Funk De Nite to formacja założona w 1993 roku w Krakowie przez Ryszarda Krawczuka. W pierwszym składzie, oprócz profesora saksofonisty grał Artur Malik, do dziś zasiadający za perkusją w tym zespole, a także mistrz gitary Jacek Królik i mistrz basu Piotr Żaczek. Po kilku latach grupa zawiesiła na chwilę działalność i wróciła na klubowe i festiwalowe sceny w 2001 roku. Jak łatwo się domyślić, zespół przeżywał perturbacje i zmiany personalne, a łącznie przez Funk De Nite przewinęło się niemal pół setki muzyków. Niemniej jednak, okrągła, trzydziesta rocznica pierwszych wspólnych prób była okazją do zagrania kilku koncertów jubileuszowych. Najbardziej okazały z nich odbył się 25 października w Małopolskim Ogrodzie Sztuki jako jedna z głównych atrakcji 68. edycji Krakowskich Zaduszek Jazzowych. Samo miejsce umożliwiło ciekawą iluminację i realizację świateł i animacji, sala dobrze brzmi, a widownia umożliwia fanom bardzo komfortowe obcowanie z tym, co płynie z głośników i tym, co dzieje się na scenie.
Jak to w Krakowie, przed rozpoczęciem koncertów (tego wieczoru poza Funk De Nite tego wieczoru wystąpił również kwintet Horntet, z którego fotorelację publikowaliśmy wcześniej) prowadzący je Łukasz Wojtusik z RMF Classic zaprosił na scenę posła Ireneusza Rasia, radną Krakowa Małgorzatę Jantos i wiceprezydenta miasta Jerzego Muzykę, którzy uhonorowali Ryszarda Krawczuka jubileuszowym odznaczeniem.
Sam koncert okazał się niebywałą pigułką dobrej, funkowej, fusionowej energii w wykonaniu majstrów z najwyższymi kwalifikacjami. Oprócz obecnego składu (oprócz Krawczuka i Malika grupę Funk De Nite tworzą obecnie basista Krzysztof Ropicki i gitarzysta Piotr Grząślewicz) na scenie zaroiło się od gości. Panowie rozpoczęli swoją wersją kołysanki z „Rosemary’s Baby” Komedy, a do zespołu w kolejnych kompozycjach dołączali goście wcześniej współpracujący z zespołem Krawczuka.
Tego wieczoru na scenie zagrali m.in. trębacze Bryan Corbett i Christoph Titz, wibrafonista Bernard Maseli oraz mistrzowie gitary Marek Raduli i Jacek Królik. Krzystofa Ropickiego kilkakrotnie zastępował na basówkach Piotr Quentin Wojtanowski, a przy mikrofonach pojawili się: „nasz Grek” Jorgos Skolias oraz pochodzący z Gujany raper i beatboxer Andy Ninvalle. Wydawać by się mogło, że nic nie może podnieść temperatury koncertu, bo energetyczne granie „Funków” skutecznie rozgrzewało publiczność, ale Andy’emu się udało – zwłaszcza jak ten zdolny facet z mikrofonem wszedł w publiczność jeszcze bardziej zachęcając ją do żywiołowej reakcji.
Był to zdecydowanie bardzo dobry koncert. Gratulujemy organizatorom, a przede wszystkim jubilatowi profesorowi Ryszardowi Krawczukowi i wszystkim muzykom, jakich skupia wokół siebie od trzech dekad.
Poniżej prezentujemy obfitą galerię z tego niecodziennego wydarzenia.
Tekst i zdjęcia: Sobiesław Pawlikowski
Strona internetowa festiwalu: krakowskiezaduszkijazzowe.eu