Nowa seria wzmacniaczy gitarowych High Voltage została wysoko oceniona w prasie muzycznej za oceanem. Składa się ona z trzech modeli wzmacniaczy: HV 30, HV 65 i HV 100. Sama firma Kustom wciąż jeszcze jest bardziej popularna w Stanach niż w Europie, mimo że z wyrobów tej firmy (a są to wzmacniacze gitarowe i basowe oraz systemy PA) korzysta coraz większa ilość światowych sław. Ale nie jest naszym celem zgłębianie twego fenomenu. Zobaczmy co można uzyskać za pomocą HV 100.
OPIS
HV 100 firmy Kustom jest dwukanałowym hybrydowym wzmacniaczem gitarowym typu combo. Wzmacniacz również wyposażono w 24- bitowy procesor efektów. Obudowa testowanego wzmacniacza została wykonana ze sklejki. Zewnętrzna część obudowy została oklejona czarnym materiałem pochodzenia sztucznego. Wszystkie narożniki zabezpieczono czarnymi okuciami wykonanymi z twardego tworzywa sztucznego koloru czarnego. W dolnej ściance obudowy umieszczono gumowe podstawki, a także dwie wysuwane „nóżki” pozwalające ustawić wzmacniacz pod pewnym kątem względem podłoża. Mechanizm ich wyciągania jest prosty, a operacja ta wymaga użycia niewielkiej siły. Co jednak najważniejsze rozwiązanie to idealnie spełnia swoją funkcję.
W górnej ściance znajduje się plastikowy uchwyt służący do przenoszenia wzmacniacza. Obok niego umieszczono dwa prostokątne otwory wentylacyjne, zabezpieczone czarną metalową siatka. Combo zostało wyposażone w dwa dwunastocalowe głośniki szerokopasmowe Celestion Seventy 80 (G2P 80). Membrany głośników zabezpieczono siatką z czarnego sztucznego włókna. Nad głośnikami umieszczono tabliczkę z logo producenta.
Panel sterowania umieszczony jest w górnej ściance obudowy. Znajdziemy na nim wszystkie przełączniki i potencjometry służące do sterowania pracą wzmacniacza. Opisem tego panelu posłużymy się do przedstawienia możliwości testowanego urządzenia. Jak już wspomniałem, Kustom HV 100 jest wzmacniaczem dwukanałowym. W każdym z kanałów przedwzmacniacz może pracować w trzech niezależnych trybach. Sygnał z gitary wprowadzamy do wzmacniacza poprzez dedykowane gniazdo wejściowe typu jack 1/4”, znajdujące się w lewej części panelu. Obok tego gniazda znajduje się sekcja kanału Lead. Kanał ten, jak jego nazwa wskazuje, służy do uzyskania przesterowanego brzmienia gitary. W kanale Lead możemy regulować stopień nasycenia przesteru za pomocą potencjometru obrotowego GAIN oraz osobno poziom sygnału opuszczającego przedwzmacniacz (w tym celu w panelu przednim umieszczono potencjometr obrotowy Volume). O tym, że kanał Lead jest aktualnie używany informuje dioda znajdująca się obok pokrętła Gain. Do regulacji barwy służy trójpasmowy korektor dostępny w postaci trzech potencjometrów obrotowych. Tony niskie możemy regulować pokrętłem Bass w zakresie 12 dB @ 100 Hz, tony średnie regulujemy za pomocą potencjometru Middle w zakresie 12 dB @ 1 kHz, natomiast do regulacji tonów wysokich służy gałka Treble (12 dB @ 3 kHz). W kanale Lead można też zastosować skokowe zwiększenie przesterowania sygnału – w tym celu obok potencjometru Gain umieszczono przełącznik Gain Boost. W ramach tego kanału przedwzmacniacz może pracować w dwóch trybach – Grind i Punch. W przypadku pierwszego z nich brzmienie wzmacniacza jest bogatsze w środkowe tony, natomiast w drugim trybie (Punch) wzmacniacz brzmi bardziej konturowo, chociaż również „groźnie”. Przełączenia pomiędzy trybami możemy dokonać za pomocą dedykowanego przycisku.
Sekcja kanału Rhythm znajduje się w centralnej części panelu. Wizualnie architektura tego kanału jest niemal identyczna jak opisywanego powyżej kanału Lead. W tym kanale również możemy osobno regulować stopień nasycenia przesteru (potencjometr Gain) – a dokładniej mówiąc czułość, przy odpowiednich ustawieniach której możemy uzyskiwać przesterowanie sygnału oraz regulować poziom sygnału za pomocą potencjometru obrotowego Volume. Do regulacji barwy w kanale Rhythm służy trzypasmowy korektor, na który składają się pokrętła Bass (12 dB @ 100 Hz), Middle (12 dB @ 1 kHz) i Treble (12 dB @ 3 kHz). Wybór kanału Rhythm sygnalizuje odpowiednia dioda LED. Podobnie jak w przypadku kanału Lead, także tutaj mamy do dyspozycji przełącznik trybu pracy przedwzmacniacza – w tym przypadku Fat i Lean. W trybie Fat zmienia się sposób wykorzystywania lampy 12AX7 dzięki czemu powstaje delikatne wzmocnienie (przesterowanie) wybranych częstotliwości niskiego środka i gitara brzmi „mięsiście” nawet gdy przester jest niesłyszalny. Przełączenia pomiędzy trybami dokonujemy za pomocą dedykowanego przełącznika. Oprócz tego w kanale Rhythm możemy skorzystać z trybu Overdrive, w którym to trybie sygnał gitary jest nieco bardziej przesterowany.
Sekcje kanałów Lead i Rhythm to nie wszystko co producent umieścił na panelu sterowania. Znajdziemy tu też skromną sekcję Boost, w której umieszczono jedynie potencjometr obrotowy służący do częściowego zwiększania poziomu wyjściowego i dynamiki wzmacniacza, przybliżając jego brzmienie do brzmienia lampowych konstrukcji.
Ostatnim elementem na panelu jest wspomniany już na wstępie procesor efektów, który aktywujemy dedykowanym przyciskiem. W sekcji Effects umieszczono potencjometr Level, za pomocą którego możemy regulować proporcję pomiędzy poziomem sygnału bez obróbki (dry) a poziomem sygnału po obróbce w procesorze (wet). Z kolei znajdującym się obok przełącznikiem obrotowym wybieramy konkretny typ efektu. Oprócz tego w sekcji procesora efektów znajduje się przycisk Toggle Tab. Spełniana przez niego funkcja zależy od wybranego programu. Na przykład w pogłosie sprężynowym przyciskiem tym zmieniamy zawartość wysokich tonów w sygnale wet, natomiast w efektach typu Delay czy Rotary przyciskiem Toggle Tap zmieniamy czas opóźnienia lub prędkość „wirowania” głośników. Każdą zmianę parametrów procesor zapamiętuje aż do wprowadzenia kolejnej zmiany w tym samym programie. To oznacza że jeżeli ustawimy tempo efektu Delay i następnie przejdziemy do efektu Tremolo gdzie ustawimy inne tempo, to po powrocie do efektu Delay procesor automatycznie wróci do poprzednio ustawionej w tym efekcie wartości. Wbudowany procesor efektów umożliwia korzystanie z szesnastu programów. Są to:
• Spring Reverb – symulacja brzmienia pogłosów sprężynowych stosowanych w klasycznych lampowych wzmacniaczach; dostępne są trzy rodzaje „jaskrawości” tego efektu
• Slap Back – szybki (80 ms) Delay w stylu rockabilly (możliwa wersja z pogłosem)
• Chorus z możliwością regulacji częstotliwości modulacji
• Delay – symulacja analogowego efektu, z możliwością regulacji czasu opóźnienia do 680 ms
• Phaser – symulacja analogowego efektu z możliwością regulacji częstotliwości modulacji
• Tremolo – symulacja analogowego efektu z możliwością regulacji częstotliwości modulacji;
• Trem/Reverb – połączenie efektów Tremolo i Room Reverb z możliwością regulacji częstotliwości modulacji efektu Tremolo
• Delay/Reverb – połączenie efektów Delay i Room Reverb z możliwością regulacji czasu opóźnienia efektu Delay do 350 ms
• Room Reverb z regulacją czasu wybrzmienia (decay)
• Hall Reverb z regulacją czasu wybrzmienia (decay)
• Flanger z możliwością regulacji częstotliwości modulacji
• Rotary – do wyboru dwie prędkości „wirowania” głośników
• Octave – możliwość wyboru odstrojonego dźwięku (oktawa wyżej lub niżej)
• Auto Wah z możliwością regulacji częstotliwości modulacji
• Roto/Reverb – połączenie efektów ROTARY i Room Reverb – do wyboru dwie prędkości wirowania głośników
• Chorus/Reverb – połączenie efektów Chorus i Room Reverb, z możliwością regulacji częstotliwości modulacji
W prawej części panelu znajdziemy wyłącznik prądowy oraz diodę sygnalizującą stan pracy urządzenia. Testowany wzmacniacz wyposażono ponadto w siedem gniazd, które umieszczono „od spodu”, przez co dostęp do nich jest nieco trudniejszy niż gdyby znajdowały się na tylnej ściance (tam umieszczono jedynie opis gniazd). Do dyspozycji mamy gniazdo typu jack 1/4” służące do podłączenia zewnętrznego zestawu głośnikowego (EXTERNAL SPEAKER), wyjście typu XLR przeznaczone do wyprowadzania sygnału do urządzenia rejestrującego (DIRECT) zaopatrzone w symulację zestaw głośnikowego, złącza pozwalające na wysyłanie sygnału do zewnętrznego procesora i jego powrót do wzmacniacza – EFFECTS (SEND, RETURN), stereofoniczne gniazdo wejściowe typu jack 1/4” CD/TAPE INPUT, służące do wprowadzania sygnału z zewnętrznego odtwarzacza bądź innego urządzenia (na przykład z samplera czy automatu perkusyjnego) podczas ćwiczeń i występów, a także dwa gniazda przeznaczone do podłączenia kontrolerów nożnych – EX TAP FT SWITCH (podłączony przełącznik zastępuje przycisk TOGGLE TAP) i MAIN FT SWITCH.
WRAŻENIA
Pierwszy przymiotnik, zastosowany wobec testowanego wzmacniacza brzmiał następująco – ciężki! Od razu przypomniało mi się powiedzenie pewnego zasłużonego muzyka z tak zwanej „starej gwardii”, który często powtarzał: „jak ma być dobre – musi dużo ważyć!”. …po raz kolejny miał rację. Nie ukrywam, że jestem zwolennikiem „lampy” lecz HV 100 bardzo przypadł mi do gustu. Ale po kolei. Wygląd wyglądem, wygoda wygodą – a należy przyznać że wygodny ten wzmacniacz jest! Osobna regulacja Gain i Volume w kanale odpowiedzialnym za „czyste” brzmienie – to oznaka dobrej marki. A teraz brzmienie. Dwa kanały – trzy różne tryby w każdym z nich… w sumie dużo ale te brzmienia są podobne do siebie. Mam tu na myśli różnice w brzmieniu pomiędzy trybami w ramach jednego kanału. Aczkolwiek takie zróżnicowania wzbogacają możliwości HV 100. Zacznę od brzmienia, które urzekło mnie najbardziej – kanał Rhythm, Gain na „2/3 w prawo”, a więc delikatny przester typu crunch, ale nie taki czysty jak crunch. W połączeniu z gitarą nastrojoną niżej niż „normalnie” – akurat najbardziej spodobało mi się brzmienie w „drop C”. Połączenie selektywności, potęgi czystości i magii delikatnego przesteru, który w tym przypadku brzmi groźniej niż niejeden „hi-gainowy”. Drugie w kolejności to brzmienie na kanale Lead w normalnym stroju, „dopalone” przez Boost – idealne dla szybkich sekwencji granych technika palm muted – selektywność i potęga takich fraz jest wręcz zdumiewająca. Coś podobnego swego czasu wykonywał Nuno lecz na nieco łagodniejszym przesterze. Jednym słowem – ogień, prawdziwy ogień. Zresztą podczas testów HV 100 „załapał się” na końcówkę sesji nagraniowej szóstej płyty Gabriela Fleszara i niektóre próbki brzmień będą dostępne na www.kostekandreev.com Reszta brzmień… oczywiście są to bardzo dobre brzmienia, ale zdecydowanie mniej charakterystyczne. Ogólna ich charakterystyka to przezroczystość, łatwość wywoływania kontrolowanych sprzężeń zwrotnych, oraz selektywność. Co do procesora efektów – jest dobrym rozwiązaniem dla tych którzy nie korzystają z zewnętrznych urządzeń, brzmi dobrze, obsługa jest łatwa – więc zastrzeżeń nie ma. Do samego wzmacniacza mam może jedno tylko zastrzeżenie – za bardzo szumi przy dużym stopniu przesterowania – nawet przy minimalnej głośności i bez podłączonej gitary, no ale… to przecież hybryda.
PODSUMOWANIE
Dostarczony do testów wzmacniacz jest bardzo ciekawą propozycją dla gitarzystów gustujących w ciężkich brzmieniach i poszukujących prostoty. Dobrej jakości brzmienie kanału czystego oraz odpowiednio agresywne brzmienie kanału przesterowanego czynią ten wzmacniacz skutecznym narzędziem w rękach rockowego wykonawcy. Dodatkowym atutem jest możliwość ustawienia wzmacniacza pod odpowiednim kątem – co ułatwia odsłuch grającemu i umila pracę realizatorowi brzmienia przy koncertach klubowych.
Tekst: Konstantin „Kostek” Andriejew
DANE TECHNICZNE
Technologia: hybrydowa
Liczba kanałów: 2
Moc wyjściowa RMS: 100 W/4 Ohm
Głośniki: 2 × 12” Celestion Seventy 80 (G2P 80)
Wbudowany procesor efektów: 24-bitowy, 16 programów
Korekcja barwy: niezależna, 3-pasmowa w każdym kanale
Złącza: INPUT, DIRECT OUT [XLR], EFFECTS (SEND, RETURN), EXT SPEAKER, FOOTSWITCH × 2
Wymiary 665 × 500 × 300 mm
Ciężar 23 kg
Cena: 2074 PLN
Do testu dostarczył:
FX Music Group
DYSTRYBUCJA
ul. Kopernika 10/12
42-200 Częstochowa
tel./fax (034) 3740646
BIURO HANDLOWE
ul. Piłsudskiego 53
22-400 Zamość
tel. (084) 6439246
Internet: www.fxmusic.pl, www.kustom.com
Test ukazał się w numerze 11/2007 miesięcznika Muzyk.