Kasia Kowalska zaprezentowała dzisiaj utwór „W zakamarkach serc”, będący jej pierwszą autorską kompozycją od czasu płyty „Aya” wydanej w 2018 roku…
Artystka jest nie tylko autorką tekstu do „W zakamarkach serc”, ale także współautorką muzyki. W tym ostatnim wspierał ją Jarosław Chilkiewicz, natomiast produkcją muzyczną, miksem i masteringiem zajął się Jerzy Runowski. Obaj panowie wzięli też czynny udział w nagraniu piosenki. Pierwszy zagrał na gitarze, a drugi – gitarze, basie i instrumentach klawiszowych. Wokalistkę wsparli ponadto w studiu Piotr Nazaruk (cytra, violira) Jakub Andrzejewski (pedal steel) i Maciej Kietliński (perkusja). Kasia Kowalska tak mówi o tym utworze i tym, jaki on jest:
Myślę, że najlepszym słowem jest tu: nostalgiczna. Każdy, kto choć pobieżnie zna moją twórczość, wie, że nieobce są mi pewnego rodzaju tęsknota i smutek, które pasują do mojej muzycznej wrażliwości. W tym roku mija trzydzieści lat od ukazania się mojej debiutanckiej płyty, „Gemini”. Kiedy będzie lepszy moment na spojrzenie wstecz, jeśli nie teraz?
Do lat debiutu Kasi Kowalskiej nawiązuje także teledysk w reżyserii Radka Kurzaja, kręcony w województwie zachodniopomorskim. Teraźniejszość miesza się tu z przeszłością, sentyment z zawadiackim poczuciem humoru. Widzimy artystkę na deskach sopockiej Opery Leśnej, gdzie dziś patrzy na siebie z przeszłości, a gdzie w 1995 roku odbierała Grand Prix i Nagrodę Publiczności podczas Międzynarodowego Festiwalu Piosenki w Sopocie. Choć od tego czasu wiele się zmieniło, miłość Kasi Kowalskiej do muzyki i – widoczne choćby na scenie – oddanie jej, pozostają niezmienne.
strona internetowa: www.kasiakowalska.pl
zdjęcie główne: fot. Radek Kurzaj