Jednym z produktów, które Arturia wprowadziła do swej oferty w ostatnich miesiącach jest kompaktowa klawiatura sterująca o nazwie MicroLab. Kontroler ów miał premierę we wrześniu 2019 roku, uzupełniając gamę klawiatur tej francuskiej firmy, stając się jednocześnie najmniejszym i najbardziej poręcznym modelem. Za sprawą zastosowanych w niej rozwiązań, klawiatura ta wyróżnia się na tle innych nie tylko małymi rozmiarami. Przyjrzyjmy się jej zatem bliżej…
OPIS
Włączając do oferty tak małą klawiaturę sterującą, Arturia słusznie założyła że model ten będzie często wykorzystywany w podróży czy „na łonie natury”. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie aby używać jej też bardziej stacjonarnie, ale właśnie z myślą o trudach użytkowania „w drodze”, producent postanowił osłonić obudowę przed skutkami ewentualnych uszkodzeń, jakie przytrafić się mogą w trasie. Wszystkie boki i krawędzie chroni gumowana powłoka przyklejona do obudowy. W testowanym egzemplarzu ma ona kolor niebieski, ale firma oferuje jeszcze dwie inne wersje kolorystyczne – pomarańczową i czarną.
Zabierając gdzieś ze sobą „mobilne studio”, którego częścią będzie MicroLab, nie musimy się martwić o to, że zapomnieliśmy kabla USB lub jak na złość się on nam gdzieś zawieruszył. Dlaczego? Otóż klawiatura ta jest sprzedawana w komplecie z kablem wpiętym do portu i… owiniętym wokół obudowy. Przydaje się tu wspomniana już osłona na obudowę, w której to właśnie kryje się kabel. Dzięki temu – o ile nie odłączymy go wypinając z portu – będziemy go mieli zawsze pod ręką, gdziekolwiek weźmiemy klawiaturę. Jak można się domyśleć, port USB typu B jest jedynym gniazdem, w które wyposażono MicroLab. Służy on zarówno do komunikacji z komputerem czy tabletem jak i pobierania zasilania. Znajdujący się w komplecie kabel jest na tyle długi, że powinien bez trudu sprawdzić się w każdej sytuacji, w której będziemy używać klawiatury. Jeśli jednak zajdzie taka potrzeba, można użyć oczywiście innego kabla. Do współpracy z urządzeniami mobilnymi (iOS, Android) potrzebna będzie odpowiednia przejściówka. Co ważne, nie potrzeba rozglądać się w tym przypadku za dodatkowym źródłem zasilania, gdyż ten nieduży kontroler nie jest zbyt „łasy na prąd”, przez co możemy go bez problemu podłączyć bezpośrednio do tabletu czy smartfona.
MicroLab wyposażono w dwuoktawową klawiaturę Slim. Obejmuje ona 25 mini-klawiszy i jest to ta sama konstrukcja, którą zamontowano wcześniej w kontrolerze KeyStep. Mamy tu zatem do czynienia z klawiszami, które są krótsze i węższe niż standardowe, ale to „zminiaturyzowanie” nie jest aż tak drastyczne, byśmy mieli jakieś większe problemy z korzystaniem z klawiatury. Owszem, są one mniejsze, ale jednocześnie wystarczająco duże, aby większość potencjalnych użytkowników spokojnie dawało radę panować nad tym, co chce zagrać. Z drugiej strony, wiadomo że MicroLab stworzono bardziej z myślą o pomocy w zapisywaniu muzycznych pomysłów czy współpracy z tabletem niż popisach wirtuozerskich. Pamiętając że mamy tu do czynienia z wyjątkowo poręcznym, mobilnym kontrolerem MIDI, spojrzymy z pewnością nieco inaczej na te niewielkie klawisze.
Lewą stronę panelu zajmują kontrolery – cztery przyciski funkcyjne oraz dotykowe „paski” PITCH BEND i MODULATION. Są to dokładnie takie same manipulatory jakich użyto we wspomnianym już KeyStep oraz klawiaturze MiniLab MkII, choć tu zmieniono nieco układ przycisków. Za sprawą przycisku SHIFT, trzy pozostałe (HOLD oraz przyciski transpozycji oktawowej) mogą służyć także do obsługi innej funkcji niż przypisana do nich domyślnie.
W komplecie z klawiaturą otrzymujemy pakiet oprogramowania obejmujący zarówno program DAW jak i instrumenty wirtualne. Dzięki temu, nawet osoby nie dysponujące wcześniej tego typu aplikacjami będą miały z czym przystąpić do pracy. Wybór programu DAW może co niektórych zaskoczyć, choć oczywiście wiadomo to jeszcze przed dokonaniem zakupu. Nie mamy tu „domyślnej” dla wielu produktów (także tych oferowanych przez Arturię) aplikacji Ableton Live Lite lecz Bitwig Studio 8-Track. Z pewnością jest to okazja do poznania nowego środowiska pracy, tym bardziej jeśli używamy na co dzień innego programu.
Jeśli chodzi o instrumenty wirtualne, to w komplecie z testowaną klawiaturą otrzymujemy m.in. Analog Lab 4 Lite czyli „lżejszą” wersję wirtualnego modułu dźwiękowego z barwami pochodzącymi z przepastnej kolekcji instrumentów wirtualnych francuskiej firmy (do dyspozycji mamy 500 presetów spośród ponad 8 tysięcy oferowanych przez pełną wersję). Ostatnim dodatkiem jest… wirtualny fortepian UVI Grand Piano Model D. Co prawda wybór ten może zaskakiwać, biorąc pod uwagę gabaryty i typ klawiatury zastosowanej w MicroLab, ale bardzo dobrze brzmiący fortepian zawsze warto mieć wśród swoich wtyczek.
TESTUJEMY
O ile samej klawiatury nie musimy specjalnie instalować – jest ona automatycznie rozpoznawana i po chwili widoczna w systemie, to oczywiście nieco czasu zajmie nam instalacja oprogramowania dodawanego do MicroLab. Czeka nas trochę pobierania, rejestrowania i aktywowania, ale wszystkie potrzebne informacje znajdziemy na ulotkach dołączonych do klawiatury oraz na stronie internetowej Arturii po zalogowaniu (lub wcześniejszym założeniu konta jeśli takowego nie mamy).
Poza programami znajdującymi się w komplecie z klawiaturą, przyda się nam jeszcze jedna aplikacja – MIDI Control Center, czyli edytor programowy dla produktów francuskiej firmy dostosowujący się do kontrolera podłączonego akurat do komputera. Z poziomu tego programu możemy dokonywać dodatkowych ustawień, o czym za chwilę.
Klawiatura MicroLab pracuje domyślnie na pierwszym kanale MIDI, ale jeśli zachodzi taka potrzeba możemy to szybko zmienić wykorzystując do tego odpowiednio opisany klawisz w połączeniu z przyciskiem SHIFT. To samo możliwe jest z poziomu wspomnianej aplikacji, która daje dodatkowo możliwość wyboru jednej z trzech krzywych reakcji na dynamikę (poza domyślną liniową możemy wybrać logarytmiczną lub wykładniczą). Możemy też wybrać stałą, maksymalną wartość VELOCITY (127), wyzwalaną niezależnie od siły uderzenia. Klawiaturę możemy ponadto transponować w zakresie ±4 oktaw. Do dyspozycji mamy także funkcję HOLD, czyli możliwość podtrzymywania dźwięku tak długo, jak jest ona aktywna. Tym samym przełącznikiem (w połączeniu z przyciskiem SHIFT) możemy zyskać dostęp do funkcji CHORD, w którą wyposażono MicroLab. Przy jej pomocy możemy tworzyć akordy, by później pojedynczymi klawiszami wyzwalać wielodźwięki. Jak zbudować własny akord? Otóż funkcja ta pozwala „nagrać” wielodźwięk składający się z co najmniej dwóch a maksymalnie dziesięciu dźwięków, który będzie przechowywany w pamięci tak długo, jak MicroLab będzie podłączony do komputera/tabletu. Biorąc pod uwagę niewielkie rozmiary kontrolera i zakres klawiatury, jest to z pewnością przydatny dodatek zwiększający możliwości urządzenia.
Chociaż testowana klawiatura nie oferuje zbyt wielu kontrolerów, to korzystając z programu MIDI Control Center mamy możliwość zaprogramowania niektórych manipulatorów umieszczonych na panelu MicroLab. Największe możliwości daje „pasek” MODULATION, gdyż jako jedyny może wysyłać dowolny komunikat CONTROL CHANGE z zakresu 0-127. Co więcej, możemy też określić wartość minimalną i maksymalną ustalając zakres pracy. Dla obu kontrolerów dotykowych możemy niezależnie wybrać kanał MIDI, na którym ma pracować każdy z nich. PITCH BEND oferuje ponadto możliwość zmiany trybu pracy ze standardowego na HOLD, w którym to wartość wysyłanego komunikatu nie będzie wracała do pozycji „0” po zwolnieniu palca, lecz pozostanie na wyznaczonym przez nas ostatnio poziomie. Oba „paski” możemy też dezaktywować. Edytor pozwala również zmienić sposób działania przycisku HOLD, a do dyspozycji mamy ustawienia TOGGLE i GATE (w tym drugim będzie zachowywać się jak pedał SUSTAIN).
Dzięki integracji klawiatury MicroLab z programem Analog Lab 4 Lite możliwa jest jego obsługa z poziomu panelu (dotyczy to również pełnej wersji Analog Lab 4). Dokładniej rzecz biorąc, mamy możliwość przełączania presetów przyciskami służącymi standardowo do transpozycji, a także wybierania barw pochodzących z konkretnych instrumentów oraz reprezentujących różne typy, style czy banki. Do filtrowania używamy kontrolera PITCH BEND, a przy pomocy paska MODULATION możemy szybko przechodzić między wszystkimi presetami. To bardzo ułatwia pracę z aplikacją, zwłaszcza jeśli nie korzystamy z myszki komputerowej (albo nie pozwalają na to warunki, w których używamy klawiatury). Tak jak w przypadku wyboru kanału MIDI, także do tych operacji użyć musimy przycisku SHIFT.
PODSUMOWANIE
MicroLab to najmniejsza klawiatura sterująca znajdująca się w ofercie firmy Arturia. Mimo skromnych rozmiarów, ma cechy dzięki którym wyróżnia się na tle podobnych kontrolerów. Producent postanowił bowiem zastosować tu kilka praktycznych rozwiązań, które mogą przekonać potencjalnych nabywców do wyboru tego właśnie urządzenia. Co prawda nie sprawdzałem na ile solidną ochronę daje testowanej klawiaturze gumowana osłona obudowy, ale na pewno uchroni ona kontroler od ewentualnych zarysowań podczas transportu czy innych typowych „urazów”, których może się on nabawić podczas pracy „w terenie”. Pomysłowa koncepcja z kablem owiniętym wokół obudowy jest rzeczywiście poręcznym rozwiązaniem. Nie tylko mamy kabel USB zawsze pod ręką, ale jeszcze – w zależności od sytuacji – możemy odwinąć go tylko częściowo.
Zastosowana tu klawiatura, sprawdzona już wcześniej w modelu KeyStep, mimo mniejszych klawiszy jest na tyle sprawna i wygodna, że z powodzeniem sprawdzi się w realizacji zadań, do których z założenia zaprojektowano MicroLab. Funkcja HOLD czy możliwość przypisania dowolnego komunikatu CC do kontrolera MODULATION to również przydatne dodatki, podobnie jak funkcja CHORD. Przy pomocy tej ostatniej możemy nie tylko wyzwalać jednym klawiszem nawet bardzo złożone akordy, ale także „chwytać” w ten sposób np. dwudźwięki o określonym interwale (oktawa, kwinta i inne), co możemy wykorzystać współpracując z syntezatorami programowymi. Skoro już o tym mowa, to nie można nie wspomnieć o integracji z Analog Lab Lite, dzięki której możemy obsługiwać kolekcję presetów z panelu testowanej klawiatury. Niby mała rzecz, a praktyczna…
Dzięki swym kompaktowym rozmiarom, MicroLab bez problemu zmieści się w plecaku czy walizce, a jeśli kupimy odpowiednio większą, to także torbie na laptopa. Prosty w obsłudze, poręczny i wygodny w transporcie, jest interesującą propozycją dla osób, które nawet w podróży chcą mieć możliwość realizacji swych kreatywnych pomysłów. Testowana klawiatura to świetny kompan dla laptopa czy tabletu, wykorzystywanych właśnie w tym celu. Oczywiście możliwości korzystania z MicroLab nie ograniczają się jedynie do „pracy w terenie”, a niewysoka cena kontrolera i pakiet dołączonego do niego oprogramowania, mogą być dodatkowymi atutami pomocnymi w podjęciu decyzji o ewentualnym zakupie.
Tekst: Grzegorz Bartczak
DANE TECHNICZNE:
Klawiatura: 25 dynamicznych mini-klawiszy (Slim)
Kontrolery: PITCH BEND, MODULATION
Wejścia/wyjścia: USB [typ B]
Wymiary: 414 × 130 × 37 mm
Ciężar: 0.77 kg
Cena: 399 PLN
Do testu dostarczył:
Audiotech
ul. Łagiewnicka 20
02-860 Warszawa
tel. (22) 6482935
Internet: www.audiotechpro.pl, www.arturia.com
Test ukazał się w numerze 1/2020 miesięcznika Muzyk.