• Muzyk
  • TopGuitar
  • TopBass
  • TopDrummer
NEWSLETTER
Muzyk.net
  • Newsy
    • Klawisze
    • Studio
    • Software
    • Gitara i Bas
    • Nagłośnienie
    • Mobilne
    • Perkusja
    • AudioVideo
    • Dęte
    • DJ
    • Smyczki
    • Oświetlenie
  • Wydarzenia/Muzycy
    • Wywiady
    • Sylwetki
    • Imprezy
    • Relacje
  • Testy
    TestyPokaż więcej
    Donner DC 87
    Donner DC 87 – test mikrofonu pojemnościowego
    2025-04-30
    ADAM Audio D3V
    ADAM Audio D3V – test monitorów odsłuchowych
    2025-03-29
    Novation Launchkey 61 MK4 (fot. Novation)
    Novation Launchkey 61 MK4 – test klawiatury sterującej
    2025-03-20
    Arturia KeyLab 61 mk3 (fot. Arturia)
    Arturia KeyLab 61 mk3 – test klawiatury sterującej
    2024-09-30
    ZOOM R4 MultiTrak
    ZOOM R4 MultiTrak – test rejestratora audio
    2024-05-31
  • Wideo
    WideoPokaż więcej
    Miley Cyrus „More to Lose” (mat. prasowe Sony Music Entertainment Poland)
    Miley Cyrus zaprezentowała singiel „More to Lose”
    2025-05-09
    Kali Uchis „Sincerely” (fot. Zach Apo-Tsang)
    Kali Uchis wydała album „Sincerely”
    2025-05-09
    „Thunderbolts*” (fot. Marvel Studios)
    „Thunderbolts*” – muzyka pod lupą
    2025-05-08
    Edyta Górniak „Dotyk” (fot. Pomaton EMI)
    30 lat albumu „Dotyk” Edyty Górniak
    2025-05-08
    Patrycja Markowska „Ślady” (mat. prasowe Warner Music Poland)
    Patrycja Markowska zaprezentowała utwór „Ślady”
    2025-05-08
  • Artykuły
    • Studyjna mapa Polski
    • Felietony
    • Auto dla muzyka
    • Wariacje na temat
    • Recenzje
  • Film
    • Muzyka pod lupą
    • Płyty DVD
  • Tygodnik
    TygodnikPokaż więcej
    Tygodnik 19/2025 (514)
    2025-05-06
    Tygodnik 18/2025 (513)
    2025-04-28
    Tygodnik 17/2025 (512)
    2025-04-22
    Tygodnik 16/2025 (511)
    2025-04-14
    Tygodnik 15/2025 (510)
    2025-04-08
  • Słownik
    • Terminy Gitarowe
    • Terminy Techniczne
Czytasz: Muzyczny skansen: Casio CZ-1
Udostępnij
Szukaj
Muzyk.netMuzyk.net
Font ResizerAa
  • Newsy
  • Wydarzenia/Muzycy
  • Testy
  • Wideo
  • Artykuły
  • Film
  • Tygodnik
  • Słownik
Szukaj
  • Newsy
    • Klawisze
    • Studio
    • Software
    • Gitara i Bas
    • Nagłośnienie
    • Mobilne
    • Perkusja
    • AudioVideo
    • Dęte
    • DJ
    • Smyczki
    • Oświetlenie
  • Wydarzenia/Muzycy
    • Wywiady
    • Sylwetki
    • Imprezy
    • Relacje
  • Testy
  • Wideo
  • Artykuły
    • Studyjna mapa Polski
    • Felietony
    • Auto dla muzyka
    • Wariacje na temat
    • Recenzje
  • Film
    • Muzyka pod lupą
    • Płyty DVD
  • Tygodnik
  • Słownik
    • Terminy Gitarowe
    • Terminy Techniczne
Obserwuj nas
© 2024 Muzyk. All Rights Reserved.
ArtykułyKlawisze

Muzyczny skansen: Casio CZ-1

Redakcja | Muzyk FCM
Redakcja | Muzyk FCM Opublikowano 2021-01-25
Udostępnij
Casio CZ-1
Casio CZ-1

Rodzina CZ syntezatorów Casio, wykorzystujących syntezę Phase Distortion składa się z 5 modeli, które powstały w połowie lat 80. XX wieku. Najprostszym z nich był instrument CZ-101 wyposażony w 4-oktawową mini-klawiaturę, która nie reagowała ani na dynamikę gry, ani na docisk. Syntezator był 8 głosowy i dysponował 4-częściowym Multitimbral. W pamięci instrumentu zapisano 16 barw Preset, przeznaczono 16 miejsc na barwy stworzone przez użytkownika, a kolejnych 16 dostępnych było po zainstalowaniu opcjonalnego cartridge’a. Jego „bardziej profesjonalna” wersja to model CZ-1000, który w stosunku do poprzednika wzbogacono o pełnowymiarową, ale nadal 4-oktawową klawiaturę. Rozwinięciem obu modeli jest CZ-5000, który określany jest mianem dwóch CZ-101/1000 zamkniętych w jednej obudowie. Dzięki temu instrument dysponował 16-głosową polifonią oraz dwoma oscylatorami przypadającymi na jeden głos. Zwiększyła się również liczba barw fabrycznych i użytkownika, która w obu przypadkach wynosiła 32. Konstruktorzy pomyśleli także o pełnowymiarowej klawiaturze, która tym razem wyposażona została w 61 klawiszy. Oprócz tego na pokładzie znalazł się 8 ścieżkowy sekwencer. Bardzo zbliżonym konstrukcyjnie modelem jest CZ-3000, jednak w stosunku do poprzednika pozbawiony został sekwencera, natomiast klawiaturę wzbogacono o możliwość reakcji na dynamikę gry. Najbardziej rozbudowanym instrumentem z serii wydaje się CZ-1, którego 5-oktawowa, dynamiczna klawiatura wzbogacona została o funkcję Aftertouch. „Rozrosła się” też pamięć syntezatora, która tym razem mogła pomieścić 64 barwy fabryczne i 64 użytkownika. Ponadto w gniazdo znajdujące się z tyłu instrumentu włożyć można cartridge mieszczący kolejne 64 programy barw. Z dostępnych materiałów wynika, iż dostępne były trzy cartridge: RC-10 zawierający barwy orkiestrowe, RC-20 udostępniający programy typu Piano, Guitar i Percussion oraz RC-30 – Organ, Synthesizer i SFX. Pierwszy z nich dostarczony został wraz z instrumentem do testu.

WYGLĄD ZEWNĘTRZNY

Casio CZ-1 zamknięto w grafitowej obudowie z tworzywa sztucznego. Płyta czołowa, którą po odkręceniu kilku śrubek daje się bez trudu unieść, sprawia wrażenie „doklejonej” do bryły instrumentu. Centralne miejsce zajmuje niewielki (2 × 16 znaków), podświetlany na niebiesko wyświetlacz pracujący w trybie tekstowym. Umieszczono go pod pewnym kątem w stosunku do płaszczyzny płyty czołowej, dzięki czemu, pomimo braku regulacji kontrastu, wyświetlane informacje są w miarę czytelne. Nad nim umieszczono rysunki przebiegów wytwarzanych przez oscylatory instrumentu, a pod – przyciski ułatwiające edycję danych ukazujących się na ekranie. Po lewej stronie zauważymy przede wszystkim niebieskie przyciski umożliwiające wybór barwy pochodzącej zarówno z pamięci wewnętrznej instrumentu, jak i zainstalowanego cartridge’a. Nad każdym z nich umiejscowiono czerwoną diodę elektroluminescencyjną ilustrującą, który program wybraliśmy. Oprócz tego jego nazwa ukazuje się na wyświetlaczu. Pomiędzy omówioną wyżej sekcją a wyświetlaczem znajdziemy czerwony przycisk Write umożliwiający zapis stworzonej barwy do pamięci oraz Compare/Recall pozwalający na porównanie tworzonego programu z materiałem wyjściowym. Powyżej znajdziemy między innymi niebieskie przyciski, nad którymi usytuowano wskaźniki LED, pozwalające na definicję trybu pracy klawiatury, czarny klawisz Solo uaktywniający monofoniczny tryb pracy barwy oraz klawisz MIDI otwierający menu zawierające ustawienia dotyczące współpracy CZ-1 z innymi urządzeniami zaopatrzonymi w interfejs MIDI.

Spis treści
WYGLĄD ZEWNĘTRZNYKLAWIATURABARWYTOR SYNTEZYMIDIPODSUMOWANIE

Po lewej stronie ulokowano dwa, niezbyt wygodne potencjometry suwakowe: Stereo Chorus, położony wyżej, pozwalający na dozowanie efektu Chorus oraz, pod nim, Volume zarządzający poziomem głośności globalnej instrumentu. Moim zdaniem lepszym rozwiązaniem byłoby umieszczenie regulatora głośności na samej górze, bowiem w początkowej fazie kontaktu z instrumentem, w celu zmiany poziomu głośności moja ręka kierowała się w stronę suwaka Stereo Chorus. Po jego lewej stronie znajdziemy przycisk MIDI On/Off pozwalający na włączenie bądź wyłączenie interfejsu MIDI instrumentu, a pod nim, na wysokości suwaka Volume, przyciski Master Tune i Transpose. Poniżej natkniemy się na trzy przyciski, oznaczone diodami świecącymi, pozwalające na aktywację efektów: Modulation, Portamento i Glide.

Przyciski odwołujące się do menu, w których ustawić możemy parametry efektów portamento i Glide, zakres odstrojenia dokonywany przy pomocy pokrętła Pitch Bend, głębokość modulacji uaktywnianej za pośrednictwem pokrętła Modulation oraz wartości parametrów definiowane przy pomocy funkcji Aftertouch znajdziemy po prawej stronie wyświetlacza. Oprócz nich umiejscowiono tu szare przyciski odpowiedzialne za aktywację menu poszczególnych elementów toru syntezy. Rozmieszczono je zgodnie z naniesionym na płytę czołową schematem blokowym toru syntezy, dzięki czemu obsługa instrumentu jest prosta, wręcz intuicyjna. Nad sekcją syntezy widnieje blok modulatorów, czarny przycisk pozwalający na kopiowanie wybranych parametrów podczas edycji oraz czerwony Initialize, który przytrzymywany podczas włączania instrumentu pozwala na przywrócenie ustawień fabrycznych. Warto dodać, że wszystkie przyciski umieszczono w przecinających całą powierzchnię panelu sterowania zagłębieniach, dzięki czemu żaden z nich nie wystaje ponad jej obrys. Niestety takie rozwiązanie utrudnia czyszczenie instrumentu…

Po lewej stronie, na wysokości klawiatury znajdziemy wąskie pokrętła Pitch Bend i Modulation. Ich praca jest niestety dość głośna, a szerokość zbyt mała, żeby można było wygodnie posługiwać się nimi. Ponadto mają one skłonność do wyślizgiwania się spod palców, stąd w początkowej fazie pracy z instrumentem należy się skoncentrować, aby wykorzystywanie ich było skuteczne. Przy pomocy pokrętła Pitch Bend można dokonać odstrojenia w zakresie od 0 do ±12 półtonów, natomiast głębokość modulacji zdefiniujemy w zakresie od 0 do 99 jednostek.

- Advertisement -

Całą górną część płyty czołowej zajmują najróżniejsze opisy, dzięki którym korzystanie z instrukcji obsługi instrumentu w większości przypadków wydaje się zbędne. Znajdziemy tu, oprócz wspomnianych wcześniej typów przebiegów wytwarzanych przez oscylator, kształty fal wykorzystywane do modulacji parametrów toru syntezy, kształt obwiedni oraz krótki opis funkcji menu w postaci tabelki. Oprócz tego umieszczono tu białe, doskonale widoczne w różnych warunkach oświetleniowych, opisy złączy, które znajdziemy na płycie tylnej.

Patrząc na instrument od tyłu, skrajnie po lewej stronie znajdziemy wyłącznik sieciowy, a po prawej, nieco niżej, trójbolcowe gniazdo służące do podłączenia przewodu sieciowego. Dalej widzimy sporych rozmiarów logo producenta, natomiast na środku, bezpośrednio pod wyświetlaczem – gniazdo ukryte pod uchylaną klapką umożliwiające instalację rozszerzeń z serii RC. Po prawej stronie znajdziemy przełącznik chroniący pamięć instrumentu przed przypadkowym skasowaniem (Protect On/Off) oraz trzy gniazda MIDI: In, Out i Thru. Przesuwając się dalej w prawo napotkamy dwa złącza kontrolerów nożnych: Sustain i Foot Volume oraz dwa gniazda wyjściowe sygnału audio: A/A+B, B. Całości dopełnia stereofoniczne gniazdo słuchawkowe – szkoda, że nie umieszczono go z przodu. Na uwagę zasługuje fakt, iż wszystkie gniazda zostały przykręcone do płyty czołowej, co powinno zwiększyć trwałość płyty głównej instrumentu, w którą je wlutowano, bowiem uniknięto niepotrzebnych naprężeń, jakie mogą występować w czasie dokonywania połączeń.

KLAWIATURA

Casio CZ-1 wyposażony został w 5-oktawową klawiaturę typu syntezatorowego reagującą na szybkość uderzenia w klawiaturę oraz docisk, wysyłając odpowiednio komunikaty Velocity i Aftertouch. System operacyjny pozwala na zdefiniowanie zakresu modulacji oraz zmian poziomu głośności dokonywanych przy pomocy docisku klawiaturowego. Co ciekawe, drugi parametr wpływa bezpośrednio na poziom głośności barwy, który maleje wraz ze wzrostem głębokości zmian dokonywanych przy pomocy funkcji Aftertouch.

Od strony mechanicznej klawiatura prezentuje się przeciętnie – akcja klawiszy jest dość płytka, a moment załączenia funkcji Aftertouch niewyczuwalny. Mimo tego klawiatura została zaprojektowana tak, że nawet podczas bardzo ofensywnej gry nie ma możliwości przypadkowego wygenerowania komunikatów Aftertouch, dzięki temu używanie tej funkcji jest zawsze świadome.

Klawiatura może pracować w trzech trybach: Normal, Tone Mix i Key Split – w pierwszym mamy możliwość gry jedną barwą, natomiast w dwóch pozostałych – dwiema. Funkcja Tone mix pozwala uaktywnić dwie różne barwy, które są dostępne na całym obszarze klawiatury. Dla każdej z nich ustalimy poziom głośności oraz zadecydujemy, czy będzie dla niej aktywny efekt Chorus. Ponadto, dla drugiej barwy ustawimy odstrojenie oktawowe w zakresie ±3 oktaw, zgrubne w zakresie ±11 półtonów oraz dokładne w zakresie ±60 centów. Niestety wspólnej regulacji podlega kierunek odstrojenia, który może być albo dodatni albo ujemny, przy czym dotyczy on wszystkich parametrów jednocześnie. Nie mniejsze możliwości mamy w trybie Key Split, w którym klawiatura podzielona jest na dwie części. Niestety, nie udało mi się znaleźć parametru odpowiedzialnego za definicję punktu podziału, który ustalony jest pomiędzy dźwiękami C3 a C#3. Podobnie, jak w poprzednim przypadku ustalimy tu poziomy głośności obu barw oraz zadecydujemy, czy będą one okraszone efektem Chorus. Mamy również możliwość przypisania kontrolera nożnego Sustain do każdej barwy osobno, a także zdefiniowania wartości odstrojenia. Możliwości są tu jednak mniejsze, bowiem barwę przypisaną do obszaru położonego poniżej punktu podziału przeniesiemy o jedną bądź dwie oktawy w górę, a barwę znajdującą się powyżej punktu podziału – o jedną, bądź dwie w dół. Dodam jeszcze, że nie zależnie od trybu pracy, klawiatura wysyła komunikaty MIDI tylko na jednym, zdefiniowanym przez użytkownika kanale.

- Advertisement -

BARWY

Wytwarzanie dźwięku w testowanym instrumencie oparto na technologii cyfrowej, co wcale nie musi oznaczać, iż CZ-1 nie może zabrzmieć podobnie do instrumentów analogowych. Niestety w wielu przypadkach barwy są ubogie harmonicznie i dopiero po uaktywnieniu efektu Chorus daje się je z powodzeniem wykorzystać. Warto więc zawsze sprawdzić, jak brzmi wybrana barwa z efektem i bez niego. Wiąże się to niestety ze wzrostem poziomu szumów, który bez efektu jest niezauważalny, natomiast po jego uaktywnieniu wzrasta proporcjonalnie do wychylenia suwaka zarządzającego poziomem nasycenia efektem.

W pamięci instrumentu zapisano 64 (8 banków po 8 barw) barwy, do których bezpośredni dostęp możliwy jest dzięki przyciskom usytuowanym z lewej strony wyświetlacza. Wybór jest bardzo prosty: górnym klawiszem uaktywniamy żądany bank, a dolnym poszukiwaną barwę. Podobnie jest w przypadku wyboru jednego z 64 programów zapisanych w pamięci cartridge’a, przy czym w tym wypadku wybór należy uprzedzić aktywacją odpowiedniego przycisku. Każdy bank zapisany w pamięci na stałe zawiera programy, które z pewnym przybliżeniem zaliczyć można do jednej kategorii instrumentalnej. Nie są one co prawda opisane na wyświetlaczu, czy płycie czołowej CZ-1, jednak na potrzeby niniejszego testu proponuję przyjąć następujące oznaczenia: bank A – Brass/Strings, B – Guitar/Bass, C – Orchestra, D – Piano, E – Organ/Voice, F – Percussion, G – Synth i H – F/X. W banku pierwszym warto zwrócić uwagę przede wszystkim na syntetyczne barwy Brass 2 i 3, które sprawdzą się zarówno w sekwencjach basowych, jak również jako typowe barwy Brass. Co ciekawe, program wspomniany jako drugi okraszony został delikatnym pogłosem, który uzyskano dzięki odpowiedniej konstrukcji obwiedni amplitudowej. Uzyskany efekt jest godny uwagi. W podobnym charakterze utrzymana jest barwa Orchestra, która brzmieniowo nawiązuje do barw Brass i String. Jej brzmienie jest potężne i „soczyste”. Spośród barw String zapisanych w tym banku warto na dłużej zatrzymać się przy „miękkim” programie Strings 1, który doskonale sprawdzi się w roli analogowego „wypełniacza” oraz nieco jaśniejszym Strings 2, który delikatnie nawiązuje brzmieniem do smyków znanych z serii Alpha Juno. Współczesnego muzyka nie zainteresują niestety barwy gitarowe, które brzmią sztucznie i nienaturalnie. Nieco lepiej jest z basami, spośród których na uwagę zasługują „twarde” Synth.Bass oraz Elec.Bass 1. Oba brzmią „plastikowo”, stąd powinni zwrócić na nie uwagę głównie twórcy nowoczesnej muzyki technicznej.

Mniej przekonujący jest bank trzeci, w którym zawarto barwy orkiestrowe. Moim zdaniem na uwagę zasługuje tu jedynie ciepło brzmiący program Brass 4. Inaczej jest w przypadku grupy barw fortepianowych, wśród których znajdziemy kilka przyzwoicie brzmiących programów. Niestety, aby poznać je od najlepszej strony należy okrasić je efektem Chorus. Proponuję zwrócić uwagę na „plastikowe” ale dzięki temu selektywne Piano 1 oraz bardziej miękkie Piano 3. Pewnym zaskoczeniem jest tu Elec.Piano do złudzenia przypominające barwę piana elektrycznego znaną z prostszych syntezatorów serii DX. Ciekawie prezentuje się również Honky-Tonk, który może nieźle sprawdzić się w sekwencji w charakterze… syntetycznego basu. Pozbawione efektu barwy organowe niestety nie nadają się do wykorzystania, natomiast, jeżeli dodamy do nich delikatny Chorus, zyskują niejako „nowe oblicze”. Bardziej interesujące są podkładowe programy Voice 1 i 2, które mogą nieźle sprawdzić się w charakterze nie narzucających się „wypełniaczy”. Niespodziankę stanowi natomiast Voice 3, którego niskie rejestry wykorzystać można podczas tworzenia nietuzinkowych przebiegów sekwencyjnych.

Nieźle i w miarę naturalnie brzmi grupa Percussion, z której instrumenty można bez zahamowań wykorzystać we współczesnych aranżacjach. Podobnie jest z barwami Synth.Strings i Fat Ensemble należącymi do banku G. Warto je przesłuchać szczególnie w niskich rejestrach. Niestety barwy Synth.Lead raczej nie zadowolą współczesnych wielbicieli syntetycznych solówek. Równie mało interesujący jest bank H zawierający efekty dźwiękowe, które z reguły „trącą myszką”.

Barwy orkiestrowe zapisane w pamięci cartridge’a mają niestety niewiele wspólnego z brzmieniem instrumentów rzeczywistych, co nie oznacza, że nie można ich wykorzystać – oczywiście nie w utworach typowo orkiestrowych. W tym wypadku nie da się posegregować banków według kategorii instrumentalnych, bowiem przeplatają się one tworząc jeden ciąg. Ze względu na dużą liczbę programów mało interesujących, przybliżę tylko te barwy, które moim zdaniem można wykorzystać podczas tworzenia współczesnych kompozycji. Rozpoczniemy od banku A, w którym zawarto programy typu Brass. Na uwagę zasługują tu Brass 7, który niewiele odbiega charakterem od barw sekcyjnych tego typu znanych ze współczesnych instrumentów; syntetyczny, a zarazem „miękki” w dolnych rejestrach Brass 10 oraz nieco ciemniejszy Brass 13. Nieźle brzmi również „pluszowy” Brass 15, który znajdziemy w banku B. Oprócz niego napotkamy tu przede wszystkim programy typu String, spośród których warto zwrócić uwagę na „agresywne”, syntetyczne Strings 6, stonowane Strings 7 oraz wybitnie podkładowe Strings 8. Interesującym programem jest również Octave Strings, który znajdziemy w banku C. Tutaj zapisano również niezłe programy Orchestra łączące zalety barw Strings i Brass – warto je przesłuchać, bowiem niektóre mogą się nieźle sprawdzić jako nietuzinkowe, syntetyczne basy czy też bogate harmoniczne barwy typu Brass. Zupełnie nie przypadły mi do gustu programy, których nazwy sugerują, iż wzorowano je na solowych instrumentach dętych blaszanych – ich brzmienie, oprócz tego, że zupełnie nie przypomina oryginału, jest mało przekonujące i ubogie. Podobnie jest w przypadku barw instrumentów dętych drewnianych i innych wypełniających górne adresy pamięci rozszerzenia RC-10. Podsumowując, barwy fabryczne, które znajdziemy zarówno w pamięci instrumentu, jak i rozszerzenia predestynują go do zastosowań w nowoczesnej muzyce elektronicznej w charakterze syntezatora basowego. Można również pokusić się o zastosowanie barw Strings w tle aranżacji popowych czy rockowych.

TOR SYNTEZY

Wytwarzanie i obróbka dźwięku w instrumentach serii CZ odbywa się zgodnie z algorytmami syntezy Phase Distortion (PD) opracowanej przez inżynierów Casio. Ten typ syntezy bywa porównywany z syntezą FM znaną chociażby z instrumentów DX firmy Yamaha, jednak jest on łatwiejszy w programowaniu i uzyskiwane efekty są nieco inne niż w instrumentach Yamaha. Czas pokazał, że synteza FM stała się bardziej popularna, a niektóre barwy stworzone przy jej pomocy zyskały miano „kultowych”. Nie stało się tak z instrumentami opartymi na algorytmach PD, co wcale nie znaczy, że nie mogą one zainteresować współczesnych muzyków. Ogólna zasada wytwarzania dźwięku w tym wypadku polega na zniekształceniu (Distortion) fali wytwarzanej przez generator. Dzięki temu możliwe jest uzyskanie przebiegów o zróżnicowanym widmie harmonicznym. Jak widać, efekt działania algorytmu może być podobny do efektu przepuszczania bogatego w harmoniczne przebiegu przez sekcję filtracji. Jest to o tyle korzystne, że tor syntezy pozbawiony jest sekcji filtracji, a zbudowany jest z bloków: generatora DCO, sekcji kształtowania fali DCW oraz wzmacniacza DCA. Przedstawiony model jest bardzo ogólny, bowiem tor syntezy CZ-1 jest nieco bardziej skomplikowany.

Przede wszystkim zbudowano go w oparciu o dwa równoległe tory syntezy przypisane oddzielnie do każdego z oscylatorów. Dzięki temu wytwarzany przebieg można kształtować dowolnie na dwóch płaszczyznach, przez co uzyskane efekty mogą być wielce interesujące. Dodam jeszcze, że oba tory syntezy są identyczne, stąd zajmiemy się tylko jednym, pamiętając, iż takie same ustawienia zdefiniować można również dla drugiej sekcji przypisanej do DCO2.

Już ma początku, podczas edycji parametrów sekcji DCO spotka nas miła niespodzianka, bowiem każdy z oscylatorów może wytwarzać jednocześnie dwa, oddziałujące na siebie przebiegi, co wydatnie wzbogaca strukturę harmoniczną tworzonych dźwięków. Użytkownik ma do dyspozycji osiem typów fal (Wave Form), począwszy od prostych, jak piła o zboczu opadającym i prostokąt, poprzez impuls, jego połączenie z falą sinusoidalną, fragment sinusa oraz trzy przebiegi zmodulowane powstałe w oparciu o połączenie przebiegu sinusoidalnego większej częstotliwości z przebiegami: piłokształtnym, sinusoidalnym i połówką sinusa mniejszej częstotliwości, które tworzą obwiednie dla zmodulowanej fali sinusoidalnej. O ile brzmienie pierwszych pięciu przebiegów uznać można za tradycyjne, przeważnie ciepłe, „analogowe”, o tyle trzy przebiegi zmodulowane brzmią tak, jakby przepuszczono je przez niezbyt dobrej jakości efekt Distortion. Co ciekawe, ich połączenie z bardziej tradycyjnymi przebiegami wytwarzanymi przez drugi generator pozwala na uzyskanie naprawdę interesujących barw, które można wykorzystać we współczesnych aranżacjach – od techno po pop. W obrębie jednego oscylatora fale można mieszać prawie dowolnie, przy czym nie ma możliwości definicji generacji dwóch przebiegów zmodulowanych jednocześnie, co może być spowodowane ich zbyt skomplikowanym charakterem (albo też konstruktorzy instrumentu doszli do przekonania, że łączenie tych fal nie przynosi niczego dobrego). Niestety, w obrębie jednego oscylatora nie mamy możliwości ustawiania poziomów głośności każdej z fal – jest on zdefiniowany na stałe. Daje się natomiast wyłączyć drugi przebieg wytwarzany przez oscylator.

Oprócz definicji kształtu fali mamy również możliwość określenia jej wysokości oraz zmian w czasie. Wyróżnić tu można dwie grupy parametrów – wpływające na DCO1 i DCO2 jednocześnie oraz przypisane do każdego generatora osobno. Do pierwszej zaliczyć należy: Modulation, Portamento, Glide, Octave i Vibrato, przy czym funkcje Glide i Portamento nie mogą być aktywne jednocześnie. Pierwsza z nich pozwala ustalić czas trwania (0 – 99 jednostek) i interwał (0 – ±12 półtonów w skokach półtonowych) odstrojenia, które pojawia się w momencie naciśnięcia klawisza. Można więc efekt ten traktować jak uproszczoną obwiednię wysokości dźwięku zbudowaną tylko z fazy ataku. Funkcja druga, Portamento, umożliwia określenie czasu płynnych przejść pomiędzy jednym dźwiękiem, a drugim następujących po sobie. Mamy tutaj możliwość definicji wartości dwóch parametrów – Time i Sweep. O ile pierwszy, który określa czas przejścia pomiędzy dźwiękami nie wymaga komentarza, o tyle drugi jest parametrem rzadziej spotykanym. Mamy tutaj do wyboru tylko dwie wartości – 0 i 1 – od których zależy czy generator obwiedni amplitudowej jest restartowany podczas gry legato czy nie. Dzięki temu możliwe jest ustawienie brzmienia barwy w ten sposób, że do złudzenia przypomina ono brzmienie partii solowych wykonywanych przy pomocy syntezatorów analogowych. Niejako przy okazji funkcja Sweep skraca czas trwania efektu portamento. Powyższe uwagi dotyczyły pracy w trybie Solo, który powoduje monofonizację barwy. Funkcja Portamento funkcjonuje również w trybie polifonicznym. W tym wypadku jednak parametr Sweep nie wpływa na generator obwiedni. Kolejną funkcją uruchamianą przy pomocy dedykowanego przycisku jest Modulation, która uaktywnia pokrętło modulacji. Przy pomocy funkcji Octave zdefiniujemy wysokość dźwięku w zakresie ±1 oktawy, natomiast funkcja Vibrato pozwala, jak nietrudno domyślić się, na określenie parametrów efektu wibrato. Generator LFO zarządzający tym efektem może wytwarzać jeden z czterech typów przebiegów: trójkątny, dwa piłokształtne (o zboczu narastającym i opadającym) oraz prostokątny. Użytkownik ma możliwość ustawienia opóźnienia, z jakim wystartuje generator, a także częstotliwości i amplitudy przebiegu przezeń wytwarzanego.

Druga grupa funkcji wpływających na wysokość dźwięku zawiera tylko generator obwiedni, który jest niezależny dla każdego oscylatora. Kształt wytwarzanej obwiedni odbiega jednak znacznie od tradycyjnego, bowiem obwiednia może być aż 8-stopniowa. Co ciekawe, jeżeli nie potrzebujemy tak rozbudowanej krzywej, możemy w dowolnym jej miejscu wstawić znacznik końca (End) oraz Sustain, co znacznie ułatwia edycję. Niestety nie znalazłem funkcji pozwalającej na odwrócenie obwiedni, a system operacyjny nie pozwala na zdefiniowanie wartości ujemnych dla poziomów poszczególnych odcinków. Stąd można uzyskać zmiany wysokości dźwięku tylko powyżej częstotliwości wyznaczonej przez naciśnięty klawisz.

Kolejnym blokiem jest DCW – sekcja, której na próżno szukać w instrumentach innych producentów. Tutaj, przy pomocy dwóch modulatorów możliwe jest zdefiniowanie dynamicznych, automatycznych zmian charakterystyki częstotliwościowej dźwięku w czasie. Pierwszy z nich, Key Follow, pozwala na uzależnienie struktury harmonicznej od numeru granej nuty, dzięki czemu najbardziej złożone harmonicznie dźwięki będą rozbrzmiewać w dolnych rejestrach, a mniej złożone – w górnych.

Drugim modulatorem, mającym wpływ na strukturę harmoniczną dźwięków jest generator obwiedni, który może niejako automatycznie regulować kolorystykę dźwięku podczas gry. Trudno nie ulec wrażeniu, iż działanie bloku DCW zbliżone jest do działania sekcji filtracji w innych instrumentach. To prawda, ale brzmienie tworzone przy pomocy tego bloku jest nieco odmienne, oryginalne. Dodam jeszcze, że budowa obwiedni jest identyczna, jak w przypadku sekcji odpowiedzialnej za określanie wysokości dźwięku.

Kolejnym blokiem jest sekcja wzmacniacza. Oprócz statycznego ustawienia poziomu głośności, uzależnimy go od wysokości dźwięku oraz od 8-stopniowej obwiedni amplitudowej. Dzięki takiej budowie mamy możliwość wykorzystania generatora obwiedni nie tylko w sposób tradycyjny, ale również możemy przy jego pomocy uzyskać efekt echa, a nawet namiastkę pogłosu. Trzeba w to jednak włożyć trochę pracy.

Na płycie czołowej, w tym samym miejscu, w którym znajdują się przyciski zarządzające parametrami poszczególnych sekcji toru syntezy, znajdziemy klawisz Velocity pozwalający na zdefiniowanie wielkości zmian wprowadzanych przy pomocy komunikatów Velocity odebranych z klawiatury instrumentu. Mogą one wpływać oddzielnie na każdą sekcję toru syntezy, co znacznie wzbogaca możliwości kontroli nad brzmieniem instrumentu w czasie gry.

Na końcu toru syntezy sygnały wygenerowane przez DCO1 i DCO2 kierowane są do prostego miksera, który daje możliwość przypisania sygnału do wyjść instrumentu. System operacyjny udostępnia następujące konfiguracje: 1 (sygnał pochodzi z toru DCO1), 2 (sygnał pochodzi z toru DCO2), 1+2′ (sygnał pochodzi z toru DCO1 oraz DCO2 po przepuszczeniu przez blok Detune) oraz 1+1′ (sygnał pochodzi bezpośrednio z toru DCO1 oraz z tego samego generatora po przejściu przez sekcję Detune). Wielorakość ustawień pozwala nie tylko uzyskać szerokie spektrum brzmienia stworzonej barwy, ale również okazuje się pomocne w procesie edycji, bowiem można bez problemu wyciszyć niepotrzebny w danej chwili tor syntezy. Wspomniałem o bloku Detune, przez który można przepuścić sygnały wytworzone przez DCO1 i 2. Jak nietrudno domyślić się, ustawimy tu wartości wzajemnego odstrojenia obu sygnałów na trzy sposoby: w interwałach oktawowych w zakresie ±3 oktaw, w interwałach sekundowych w zakresie ±11 półtonów oraz dokładnie w zakresie ±60 jednostek. Niestety określenie znaku (kierunku odstrojenia) odbywa się dla wszystkich trzech ustawień jednocześnie, przez co nie można na przykład ustawić wartości +1 oktawy i -7 półtonów. Mimo tego regulacja parametrów jest na tyle wystarczająca, że bez problemu można uzyskać brzmienie podobne do syntezatorów analogowych, jak chociażby symulację suboscylatora, czy subtelnego rozstrojenia generatorów. Efekt brzmieniowy jest znakomity. Sygnały, które przechodzą przez blok Detune można poddać dodatkowej modulacji przy użyciu modulatora kołowego (Ring Modulator) i generatora szumu (Noise). Warto dodać, że niezależnie od przypisania sygnału z miksera do wyjścia instrumentu, polifonia jest stała i wynosi 16 głosów. Jeden głos przypada na jeden oscylator, stąd w praktyce mamy dostęp tylko do ośmiu głosów. Na szczęście bardzo przydatny efekt Chorus nie powoduje redukcji polifonii instrumentu.

Podczas edycji bardzo przydatne okazują się funkcje dodatkowe, jak Compare/Recall pozwalająca na porównanie tworzonej barwy z programem wyjściowym oraz Parameter Copy, dzięki któremu mamy możliwość kopiowania parametrów pomiędzy równoległymi torami syntezy. Wadą niestety okazuje się brak jakiegokolwiek suwaka czy pokrętła, które ułatwiłoby wprowadzanie danych, co jest niestety dość uciążliwe.

MIDI

Syntezator może pracować w dwóch trybach: Poly, w którym odbiera komunikaty Midi tylko na jednym kanale oraz Multi, w którym oferuje 8 częściowy Multitimbral. W tym wypadku należy jednak przypisać do każdej sekcji liczbę głosów polifonii ręcznie. Oprócz odbierania komunikatów Note On i Note Off, CZ-1 interpretuje komunikaty Program Change, Aftertouch i niektóre Control Change, jak Modulation, Volume, Portamento Switch itp. Ponadto możliwe jest zrzucanie zawartości pamięci do zewnętrznego sekwencera w postaci paczek komunikatów System Exclusive. Można je oczywiście również wczytywać. Casio CZ-1 może się nieźle sprawdzić jako niedroga klawiatura sterująca, bowiem wysyła podstawowe komunikaty, jak Note On/Off, Aftertouch, Pitch Bend, Modulation, program Change, a nawet Control Change, co może znacznie ułatwić obsługę zewnętrznych urządzeń porozumiewających się przy pomocy standardu Midi. Co więcej, klawiatura może wysyłać komunikaty na dowolnym, wybranym przez użytkownika kanale Midi. Niestety spośród dość dużej ilości funkcji nie udało mi się znaleźć pomocnej podczas pracy z sekwencerem – Local Off – szkoda, bowiem znacznie ułatwiłoby to pracę.

PODSUMOWANIE

Test instrumentu przeprowadzony był bez instrukcji obsługi, bowiem bardzo trudno ją zdobyć. Podobnie jest z edytorami barw dla CZ-1 pracującymi na komputerach PC. Udało mi się znaleźć jeden wartościowy, który pracuje pod kontrolą systemu DOS, jednak miał on poważną wadę, ponieważ potrafił „doskonale” zablokować komputer. Mimo tego, dzięki przemyślnie rozwiązanemu interfejsowi użytkownika, praca z testowanym syntezatorem nie powinna sprawić kłopotu. Co prawda tor syntezy jest niestandardowy i należy przyzwyczaić się do jego budowy, ale dzięki temu będziemy mogli stworzyć wiele niepowtarzalnych barw. Do tworzenia jakich barw nadaje się CZ-1? Przede wszystkim basowych, zarówno „plastikowych” (w dobrym tego słowa znaczeniu), jak i „grubych” przypominających do złudzenia brzmienie instrumentów analogowych. Stąd instrument najlepiej sprawdzi się w nowoczesnych gatunkach muzyki elektronicznej i tanecznej. Zawiedzeni nie powinni być również el-muzycy, bowiem znajomość praw rządzących torem syntezy może zaowocować wieloma przestrzennymi, zmiennymi w czasie barwami Pad. Szkoda tylko, że Chorus, który znakomicie uprzestrzennia brzmienie wprowadza jednocześnie tyle szumu. Cóż, taki jest urok starych instrumentów…

TAGI: Casio, Casio CZ-1, CZ-1, instrumenty sprzed lat, muzyczny skansen, syntezator, syntezatory sprzed lat
Udostępnij ten artykuł
Facebook Twitter Whatsapp Whatsapp LinkedIn Email Drukuj
Udostępnij
Poprzedni artykuł Yamaha YBS-480 YBS-62II YBS-82 Yamaha YBS-480 / YBS-62II / YBS-82 – saksofony barytonowe
Następny artykuł Crumar BIT99 Muzyczny skansen: Crumar BIT99

Najnowsze artykuły

Ella Langley (fot. YouTube / Ella Langley)
Wydarzenia/Muzycy

Ella Langley i Lainey Wilson triumfują na ACM Awards 2025

Redakcja | Muzyk FCM 2025-05-09
Miley Cyrus „More to Lose” (mat. prasowe Sony Music Entertainment Poland)
wideoWydarzenia/Muzycy

Miley Cyrus zaprezentowała singiel „More to Lose”

Redakcja | Muzyk FCM 2025-05-09
Yamaha FGDP-50 (fot. Yamaha)
NewsyPerkusja

FGDP-50 i FGDP-30 firmy Yamaha z nagrodą za wzornictwo

Redakcja | Muzyk FCM 2025-05-09
Kali Uchis „Sincerely” (fot. Zach Apo-Tsang)
wideoWydarzenia/Muzycy

Kali Uchis wydała album „Sincerely”

Redakcja | Muzyk FCM 2025-05-09
sE Electronics sE7 sideFire (fot. sE Electronics)
NagłośnienieNewsyStudio

sE7 sideFire – nowy mikrofon pojemnościowy firmy sE Electronics

Redakcja | Muzyk FCM 2025-05-09
„Thunderbolts*” (fot. Marvel Studios)
FilmMuzyka pod lupąwideo

„Thunderbolts*” – muzyka pod lupą

Grzegorz Bartczak | Muzyk FCM 2025-05-08
Novation Launch Control XL [MK3] (fot. Novation)
KlawiszeNewsyStudio

Nowa wersja kontrolera Launch Control XL firmy Novation

Redakcja | Muzyk FCM 2025-05-08

Może Ci się również spodobać

Novation Launch Control XL [MK3] (fot. Novation)
KlawiszeNewsyStudio

Nowa wersja kontrolera Launch Control XL firmy Novation

Ponad dekadę po premierze pierwszej odsłony kontrolera MIDI o…

2025-05-08
Yamaha CLP-885 (fot. Yamaha)
KlawiszeNewsy

Jak Yamaha odtwarza akustykę fortepianu koncertowego w serii Clavinova CLP?

W odróżnieniu od fortepianów i pianin akustycznych, które rezonując…

2025-04-29
Yamaha Genos 2 (fot. Yamaha)
KlawiszeNewsy

Yamaha Genos2 – wszystko, o co wstydziliście się zapytać…

Podobnie jak w przypadku innych instrumentów klawiszowych, także w…

2025-04-25
Yamaha Genos2 (fot. Yamaha)
KlawiszeNewsy

Entertainer Pack 2025 – nowe rozszerzenie dla Genos2 firmy Yamaha

Yamaha postanowiła zrobić prezent wszystkim użytkownikom stacji roboczej Genos2…

2025-04-16
Muzyk
Muzyk.net

MUZYK jest jedynym magazynem branży sprzętu muzycznego w Polsce o tak szerokiej rozpiętości merytorycznej i docieralności do użytkowników instrumentów muzycznych, sprzętu muzycznego i studyjnego.Ukazuje się od stycznia 1993 roku najpierw jako miesięcznik drukowany i portal internetowy, a od 2020 roku jako tygodnik Online i portal internetowy.Na łamach MUZYKA zamieszczane są treści przeznaczone zarówno dla początkujących, jak i zaawansowanych użytkowników sprzętu muzycznego, a także informacje dotyczące artystów, płyt i wydarzeń muzycznych. Przekłada się to na wysokie statystyki. Portal Muzyk.net zanotował średnio w 2022 roku prawie milion odsłon miesięcznie.

Odwiedź

3.9kZalajkuj
1.9kObserwuj
1kObserwuj
183Subskrybuj
377Obserwuj

Serwisy

  • Klawisze
  • Studio
  • Software
  • Gitara i Bas
  • Nagłośnienie
  • Mobilne
  • Perkusja
  • AudioVideo
  • Dęte
  • DJ
  • Smyczki
  • Oświetlenie

Na skróty

  • Newsy
  • Wydarzenia/Muzycy
  • wideo
  • Klawisze
  • Imprezy
  • Studio
  • Software
  • Testy
  • Gitara i Bas
  • Nagłośnienie
  • Yamaha
  • Relacje
  • Sennheiser
  • Artykuły
  • Recenzje
  • Arturia
  • Płyty CD
  • Casio
  • Mobilne
  • Zoom
  • Steinberg
  • Perkusja
  • Novation
  • Tygodnik
  • Film
  • AudioVideo
  • Focusrite
  • Neumann
  • iOS
  • Roland
  • nowa płyta
  • Felietony
  • O nas
  • Reklama
  • Regulamin
  • Polityka prywatności
  • Kontakt
  • Praca
Czytasz: Muzyczny skansen: Casio CZ-1
Udostępnij

ZASTRZEŻENIE: dokładamy wszelkich starań, aby zachować wiarygodne dane dotyczące wszystkich prezentowanych informacji. Dane te są jednak dostarczane bez gwarancji. Użytkownicy powinni zawsze sprawdzać oficjalne strony internetowe, aby uzyskać aktualne warunki i szczegóły.

Copyright (C) Muzyk 2024
Welcome Back!

Sign in to your account

Lost your password?