Francuska Arturia zaprezentowała dzisiaj kolejną odsłonę swojego pakietu obejmującego wszystkie oferowane przez nią instrumenty wirtualne oparte na różnych „klasykach”, powstałych z wykorzystaniem technologii modelowania TAE. Tak jak w przypadku poprzednich „dużych” aktualizacji, także w przypadku V Collection 7 pojawiły się wraz z nią nowe instrumenty.
Najnowsza wersja pakietu obejmuje ogółem 24 instrumenty. Do dostępnych dotąd instrumentów (CMI V, DX7 V, Buchla Easel V, Clavinet V, Piano V2, ARP2600 V, CS-80 V, Jup-8 V, Mini V, Modular V, SEM V, Prophet V, VOX Continental V, Farfisa V, Wurli V, Solina V, Matrix-12 V, Stage-73 V, Synclavier V) w V Collection 7 dołączyły trzy zupełnie nowe – CZ V, Synthi V oraz Mellotron V. Jak łatwo się domyśleć są to instrumenty wirtualne wzorowane na syntezatorach Casio z serii CZ i analogowym Synthi AKS brytyjskiej firmy Electronic Music Studios oraz łatwo rozpoznawalnym „przodku” samplera czyli mellotronie. Dodatkowo zaktualizowano wirtualnego „Hammonda”, który w wersji B-3 V2 zyskał nie tylko nowy „silnik” ale i nowe funkcje. Nowymi możliwościami pochwalić się może także wirtualny moduł dźwiękowy – obecnie dostępny jako Analog Lab 4 – który zyskał m.in. tryb stworzony z myślą o występach na scenie. Zwiększono w nim również liczbę dostępnych presetów, która przekracza teraz 8 tysięcy.
Wszystkie nowe instrumenty wchodzące w skład V Collection 7 nie tylko wiernie naśladują swoje pierwowzory ale oferują też szereg dodatkowych funkcji. Zarówno CZ V, jak również Synthi V oraz Mellotron V, poza podstawowym oknem interfejsu graficznego nawiązującym do wyglądu emulowanych instrumentów, dają też możliwość otwarcia dodatkowych paneli dzięki którym zyskujemy dostęp do dodatkowych parametrów i funkcji czy efektów.
W przypadku CZ V mamy „zakładki” Synthesis, Envelopes i Modulations pozwalające edytować barwy oraz Effects ze slotami na efekty. Podobnie wygląda to w syntezatorze Synthi V, a są to odpowiednio Functions, Joystick, Modulations oraz Effects. W aplikacji Mellotron V możemy nie tylko „podnieść klapę” zyskując dostęp do dodatkowych kontrolerów, ale również mieć podgląd próbek przypisanych do ścieżek i możliwość ich edycji. Do tego dochodzi jeszcze sekcja FX z czterema slotami na efekty, symulacją wzmacniacza i pogłosem. Taką samą sekcję efektową zyskały odświeżone organy B-3 V2, a dzięki przejrzystemu interfejsowi graficznemu łatwiej jest edytować parametry „kostek”. Aplikacja wykorzystująca nowy „silnik” oferuje ponadto sekcję modluacji. Zarówno zaktualizowany „Hammond” jak i trzy zupełnie nowe instrumenty oferują kolekcje presetów obejmujących barwy różnego typu.
CZ V
SYNTHI V
MELLOTRON V
B-3 V2
Wśród nowości, w które wyposażono Analog Lab 4 znajduje się przede wszystkim tryb CONCERT z panelem STAGE oferującym możliwość łatwej edycji parametrów podczas występów „na żywo” korzystając z przygotowanych wcześniej „koncertowych” zestawów barw. Zarówno w tym trybie, jak również w podstawowym mamy możliwość łatwego korzystania z 10 wbudowanych efektów. W programie zaimplementowano też algorytmy analizujące presety i szukające podobnych barw. Wśród ponad 8000 presetów znajdują się nie tylko barwy z poszczególnych instrumentów V Collection 7, ale także syntezatora Pigments. Pokładowa kolekcja obejmuje nie tylko fabryczny bank (7335 presetów) ale również zupełnie nowy bank Synthopedia (790 barw). Z pozycji programu mamy też bezpośredni dostęp do sklepu (Sound Store), w kórym zakupić można dodatkowe banki.
Wszystkie instrumenty wchodzące w skład V Collection 7 mogą pracować zarówno jako 64-bitowe wtyczki VST2.4, VST3, AAX i AU lub jako samodzielne aplikacje zarówno na komputerach PC jak i Mac. Nowością w każdym z nich jest też wbudowany tryb TUTORIAL, który pozwala na szybkie zapoznanie się z możliwościami danego instrumentu.
Więcej informacji na stronie www.arturia.com.