Od wielu lat, istotną częścią oferty firmy ZOOM Corporation są wszelkiej maści rejestratory audio umożliwiające nagrywanie najróżniejszych źródeł dźwięku w różnych warunkach i w różnym celu. Także obecnie mamy spory wybór tego typu urządzeń, skierowanych zarówno dla profesjonalistów, jak również osób chcących nagrywać różne dźwięki w bardziej amatorskim ujęciu. Firma oferuje kilka grup tego typu produktów, a wśród rejestratorów wielościeżkowych jedną z najnowszych propozycji jest R12 MultiTrak. Ten właśnie rejestrator jest bohaterem niniejszego testu – sprawdźmy co ma do zaproponowania…
OPIS
Pod koniec 2021 roku firma ZOOM zaprezentowała pierwszy po dłuższej przerwie wielościeżkowy rejestrator audio zamknięty w obudowie typu desktop, oznaczony symbolem R20. Niecały rok później premię miał właśnie R12 MultiTrak, który czerpie wiele z tego właśnie modelu – od ogólnej koncepcji przez sposób obsługi po oferowane funkcje. Razem tworzą one obecnie najnowszą generację rejestratorów pozwalających nagrywać różne źródła dźwięku w dowolnym niemal miejscu i czasie. Najnowszy model, któremu przyglądamy się bliżej w tym teście, został z założenia stworzony z myślą o muzykach będących w ciągłym ruchu, chcących mieć możliwość nagrywania różnych materiałów wtedy, kiedy zajdzie taka potrzeba czy po prostu właśnie wtedy, kiedy będą mieli ochotę. Jest mniejszy niż R20, a co za tym idzie oferuje mniej wejść i mniej ścieżek.
Ze względu na kompaktowe rozmiary testowanego rejestratora, jego panel jest niejako „odwrócony” w porównaniu z R20, a dotyczy to przynajmniej jego górnej części. Ma to m.in. związek z tym, że mimo możliwości tworzenia projektów obejmujących 8 śladów, tylko dwie ścieżki mogą być rejestrowane jednocześnie. Z tego względu elementy kontroli powiązane z wejściami znalazły się po prawej stronie (tam gdzie ulokowane są gniazda), natomiast ekran dotykowy powędrował na lewą stronę. Dzięki temu sekcja miksera znajduje się właśnie pod nim, przez co przy regulowaniu poziomów poszczególnych śladów naszego projektu możemy skupić się na tej części panelu. Tak jak w większym rejestratorze, także w R12 suwaki obsługujące poszczególne kanały oznaczono kolorowymi akcentami, a jeszcze bardziej odróżniają się od nich główki potencjometrów obsługujących szyny EFFECT i MASTER. Na panelu znajdziemy ponadto sekcję transportu znaną z większego modelu, a także kilka innych elementów kontroli powiązanych z wejściami i wyjściami.
Najnowszy model z rodziny MultiTrak jest wyposażony w dwa wejścia mikrofonowo-liniowe typu combo [XLR/jack], a z każdym z nich powiązane jest pokrętło pozwalające określić czułość wejściową. Wejście oznaczone jedynką możemy przełączyć też w tryb HI-Z, co pozwala podpiąć do niego bezpośrednio gitarę lub bas z pasywną elektroniką. Co ważne, zasilanie Phantom +48V jest załączane niezależnie dla każdego wejścia (w R20 jest dostępne tylko dla par), co zwiększa możliwość kombinacji źródeł dźwięku podłączanych do urządzenia. Do monitoringu nagrywanego właśnie materiału lub odsłuchu zarejestrowanych wcześniej projektów możemy używać zarówno słuchawek, jak również monitorów studyjnych. Pierwsze podłączamy do stereofonicznego wyjścia typu jack 1/8”, a odsłuchy do pary wyjść jack 1/4”. Każdy tor wyjściowy oferuje oddzielną regulację głośności.
Na lewym boku obudowy znajdziemy slot na kartę microSD służącą za nośnik pamięci. Jest on chroniony tradycyjnie gumową „zaślepką” co ma swoje plusy i minusy, a jej trwałość zależy od tego jak często i intensywnie będziemy wyjmować i wkładać kartę. Poza wejściami i wyjściami audio, na tylnej ściance R12 ulokowano także włącznik oraz port USB typu C. Ten ostatni ma wyjątkowo dużo zastosowań, gdyż poza komunikacją z komputerem czy tabletem (i to w różnych celach), służy on także do podłączenia znajdującego się w komplecie zasilacza AD-17. Jest to rozwiązanie wygodne, które pozwoliło utrzymać kompaktowe rozmiary, a do tego otrzymujemy z urządzeniem kabel USB z wtykiem C, którego brakowało w przypadku większego R20. Z drugiej strony, podczas używania go z zasilaczem okazuje się że mógłby być trochę dłuższy. Do portu tego możemy podłączyć także klawiaturę sterującą, o czym więcej napiszę w dalszej części. To ciekawy dodatek, ale czy pozostaniemy wówczas bez zasilania? Oczywiście że nie, gdyż rejestrator ten może być zasilany alternatywnie czterema bateriami AA. To dobra wiadomość także w przypadku połączenia z tabletem, gdyż wtedy zużywać będziemy te baterie, a nie tę w iPadzie. Choć tego typu rejestrator stworzono z myślą o pracy w środowisku pozakomputerowym, możemy zasilać go także podłączając kablem USB do komputera.
Podobnie jak starsze wielościeżkowe rejestratory firmy Zoom czy wspomniany już model R20, także testowany R12 jest urządzeniem o bardzo przemyślanym i przystępnym „interfejsie użytkownika”. Jest to przy tym kolejne urządzenie oferujące hybrydowy sposób obsługi z analogowymi potencjometrami i ekranem dotykowym, który w tym przypadku ma przekątną 2.4 cala. Nie jest to dużo i przy tej wielkości kolorowego wyświetlacza będzie trzeba nabrać wprawy aby trafiać palcem w odpowiednie miejsce interfejsu graficznego, ale w przypadku chociażby tworzenia miksu z pomocą przychodzi nam dodatkowa aplikacja R12 Control, którą możemy uruchomić na tablecie.
Co prawda R12 nie jest aż tak mały by można nazwać go kieszonkowym (nawet jeśli na co dzień nosimy bojówki), ale i tak jest to bardzo kompaktowe i poręczne urządzenie, które łatwo będziemy mogli zabrać ze sobą w dowolne miejsce. Do tego waży ono „tyle co nic” i to nawet po włożeniu doń baterii.
REJESTRATOR I NAGRYWANIE
Podstawową i najważniejszą funkcją testowanego R12 MultiTrak jest oczywiście nagrywanie dźwięku, czyli praca jako rejestrator audio. Choć nie brak dziś alternatyw dla tego typu urządzeń, to nie dość że mają one swój urok, to – jakby nie patrzeć – są przenośnym, „wszystkomającym” systemem, do którego wystarczy podłączyć mikrofon czy instrument by zapisać swoje muzyczne pomysły bez potrzeby rozkładania i uruchamiania kilku połączonych ze sobą urządzeń. Oczywiście, za sprawą jedynie dwóch wejść, model ten sprawdzi się w innych sytuacjach niż chociażby większy R20, ale i tak nie powinno brakować zadań, do których można go wykorzystać, tym bardziej że projekty na nim tworzone obejmować mogą łącznie osiem śladów. Nośnikiem pamięci, na którym są one zapisywane jest karta microSD (w wersji HC lub XC).
Środowisko pracy R12 jest takie samo jak w większym modelu, który testowaliśmy w ubiegłym roku. Oznacza to, że mamy tu chociażby wpływ na konfigurację ścieżek audio, czyli możemy określić liczbę śladów mono i stereo. Możliwe są ich różne kombinacje, a dzięki funkcji STEREOLINK możemy łatwo łączyć ze sobą dwa znajdujące się obok kanały monofoniczne w jeden stereofoniczny. Dla naszego ośmiośladowego projektu (ścieżek zawsze jest tyle niezależnie od tego ile zapełnimy nagrywanym materiałem) możemy określić szereg różnych parametrów, w tym chociażby rozdzielczość (16- lub 24-bit), którą musimy wybrać przed rozpoczęciem pracy. Jedyna obsługiwana częstotliwość próbkowania to 44.1 kHz, więc w tym przypadku nic nie musimy ustawiać. Jest to co prawda duże ograniczenie z punktu widzenia dzisiejszych realiów, ale w projektach które nie wymagają wyższych wartości ta będzie wystarczająca. Dla nowego projektu, który zaczynamy od podstaw lub takiego, który będzie oparty na jednym z dostępnych szablonów, możemy określić także metrum (3/4, 4/4, 6/8) oraz tempo. Możemy też aktywować „klik” oraz funkcję PRECOUNT, której ustawienie jest zależne od wybranego metrum. Dla metronomu możemy wybrać jeden z dostępnych dźwięków, a także poziom głośności. Ciekawym rozwiązaniem jest możliwość niezależnego określenia dla każdej z ośmiu ścieżek czy sygnał ma być podawany na wyjście główne i słuchawkowe (MASTER) czy tylko na to ostatnie (CLICK). Co więcej, gdy „klik” podamy tylko na wyjście słuchawkowe, możemy przy pomocy pokrętła BALANCE regulować udział metronomu w sygnale trafiającym do słuchawek. Dla każdego projektu możemy też aktywować (lub nie) funkcję SNAP, która pozwala łatwiej i dokładniej dopasowywać do siebie regiony zawierające nagrany materiał.
Oprócz ustawień globalnych pozwalających określić główne ustawienia całego projektu, mamy także możliwość określenia różnych parametrów dla poszczególnych ścieżek. Poza wspomnianym już ewentualnym ustawieniem śladów stereo, możemy przede wszystkim określić typ danej ścieżki. Tak jak w R20, także w R12 mamy do wyboru nie tylko podstawową, obsługującą sygnały audio, ale także dwie inne. W ich przypadku istnieje jednak ograniczenie ilościowe, gdyż w każdym projekcie możemy przeznaczyć tylko jeden ślad na MIDI oraz dwa na stereofoniczny RHYTHM.
Standardowe ścieżki audio, poza sygnałami wprowadzanymi przez wejścia, dają też możliwość wgrywania do nich plików WAV (16-/24-bit, 44.1 kHz; mono lub stereo). Tak jak sugeruje to jej nazwa, stereofoniczna ścieżka RHYTHM pozwala dodać do naszego projektu podkład rytmiczny, do którego można dogrywać inne partie. W pamięci rejestratora zapisano 150 pętli reprezentujących różne style muzyczne i utrzymane w różnym tempie, a dokładniej trzydzieści 5-elementowych zestawów, z których możemy budować nasz podkład. W skład każdego z nich wchodzą pasujące do siebie stylem i tempem pętle odpowiadające różnym częściom składowym utworu (początek, zwrotka, refren, przejście, zakończenie).
Nie mniej ciekawie prezentują się możliwości śladu MIDI, tym bardziej że tak jak w R20, także w tym rejestratorze mamy do dyspozycji pokładowy syntezator FM o 8-głosowej polifonii. Moduł ten udostępnia 18 różnych presetów, wśród których znajdziemy barwy pianin elektrycznych i organów, basy o różnym charakterze, barwy instrumentów smyczkowych oraz syntezatorowy lead. Dostępny jest także jeden zestaw perkusyjny. Presety te służą nam za źródło dźwięku dla informacji zawartych w komunikatach NOTE ON/OFF, które można wprowadzać na różne sposoby. Po pierwsze, możemy załadować gotowy plik MIDI, po drugie wprowadzać je ręcznie we wbudowanym edytorze typu PIANO ROLL (określając wysokość dźwięku i długość dźwięku oraz wartość VELOCITY), a po trzecie – wykorzystać zewnętrzną klawiaturę MIDI. Tę ostatnią można podpiąć do portu USB typu C, co oznacza że potrzebować będziemy do tego odpowiedniego kabla lub przejściówki (albo jednego i drugiego). Choć ślad MIDI może być tylko jeden, to jeśli nagraną już partię skonwertujemy na audio, zrobimy sobie miejsce na kolejny.
Niezależnie od typu ścieżki, dla każdego z ośmiu śladów naszego projektu możemy regulować różne parametry, w tym położenie w panoramie czy ustawienia 3-pasmowego korektora. Dla każdej ścieżki możemy też określić poziom wysyłki (SEND).
Gdy już wybierzemy typy ścieżek oraz ustalimy inne parametry naszego projektu, które należy określić przed rozpoczęciem nagrywania, możemy przystąpić do rejestrowania materiału ślad po śladzie. W menu urządzenia dostępne jest okno INPUT ROUTING, w którym możemy „uzbroić” konkretne ślady audio (pamiętając że jednocześnie nagrywać można dwa) oraz wybrać wejścia. Tu także można aktywować zasilanie Phantom jeśli używamy jednego lub dwóch mikrofonów pojemnościowych. Jeśli chcemy, możemy powiązać oba wejścia z jednym śladem, ale wtedy sygnał z nich zostanie połączony i zmonofonizowany. Dla fizycznych wejść R12 dostępny jest też niezależnie procesor dynamiki dający możliwość wyboru kompresora, limitera lub bramki szumów oraz regulacji ustawień danego efektu. W oknie INPUT ROUTING możemy też „uzbroić” ślad MIDI jeśli ma on odbierać komunikaty wprowadzane przy pomocy zewnętrznej klawiatury.
Podobnie jak R20, także testowany rejestrator oferuje przejrzysty interfejs graficzny nawiązujący do komputerowych programów DAW, dzięki czemu łatwo zorientować się co jest czym. Tak jak w nich, także tu materiał rejestrowany na poszczególnych ścieżkach jest wizualizowany w postaci „klocków” o różnej długości, zwanych regionami. W każdym projekcie możemy zapisać łącznie po 50 regionów AUDIO i RHYTHM oraz 80 MIDI.
Sam proces nagrywanie nie sprawia w przypadku R12 żadnych problemów, a przyjazny interfejs graficzny, sposób obsługi oraz dostępność fizycznych elementów kontroli na panelu czyni go wręcz bezstresowym. Gdy już nagramy wszystkie ślady lub zechcemy dokonać zmian w tylko jednym z nich, mamy możliwość edycji materiału. Dotyczy to zarówno ścieżek audio, jak również ścieżki MIDI (w tym przypadku dostępny jest wspomniany edytor PIANO ROLL). Modyfikację nagranego materiału ułatwia dotykowy ekran, choć przy tak małej jego przekątnej trzeba podchodzić do tego uważnie by uzyskać takie rezultaty, jakich oczekujemy. Co istotne w tym przypadku, mamy możliwość dopasowania widoku do aktualnych potrzeb poprzez zwiększanie lub zmniejszanie zakresu widocznych informacji. Oprócz prostej edycji zawartości regionów w postaci przycinania ich czy zmiany ich długości bez wpływu na wysokość dźwięku (to ostatnie dotyczy śladów audio i perkusyjnych), możemy także modyfikować całe projekty. Mamy możliwość przesuwania regionów w granicach danego śladu czy przenosić ich zawartość na inne ścieżki. Możliwa jest zmiana kolejności nagranych śladów, kasowanie regionów oraz ich kopiowanie i wklejanie. Do dyspozycji mamy też opcję zapętlania regionów czy dzielenia jednego na dwa oddzielne. Rejestrator daje też możliwość korzystania z markerów, które pozwalają nam łatwiej poruszać się po projekcie czy po prostu wyznaczać określone części utworu.
EFEKTY
Jak wspomniałem wcześniej, dla każdej ścieżki możemy określić niezależnie poziom wysyłki do pokładowego procesora, ale temat efektów jest tu na tyle złożony, że zajmiemy się nim teraz bliżej. R12 MultiTrak daje możliwość korzystania w danym projekcie zarówno z efektów SEND, jak również INSERT, przy czym tylko według określonych reguł. W przypadku wysyłek efekt określany jest dla wszystkich ścieżek i nie ma on wpływu na nagrywany materiał, ale można korzystać z niego podczas miksowania czy późniejszego zgrywania. Do wyboru mamy dziesięć pojedynczych algorytmów (sześć typów pogłosów, trzy efekty typu delay oraz chorus) pozwalających uprzestrzennić materiał. To jednak nie wszystko, gdyż jeśli wybierzemy ustawienie PATCH MEMORY zyskamy dostęp do 40 fabrycznych multiefektów oraz 10 stworzonych przez siebie lub innych użytkowników. Warto dodać że w testowanym rejestratorze mamy do dyspozycji dedykowany fizyczny suwak w sekcji miksera, pozwalający regulować globalny poziom efektu SEND.
Ze wspomnianych wyżej programów PATCH możemy korzystać także w przypadku efektów insertowych, a w tym przypadku jest to zresztą jedyna opcja. Trzeba w tym miejscu zaznaczyć, że w każdym projekcie można zapiąć INSERT na tylko jednym śladzie i to tylko w sytuacji, gdy nie wybierzemy wcześniej ustawienia PATCH MEMORY dla efektu SEND. Druga różnica to oczywiście fakt, że efekt insertowy oddziałuje bezpośrednio na nagrywany sygnał, co pozwala np. zapiąć przester na ścieżce podczas nagrywania gitary czy doubler na śladzie wokalnym. Programy PATCH dostępne w R12 MultiTrak to zestawy trzech algorytmów połączonych szeregowo. W przypadku fabrycznych czterdziestu presetów mamy do dyspozycji multiefekty przygotowane specjalnie z myślą o nagrywaniu gitary (elektrycznej lub akustycznej), basu i partii wokalnych oraz używaniu jako efekt SEND. Każda kategoria obejmuje osiem różnych kombinacji bloków efektowych, z których każdy daje możliwość regulacji kilku najważniejszych parametrów. Niezależnie czy będziemy edytować gotowe multiefekty czy tworzyć własne od zera aby zapisać je w wolnych komórkach pamięci, do dyspozycji mamy niemal osiemdziesiąt różnych algorytmów. Są to efekty najróżniejszego typu, dzięki czemu możemy stworzyć programy PATCH nadające się do wielu różnych sytuacji i źródeł dźwięku, które chcemy nagrywać.
To jeszcze nie wszystko, gdyż R12 może współpracować z programem GuitarLab (służy do tego dedykowany tryb połączenia z komputerem), dzięki czemu możemy wgrywać do urządzenia dodatkowe algorytmy, wygodnie edytować w aplikacji programy PATCH i poszczególne efekty czy sięgać po presety przygotowane przez innych.
Poza efektami, testowany rejestrator oferuje także tuner, po który możemy sięgnąć chcąc nastroić gitarę czy inny instrument podpięty do urządzenia. Jego okno zajmujące cały ekran daje nie tylko podgląd aktualnego statusu, ale także pozwala wybrać jeden z ośmiu trybów pracy (chromatyczny, gitarowy i basowy + stroje alternatywne). Mamy też możliwość obniżenia stroju o maks. 3 półtony czy określenia częstotliwości dźwięku referencyjnego.
MIKSOWANIE I ZGRYWANIE
Poza podstawowym, „sekwencerowym” widokiem TRACK używanym podczas nagrywania, interfejs graficzny R12 MultiTrak oferuje też drugi – LEVEL METER – dający dostęp do miksera. Oprócz wirtualnych suwaków, których pozycje na ekranie odpowiadają ustawieniom fizycznych potencjometrów, dostępne są tu mierniki ukazujące w czasie rzeczywistym poziom poszczególnych ścieżek oraz szyn EFFECT i MASTER. Podobnie jak w większym R20, także w tym modelu aby skorzystać z funkcji MUTE i SOLO dla poszczególnych śladów musimy przełączyć się na widok TRACK.
W widoku LEVEL METER mamy też dostęp do funkcji MIXDOWN, która pozwala zgrać nagrany i zmiksowany projekt do stereofonicznego pliku WAV (44.1 kHz; 16- lub 24-bit w zależności od wybranego pierwotnie ustawienia). Dodam w tym miejscu, że testowany rejestrator daje też możliwość eksportowania pojedynczych śladów (do pliku WAV lub SMF – w zależności od typu), jak również renderowanie całego projektu do stereofonicznego pliku WAV.
Chociaż standardowo wszystkie projekty, a także pliki powstałe w wyniku eksportu lub zgrania są przechowywane na karcie pamięci microSD, nie jest to jedyny nośnik, na którym można przechowywać te materiały. Jeżeli mamy pendrive z wtykiem USB typu C, możemy wykorzystać go jako zapasowy magazyn. Na nośniku tym możemy przechowywać również pliki audio i MIDI, potrzebne w naszych projektach. Jak łatwo zgadnąć, korzystanie z pendrive’a możliwe jest tylko gdy urządzenie jest zasilane bateriami.
SEQUENCE PLAY
Wśród narzędzi zaimplementowanych w testowanym rejestratorze znajduje się także funkcja umożliwiająca przygotowywanie list obejmujących różne nagrane przez nas projekty w celu ich odtwarzania w określonej kolejności. Playlisty te tworzymy dzięki nowej funkcji SEQUENCE PLAY, a jej obsługa jest równie prosta co innych dostępnych w tym urządzeniu. Dzięki niej możemy przygotować sobie listy utworów na różne okazje i ustawić je w odpowiedniej kolejności, a dla lepszej orientacji nawet oznaczyć różnymi kolorami „ikony” reprezentujące każdą z nich. Podczas odtwarzania playlisty możemy wybrać widok (lista lub mikser), a także skorzystać z kilku innych funkcji.
WSPÓŁPRACA Z R12 CONTROL
Podobnie jak dla części swoich innych rejestratorów, także dla testowanego modelu firma Zoom przygotowała dedykowaną aplikację dla urządzeń mobilnych, umożliwiającą zdalne sterowanie wybranymi funkcjami. W tym przypadku jest to program R12 Control dostępny obecnie jedynie dla tabletów iPad. Nie jest to co prawda darmowa aplikacja, ale 5.99 PLN (tyle właśnie kosztuje) nie jest też chyba żadnym obciążeniem. Z drugiej strony, przy cenie rejestratora oscylującej koło 1500 złotych nic by się nie stało gdyby dodatek do niego (i tylko do niego) można było pobrać bezpłatnie…
Komunikacja między rejestratorem a tabletem odbywa się za pośrednictwem kabla USB, a w przypadku starszych tabletów z portem Lightning potrzebna będzie jeszcze odpowiednia przejściówka. Aby móc korzystać z aplikacji R12 Control musimy też upewnić się, że nasz rejestrator ma zainstalowany firmware w wersji 2.0, a jeśli nie to należy dokonać aktualizacji. Zajęcie portu USB podczas połączenia z tabletem oznacza że musimy użyć specjalnego huba dającego jednocześnie możliwość podpięcia go do gniazdka prądowego lub polegać na bateriach o ile nie mamy iPada z portem USB-C pozwalającym zasilić rejestrator.
Po wykryciu sposobu podłączenia, aplikacja daje możliwość otwarcia któregoś z gotowych projektów lub skorzystania z szablonu – dokładnie tak samo jak z poziomu ekranu rejestratora. Możemy też przejść do trybu SEQ PLAY. Tworząc nowy projekt lub edytując gotowy mamy dostęp do dokładnie tych samych opcji i parametrów, które można określać z menu R12. W odróżnieniu od rejestratora, aplikacja R12 Control oferuje tylko jeden widok projektu, a mianowicie podgląd miksera. Znacznie większy ekran tabletu, na którym używamy tego programu oraz przejrzysty interfejs graficzny nawiązujący do tego dostępnego w urządzeniu, sprawiają że korzystanie z tego dodatku jest łatwe i przyjemne.
Co więcej, główne okno R12 Control jest podzielone na kilka sekcji, dzięki czemu cały czas mamy podgląd nie tylko na mikser z otwartym projektem, ale także parametry wybranej aktualnie ścieżki. W jednym oknie mamy zatem dostęp chociażby do korektora, procesora dynamiki, efektów SEND i INSERT. Dodatkowo, w „wyskakujących” okienkach możemy edytować efekty, jak również dokonywać zmian odnośnie całego projektu. Aplikacja daje też możliwość odtwarzania i edycji playlist czy zmiany ustawień systemowych.
Co najważniejsze, współpraca między rejestratorem R12 MultiTrak a aplikacją uruchomioną na tablecie odbywa się płynnie i bezproblemowo. Komunikacja jest dwustronna, zatem działania dokonywane w programie są od razu widoczne na ekranie rejestratora i odwrotnie – wszystkie ruchy suwakami czy dokonywanie na ekranie mają błyskawiczne odwzorowanie w aplikacji.
Chociaż nie mamy tu możliwości edycji zawartości projektu i poszczególnych ścieżek, co w przypadku większego ekranu byłoby wygodniejsze, to i tak R12 Control jest przydatnym dodatkiem do rejestratora, pozwalającym komfortowo przygotować się do nagrywania określając ustawienia projektu i poszczególnych śladów czy miksować już nagrany materiał, edytować efekty czy zarządzać projektami. Dodam też, że za sprawą tej aplikacji oraz wsparciu dla funkcji VoiceOver i VoiceOver Gestures, R12 staje się rejestratorem przyjaznym w obsłudze dla osób niedowidzących.
KONTROLER DAW
Chociaż R12 MultiTrak to przede wszystkim rejestrator audio, nie jest to jedyny sposób jego wykorzystywania. Możliwość połączenia z komputerem i obecność fizycznych kontrolerów sprawia, że producent wyposażył urządzenie w możliwość pracy jako kontroler DAW. Chociaż możliwości sterowania nie są w przypadku tego modelu bardzo zaawansowane, to z pewnością jest to miły dodatek, który może się nam przydać. Komunikacja z komputerem odbywa się przez USB, a w trybie tym wykorzystywany jest uniwersalny protokół Mackie Control. Po wybraniu trybu DAW w urządzeniu i dokonaniu odpowiednich ustawień w używanym przez nas programie możemy przystąpić do pracy.
Przy pomocy ośmiu suwaków możemy regulować poziom głośności poszczególnych kanałów projektu otwartego w programie DAW, a potencjometrem MASTER obsługujemy główną szynę wyjściową. Co ważne, mamy możliwość kontrolowania więcej niż ośmiu kanałów – wystarczy skorzystać z kursorów na ekranie R12 by zmienić bank. On także pozwala nam obsługiwać inne parametry, a mianowicie funkcje REC, MUTE i SOLO, które aktywujemy lub dezaktywujemy odpowiednimi ekranowymi „przyciskami”. W trybie kontrolera DAW skorzystać możemy także z przycisków na panelu rejestratora składających się na sekcję transportu.
INNE FUNKCJE
Aby używać R12 MultiTrak jako kontrolera DAW musimy pośrednio skorzystać z innego dodatkowego trybu pracy oferowanego przez to urządzenie. Mowa tu o wykorzystywaniu rejestratora jako interfejsu audio. Do wyboru mamy łącznie trzy odmiany tego trybu – dwie przeznaczone do współpracy z komputerami oraz jeden dedykowany tabletom iPad. W przypadku środowiska Windows należy zainstalować sterowniki, które są dostępne na stronie internetowej producenta. Łącząc się z komputerem możemy wybrać tryb 2 IN/2 OUT lub 2 IN/4 OUT, a w obu przypadkach obsługiwana jest tylko częstotliwość 44.1 kHz (16- lub 24-bit). W pierwszym trybie przez USB przesyłany jest stereofoniczny miks, natomiast w drugim oddzielnie sygnały z każdej ścieżki. Także w przypadku iPada mamy dostęp do dwóch kanałów wejściowych i wyjściowych.
Zarówno w trybie 2 IN/2 OUT jak i 2 IN/4 OUT mamy dostęp do funkcji DIRECT MONITORING, przy czym każdy z nich różni się zawartością monitorowanego sygnału. Co więcej, w pierwszym z trybów możemy regulować proporcje między sygnałem źródłowym a przesyłanym z komputera, a służy do tego pokrętło BALANCE dostępne na panelu rejestratora. W obu trybach możemy też w razie potrzeby określić ustawienia procesora dynamiki dla fizycznych wejść R12. W trybie 2 IN/2 OUT możemy skorzystać dodatkowo z funkcji LOOPBACK, a w 2 IN/4 OUT dostępna jest opisana wyżej funkcja kontrolera DAW.
Połączenie z komputerem przy pomocy kabla USB może być wykorzystane w jeszcze jednym celu. Z rejestratora można bowiem uczynić… czytnik kart pamięci microSD. Dzięki temu możemy łatwo przenosić projekty do komputera czy kopiować z niego na kartę pliki MIDI i audio potrzebne w naszych projektach, a wszystko to bez potrzeby wyjmowania karty i wpinania jej do komputera czy zewnętrznego czytnika.
PODSUMOWANIE
Mimo olbrzymiego bogactwa najróżniejszych interfejsów audio pozwalających nagrywać partie wokalne, różne instrumenty i inne źródła dźwięku w komputerze, nadal nie brak na rynku urządzeń umożliwiających robić to samo w środowisku nie wymagającym komputera i specjalnego oprogramowania. Co więcej, wiele z tych urządzeń jest bardzo poręcznych i „samowystarczalnych” (także pod względem zasilania), przez co można używać ich w niemal dowolnym miejscu, w tym także z dala od najbliższego gniazdka. Mowa tu oczywiście o sprzętowych wielościeżkowych rejestratorach audio, które mimo upływu lat i zmian technologicznych nadal cieszą się popularnością, tym bardziej że można wśród nich znaleźć modele przeznaczone do różnych zadań i pozwalających pracować w różnych warunkach.
Jednym z najnowszych przedstawicieli tej grupy urządzeń, jest R12 MultiTrak firmy Zoom, którego możliwości mieliście możliwość poznać w tym teście. Łączy on w sobie znane od lat rozwiązania ze współczesnymi zdobyczami techniki, tworząc nowoczesną wersję wielośladu, która powinna znaleźć potencjalnych użytkowników nie tylko wśród mobilnych muzyków, ale też osób chcących mieć możliwość nagrywania i edytowania zarejestrowanego materiału oraz jego wygodnego miksowania bez potrzeby sięgania po różne urządzenia. Oczywiście R12 ma swoje ograniczenia odnoszące się m.in. do parametrów technicznych (tylko 44.1 kHz) czy liczby nagrywany jednocześnie ścieżek, ale można go uznać za rozwiązanie skierowane do tych, którzy nie potrzebują tylu śladów ile oferuje większy model R20 oparty na tej samej koncepcji. Jeśli te parametry nie są dla nas przeszkodą, w przypadku wielu osób może okazać się, że właśnie taki sprzętowy „szkicownik” dla naszych muzycznych pomysłów spełni nasze oczekiwania, a być może przekroczy niektóre z nich za sprawą oferowanych funkcji.
Intuicyjna obsługa rejestratora przy pomocy ekranu dotykowego, możliwość bezpośredniego podpięcia mikrofonów lub instrumentów, dostępność wbudowanego miksera z fizycznymi suwakami, możliwość dodania rozmaitych efektów (podczas nagrywania lub już po nim) to tylko niektóre cechy przemawiające na korzyść R12 MultiTrak. Także możliwość wzbogacenia naszego projektu – choćby tylko roboczo – o partię perkusyjną i klawiszową może się przydać w różnych sytuacjach, szczególnie gdy pracujemy nad nim sami. Dzięki temu, że można wgrywać do projektów gotowe pliki MIDI i audio, jego możliwości w kwestii tworzenia złożonych (choć tylko 8-śladowych) projektów zwiększają się o kolejne opcje. W różnych sytuacjach, w których będziemy chcieli nagrać szybko jakiś muzyczny pomysł czy zanotować szkic, który być może stanie się punktem wyjścia do większego projektu, nie musimy w przypadku tego rejestratora uruchamiać iluś tam urządzeń. Wystarczy podpiąć mikrofon, gitarę czy inny instrument albo klawiaturę MIDI i włączyć nagrywanie. Trzeba też pamiętać, że dochodzą do tego jeszcze różne dodatki takie jak możliwość używania R12 jako interfejsu audio czy prostego kontrolera DAW, co dla niektórych potencjalnych nabywców może być dodatkową zaletą.
W przypadku testowanego modelu mamy do czynienia z bardzo poręcznym i niezwykle prostym w obsłudze rejestratorem audio, który może towarzyszyć nam wszędzie tam, gdzie będziemy chcieli coś nagrać, oferując jednocześnie możliwość edycji materiału i jego zmiksowania, a wszystko to w jednym urządzeniu. Z tego też powodu i za sprawą oferowanych funkcji może on zainteresować muzyków czy osoby nagrywające innego typu materiały dźwiękowe, stając się dla nich prostym, przenośnym studiem projektowym czy cyfrowym notatnikiem dla muzycznych pomysłów.
Tekst: Grzegorz Bartczak
DANE TECHNICZNE
Maks. liczba jednocześnie nagrywanych ścieżek: 2
Maks. liczba jednocześnie odtwarzanych ścieżek: 8
Format zapisu: 16-/24-bit, 44.1 kHz; WAV
Nośnik pamięci: karta microSDHC (maks. 32 GB) lub microSDXC (maks. 1 TB)
Dodatkowe funkcje: efekty (40 programów PATCH + 10 użytkownika; ponad 70 algorytmów), pętle perkusyjne (150 patternów), syntezator (8-głosowa polifonia; 18 barw + 1 zestaw perkusyjny), metronom, tuner, tryb DAW, czytnik kart SD
Interfejs audio: 2 IN/2 OUT lub 2 IN/4 OUT; 16-/24-bit, 44.1 kHz
Wyświetlacz: kolorowy, dotykowy LCD (2.4.”)
Wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, OUTPUT (L, R) [jack 1/4”], słuchawkowe [jack 1/8”], USB [typ C]
Zasilanie: USB, zasilacz AD-17 lub 4 baterie AA
Wymiary: 256 × 158 × 61 mm
Ciężar: 827 g
Do testu dostarczył:
Sound Service GmbH
Moriz-Seeler-Straße 3
12489 Berlin
Niemcy
tel: +49 (0)30 707 130-0
Internet: www.sound-service.eu, zoomcorp.com