Jak wszyscy wiemy, showbiznes nie zna granic i globalną popularność zdobyć mogą szybko nie tylko artyści z krwi i kości, ale także animowane czy wirtualne postaci. W 2005 roku świat oszalał na punkcie antropomorficznej żaby stworzonej przez firmę sprzedającą dzwonki do telefonów komórkowych. Crazy Frog – bo o tej postaci tu mowa – powróci już 10 grudnia. Czy artyści znów będą musieli obawiać się animowanej konkurencji na listach przebojów? Zobaczymy…
Dowodem na to, że nie jest to tylko teoria jest sytuacja sprzed szesnastu lat. To wówczas, na fali popularności dzwonka do „komórek” do stacji radiowych trafiła piosenka będąca remiksem utworu „Axel F” Harolda Faltermeyera, czyli tematu muzycznego z filmu „Gliniarz z Beverly Hills”. W ten sposób Crazy Frog zwiększył swą popularność, a w czerwcu 2005 utwór trafił od razu na pierwsze miejsce brytyjskiej listy przebojów obejmującej single. Utwór pozostał na szczycie przez cztery kolejne tygodnie, a poza Wielką Brytanią piosenka znalazła się na pierwszym miejscu list przebojów w kilku innych europejskich państwach, jak również na Antypodach. Premiera remiksu „Axel F” sygnowanego przez „szaloną żabę” okazała się pechowa dla zespołu Coldplay, który można uznać za największego pechowca tej historii. Otóż w tym samym wydaniu UK Singles Chart debiutowała piosenka „Speed of Sound” – pierwszy singiel zapowiadający album „X&Y”. Chris Martin z kolegami z zespołu musieli zadowolić się drugim miejscem w tym wydaniu, które okazało się najwyższą lokatą tej piosenki na brytyjskiej liście, mimo że przebywała łącznie na liście 26 tygodni. Porażkę z Crazy Frog można uznać za prestiżową, jednak oczywiście nie zaszkodziło to piosence grupy Coldplay święcić triumfy. Co więcej „Speed of Sound” przyniosła zespołowi dwie nominacje do GRAMMY, statuetki MTV Europe Music Awards i BRIT Awards, a także wyróżnienie amerykańskiego stowarzyszenia ASCAP.
Mierząc popularność dzisiejszą miarą bazującą na liczbie odsłon czy odsłuchań w serwisach internetowych można powiedzieć że Crazy Frog nic nie stracił na popularności mimo upływu lat. Najlepszym tego przykładem jest oficjalny teledysk do utworu „Axel F”, który w czerwcu 2009 roku został opublikowany na oficjalnym „żabim” kanale w serwisie YouTube. Przez dwanaście lat piosenka uzbierała ponad 3 miliardy (!) wyświetleń.
Nic zatem dziwnego, że Wolfgang Boss – szef działu artystycznego Sony Music, który poprzez swą własną wytwórnię Mach 1 posiada wszystkie prawa do marki Crazy Frog – postanowił przywrócić tę postać. Oczywiście od 2005 roku świat bardzo się zmienił pod względem technologii czy trendów panujących w Internecie. Z tego też powodu, nowy utwór, którego premierę zaplanowano na 10 grudnia ma z jednej strony wykorzystywać klasyczne hity połączone w konwencji mash-upu, a z drugiej inspiracją dla niego mają być trendy na TikToku. Boss uważa, że to ta internetowa platforma jest obecnie najważniejsza dla młodych ludzi. Co z tego wyniknie? Przekonamy się już wkrótce…
Jako że statystycznie ktoś z czytających mógł nie słyszeć wspomnianego remiksu „Axel F” z 2005 roku, poniżej przypominamy oficjalny klip umieszczony w Sieci kilka lat później:
Strona internetowa: crazyfrog.tv