Nagrywanie i nagłaśnianie gitary elektrycznej, czyli w zasadzie wzmacniacza gitarowego, to skomplikowane zagadnienie. Musimy spełnić często bardzo wygórowane wymagania i oczekiwania muzyka a jednocześnie przy nagraniach mieć pewność, że niczego nie przeoczyliśmy. Stąd reamping oraz nagrywanie wielu śladów z różnych mikrofonów i różnych ich ustawień. Firma MXL zbudowała mikrofon o konstrukcji wprawdzie już widzianej, ale niekoniecznie w tej formie i do tego celu. MXL DX-2 to mikrofon tylko i wyłącznie do nagrań „pieca” gitarowego – jak to działa?
MXL DX-2 to mikrofon dynamiczny przeznaczony do nagrań wzmacniacza gitarowego. Wprawdzie w zestawie znajdziemy uchwyt służący do mocowania mikrofonu na statywie, to jednak jego podstawowym sposobem „mocowania” jest klasyczne przewieszanie go przez wzmacniacz czy kolumnę. Ten sposób doskonale sprawdza się w przypadku lekko pochylonych ścianek czołowych wzmacniaczy, są jednak i całkiem pionowe – wtedy trochę gorzej. Warunkiem powodzenia jest też materiał pokrywający i ochraniający głośnik – metalowa siatka (grill) niestety zdecydowanie utrudnia takie „mocowanie”, bo nikt nie chce kontaktu metalu z metalem i niepotrzebnych stuków. Na szczęście większość wzmacniaczy gitarowych jest lekko pochylona i pokryta materiałem, więc wszystko działa.
Takich „przewieszanych” mikrofonów jest jednak na rynku sporo – czym wyróżnia się testowany MXL DX-2? Otóż są to tak naprawdę dwa mikrofony w jednej obudowie. Nie jest to jednak ani mikrofon stereofoniczny, ani dwudrożny, są to dwie różne kapsuły dynamiczne umieszczone obok siebie podłączone do jednego wyjścia, pozwalające przez potencjometr „balansu” wybrać dowolne proporcje sygnału z dwóch mikrofonów. Oczywiście, żeby takie rozwiązanie miało sens, wkładki mikrofonowe muszą być różne i mieć różne brzmienie – i tak jest. MXL DX-2 ma dwie wkładki dynamiczne – kardioidalną i superkardioidalną. Ogólnie można powiedzieć, że superkardioida ma więcej dołu i góry, natomiast kardioida „jedzie środkiem” i przypomina klasycznego 57. Konstrukcja mikrofonu ogranicza użycie go do nagrywania innych źródeł, można próbować, ale będzie ciężko. Oczywiście oba wbudowane mikrofony służą do nagrywania gitary a nie np. głosu czy werbla, tak więc to w konfiguracji z głośnikiem gitarowym trzeba ich słuchać.
Mikrofon wyłożony jest gąbką akustyczną i nie widać, w którym miejscu znajdują się wkładki. To trochę denerwuje, trzeba samemu sprawdzić mówiąc lub dmuchając, gdzie jest która kapsuła. Nie jest niespodzianką że jedna kapsuła jest nad drugą, trzeba wiedzieć jednak, że odległość między nimi to mniej więcej trzy centymetry. Tak więc najbardziej naturalna i chyba najłatwiejsza metoda wieszania mikrofonu w pionowej średnicy głośnika powoduje, że obie wkładki „celują” w inny fragment membrany, a to może znacząco zmieniać ich brzmienie. Moim zdaniem powoduje to zbyt dużo niewiadomych – czy inne brzmienie obu kapsuł oznacza, że jest ono inne, czy po prostu obie wkładki zbierają inny fragment membrany. Oczywiście warto eksperymentować, ale chyba na początek lepszym rozwiązaniem wydaje się umieszczanie mikrofonu wzdłuż poziomej średnicy, wtedy obie wkładki widzą ten sam fragment membrany i porównanie brzmienia jest łatwiejsze. Niestety, operując samym kablem zwisającym z góry i zaczepionym za rączkę wzmacniacza ustawienie mikrofonu nie jest łatwe, bo możliwości ogranicza sama rączka i umiejscowienie pokręteł. To wszystko wiemy, bo przecież nie inaczej wieszamy popularne „kostki” np. Sennheisera.

Gdy już umieścimy mikrofon, możemy go podłączyć i zacząć słuchać – i teraz zaczyna się robić ciekawie. Faktycznie kapsuły brzmią inaczej – jedna środkowo, druga szerzej, w porównaniu prawie konturowo. Pokrętło „balansu” pozwala na ustawienie dowolnych proporcji między nimi, a więc też dobranie brzmienia, jakie nam odpowiada. Konsekwencją całkowicie pasywnej regulacji i jednak różnego brzmienia i poziomu wyjściowego obu kapsuł jest niezbyt liniowa praca pokrętła i słyszalne różnice w ogólnym poziomie sygnału, ale to nie przeszkadza w ocenie i w wykorzystaniu. Słowami opowiedzieć się tego nie da, ale zabawa jest przednia – za pomocą jednego przewieszonego mikrofonu mamy do dyspozycji dwa różne sygnały z możliwością mieszania w dowolnych proporcjach. Przez chwilę pomyślałem, że może ciekawe byłoby wyprowadzenie obu wkładek oddzielnie i nagrywanie mikrofonów na dwa ślady albo nawet mieszanie ich z reżyserki, ale przecież każdy może podstawić dwa mikrofony, nie o to chodzi. MXL DX-2 trzeba po prostu traktować jako mikrofon o zmiennej „charakterystyce barwowej”, a to, że ma jedno wyjście a nie dwa jest jego zaletą, która ujawni się na pewno w zastosowaniach scenicznych.
Brzmienie jest bardzo dobre i wystarczająco „gitarowe”, z wkładki kardioidalnej uzyskujemy brzmienie klasycznego 57, z wkładki superkardioidalnej brzmienie nowszych mikrofonów gitarowych z większym udziałem skrajów pasma. Wiadomo, że większą elastyczność zapewnią dwa mikrofony, ale to oznacza też jeszcze dwa statywy, dwa kable i dwa przedwzmacniacze. MXL DX-2 można przewiesić przez wzmacniacz i po znalezieniu miejsca i położenia pokrętła cieszyć się brzmieniem, które można modyfikować. Problemów w czasie testów nie napotkałem żadnych – nawet przewieszając mikrofon w pionowej średnicy głośnika, gdy obie wkładki teoretycznie znajdowały się w różnej odległości od membrany, nie uzyskałem charakterystycznego „flangera” – odległość między wkładkami jest wystarczająco mała.
Mikrofon wykonany jest bardzo solidnie i raczej sporo wytrzyma, uchwyt do statywu jest OK, choć konstrukcja zachęca do przewieszania i raczej należy zadbać o to, żeby ten używany rzadko uchwyt nam po prostu nie zginął.
Wszyscy, którzy nagrywają i nagłaśniają gitary powinni zainteresować się mikrofonem MXL DX-2. Niezłe brzmienie, ciekawa koncepcja i solidne wykonanie to plusy. Są też jednak minusy – mało „riderowa” firma oraz niezbyt niska cena. Nikt na scenie nie zaprotestuje, gdy mu przez piec przewiesimy „zenka”, a jak będzie w przypadku droższego MXLa? A może jednak się przyjmie i stanie standardem?
Tekst: Przemysław Ślużyński
DANE TECHNICZNE
Charakterystyka częstotliwościowa: 50 Hz – 14 kHz
Charakterystyka kierunkowa: superkardioidalna i kardioidalna
Czułość: -52 dB (1 V/Pa) / -54 dB (1 V/Pa)
Impedancja wyjściowa: 400 Ohm / 600 Ohm
Wymiary: 43 × 156 mm
Ciężar: 204 g
Cena MXL DX-2: 870 PLN
Do testu dostarczył:
Audiostacja
ul. Kolejowa 93/95
05-092 Łomianki
tel. (22) 1225300
Internet: www.audiostacja.pl, www.mxlmics.com