Phatty. Pierwsza – Tribute Edition swą premierę miała podczas targów Musikmesse w roku 2006. Instrument ten został wyprodukowany jedynie w 1,200 egzemplarzach i od wprowadzonego do oferty w 2007 roku modelu Stage Edition różnił się kilkoma elementami zewnętrznymi oraz zestawem fabrycznych barw. W tamtej wersji boki były drewniane (w Stage Edition są wykonane z tworzywa sztucznego), a na panelu przednim oraz tylnym umieszczono reprodukcję podpisu Boba Mooga. Pierwotnie wersja Tribute charakteryzowała się też mniejszym potencjałem, który jednak zwiększono z czasem do tego oferowanego przez Stage Edition.

OPIS

Little Phatty wyróżnia się interesującym designem, łączącym w sobie cechy klasycznych instrumentów analogowych oraz nowoczesne wzornictwo. Nie ma się zresztą czemu dziwić – nad projektowaniem syntezatora pracował m.in. Alex Hartmann (ten sam, który ma „na sumieniu” takie instrumenty jak Alesis Andromeda, Waldorf Wave, Creamware Noah oraz oczywiście Hartmann Neuron). Dzięki zastosowanej konstrukcji, Little Phatty od razu „rzuca się” w oczy. Nachylony pod kątem 45 stopni panel sterowania natychmiast przywodzi na myśl Minimooga, jednak w przeciwieństwie do swego wielkiego poprzednika, LP nie daje możliwości regulacji położenia panelu. Jak na instrument analogowy przystało, panel sterowania podzielony jest na sekcje odpowiadające poszczególnym blokom toru syntezy. Ponadto, w osobnej sekcji znalazł się dwuwierszowy wyświetlacz LCD oraz przyciski i pokrętła umożliwiające poruszanie się po menu, zmianę presetów, itd.

W odróżnieniu od swych poprzedników sprzed lat (a nawet modeli z rodziny Voyager), panel sterowania Little Phatty jest uproszczony. O ile w tamtych instrumentach każdy (lub niemal każdy) element toru syntezy dysponował dedykowanym przełącznikiem lub potencjometrem, o tyle w testowanym syntezatorze, liczba dostępnych manipulatorów jest zmniejszona do koniecznego minimum.

- Advertisement -

W instrumencie zastosowano technologię RAC (Real Analog Control), a w każdej z czterech sekcji syntezatora (Modulation, Oscillators, Filter, Envelope Generators) umieszczony został tylko jeden potencjometr obrotowy służący do regulacji wszystkich (no może prawie) parametrów. O tym, który parametr edytujemy, decydujemy naciskając konkretny przycisk (dla łatwiejszej orientacji, aktywny przycisk jest podświetlony). Każdy z potencjometrów otoczony jest dodatkowo w okręg z diod LED wskazujących aktualną wartość danego parametru. Główki potencjometrów zaopatrzono również we wskaźnik, który także ma wskazywać aktualną wartość na „skali”. W fabrycznie ustawionym trybie reakcji pokręteł (Track), nie spełnia on jednak swej roli w sposób idealny – po wybraniu nowego parametru często jego wartość jest inna od wielkości ostatnio edytowanego (w tym trybie wskazywana jest niezależnie wartość każdego z parametrów). Tym samym oba wskaźniki nie pokrywają się i dopiero po chwili jeden „dogania” drugi, co może wprowadzić nieco dezorientacji. Są też sytuacje, w których lepiej sprawdziłyby się enkodery „bez końca”, ale na szczęście po nieco dłuższym obcowaniu z instrumentem można się do tego przyzwyczaić. Do dyspozycji mamy jeszcze dwa tryby pracy. W przypadku Snap, aktualnie wybrany parametr „przechwytuje” wartość poprzednio edytowanego. Z kolei w trybie Pass-Thru, edycja pokrętłem jest możliwa dopiero po osiągnięciu przez potencjometr (a tym samym wskaźnik na główce) aktualnej wartości aktywnego parametru.

Taki rodzaj kontroli wymaga nieco przystosowania, zwłaszcza jeśli ktoś na co dzień obcuje z instrumentami w 100 procentach analogowymi lub chociażby tzw. „wirtualnymi analogami”, których panele także są naszpikowane różnego typu manipulatorami. Im dłużej jednak przebywamy z Little Phatty tym mniej kłopotów mamy z przestawieniem się na tryb „naciśnij i pokręć”.

Dzięki funkcji Pot Mapping, możliwe jest przypisanie do każdego z czterech pokręteł dowolny z długiej listy dostępnych komunikatów Control Change. Co więcej, do dyspozycji mamy trzy tryby ich pracy – INT, EXT i BOTH. W pierwszym z nich, pokrętło steruje wybranym parametrem w Little Phatty, w drugim – tym samym parametrem ale w zewnętrznym instrumencie, natomiast w trzecim – w obu. Możliwość mapowania potencjometrów dostępna jest także z poziomu edytora (o którym nieco później), w którym programowanie jest jeszcze szybsze. Dzięki temu ułatwione jest sterowanie przy pomocy Little Phatty wirtualnymi instrumentami nie wyposażonymi w funkcję MIDI Learn.

Niemal wszystkie gniazda wejściowe i wyjściowe zostały umieszczone w lewym boku instrumentu. Takie rozwiązanie pozwoliło zachować „nienaruszoną”, elegancką metalową ściankę tylną, na której widnieje widoczna z daleka logo Moog. Gama dostępnych złączy nie jest zbyt obszerna, ale za to znajdziemy wśród nich gniazda, których próżno szukać we współczesnych cyfrowych instrumentach. Jako, że mamy do czynienia z instrumentem monofonicznym, do dyspozycji mamy jedno gniazdo wyjściowe audio typu jack 1/4”. Little Phatty pozwala nie tylko wysyłać sygnał na zewnątrz – możliwe jest także wprowadzanie do instrumentu sygnału pochodzącego z innego źródła dźwięku, a służy do tego wejście EXT IN. Taki sygnał jest miksowany z oscylatorami, a następnie przesyłany do sekcji filtracji. Z poziomu LP nie mamy możliwości wpływania na poziom głośności tego sygnału zatem musimy go regulować „u źródła”. Co więcej, sygnał z zewnątrz słyszalny jest tylko wtedy, gdy gramy na klawiaturze Little Phatty. Ponadto na panelu przednim znajduje się wyjście słuchawkowe. W odróżnieniu od wielu współczesnych konstrukcji, podłączenie słuchawek do Little Phatty nie powoduje zaprzestania wysyłania sygnału przez wyjście liniowe. Jest to jednak możliwe dzięki przełącznikowi umieszczonemu w sekcji wyjściowej. Takie rozwiązanie pozwala nie tylko na nocne eksperymentowanie z dźwiękiem bez zakłócania spokoju osób trzecich ale również na „podsłuchiwanie” czy wypróbowywanie barw na scenie.

Jak przystało na syntezator analogowy wyposażony w sekcje sterowane napięciem, instrument wyposażono w trzy wejścia CV (Control Voltage) – PITCH, FILTER i VOLUME. Do dyspozycji mamy też wejście KEYBOARD GATE. Złącza te umożliwiają podłączenie do syntezatora zewnętrznych urządzeń takich jak chociażby efekty z serii Moogerfooger.

- Advertisement -

Syntezator zaopatrzono także w złącza MIDI. Dzięki temu możliwa jest komunikacja Little Phatty z innymi instrumentami jak i komputerem. Wyposażenie go w wejście MIDI umożliwia sterowanie syntezatorem z poziomu innego instrumentu (w przypadku modelu z klawiaturą o większej objętości pozwala to uniknąć częstego korzystania z przycisków transpozycji oktawowej). Z kolei dzięki wyjściu możliwe jest wykorzystywanie LP jako klawiatury sterującej zarówno w połączeniu z instrumentami sprzętowymi jak i wirtualnymi. Komunikaty MIDI wysyłane są nie tylko przez klawiaturę, kółka Pitch Bend i Modulation oraz cztery pokrętła RAC, ale także przez inne elementy kontroli umieszczone na panelu, w tym przyciski wyboru.

Dzięki nowemu systemowi operacyjnemu, Little Phatty oferuje nie tylko funkcje automatycznej kalibracji i automatycznego strojenia, ale także tryb Poly. Co to oznacza? – instrument może współpracować z maks. 15 innymi syntezatorami (nie tylko Little Phatty ale także minimoog Voyager i Minimoog Voyager RME) tworząc polifoniczny zestaw. Jeden wchodzący w jego skład instrument to jeden głos. W tej konfiguracji jeden z syntezatorów pracuje w trybie Master, a dokonywane na nim zmiany dotyczą wszystkich głosów (instrumentów).

KLAWIATURA

Little Phatty został wyposażony w trzyoktawową klawiaturę typu syntezatorowego. Co prawda od monofonicznego syntezatora nikt nie wymaga tego samego co od pianina cyfrowego, ale jeśli rozpędzimy się w solowych popisach, może okazać się że 37 klawiszy to trochę za mało. Na szczęście do dyspozycji mamy funkcję transpozycji pracującą w zakresie ±2 oktaw co „zwiększa” objętość do 7 oktaw (co więcej, zakres dźwięków generowanych przez oscylatory to niemal 9 oktaw). Dwa dedykowane przyciski są umiejscowione ergonomicznie, więc jeśli trochę poćwiczymy, szybkie zmiany oktaw przyjdą nam bez większych trudności. Jak niemal wszystkie przełączniki, także te związane z transpozycją oktawową są podświetlane (i to nawet w dwóch kolorach), dzięki czemu nie ma problemu w zorientowaniu się w aktualnym ustawieniu. Jako że jest to instrument monofoniczny, w danej chwili słyszalny jest tylko jeden dźwięk (no może niezupełnie ale o tym w dalszej części). Z poziomu menu możemy wybrać czy ma być to niższy czy wyższy z dwóch następujących po sobie dźwięków, lub po prostu – i takie jest fabryczne ustawienie – ostatni zagrany dźwięk.

Obok klawiatury umieszczono dwa kółka – Pitch Bend i Modulation. Oba manipulatory są podświetlane, a ponadto pokryto je warstwą gumy czy podobnego tworzywa dzięki czemu nie wyślizgują się one spod palcy. Kółko Pitch Bend jest niesymetryczne – zakres jego pracy możemy regulować niezależnie w górę i w dół. W obu przypadkach do wyboru mamy sześć wartości – 0, 2, 3, 4, 5, 7 lub 12 półtonów (wybranie 0 powoduje brak reakcji na ruch kółkiem w daną stronę). Kółko Modulation jest powiązane z sekcją o tej samej nazwie i efekty osiągane przy jego pomocy zależą od ustawień matrycy modulacji.

TOR SYNTEZY

Testowany instrument charakteryzuje się w pełni analogowym torem audio. Choć skojarzenia z Minimoogiem – zarówno ze względu na tor syntezy jak i nachylony panel sterowania – przychodzą na myśl niemal bezwiednie, to Little Phatty nie jest bezpośrednio jego kolejnym „wcieleniem”. Naturalnie jest w pewnym sensie jego „potomkiem”, ale to w pełni autonomiczny instrument wykorzystujący klasyczne zasady analogowej syntezy subtraktywnej.

Jak przystało na syntezator analogowy, bohater naszego testu potrzebuje nieco czasu na osiągnięcie stanu gotowości do pracy. Po włączeniu instrumentu musimy odczekać co najmniej trzydzieści minut (dla pewności nawet nieco więcej), aż ustabilizuje się strój. Warto jednak czekać, bowiem potem instrument „odwdzięcza” się nam stabilnością pracy. Nawet jeśli z czasem następują jakieś odstępstwa to są one tak drobne, że nie są słyszalne.

Little Phatty został wyposażony w dwa oscylatory VCO zaopatrzone w układy termiczne zapewniające im wysoki poziom stabilności pracy. Pierwszy oscylator służy jako referencyjny – został on skalibrowany fabrycznie i to do niego stroimy drugi generator. Przebiegi fal dla obu oscylatorów są regulowane płynnie – od trójkątnego, przez piłokształtny i kwadratowy po pulsacyjny. Dla każdego z generatorów możemy również wybierać zakres częstotliwości w których mają pracować. Do wyboru mamy cztery zakresy – 16′ (w tym ustawieniu najwyższe A na klawiaturze ma 440 Hz), 8′, 4′ i 2′. Oscylator numer dwa został dodatkowo wyposażony w możliwość zmiany częstotliwości pracy względem pierwszego. Możemy go odstrajać w zakresie ±7 półtonów. Z funkcją tą związana jest kwestia, o której wspomniałem nieco wyżej. Otóż mimo, że Little Phatty jest instrumentem monofonicznym, zmiana stroju drugiego z generatorów powoduje że słyszalny jest dwudźwięk (sygnał wytwarzany przez OSC2 możemy odstroić maksymalnie o kwintę w górę lub w dół. Ponadto możemy regulować poziom sygnału generowanego przez każdy z oscylatorów. Kolejną funkcją dostępną w tej sekcji jest synchronizacja obu oscylatorów (a dokładniej 2 do 1). Aktywacja tej funkcji powoduje, że gdy tylko pierwszy oscylator rozpoczyna nowy cykl przebiegu, restartowany jest przebieg generowany przez drugi oscylator. Barwa otrzymana z wykorzystaniem funkcji 1-2 Sync jest z reguły jaśniejsza i nieco bardziej agresywna, niż ta generowana przy wyłączonej funkcji. Pokrętłem umieszczonym w sekcji oscylatorów możemy także regulować poziom efektu Glide (portamento).

Opracowany przez Boba Mooga filtr dolnoprzepustowy to bodaj najsłynniejszy element toru syntezy stosowany w jego instrumentach. Nic też dziwnego, że także Little Phatty został wyposażony w taką sekcję filtracji. Oprócz klasycznego dla syntezatorów Moog ustawienia nachylenia zbocza 24 dB/okt., do dyspozycji mamy też trzy inne wartości (6, 12, 18 dB/okt.). Dwa podstawowe parametry udostępniane przez filtr to Cutoff i Resonance. Pierwszy służy do zmiany częstotliwości odcięcia filtracji i pracuje w zakresie 20 Hz – 16 kHz, natomiast drugim regulujemy wartość rezonansu. Przy potencjometrze Resonance (a dokładniej pokrętle w sekcji Filter z przypisanym do niego odpowiednim parametrem) „odkręconym” maksymalnie w prawo, filtr wprowadzony zostaje w stan samooscylacji. Dzięki temu staje się on niejako kolejnym generatorem wytwarzającym dźwięki (generowany jest przebieg sinusoidalny), co w połączeniu z regulacją Cutoff daje ciekawe rezultaty (nie mówiąc już o sytuacji, gdy skorzystamy też z sekcji modulacji). Blok filtracji udostępnia też trzy inne parametry, których wartość możemy zmieniać pokrętłem znajdującym się w tej sekcji. Przy pomocy funkcji Overload otrzymujemy pewnego typu przesterowanie sygnału. Maksymalne ustawienie tego parametru powoduje wzmocnienie sygnału o 6 dB. Z kolei za pomocą parametrów KB Amount i EGR Amount regulujemy odpowiednio stopień uzależnienia częstotliwości odcięcia filtracji od dźwięku granego na klawiaturze oraz od generatora obwiedni powiązanego z filtrem.

W kolejnej sekcji znajdują się dwa generatory obwiedni – jeden przypisany do sekcji filtracji, a drugi do wzmacniacza. Oba generatory to konstrukcje czterostopniowe ADSR, złożone z od Attack, Decay, Sustain i Release. Jako że w sekcji tej – tak jak w trzech pozostałych – znajduje się tylko jedno pokrętło. Za jego pomocą musimy regulować wszystkie parametry (w tym przypadku aż osiem). Z poziomu menu możemy wyłączyć ostatni segment, przez co otrzymamy generatory ADS – takie jak w minimoogu.

Choć na panelu sekcja Modulation znajduje się przed oscylatorami przyjrzymy się jej na koniec. Rola bloku modulacji jest nie do przecenienia, gdy chcemy nadać generowanym barwom ciekawego, indywidualnego charakteru. W sekcji tej znajdziemy m.in. generator LFO z czterema przebiegami – piłokształtnym, prostokątnym, trójkątnym i odwróconym piłokształtnym. Zakres pracy generatora możemy regulować w przedziale od 0.2 do 50 Hz. Little Phatty został wyposażony w matrycę modulacji 8 × 4. Oprócz czterech przebiegów generatora LFO, za źródło modulacji mogą służyć: generator obwiedni filtra, Sample & Hold, oscylator numer 2 lub generator szumu. Z kolei cztery dostępne cele to: Filter, Pitch, Wave i Osc 2. W przypadku dwóch środkowych parametrów, modulacja dotyczy obu oscylatorów (odpowiednio ich wysokości i generowanych przez nie przebiegów). Możliwości tej sekcji, którą dopełnia regulacja maksymalnego poziomu modulacji wysyłanego do kółka Modulation, są naprawdę duże. Przy pomocy matrycy osiągnąć możemy szeroką gamę efektów zmieniających sygnał generowany przez syntezator.

Szereg parametrów (z których część przedstawiłem już powyżej) regulowanych jest z poziomu menu instrumentu. Wśród nich znajdują się m.in. możliwość wyboru drugiego – równoległego celu modulacji, aktywacja/dezaktywacja funkcji strojenia (także automatycznego) czy regulacja czułości filtra w relacji z klawiaturą.

BARWY

Syntezator Little Phatty wyposażono w 100 fabrycznych presetów, które możemy także edytować i zastąpić własnymi (nie ma się co obawiać – programy fabryczne możemy „odzyskać” w każdej chwili). Syntezator monofoniczny do z założenia instrument solowy. Nie dziwi więc, że największą grupę wśród barw stanowią programy Lead i Bass. Little Phatty oferuje szeroki wachlarz barw, będących przedstawicielami tych grup, a większość z nich naprawdę robi wrażenie. W obu przypadkach po prostu słychać, że mamy do czynienia z instrumentem analogowym. Zresztą „szlachectwo zobowiązuje”… W gronie programów typu Lead znajdziemy zarówno barwy łagodne, z charakterystycznym analogowym „ciepłem” jak i bardziej jaskrawe, agresywne. Zróżnicowane pod względem charakteru są także basy, wśród których znajdziemy też takie presety które bardziej „czuć” niż słychać (naprawdę niskie subbasy). Ciekawie prezentują się barwy solowe, w których wykorzystano możliwość odstrojenia drugiego oscylatora. W obu grupach (Lead i Bass) napotkamy zarówno barwy, które wykorzystać można we współczesnej muzyce tanecznej (dotyczy to głównie basów), jak i takie presety, które jak ulał pasują do dokonań pionierów elektroniki czy wirtuozów rocka progresywnego. Ponadto, wśród fabrycznych presetów znajdziemy także programy przywodzące na myśl barwy akordeonu, fletu, klawinetu czy gitary, a także efekty czy barwy o charakterze perkusyjnym.

W oparciu o dostępne barwy przygotowano także cztery tzw. Performance Sets. W skład każdej z grup wchodzi osiem różnego typu programów, dobranych fabrycznie w zestaw. Podobnie jak same barwy, edytować możemy także banki Performance. Dzięki temu możemy przygotować sobie zestawy barw, które chcielibyśmy wykorzystać podczas występu na scenie czy podczas nagrań w studiu. W taki sposób możemy zaprogramować ogółem 32 presety.

EDYTOR

Do współpracy z instrumentem przeznaczony jest edytor programowy umożliwiający tworzenie, edycję i zarządzanie presetami z pozycji komputera PC (Windows XP/Vista) lub Mac (MacOS X). Komunikacja między syntezatorem a edytorem odbywa się poprzez MIDI. Little Phatty Editor pozwala na obsługę dwóch banków po 100 presetów. W podstawowym oknie aplikacji znajduje się spis presetów użytkownika, mały wirtualny panel LP oraz tzw. Librarian – biblioteka, w której możemy m.in. przyporządkować wybrane presety do jednej z 24 kategorii barw. Gdy chcemy edytować konkretną barwę otwiera się duże okno, które wypełnia wirtualna „kopia” panelu syntezatora. Od tego w instrumencie różni się tym, że każdy z parametrów dysponuje własnym potencjometrem (przy okazji możemy zobaczyć jak wyglądałby Little Phatty w wersji bardziej tradycyjnej). Dzięki realistycznemu interfejsowi graficznemu, edycja parametrów jest prosta. Zmian możemy dokonywać zarówno myszką, jak i z poziomu syntezatora – zmiany wartości poszczególnych elementów toru syntezy odpowiadają ruchom fizycznych pokręteł. Oczywiście nie działa to w drugą stronę, ale np. zmiana presetów w instrumencie z poziomu komputera jest możliwa. Nową barwę możemy stworzyć nie tylko „od podstaw”. Edytor umożliwia mianowicie tworzenie nowych programów (a wręcz całych banków presetów) z dwóch fabrycznych programów. Funkcja ta oferuje cztery tryby – Mix, Morph, Mutate i Random. Na proces generowania nowych barw możemy wpłynąć zaznaczając które parametry nie mają być brane w nim pod uwagę. Stworzone przy pomocy edytora presety można bezproblemowo przesłać do instrumentu.

WRAŻENIA

Obcowanie z takim instrumentem jak Little Phatty to prawdziwa przyjemność. Nie chodzi tu tylko o potencjał brzmieniowy syntezatora, oferowane przez niego barwy, ale także o ten charakterystyczny dla instrumentów analogowych kontakt. Co prawda, ze względu na swą jednogłosowość syntezator wymaga nieco innego stylu grania, to jednak ze swej roli wywiązuje się znakomicie. Obsługa instrumentu nie należy do zbyt skomplikowanych, zwłaszcza jeśli zna się zależności występujące między poszczególnymi blokami toru syntezy. Zresztą nawet jeśli nie, to Little Phatty idealnie nadaje się do roli przewodnika po świecie analogowej syntezy subtraktywnej. Zmiany dokonywane na barwach fabrycznych, czy tworzenie własnych programów to przy okazji „przygoda” – każdy ruch pokrętłem przynosi ze sobą jakiś efekt. Czy jest on oczekiwany czy też jest całkowitą niespodzianką zależy od tego jak bardzo jesteśmy obeznani z zasadami na których instrument się opiera. Możliwości oferowane przez Little Phatty są naprawdę imponujące (oczywiście cały czas pamiętać musimy że mówimy tu o monofonicznym analogu). Wydawać by się mogło, że ten „mały tłuścioszek”, na którego panelu umieszczono jedynie cztery pokrętła powalające zmieniać wartości parametrów nie ma aż tak dużego potencjału, jednak im więcej czasu z nim spędzamy tym więcej możliwości odkrywamy.

PODSUMOWANIE

Little Phatty to instrument bardzo interesujący, choć specyficzny, inspirujący, a jednocześnie wymagający pewnego obeznania z zasadami jakimi rządzi się synteza analogowa. Z pewnością nie można traktować go jako jedynego instrumentu w naszym scenicznym arsenale. Monofoniczny syntezator o trzyoktawowej klawiaturze stanowi jednak doskonałe uzupełnienie dowolnego cyfrowego workstation. Basy i programy typu Lead, jakie możemy uzyskać z Little Phatty pozwolą urozmaicić wachlarz barw oferowanych przez inne instrumenty wykorzystywane przez nas na scenie. Możliwości generowania szerokiej, różnorodnej gamy barw to jeden z podstawowych, a zarazem największych atutów Little Phatty. Choć wydawać by się mogło że tylko cztery duże pokrętła to zbyt mało, to w końcu ręce mamy tylko dwie, a przełączanie parametrów przypisanych do potencjometrów po dłuższej chwili przestaje być przeszkodą w szybkim dokonywaniu zmian w torze syntezy. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze obsługa komunikatów MIDI, co jeszcze bardziej zwiększa możliwości instrumentu. Nie bez znaczenia jest też nietuzinkowy wygląd syntezatora. Ten instrument przykuwa uwagę i nie pozwala przejść koło niego bez obojętnie.

Tekst: Grzegorz Bartczak

 

DANE TECHNICZNE
Klawiatura: 37 klawiszy
Liczba głosów: 1
Tor syntezy: dwa oscylatory, filtr dolnoprzepustowy 24 dB/okt., generator LFO, dwa generatory obwiedni ADSR
Barwy: 100
Złącza: AUDIO (IN, OUT), słuchawkowe, PITCH CV IN, FILTER CV IN, VOLUME CV IN, KEYBOARD GATE IN, MIDI (IN, OUT)
Wymiary: 680 × 375 × 170 mm
Ciężar: 10 kg

Cena: 4950 PLN

Do testu dostarczył:
Musictoolz
ul. Złota 9/4
00-019 Warszawa
tel. (022) 4239096
Internet: www.musictoolz.pl, www.moogmusic.com

Test ukazał się w numerze 1/2008 miesięcznika Muzyk.

TAGI: Little Phatty, Little Phatty Stage Edition, Moog, Moog Little Phatty, Moog Little Phatty Stage Edition
Udostępnij ten artykuł
Facebook Twitter Whatsapp Whatsapp LinkedIn Email Drukuj
Udostępnij
Poprzedni artykuł TC Electronic StudioKonnekt 48 TC Electronic StudioKonnekt 48 – test interfejsu audio
Następny artykuł „Raising Sand” Robert Plant i Alison Krauss „Raising Sand” – recenzja

Najnowsze artykuły

Ella Langley (fot. YouTube / Ella Langley)
Wydarzenia/Muzycy

Ella Langley i Lainey Wilson triumfują na ACM Awards 2025

Redakcja | Muzyk FCM 2025-05-09
Miley Cyrus „More to Lose” (mat. prasowe Sony Music Entertainment Poland)
wideoWydarzenia/Muzycy

Miley Cyrus zaprezentowała singiel „More to Lose”

Redakcja | Muzyk FCM 2025-05-09
Yamaha FGDP-50 (fot. Yamaha)
NewsyPerkusja

FGDP-50 i FGDP-30 firmy Yamaha z nagrodą za wzornictwo

Redakcja | Muzyk FCM 2025-05-09
Kali Uchis „Sincerely” (fot. Zach Apo-Tsang)
wideoWydarzenia/Muzycy

Kali Uchis wydała album „Sincerely”

Redakcja | Muzyk FCM 2025-05-09
sE Electronics sE7 sideFire (fot. sE Electronics)
NagłośnienieNewsyStudio

sE7 sideFire – nowy mikrofon pojemnościowy firmy sE Electronics

Redakcja | Muzyk FCM 2025-05-09
„Thunderbolts*” (fot. Marvel Studios)
FilmMuzyka pod lupąwideo

„Thunderbolts*” – muzyka pod lupą

Grzegorz Bartczak | Muzyk FCM 2025-05-08
Novation Launch Control XL [MK3] (fot. Novation)
KlawiszeNewsyStudio

Nowa wersja kontrolera Launch Control XL firmy Novation

Redakcja | Muzyk FCM 2025-05-08

Może Ci się również spodobać

Novation Launch Control XL [MK3] (fot. Novation)
KlawiszeNewsyStudio

Nowa wersja kontrolera Launch Control XL firmy Novation

Ponad dekadę po premierze pierwszej odsłony kontrolera MIDI o…

2025-05-08
Donner DC 87
StudioTesty

Donner DC 87 – test mikrofonu pojemnościowego

W różnych kategoriach sprzętu studyjnego możemy znaleźć urządzenia o…

2025-04-30
Yamaha CLP-885 (fot. Yamaha)
KlawiszeNewsy

Jak Yamaha odtwarza akustykę fortepianu koncertowego w serii Clavinova CLP?

W odróżnieniu od fortepianów i pianin akustycznych, które rezonując…

2025-04-29
Yamaha Genos 2 (fot. Yamaha)
KlawiszeNewsy

Yamaha Genos2 – wszystko, o co wstydziliście się zapytać…

Podobnie jak w przypadku innych instrumentów klawiszowych, także w…

2025-04-25
Muzyk
Muzyk.net

MUZYK jest jedynym magazynem branży sprzętu muzycznego w Polsce o tak szerokiej rozpiętości merytorycznej i docieralności do użytkowników instrumentów muzycznych, sprzętu muzycznego i studyjnego.Ukazuje się od stycznia 1993 roku najpierw jako miesięcznik drukowany i portal internetowy, a od 2020 roku jako tygodnik Online i portal internetowy.Na łamach MUZYKA zamieszczane są treści przeznaczone zarówno dla początkujących, jak i zaawansowanych użytkowników sprzętu muzycznego, a także informacje dotyczące artystów, płyt i wydarzeń muzycznych. Przekłada się to na wysokie statystyki. Portal Muzyk.net zanotował średnio w 2022 roku prawie milion odsłon miesięcznie.

Odwiedź

3.9kZalajkuj
1.9kObserwuj
1kObserwuj
183Subskrybuj
377Obserwuj

Serwisy

  • Klawisze
  • Studio
  • Software
  • Gitara i Bas
  • Nagłośnienie
  • Mobilne
  • Perkusja
  • AudioVideo
  • Dęte
  • DJ
  • Smyczki
  • Oświetlenie

Na skróty

  • Newsy
  • Wydarzenia/Muzycy
  • wideo
  • Klawisze
  • Imprezy
  • Studio
  • Software
  • Testy
  • Gitara i Bas
  • Nagłośnienie
  • Yamaha
  • Relacje
  • Sennheiser
  • Artykuły
  • Recenzje
  • Arturia
  • Płyty CD
  • Casio
  • Mobilne
  • Zoom
  • Steinberg
  • Perkusja
  • Novation
  • Tygodnik
  • Film
  • AudioVideo
  • Focusrite
  • Neumann
  • iOS
  • Roland
  • nowa płyta
  • Felietony
  • O nas
  • Reklama
  • Regulamin
  • Polityka prywatności
  • Kontakt
  • Praca
Czytasz: Moog Little Phatty Stage Edition – test syntezatora
Udostępnij

ZASTRZEŻENIE: dokładamy wszelkich starań, aby zachować wiarygodne dane dotyczące wszystkich prezentowanych informacji. Dane te są jednak dostarczane bez gwarancji. Użytkownicy powinni zawsze sprawdzać oficjalne strony internetowe, aby uzyskać aktualne warunki i szczegóły.

Copyright (C) Muzyk 2024
Welcome Back!

Sign in to your account

Lost your password?