Francuska Arturia założona w roku 1999 to firma kojarzona przez wiele lat przede wszystkim z instrumentami wirtualnymi. Jej pierwszym produktem był STORM – wirtualne studio z kilkudziesięcioma różnymi modułami. W kolejnych latach oferta Francuzów powiększała się regularnie o instrumenty programowe wykorzystujące technologię modelowania TAE. Z czasem oferta firmy została rozszerzona także o rozwiązania sprzętowe – klawiatury sterujące, moduły perkusyjne a nawet syntezatory analogowe. Wśród najnowszych produktów, które pojawiły się na rynku w tym roku znalazła się seria KeyLab, którą poznamy bliżej przyglądając się możliwościom największego modelu.
OPIS
W skład serii KeyLab wchodzą trzy modele, różniące się od siebie przede wszystkim zakresem klawiatury. Można rzec, że tradycyjnie do wyboru mamy wersje z 25, 49 i 61 klawiszami. Oczywiście z zakresem klawiatury łączą się też gabaryty poszczególnych modeli. Szczególnie jest to widoczne w przypadku najmniejszego z nich, który od dwóch pozostałych różni się także ilością dostępnych kontrolerów. Wszystkie trzy klawiatury wyposażono w kółka PITCH BEND i MODULATION, 10 enkoderów i 9 suwaków, sekcję transportu oraz dwuwierszowy wyświetlacz LCD. Do dyspozycji mamy ponadto enkodery i przyciski mogące służyć do obsługi różnych funkcji, a jednocześnie pełnić rolę programowalnych kontrolerów. Jak widać jest tego dość sporo. W modelach KeyLab 49 i KeyLab 61 dostępnych jest ponadto 16 podświetlanych dynamicznych padów, reagujących także na docisk.
We wszystkich trzech klawiaturach z serii KeyLab do dyspozycji mamy taki sam zestaw gniazd umieszczonych na płycie tylnej. Do dyspozycji mamy port USB (służący do komunikacji z komputerem i zasilania), wejście i wyjście MIDI oraz cztery wejścia dla kontrolerów zewnętrznych. Do trzech z nich (EXPRESSION, SUSTAIN, AUX) podłączyć możemy kontrolery nożne, natomiast do ostatniego – BREATH dedykowany kontroler „dęty”. Na tylnej ściance znajdziemy także gniazdo dla zewnętrznego zasilacza, który umożliwia ich pracę poza środowiskiem komputerowym. Jako że nie ma go w komplecie, jeśli chcielibyśmy używać klawiatury KeyLab bez komputera musimy sami zaopatrzyć się w odpowiedni zasilacz.
Klawiatury z serii KeyLab zamknięto w aluminiowych obudowach a eleganckim dodatkiem są drewniane boki. Co prawda zastosowanie metalowej obudowy sprawia, że poszczególne modele charakteryzują się nieco większym ciężarem niż gdyby zastosować tworzywo sztuczne, ale z drugiej strony zapewnia to sztywność i stabilność.
Do współpracy z klawiaturami KeyLab przeznaczone są dwa programy, które należy pobrać ze strony internetowej producenta. Obie aplikacje – Analog Lab i MIDI Control Center – dostępne są zarówno dla komputerów PC jak i Mac. O każdej z nich napiszę więcej w dalszej części.
INSTALACJA
Klawiatury z serii KeyLab mogą współpracować z komputerami pracującymi pod kontrolą systemu Windows 7 lub 8 albo MacOS X (10.6 lub wyższy). Nie wymagają one żadnych specjalnych sterowników dzięki czemu zaraz po podłączeniu ich do komputera kablem USB są automatycznie rozpoznawane i już po chwili jest po wszystkim. Co ciekawe, mimo że do dyspozycji mamy fizyczne gniazda MIDI, po instalacji klawiatura KeyLab 61 widoczna jest w systemie tylko jako jedno wejście i jedno wyjście MIDI. Wydawać by się zatem mogło, że nici z komunikacji między komputerem a zewnętrznymi instrumentami… jest jednak inaczej. Przez wejście „KeyLab 61 In” wprowadzane mogą być bowiem zarówno komunikaty z klawiatury KeyLab 61 jak i zewnętrznej, podłączonej do gniazda wejściowego. Podobnie ma się kwestia wyjścia „KeyLab 61 Out” przez które możemy wysyłać komunikaty na zewnątrz. W ten sposób możliwe jest chociażby wykorzystanie zewnętrznego modułu dźwiękowego jako źródła dźwięku dla sekwencji odtwarzanej z komputera.
KLAWIATURA I KONTROLERY
Wszystkie trzy modele z serii KeyLab wyposażono w dynamiczną, częściowo doważoną klawiaturę realizującą funkcję Channel Aftertouch, obejmującą odpowiednio dwie, cztery i pięć oktaw. Do dyspozycji mamy jedenaście różnych ustawień VELOCITY. W przypadku pierwszych dziewięciu programów dostępne są różne krzywe reakcji na dynamikę gry, natomiast dwa ostatnie ustawienia powodują wysyłanie stałej wartości VELOCITY (odpowiednio 100 i 127) niezależnie od tego z jaką siłą uderzymy w klawisze. Także w odniesieniu do funkcji Aftertouch możemy wybrać jedną z 10 krzywych zaprogramowanych przez producenta lub wyłączyć wysyłanie tych komunikatów. Mamy także możliwość określenia minimalnej i maksymalnej wartości Aftertouch. Klawiaturę możemy transponować w zakresie ±3 oktaw korzystając z dedykowanych przycisków. Dostępna jest także dodatkowa regulacja w zakresie ±12 półtonów. Oba tryby możemy także łączyć, zwiększając maksymalny zakres regulacji.
Klawiaturę możemy dzielić na dwie części określając dowolnie punkt podziału. Każda z partii może wysyłać komunikaty na innym kanale MIDI, wybranym przez użytkownika. Oznacza to, że KeyLab 61 pozwala nam sterować jednocześnie np. dwoma instrumentami wirtualnymi wewnątrz programu DAW czy też dwoma barwami instrumentu z Multitimbral (programowego lub sprzętowego). Jeśli już mówimy o kontrolowaniu wielu barw/instrumentów to trzeba zaznaczyć że komunikaty wysyłane są jednocześnie przez port USB i wyjście MIDI co niejako podwaja ilość źródeł dźwięku jakimi możemy sterować w tym samym czasie. Co więcej, jeśli podłączymy zewnętrzną klawiaturę pracującą na innym kanale MIDI niż dwie partie w KeyLab 61 to przy jej pomocy kontrolować możemy kolejny instrument/barwę.
Programowalne kontrolery w jakie wyposażono KeyLab 61 zostały rozmieszczone na panelu w kilku sekcjach. W pierwszej znalazło się 10 obrotowych enkoderów oraz 9 suwaków. Dla jednych i drugich dostępne są dwa banki co oznacza możliwość zaprogramowania dwa razy większej liczby parametrów przypisanych do poszczególnych kontrolerów. Zarówno enkodery jak i suwaki mogą pracować w jednym z dwóch trybów. W przypadku tych pierwszych to standardowy ABSOLUTE (zakres 0-127) lub alternatywny RELATIVE o ograniczonym zakresie pracy. Potencjometry suwakowe mogą z kolei pracować tradycyjnie lub w „odwróconym” trybie DRAWBAR. Obie grupy kontrolerów mogą służyć do wysyłania komunikatów CONTROL CHANGE, a także RPN lub NRPN. Kolejną sekcję tworzy dziesięć przycisków, które w zależności od trybu pracy pełnią różne funkcje. Nie służą one bowiem tylko do wysyłania komunikatów MIDI ale działają także jako przyciski funkcyjne. Wykorzystać je możemy mianowicie do edycji parametrów oraz zapisywania/wywoływania presetów. Pracując jako kontrolery MIDI przyciski te mogą wysyłać komunikaty NOTE ON/OFF, CONTROL CHANGE (w obu przypadkach także w trybie TOGGLE) oraz PROGRAM CHANGE. Możliwe jest też wysyłanie przez nie dwóch różnych komunikatów CC w zależności od długości wciśnięcia przycisku. Także sekcja transportu nie musi pełnić swej podstawowej roli, ale może służyć do wysyłania różnego typu komunikatów MIDI. W testowanej klawiaturze oraz środkowym modelu z serii KeyLab mamy także do dyspozycji 16 dynamicznych padów, wysyłające też komunikaty Key Aftertouch. Są one dość małe i raczej twarde i charakteryzują się krótkim skokiem. Tak jak dla klawiatury, także dla padów dostępne są różne krzywe VELOCITY, a także możemy określić minimalną i maksymalną wartość Key Aftertouch. Pady mogą wysyłać komunikaty NOTE ON/OFF lub CONTROL CHANGE (w obu przypadkach również w trybie TOGGLE), a także PROGRAM CHANGE. Możemy również dezaktywować każdy z padów. Zaprogramować możemy także kółko MODULATION, enkoder VOLUME oraz przyciski i enkodery ulokowane przy wyświetlaczu. Nie możemy też zapominać o zewnętrznych kontrolerach, które podłączamy do czterech dostępnych wejść.
Programując poszczególne kontrolery możemy określić dla każdego z nich kanał MIDI, na którym wysyłane będą przez niego komunikaty. W przypadku CONTROL CHANGE możemy wybrać numer komunikatu, a także jego minimalną i maksymalną wartość. Dla padów i przycisków wysyłających komunikaty NOTE ON/OFF określić można z kolei minimalną i maksymalną wartość VELOCITY.
Stworzone przez nas ustawienia poszczególnych kontrolerów możemy zapisać w jednej z dziesięciu komórek pamięci udostępnianych przez KeyLab 61. Dzięki temu możemy zaprogramować enkodery dostosowując je np. do współpracy z konkretnym instrumentem wirtualnym czy sprzętowym.
MIDI CONTROL CENTER
Chociaż kontrolery dostępne w KeyLab 61 możemy bez problemu programować z poziomu klawiatury, to do dyspozycji mamy również darmowy program MIDI Control Center dla komputerów PC i Mac. Aplikacja ta charakteryzuje się przejrzystym interfejsem graficznym, który umożliwia zaprogramowanie wszystkich kontrolerów w sposób wygodniejszy niż wtedy gdy posiłkujemy się tylko wyświetlaczem na panelu klawiatury. Podczas trwania testów pojawiła się nowa wersja aplikacji, w której zmieniono wygląd wirtualnego panelu. Co więcej, nowsza wersja MIDI Control Center jest uniwersalnym programem mogącym współpracować z różnymi produktami firmy Arturia. O ile poprzednia wersja była dostępna jako plik wykonywalny, to w nowej postaci musimy go zainstalować. Program daje nam nie tylko dostęp do 10 presetów z KeyLab, ale umożliwia także stworzenie przez użytkownika dowolnej wręcz liczby „szablonów” które bez problemu są przesyłane do klawiatury zmieniając konfigurację ustawień kontrolerów. Aplikację możemy też zsynchronizować z klawiaturą pobierając jednocześnie aktualny „zrzut” ustawień poszczególnych funkcji i kontrolerów. Szablony możemy zapisać w komputerze, a ponadto możliwy jest import i eksport ustawień. Częścią programu jest także sekcja monitoringu pozwalająca podglądać komunikaty MIDI przychodzące z klawiatury. Przejrzysty interfejs graficzny sprawia, że praca z aplikacją jest bardzo wygodna i z pewnością skraca zaprogramowanie większej liczby kontrolerów do potrzeb użytkownika. Za pomocą tego programu możemy również aktualizować firmware klawiatury.
ANALOG LAB
Trzy klawiatury tworzące serię KeyLab określane są przez producenta mianem syntezatorów hybrydowych. Dlaczego? Otóż w komplecie z wszystkimi tymi klawiaturami dostarczany jest program Analog Lab, który może pracować jako samodzielna aplikacja lub jako wtyczka VST/AU/RTAS (w przygotowaniu także wersja AAX). Jest to swego rodzaju wirtualny moduł dźwiękowy wyposażony w niezwykle obszerną bibliotekę barw. Do dyspozycji mamy aż 5000 presetów zapożyczonych z „Analogowych Klasyków” czyli instrumentów wirtualnych będących emulacjami klasycznych syntezatorów takich firm jak Moog, Sequential Circuits, ARP, Yamaha, Roland i Oberheim oraz pianina Wurlitzer. Innymi słowy, presety pochodzą z wykorzystujących technologię TAE aplikacji ARP2600 V, CS-80V, Jupiter-8V, Mini V, Modular V, Oberheim SEM V, Prophet V i Wurlitzer V. Zgodnie z nazwą mamy tu zatem do czynienia z prawdziwym „analogowym laboratorium”. Jak łatwo się domyśleć, do dyspozycji mamy niezwykle bogatą kolekcję programów o szeroko pojętym analogowym charakterze, które powinny zadowolić miłośników tego typu barw w wirtualnym wydaniu. Naprawdę jest z czego wybierać, a każdy kto zna którykolwiek z instrumentów z serii Analog Classic wie czego można się spodziewać po Analog Lab. Przy przeglądaniu i wyborze presetów przydatne jest filtrowanie wg instrumentu z którego pochodzą, typu (Bass, EFX, Guitar, Lead, Organ, Pad, Strings itd.) czy charakteru barw. Co więcej, jeśli jesteśmy użytkownikami któregoś z instrumentów wirtualnych firmy Arturia, będziemy mogli edytować w nim zapożyczony z niego preset. Do dyspozycji mamy także ponad dwieście programów MULTI zbudowanych z dwóch pojedynczych barw. Dla każdej z barw składowych określono zakres klawiatury (strefy mogą na siebie nachodzić), kanał MIDI i transpozycję. Możemy także regulować ich głośność i położenie w panoramie, a także poziom dwóch wysyłek FX. Programy MULTI wzbogacone mogą być bowiem o maks. dwa efekty (w każdym z bloków wybierać możemy spośród 17 algorytmów). Wszystkie parametry programów MULTI możemy oczywiście edytować, podobnie jak zmieniać barwy składające się na nie. Analog Lab udostępnia także tryb LIVE, w którym możemy uszykować sobie listę najczęściej wykorzystywanych barw, co szczególnie przydać się może w warunkach scenicznych.
Jak można się spodziewać, współpraca KeyLab 61 z Analog Lab układa się wzorowo. Integracja programu z klawiaturą sprawia, że bez żadnych problemów możemy kontrolować nie tylko wybór barw (pojedynczych lub MULTI), ale także sterować poszczególnymi parametrami przy pomocy kontrolerów umieszczonych na panelu KeyLab 61. Regulować możemy m.in. ustawienia filtra, generatorów obwiedni, oscylatorów, generatorów LFO, efektów, itp. – wszystko zależy od aktualnie wybranej barwy i wirtualnego „klasyka” z którego ją zaczerpnięto. Aplikacja umożliwia też zapisywanie własnych presetów, powstałych w oparciu o barwy fabryczne.
W programie Analog Lab pady dostępne na panelu klawiatur KeyLab pełnią dość nietypową rolę służąc do… wyzwalania akordów. Do każdego z 16 padów przypisać można w programie dowolny niemal akord określając jego dźwięk podstawowy (wybierać możemy z niezwykle szerokiego zakresu niemal 11 oktaw) oraz wybierając jeden z 17 typów. Program pozwala także na szybki dostęp do 10 wybranych barw (SOUND i MULTI), które wywoływać możemy przyciskami na panelu klawiatury KeyLab (pracującymi w tym przypadku w trybie SNAPSHOT) lub ich wirtualnymi odpowiednikami w Analog Lab. Standardowo przypisana do nich jest pierwsza dziesiątka barw wybranych przez nas w trybie LIVE.
PODSUMOWANIE
Chociaż Arturia nie może pochwalić się zbyt dużym doświadczeniem w produkcji klawiatur sterujących, testowany model KeyLab 61 jest dowodem na to że radzą sobie z tym bardzo dobrze. Nowa seria klawiatur została wyposażona w dość bogaty i zróżnicowany zestaw programowalnych kontrolerów. Enkodery, suwaki, przyciski i pady pozwalają na wygodne sterowanie przypisanymi do nich parametrami. Do tego dodać należy także możliwość podłączenia zewnętrznych kontrolerów, w tym rzadko już spotykanego BREATH. Od strony mechanicznej wszystkie kontrolery sprawują się dobrze, a ich rozmieszczenie zapewnia wygodną pracę, choć niektóre z nich (np. kółka PITCH i MODULATION czy pady) mogłyby być nieco większe. W programowaniu kontrolerów i tworzeniu własnych konfiguracji ustawień bardzo przydatny jest program MIDI Control Center, upraszczający i przyspieszający ten proces. Po stronie plusów postawić też należy możliwość podziału klawiatury i współpracę z zewnętrznymi instrumentami MIDI. Widać też, że w przypadku klawiatur KeyLab jednym z priorytetów była ścisła współpraca z programem Analog Lab, która rzeczywiście odbywa się bez najmniejszych problemów. Ten wirtualny moduł dźwiękowy z tysiącami barw pochodzących z emulacji analogowych klasyków także sam w sobie jest interesującym dodatkiem do testowanej klawiatury. Razem rzeczywiście tworzą hybrydowy syntezator… Chociaż seria KeyLab nie oferuje tak ścisłej współpracy z programami DAW jak inne klawiatury ze specjalnymi protokołami to i tak modele ją tworzące charakteryzują się dość dużym potencjałem w zakresie sterowania instrumentami sprzętowymi i programowymi, a przecież tego oczekujemy od klawiatury z panelem „naszpikowanym” różnego typu kontrolerami…
Tekst: Grzegorz Bartczak
DANE TECHNICZNE
Klawiatura: dynamiczna, częściowo doważona (25, 49 lub 61 klawiszy), Aftertouch
Funkcje klawiatury: SPLIT
Kontrolery:
• wszystkie modele: PITCH BEND, MODULATION, 2 enkodery/przyciski, 9 potencjometrów suwakowych (× 2 banki), 12 programowalnych przycisków, 10 enkoderów (× 2 banki), przyciski transportu, enkoder VOLUME
• tylko KeyLab 49/61: 16 dynamicznych padów
Wyświetlacz: LCD (2 × 16 znaków)
Wejścia/wyjścia: MIDI (IN, OUT), CONTROL IN (EXPRESSION, SUSTAIN, AUX, BREATH), USB
Zasilanie: USB lub zewnętrzny zasilacz
Wymiary:
• KeyLab 25: 465 × 298 × 70 mm
• KeyLab 49: 791 × 298 × 70 mm
• KeyLab 61: 878 × 298 × 70 mm
Ciężar:
• KeyLab 25: 3.9 kg
• KeyLab 49: 6.5 kg
• KeyLab 61: 7.3 kg
Ceny: 799 PLN (KeyLab 25), 1299 PLN (KeyLab 49), 1699 PLN (KeyLab 61)
Do testu dostarczył:
Mega Music
ul. Leśna 15
81-876 Sopot
tel. (58) 5511882
Internet: www.megamusic.pl, www.arturia.com
Test ukazał się w numerze 12/2013 miesięcznika Muzyk.