Brytyjskie media przekazały wczoraj informację, że kilka dni temu, w wieku 88 lat, zmarł Peter Zinovieff – inżynier i kompozytor, a jednocześnie jeden z pionierów muzyki elektronicznej i innowatorów, którym zawdzięczamy pierwsze syntezatory. Był on bowiem współzałożycielem firmy Electronic Music Studios (London) Ltd, która wprowadziła na rynek chociażby legendarny model VCS3. Postanowiliśmy przypomnieć sylwetkę pana Zinovieffa oraz instrumenty, do których powstania się przyczynił.
Peter Zinovieff urodził się w Londynie w 1933 roku, jako syn emigrantów z carskiej Rosji. Chociaż na Uniwersytecie Oksfordzkim obronił doktora z… geologii, to zdecydował się poświęcić życie zupełnie innej dziedzinie. W drugiej połowie lat 60. założył wspólnie z Delią Derbyshire i Brianem Hodgsonem organizację o nazwie Unit Delta Plus, której zajmowała się tworzeniem i promocją muzyki elektronicznej. Miejscem spotkań i wspólnych działań było studio, które Zinovieff zbudował w piwnicy swego domu w londyńskiej dzielnicy Putney. Częstym gościem bywał tam także m.in. Karlheinz Stockhausen. Na wyposażeniu tego studia znajdowały się m.in. dwa 12-bitowe mikrokomputery DEC PDP8 (prawdopodobnie pierwsze posiadane przez prywatną osobę), a wspólnie z Davidem Cockerellem i Peterem Grogono opracował on program o nazwie MUSYS przeznaczony do tworzenia muzyki elektronicznej.
W roku 1969 Zinovieff założył razem ze wspomnianym już Cockerellem oraz kompozytorem Tristramem Cary firmę o nazwie Electronic Music Studios (London) Ltd. Dzięki niej chcieli zmaterializować swe pomysły i rozwiązania, nad którymi pracowali w studiu. Na przestrzeni dziesięciu lat powstało dzięki temu wiele ciekawych instrumentów oraz kilka nie mniej interesujących projektów i prototypów. Wiele badań służyło rozbudowie prywatnego studia Petera Zinovieffa.
Pierwszym instrumentem sygnowanym logo EMS był powstały w 1969 roku analogowy syntezator VCS3 zwany także The Putney (o lokalizacji studia), zaprojektowany przez Davida Cockerella. Jego nazwa (skrót od Voltage Controlled Studio) odnosiła się do struktury wewnętrznej – instrument oferował bowiem 3 generatory VCO. Każdy z nich udostępniał 2 podstawowe przebiegi fal dające się stopniowo mieszać. Pierwszy – sinusoidalny i piłokształtny, a drugi i trzeci (pełniący funkcję generatora modulacyjnego) – prostokątny i trójkątny. Poza tym instrument dysponował generatorem szumów, modulatorem kołowym, generatorem obwiedni AD, sterowanym napięciem efektem reverberation, filtrem dolnoprzepustowym, a także dwoma wzmacniaczami wejściowymi i 2 stereofonicznymi wyjściowymi. Najważniejsze jednak, że był to syntezator przenośny, umieszczony w drewnianej obudowie, a jednocześnie system modularny. W owym czasie systemy tego typu kojarzone były z plątaniną kabli łączących poszczególne elementy toru syntezy.

W tym i następnych instrumentach EMS rozwiązano ten problem w nieco inny sposób. VCS3 wyposażony został mianowicie w matrycę 16 × 16 (256 pól) i zestaw bolców dysponujących rezystorami o różnej rezystancji. Moduły były łączone ze sobą w sposób, który niezorientowanemu laikowi przypominać może grę w „bitwę morską”. Rzędy poziome oznaczone odpowiadają wejściom modułów, a pionowe – wyjściom. Ponadto instrument oferował kolejny nowatorski element – joystick pozwalający sterować w czasie rzeczywistym dwoma różnymi poziomami napięcia w płaszczyźnie XY. Obserwację poziomu napięcia umożliwiał wychyłowy wskaźnik analogowy. Jeszcze w tym samym roku Cockerell zaprojektował bardzo ciekawie wyglądający model – VCS4, składający się z dwóch VCS3 ustawionych obok siebie oraz 5-oktawowej klawiatury umiejscowionej poniżej. Powstał niestety tylko jeden prototyp, który znajdował się w studiu Zinovieffa. Jako że VCS3 nie dysponował klawiaturą, powstała przeznaczona do współpracy z nim monofoniczna klawiatura sterująca DK1 (The Cricklewood). Dysponowała ona czułymi na dynamikę klawiszami oraz dodatkowymi modułami VCO i VCA. W roku 1970 zaprojektowano prototyp instrumentu będącego jak gdyby rozwinięciem VCS3, wyglądem przypominający inne syntezatory produkowane przez różne firmy na przestrzeni lat 70. XX wieku. Oferował wszystkie moduły znane z pierwowzoru oraz 29 klawiszy – wszystko w jednej obudowie. Kolejny rok firma EMS rozpoczęła od wprowadzenia do sprzedaży syntezatora modularnego „większego formatu” – Synthi 100 (The Delaware). System zajmujący tyle miejsca co przysłowiowa „trzydrzwiowa szafa z lustrem”, ważący ponad 200 kg, wykorzystywał tę samą technologię co VCS3, jednak liczba modułów była odpowiednio zwiększona. Synthi 100 oferował 12 oscylatorów VCO, 2 generatory szumu, 3 modulatory kołowe, 4 filtry dolnoprzepustowe i 4 górnoprzepustowe, 3 generatory obwiedni, 2 bloki reverberation, octave filter bank, slew limiter, envelope follower, konwerter pitch-to-voltage, po 8 wzmacniaczy wejściowych i wyjściowych, oscyloskop, cyfrowy sekwencer o 256 krokach, 2 joysticki, dwie matryce 60 × 60 (pierwsza dla sygnałów, druga dla napięcia sterującego) oraz 2-manuałową klawiaturę sterującą o nieważonych, ale dynamicznych klawiszach (2 × 5 oktaw). Ze względu na wymiary egzemplarze tego instrumentu zakupione zostały głównie przez uniwersytety i stacje radiowe, w tym BBC Radiophonic Workshop. Uwieńczeniem prac nad samodzielnym sekwencerem był model Sequencer 128 (dostępny także w wersjach 32 i 64) oraz jego następca – Sequencer 256.

Odpowiedzią na zapotrzebowanie muzyków na syntezator przenośny był Synthi A, zwany roboczo Portabella, który umieszczony został w specjalnej walizce i charakteryzował się dokładnie taką samą architekturą, jak VCS3. Umieszczenie wszystkich elementów w wieku walizki otwierało możliwości rozbudowy instrumentu. Takim rozszerzeniem był model Synthi AKS, łączący w sobie Synthi A i sekwencer KS. Wykorzystano w nim także wolną przestrzeń w dolnej części walizki. Pierwszych 30 egzemplarzy wyposażono w czarno-srebrny touch pad, obrotowo-dotykowy selektor wyboru generatora przypadkowych nut oraz „klawiaturę”. W późniejszych modelach zamieniono ją na czułą na dotyk niebiesko-czarną klawiaturę, złożoną z 30 „klawiszy”. Z klawiaturą tą zintegrowany był cyfrowy sekwencer pozwalający zapisać do 256 znaków. Zapisaną sekwencję można było poddać edycji. Sekwencer zamontowany w Synthi AKS okazał się na tyle dobrym produktem, że postanowiono wprowadzić go do sprzedaży jako osobne urządzenie. Model KS wyposażony był także w 30-klawiszową dynamiczną klawiaturę, wyjścia real time i sequencer pitch i możliwość transpozycji. Maksymalnie mógł zapamiętać 256 kroków, kodowanych przy pomocy 6 bitów.

W roku 1973 w sprzedaży ukazał się instrument Synthi Hi-Fli produkowany w Stanach Zjednoczonych, w zakładach Musonic Inc. Nie był to syntezator, a raczej swego rodzaju multiefekt. Oferowany był jednak i używany (m.in. przez grupę Pink Floyd) jako syntezator gitarowy. Do instrumentu dodawany był specjalny statyw oraz dwa kontrolery nożne służące do sterowania napięciem. Nie pozwalał on tworzyć żadnych barw, a jedynie przetwarzać doprowadzane do niego sygnały z zewnętrznych urządzeń. Dostępne były m.in. 3 główne sekcje Octave Shift, Sustain Fuzz i Phase Filter. W pierwszej znaleźć można było między innymi modulator kołowy, istniała również możliwość sztucznego skrócenia krzywej opadania obwiedni. Sekcja trzecia udostępniała parametry efektu modulation, a dzięki filtrowi pasmowo-przepustowemu (BP), można było osiągnąć rozmaite efekty. W tym samym roku ukazała się druga wersja VCS3 II, niewiele różniąca się od poprzednika. Aby rozszerzyć możliwości najpopularniejszych syntezatorów – VCS3 i Synthi A w następnym roku w ofercie pojawiły się oddzielne matryce 32×32 Matrix i 49 × 49 Matrix pozwalające połączyć ze sobą dwa instrumenty poprzez gniazda prestopatch. Większa wersja umożliwiała także podłączenie zewnętrznej klawiatury.
Nieustannie pracowano nad ulepszeniem dostępnych instrumentów, czego wynikiem był model Synthi Professional (Synthi P), w którym poprawiono oscylatory, filtr i generator obwiedni. Powyższy instrument jednak, jak wiele innych prototypów, nigdy nie wszedł do produkcji. Na przełomie lat 1974/75 współpracujący z EMS na zasadzie „wolnego strzelca” Richard Monkhouse zaprojektował urządzenie zwane Spectron, którego prototyp był wykorzystywany przez zespół Tangerine Dream do sterowania projekcjami podczas koncernu w London Rainbow. Kolejną próbą stworzenia czegoś nowego był zaprojektowany przez Petera Eastty – Computer Synthi będący dodatkiem do modelu Synthi 100, z którym łączony był przy pomocy specjalnych matryc. W kolejnych latach w ofercie EMS pojawiło się kilka produktów zaprojektowanych przez Tima Orra, w tym Synthi E, QUEG, Vocoder 5000, Universal Sequencer czy Vocoder 2000. W 1978 roku pojawił się pierwszy polifoniczny syntezator projektu Grahama Hintona, który nosił nazwę – PolySynthi. Instrument wyposażono w 4-oktawową klawiaturę z aftertouch, a jego trzy główne sekcje nazwano controls, sources i treatmens. Do współpracy z tym instrumentem przeznaczony był polifoniczny sekwencer – PolySequencer, umożliwiający zapisanie 10 minut materiału dźwiękowego z możliwością edycji i efektami w czasie rzeczywistym. Jego prototyp zaprezentowany był 1979 jednak nie wszedł już do produkcji, gdyż firma ogłosiła upadłość.
W latach świetności firma Electronic Music Studios (London) Ltd konkurowała bezpośrednio z instrumentami Moog, Buchla i ARP. Po syntezatory oznaczone logo EMS sięgali m.in. muzycy zespołów Pink Floyd, The Who, Kraftwerk, Yes, King Crimson, Moody Blues, Roxy Music, Tangerine Dream, Hawkind czy White Noise, a także np. Brian Eno, Klaus Schulze, David Bowie, Tim Blake czy Jean-Michel Jarre, który do dzisiaj ma je w swoim instrumentarium. Oczywiście także w późniejszych latach różni muzycy wykorzystywali syntezatory EMS, a ich użytkowników nie brakuje też obecnie.
Jeszcze gdy działała firma EMS, Peter Zinovieff nawiązał współpracę z niemieckim kompozytorem Hansem Wernerem Henze, a także z brytyjskim kompozytorem Harrisonem Birtwistle’m zostając m.in. autorem tekstu do utworu „Nenia: the Death of Orpheus”. Kilka lat po zakończeniu działalności przez EMS napisał z kolei libretto do opery Birtwistle’a zatytułowanej „The Mask of Orpheus”, jednak większość lat 80. i 90. spędził z dala od muzyki, zajmując się m.in. grafiką i edukacją. Do komponowania powrócił zaledwie dekadę temu tworząc najpierw kilka utworów na zamówienie, a następnie zajmując się tym już na dobre. W ostatnich latach współpracował m.in. ze skrzypaczką Aishą Orazbayevą i wiolonczelistką Lucy Railton, a także poetką Katriną Porteous. Peter Zinovieff zmarł 23 czerwca br. pozostawiając czwartą żonę oraz sześcioro dzieci.
Tekst: Grzegorz Bartczak
zdjęcie: klatka pochodzi z klipu „Peter Zinovieff: Synth Pioneer” dostępnego na kanale Sound On Sound w serwisie YouTube (https://youtu.be/JHsX8L4qVI0f)