Gdy pod wodzą kilku studentów uczelni artystycznych Krakowa, Piotr Skrzynecki i Krzysztof Penderecki zakładali mieszczącą się na krakowskim Rynku Głównym „Piwnicę Pod Baranami”, nikt nie przypuszczał, że już wkrótce stanie się siedzibą legendarnego polskiego kabaretu literackiego i ambitnej piosenki. Był rok 1956, dookoła rodziła się popaździernikowa nadzieja, ale nikt nie przewidział, że tak szybko o Piwnicy zacznie mówić „cała Polska”.
Co więcej, wszyscy chcieli zobaczyć niezwykłe w naszej rzeczywistości programy, zapowiadane przez dziwnego człowieka w pelerynie, z wielkim kapeluszem i dzwonkiem w ręku, z nikomu nieznanymi na początku wykonawcami. Sięgnięcie do twórczości mniej znanych poetów, zupełnie „nieliterackie” teksty piosenek, oparte na fragmentach prozy, fragmentów kronik, rozporządzeń, czy rozkazów wojskowych, śpiewane w absolutnie niestosowanej dotychczas formie, budziły szok i zachwyt jednocześnie. Niemniej ważna od zawartości artystycznej była atmosfera panująca w kilku dusznych, ogromnie zadymionych i zatłoczonych pomieszczeniach, nawiązująca wprost do zawsze w Krakowie żywej tradycji młodopolskiej. O bilety toczono prawdziwe boje, wchodziło się głównie po znajomości, często przez okienko, z którego po stronie widowni trzeba było przeciskającego się wydostawać. Legendy opowiadano o pierwszym sekretarzu krakowskiego komitetu partii, który na jeden ze słynnych popremierowych wieczorów towarzyskich „piwniczan”, dostał się po uiszczeniu „biletu”, w postaci trzech skrzynek wódki…
Na premierach bywał Józef Cyrankiewicz, sekretarze KC, raz gościem honorowym był Lech Wałęsa i oczywiście wszystkie najważniejsze postacie polskiej kultury. Cenzura i tam docierała, choć często zdarzało się, że panowie z tego urzędu przymykali przynajmniej jedno oko. Pierwszy, pionierski, a zdaniem niektórych najlepszy artystycznie okres kabaretu, przypadł na późne lata pięćdziesiąte i całą dekadę sześćdziesiątych. To właśnie tam po raz pierwszy publiczność oklaskiwała gwiazdy piosenki, Ewę Demarczyk, Leszka Długosza, Mieczysława Święcickiego, po których pojawili się normalną koleją rzeczy następni młodzi-zdolni, Tamara Kalinowska, Leszek Wójtowicz, Marek Grechuta, Halina Wyrodek, Beata Rybotycka, Alosza Awdiejew, Anna Szałapak, Jacek Wójcicki, Grzegorz Turnau. Najbardziej znani piwniczni kompozytorzy, to Zygmunt Konieczny, Stanisław Radwan, Andrzej Zarycki, Zbigniew Preisner, Jan Kanty Pawluśkiewicz i Zbigniew Raj.
Te kabaretowe „przychodzenia i odchodzenia” stały się normą, podobnie jak pojawiający się znienacka na estradzie w sobotnie wieczory dawni wykonawcy. Gdyby choć pobieżnie omówić sukcesy, przeboje i dzieje Piwnicy, zajęło by to co najmniej pisane drobnym maczkiem dwa numery MUZYKA. Na szczęście nie ma takiej potrzeby, bo z okazji okrągłej rocznicy krakowski kabaret objeżdża całą Polskę, będzie więc okazja dla wielu z Państwa spotkać się z wciąż żywą legendą. Na estradzie i na widowni widać już trzy pokolenia. To najlepszy znak, że czar Piwnicy Pod Baranami wcale nie przeminął i trwać będzie, czego składając stosowne gratulacje, ogromnie życzymy. Także sobie!
Strona internetowa www.piwnicapodbaranami.pl.