Przez lata pisaliśmy na naszych łamach o rozmaitych instrumentach i urządzeniach, ale chyba jeszcze nigdy nie poświęciliśmy artykułu telefonowi komórkowemu. Dlaczego zatem ten artykuł? Otóż od pewnego czasu – a w ostatnim miesiącu można było to zauważyć szczególnie wyraźnie – w ofercie sklepu z aplikacjami dla iPhone’a pojawia się coraz więcej programów skierowanych właśnie dla muzyków. Podobnie jak ma to miejsce w przypadku wtyczek VST, swoich sił na tym polu próbują zarówno pojedynczy twórcy jak i średnie i duże firmy specjalizujące się w oprogramowaniu muzycznym (a także producenci kojarzeni raczej dotąd ze sprzętem). Rosnąca popularność iPhone’a (ponad 20 mln sprzedanych egzemplarzy na całym świecie) sprawia, że interesują się coraz więksi gracze – Planet Waves, Novation, Line6 czy Steinberg.
Na początek trochę historii. Pierwszy iPhone pojawił się w ofercie firmy Apple w czerwcu 2007 roku. Już po roku zastąpił go model iPhone 3G, a zaledwie przed miesiącem, podczas tegorocznej edycji konferencji WWDC (Apple Worldwide Developers Conference) zaprezentowano najnowszą generację urządzenia – iPhone 3G S, który wyposażono w kilka nowych funkcji zwiększających potencjał względem poprzedniego modelu. Na tej samej imprezie premierę miał nowy system operacyjny OS 3.0. Czym jest iPhone? – najkrócej mówiąc jest to tzw. smartfon. Urządzenie łączy w sobie cechy telefonu komórkowego z aparatem fotograficznym, odtwarzacza plików audio i wideo oraz komunikatora internetowego. Nie będziemy tu oczywiście opisywać wszystkich cech i możliwości iPhone’a, ale warto wymienić kilka elementów kluczowych dla potrzeb aplikacji, o których mowa w tym artykule. Urządzenie jest wyposażone w wyświetlacz LCD o przekątnej 3.5 cala pracujący w rozdzielczości 320 × 480 pikseli. Jest to ekran dotykowy w technologii multi-touch czyli umożliwiający sterowanie kilkoma palcami, co w przypadku aplikacji o których mowa w tym artykule ma bardzo duże znaczenie. Co więcej, ekran automatycznie obraca się w zależności od tego jak trzymamy telefon (w pionie lub w poziomie). iPhone jest także wyposażony w mikrofon, dwa wbudowane głośniki oraz stereofoniczne wyjście słuchawkowe typu jack 1/8”. Nie bez znaczenia jest także bezprzewodowa komunikacja Wi-Fi (802.11b/g). Najnowszy iPhone 3G S, oferowany jest z pamięcią 16 lub 32 GB, natomiast jego poprzednik (iPhone 3G) – 8 GB. Większość opisywanych poniżej aplikacji może z powodzeniem działać także na odtwarzaczu iPod Touch drugiej generacji, który jest nieco mniejszy od iPhone’a, ale dysponuje takim samym wyświetlaczem 3.5” (multi-touch) oraz wyjściem słuchawkowym. To urządzenie również może komunikować się poprzez Wi-Fi, ale do części aplikacji potrzebny będzie dodatkowy mikrofon. Urządzenie dostępne jest z dyskiem o pojemności 8, 16 lub 32 GB.
Przyjrzyjmy się teraz niektórym spośród aplikacji oferowanych w internetowym App Store dostępnym poprzez iTunes, które w większym lub mniejszym stopniu skierowane są do muzyków. Pierwszą grupę stanowią wirtualne instrumenty, na których możemy „grać” (o tym jak to wygląda i brzmi przekonać się można np. w serwisie YouTube, w którym znajdziemy wiele filmów prezentujących możliwości takich aplikacji). Oczywiście dotykowy ekran nie daje takiej wolności ekspresji czy artykulacji jak prawdziwe instrumenty, ale przecież chodzi tu bardziej o zabawę niż profesjonalne granie. Wśród tego typu aplikacji nie brakuje wszelkiego typu „instrumentów klawiszowych” – aplikacji zaopatrzonych w wirtualną klawiaturę oferujących barwy fortepianowe, organowe czy syntezatorowe. Pianofly firmy miniMusic to aplikacja udostępniająca 88 wirtualnych klawiszy – oczywiście wyświetlacz jest za mały aby objąć je wszystkie, ale aby przejść do wyższych lub niższych oktaw wystarczy po prostu przesunąć klawiaturę, co odbywa się bardzo płynnie. Instrumenty zaopatrzono w 80 różnych barw, zarówno typowych dla instrumentów klawiszowych jak i bardziej „odjechanych”. Program umożliwia także prostą edycję barw. Inną prostą aplikacją jest Virtual Piano oferująca różne barwy (np. Piano, Organ, Rhodes) oraz efekt Echo. Podobny program – Grand Pro to wirtualny fortepian zaopatrzony w efekt Reverb, metronom i prosty rejestrator. W ofercie firmy Yonac znajdują się m.in. syntezatory MegaSynth i miniSynth. Pierwsza z aplikacji to 5-głosowy syntezator zaopatrzony w 3 oscylatory, filtr, generatory obwiedni i LFO oraz ponad 200 presetów. Program zaopatrzono też w sekwencer krokowy i arpeggiator, a także możliwość eksportu (a także importu) plików audio poprzez Wi-Fi. Druga z aplikacji – miniSynth, jest nieco mniej rozbudowana ale także oferuje możliwość edycji różnych parametrów toru syntezy. Owocem współpracy firmy VirSyn z serwisem audioMIDI.com jest aplikacja o nazwie iSyn oferująca m.in. dwa programowalne monofoniczne syntezatory VA, arpeggiator i automat perkusyjny. Program udostępnia kilka okien – klawiaturę z możliwością transpozycji, 8 padów perkusyjnych, sekwencer oraz możliwość edycji toru syntezy. Do dyspozycji mamy 32 barwy i 32 patterny. Projekty, które możemy tworzyć z pomocą iSyn składają się z dwóch ścieżek syntezatorowych, śladu perkusyjnego, efektów i patternów. Aplikacja umożliwia eksportowanie nagrań do komputera poprzez Wi-Fi jako plików WAV lub MIDI. Wśród „instrumentów klawiszowych” dla iPhone’a znajdziemy także całą gamę innych syntezatorów (np. MiniVL Tone, Jasuto, Wavesynth, PaklSound1 FMScreen, NLog Synthesizer, Vocoder Synthesizer SV-5), organy (Organist), fortepiany (PianoStudio) czy mellotrony (Manetron, Ellatron). Twórcy aplikacji dla iPhone’a nie zapomnieli też o automatach perkusyjnych, w tym także opartych na kultowych urządzeniach. Przykładem tego są chociażby i808 z próbkami w standardzie 16/44.1 czy IR-909 zaopatrzony w barwy instrumentów perkusyjnych, patterny oraz sekwencer. Emulacje automatów TR-808 i TR-909, a także basowego TB-303 znajdziemy w bardziej rozbudowanym programie technoBox. Swoich sił na tym polu próbuje także firma iZotope oferując kilka wersji aplikacji iDrum (w tym „sygnowaną” przez Depeche Mode) pozwalającej tworzyć patterny przy użyciu wbudowanego sekwencera, korzystając z fabrycznych barw lub własnych próbek. Jeśli chodzi o tworzenie muzyki to jeszcze bardziej rozbudowaną aplikacją jest BeatMaker łączący w sobie sampler z 16 padami, sekwencery (krokowy i wielościeżkowy), efekty (BitCrusher, Delay, korektor, filtry), mikser czy rejestrator audio. Program wyróżnia się też eleganckim interfejsem graficznym.
Wśród dostępnych aplikacji nie brakuje też programów dla gitarzystów, zamieniających ekran iPhone’a w wirtualną gitarę, na której możemy grać. Kilka tego typu programów ma w ofercie firma Frontier Design znana dotychczas raczej z produkcji kart dźwiękowych czy ostatnio sterownika AlphaTrack. Aplikacja o wszystko mówiącej nazwie Guitar jest wyposażona w próbki 6- i 12-strunowych gitar akustycznych, bibliotekę akordów i skal, efekt Reverb i prosty rejestrator. Dla miłośników gitary elektrycznej firma przygotowała program iShred oferujący nie tylko próbki tego typu instrumentów, ale także 9 efektów. W obu programach akordy wybieramy z panelu zajmującego górną część interfejsu graficznego. Podobnych aplikacji jest więcej, czego przykładem są np. PocketGuitar, Guitarist, Elec Guitar czy iRockGuitar. Producenci pomyśleli także o basistach (np. Bassist, Bass Guitar). Z myślą o gitarzystach pojawiły się także wirtualne stroiki i inne aplikacje przeznaczone dla nich. Specjalną wersję programu StroboSoft wprowadziła do oferty firma Peterson Tuners. iStroboSoft to bardzo precyzyjny tuner gitarowy (dokładność do 1/10 centa) ze stroboskopowym „ekranem” znanym z wersji komputerowej. Aplikacja, którą należy najpierw skalibrować, zaopatrzono w filtr redukujący zbędne szumy przy korzystaniu z mikrofonu, funkcję Input Boost (+24 dB), tryb Drop/Capo oraz możliwość zmiany częstotliwości referencyjnej. Programu używać możemy z gitarą, basem lub instrumentami dętymi. Firma oferuje także specjalny kabel pozwalający na podłączenie gitary, a także dedykowany mikrofon. W ofercie App Store nie brakuje też mniej zaawansowanych technologicznie stroików takich jak Cleartune, ChromaTuner, inTuna, OmniTuner i wiele innych. Tunery są także elementem takich gitarowych aplikacji jak GuitarToolkit czy iGuitarKit. Pierwsza z nich łączy w sobie tuner chromatyczny, bibliotekę akordów, metronom oraz przewodnik po skalach. Program można stosować z gitarą (także 12-strunową) lub basem (4-, 5-strunowym). Obsługiwane są także alternatywne stroje oraz instrumenty dla leworęcznych. Druga aplikacja oferuje obszerne biblioteki akordów i skal, tuner, metronom, bazę informacji o progresjach oraz możliwość obsługi tabulatur. Jeśli już mowa o akordach i skalach to nie sposób nie wspomnieć o aplikacjach firmy Planet Waves, znanego producenta tunerów i różnych akcesoriów gitarowych. Pierwszy z programów – Chordmaster to obszerna biblioteka ponad 7800 akordów, wyświetlanych na wirtualnej podstrunnicy (i to w różnych przewrotach). Interfejs graficzny jest bardzo przejrzysty, a dzięki dotykowemu ekranowi możemy także „ogrywać” akordy. Drugi z programów – Scale Wizard to z kolei baza ponad 10,000 skal, w tym pentatoniczne, bluesowe, chromatyczne, czy wywodzące się z tradycji greckiej. Aplikacja obsługuje także alternatywne stroje, a także oferuje funkcję rozkładającą skalę na większą ilość progów. Także w tym przypadku możemy odgrywać dźwięki zaznaczone na wirtualnej podstrunnicy. Oba programy przystosowane są także dla osób leworęcznych. Programy te powstały we współpracy z firmą Audiofile Engineering. Zostając jeszcze przy firmie Planet Waves – podczas tegorocznej, czerwcowej konferencji WWDC zaprezentowane zostały aplikacje Line6 MIDI Mobilizer i Planet Waves Rig Remote, które używane wspólnie pozwalają na kontrolę i edycję parametrów w produktach z logo Line6. Dzięki nim możemy połączyć iPhone’a ze wzmacniaczem Vetta II lub gitarą Variax, a następnie z poziomu telefonu wybierać np. modele wzmacniaczy lub gitar, a także (w przypadku Variaxa) zmieniać strój instrumentu bez dotykania kluczy. Wszystkie ustawienia mogą być zapisane w iPhone’ie dzięki czemu możemy bez problemu przenosić je między np. swoim wzmacniaczem a kolegi. Prace nad aplikacjami jeszcze trwają i na obecną chwilę nie są znane dokładne szczegóły ani data wprowadzenia na rynek.
Wracając do wirtualnych instrumentów dla iPhone’a – nie brakuje wśród nich również całej masy instrumentów perkusyjnych czy nawet… dętych (np. Ocarina, Wivi Band), a także programów oferujących różne instrumenty (Band – perkusja, fortepian, bas, gitara).
Ciekawą grupę stanowią też aplikacje umożliwiające sterowanie np. sekwencerami programowymi zainstalowanymi w komputerze (np. Ableton Live, Apple Logic Studio). Jak to możliwe skoro iPhone nie obsługuje MIDI? Otóż aplikacje takie jak TouchOSC czy OSCemote korzystają z protokołu Open Sound Control (OSC) wysyłając i odbierając komunikaty w tym standardzie poprzez Wi-Fi (protokół UDP). Tą drogą trafiają one do komputera, na którym musimy zainstalować dodatkowy program – OSCulator. Aplikacja ta umożliwia konwersję komunikatów OSC na standardowe komunikaty Control Change. Oczywiście nie obędzie się bez konfiguracji i mapowania, ale po ustawieniu wszelkich parametrów możemy kontrolować nasz DAW z poziomu iPhone’a. Niestety aplikacja OSCulator dostępna jest tylko i wyłącznie dla komputerów firmy Apple (z drugiej strony fakt ten aż tak nie dziwi), zatem sterować sekwencerami z poziomu iPhone’a za jego pośrednictwem możemy jedynie w środowisku MacOS X. Do współpracy z sekwencerami programowymi przeznaczone są także trzy aplikacje firmy Far Out Labs. Najbardziej rozbudowana z nich (a jednocześnie najdroższa) to ProRemote umożliwiająca kontrolę aż 32 kanałów. Wirtualne suwaki zajmujące większą część wyświetlacza iPhone’a mają 4 cm długości. Program pozwala nie tylko na regulację głośności w kanałach sekwencera, ale także położenia w panoramie. Do dyspozycji mamy też funkcje Solo i Mute oraz przyciski transportu. Tego ostatniego elementu pozbawiona jest tańsza wersja ProRemote LE, która ponadto pozwala sterować tylko 8 kanałami. Z kolei ostania aplikacja – ProTransport, to po prostu sekcja transportu. Aplikacje komunikują się z komputerami MacIntosh (MacOS X) poprzez Wi-Fi, a do pracy wymagają programu ProRemoteServer, który należy zainstalować w komputerze. Przy pomocy ProRemot, możemy sterować takimi programami jak ProTools, Logic, Ableton Live czy Soundtrack Pro. Możliwość sterowania sekwencerem za pomocą iPhone’a lub iPoda Touch postanowiła wykorzystać także firma Steinberg, która wprowadziła na rynek darmową aplikację Cubase iC przeznaczoną do współpracy z programami Cubase 5 i Cubase Studio 5. Oczywiście do dyspozycji mamy tylko podstawowe funkcje, ale to i tak interesująca propozycja. Komunikacja z komputerem, na którym zainstalowany jest sekwencer odbywa się poprzez Wi-Fi. Aplikacja oparta na technologii SKI (Steinberg Kernel Interface) może współpracować zarówno ze środowiskiem Windows jak i MacOS X. Cubase iC oferuje dwa widoki – Transport i Arranger. Jak można się domyśleć, w tym pierwszym do dyspozycji mamy przyciski transportu, a także wskaźniki czasu, możliwość przechodzenia między markerami czy włączenia/wyłączenia „kliku”. Drugie okno daje możliwość wywoływania konkretnych sekcji naszego aranżu i odtwarzanie/zatrzymywanie wybranych segmentów utworu podczas grania na żywo. Ciekawe że podobnej aplikacji nie stworzyła jeszcze firma Apple dla swojego Logic Studio. Wprowadzenie do oferty specjalnej wersji oprogramowania Automap zapowiedziała także firma Novation (kiedy czytają Państwo te słowa aplikacja powinna być już dostępna). Podobnie jak miało to dotychczas miejsce w przypadku klawiatur ReMOTE i kontrolera Nocturn, będziemy mogli teraz sterować wtyczkami czy mikserem sekwencera z poziomu iPhone’a. Dzięki tej aplikacji telefon (lub odtwarzacz iPod Touch) zamieni się w sterownik MIDI z dwoma programowalnymi suwakami i ośmioma przyciskami (liczba wirtualnych kontrolerów może być większa poprzez tworzenie kolejnych stron, których ilość jest nieograniczona). To ostatnie możliwe jest dzięki zastosowanej w tych urządzeniach technologii multi-touch. Tak jak w przypadku instrumentów Novation, także tu w komputerze dostępna będzie aplikacja Automap Server, w której widoku Control Map będziemy mieli odwzorowany „panel” iPhone’a. Aplikacja pozwoli zatem na sterowanie plug-inami VST/AU/RTAS/TDM, które są automatycznie rozpoznawane, a każdemu z nich przypisywana jest odpowiednia mapa. Będziemy mieli także możliwość samodzielnego programowania. Możliwość kontrolowania wtyczek czy miksera z poziomu iPhone’a / iPoda Touch umożliwia zaimplementowany w programie Automap klient MIDI.
Wśród aplikacji dostępnych w App Store nie brakuje też programów umożliwiających nagrywanie dźwięku, zarówno prostych jak i nieco bardziej rozbudowanych. Jednym z nich jest FourTrack firmy Sonoma Wire Works. Jest to czterościeżkowy rejestrator o bardzo przejrzystym interfejsie graficznym umożliwiający nagrywanie sygnału w standardzie 16-bit/44.1 kHz. Każdy ze śladów nagrywany jest oddzielnie, przy czym rejestrując kolejny możemy wyłączyć poprzednie lub odsłuchiwać je w trakcje nagrywania następnej partii. Z pozycji iPhone’a / iPoda Touch możemy regulować głośność każdej ścieżki a także położenie w panoramie. Do dyspozycji mamy też funkcje Bounce i Duplicate Song oraz metronom (wykorzystujący także pętle perkusyjne), a także kompresor/limiter. Nagrywać możemy z wykorzystaniem wbudowanego mikrofonu lub umieszczonego na dołączonych słuchawkach. Możemy także korzystać z zestawów słuchawkowo-mikrofonowych innych producentów. Dzięki technologii Wi-Fi możemy „przerzucić” nagrania do komputera zapisując je w postaci plików WAV, by następnie poddać je edycji w sekwencerze programowym. Jeśli mamy z kolei zainstalowany program RiffWorks, utwór z FourTrack zostanie automatycznie wykryty i zaimportowany wraz z ustawieniami panoramy i czułości. Z poziomu tego programu także możemy zapisać nagranie jako plik WAV. Rejestrator dla iPhone’a ma w swej ofercie także firma BIAS znana głównie z takich profesjonalnych programów jak Peak czy SoundSoap. Oferowany przez nią iProRecorder jest prostym rejestratorem pozwalającym na zapis sygnału w jednym z trzech ustawień jakości (HQ – 44.1 kHz, MQ – 22 kHz, LQ – 11 kHz). Ta uniwersalna aplikacja służyć może zarówno jako dyktafon jak i jako podręczny „notatnik” dla naszych muzycznych pomysłów. Po nagraniu możemy przesłać plik przez Wi-Fi do komputera zapisując go na dysku jako plik WAV lub zaimportować go do „opcjonalnego” programu BIAS Peak Essential. Jedną z najnowszych aplikacji tego typu jest Retro Recoder oferowany przez firmę McDSP, która kojarzona była dotąd z wirtualnymi procesorami sygnałowymi – wtyczek dla systemu Pro-Tools. Aplikacja o interfejsie graficznym imitującym magnetofon kasetowy wykorzystuje technologię AXL. Rejestrator pozwala na nagrywanie sygnału monofonicznego (22.05 kHz) z wykorzystaniem wbudowanego lub zewnętrznego mikrofonu. Tak, jak w przypadku opisanych wyżej programów, także ten pozwala na wysłanie nagranego materiału do komputera (PC, Mac) poprzez Wi-Fi. Te trzy aplikacje to oczywiście tylko przykład na to, że w „świat iPhone’a” wkraczają firmy znane muzykom z innych programów. Naturalnie rejestratorów dla smartfona firmy Apple jest więcej, chociażby takich jak FiRe umożliwiający nagrywanie materiału mono lub stereo (maks. 44.1 kHz) czy czterościeżkowy 4 Tracks z wbudowanym syntezatorem i możliwością importu pętli, nagrywający w standardzie 16-bit/44.1 kHz.
Jak widać, wśród kilkudziesięciu tysięcy aplikacji dostępnych w sklepie internetowym firmy Apple znajduje się wiele programów stworzonych z myślą o muzykach. Wiele z nich traktować należy raczej w kategoriach zabawowych, ale część z nich aspiruje już z założenia do profesjonalnego zastosowania. Duża część opisywanych powyżej aplikacji kosztuje zaledwie kilka dolarów, ale zdarzają się również takie za które trzeba zapłacić kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt USD (na taki ProRemote wydać trzeba niemal 100 dolarów). Co przyniesie przyszłość i jaką rolę odegrają w niej aplikacje dla tego niepozornego na pierwszy rzut oka urządzenia – czas pokaże. Włączenie się do gry znanych firm z branży muzycznej rodzi przypuszczenie, że w najbliższych miesiącach spodziewać się można kolejnych muzycznych programów. Czy jednak należy już teraz zaopatrzyć się w iPhone’a? Co prawda związana jest z nim (podobnie jak z innymi produktami spod znaku jabłka) duża maszyna marketingowa, ale jak na razie dla wielu urządzenie to, traktowane przez innych jako kultowe, jest tylko kolejnym gadżetem. Bez wątpienie trzeba jednak przyznać że niezwykle interesującym, także z punktu widzenia muzyka…
Tekst: Grzegorz Bartczak
Strona internetowa firmy Apple: www.apple.com/pl/
Artykuł ukazał się w numerze 7/2009 miesięcznika Muzyk.