Trzeci dzień tegorocznego Colours of Ostrava udowodnił, jak bardzo różnorodny muzycznie potrafi być ten festiwal. W piątek 19 lipca na scenach tej czeskiej imprezy pojawili się artyści reprezentujący nie tylko różne gatunki muzyki, ale też najróżniejsze zakątki świata.
Scenę Fresh Stage zainaugurował koncert młodej piosenkarki Danyki Sioui z Huron-Wendat First Nation w Quebecu w Kanadzie, występującej pod pseudonimem Anyma. Indie-electro-pop, inspiracja związkami z przyrodą i tradycją przodków sprawiły, że był to naprawdę ciekawy koncert. Z Quebecu do Korei Południowej przeniósł nas zespół NuMori. Południowokoreański pop, znany jako k-pop łączący zachodnią muzykę popularną z energetycznymi dźwiękami tradycyjnej koreańskiej muzyki i świetni muzycy wywołali bardzo żywiołowe reakcje publiczności. Scenę Fresh zamknął dla nas kwartet z Ghany/Wielkiej Brytanii – ONIPA. Muzyka tej formacji, którą sami jej członkowie nazywają „basem sawanny”, jest świadectwem jej zaangażowania w niwelowanie różnic kulturowych i celebrowanie bogatego dziedzictwa muzycznego kontynentu afrykańskiego. Od swojego debiutu „We No Be Machine” z 2020 roku po najnowszy album „Off the Grid”, projekt ten zdołał dotrzeć do tysięcy słuchaczy zaraźliwymi rytmami i przeszywającymi melodiami.
Zlokalizowana obok Fresh Stage scena magazynu Full Moon gościła w piątek artystów z mniej odległej zagranicy. Pierwszy zaprezentował się praski duet Alžběty Trusinovej i Tomáša Tkáča –Něco něco, a potem słowacki projekt Meowlau x Val który tworzą artystka i producentka Laura Jašková oraz wokalistka Valentina Vlková, a skład uzupełnia perkusista Martin Miklis. Kolejny zaprezentował się duet Freekind, za którym stoi chorwacka pianistka i wokalistka Sara Ester Gredelj oraz słoweńska perkusistka Nina Korošak-Serčič.
Organizatorzy festiwalu musieli zmierzyć się w piątek z globalną awarią systemów informatycznych – nie udało się dotrzeć do Ostrawy Sevdalizie, co spowodowało zmiany w programie. Na szczęście udało się przełożyć jej koncert na kolejny dzień, a wszyscy posiadacze biletu na piątek, dostali niespodziankę w postaci przedłużenia biletu na sobotę.
Na drugiej co do wielkości scenie festiwalu – T-Mobile Stage – miał szansę zaprezentować się nasz rodzimy Kwiat Jabłoni. Rodzeństwo Sienkiewiczów i świetny, wieloosobowy zespół dało fantastyczny koncert idealnie wpisujący się w festiwalową aurę. Wspólne śpiewanie największych przebojów Kwiatu Jabłoni potwierdziło tylko, jak wielu rodaków przyjeżdża co roku do Ostrawy. Gościem specjalnym zespołu była Ewa Farna, co wzbudziło duży aplauz publiczności.
Kolejny koncert na tej scenie to kompletna zmiana klimatu i występ legendarnego Tangerine Dream – zespołu, który nie tylko wiele lat temu zmienił koncepcję muzyki elektronicznej, ale także położył podwaliny pod dzisiejsze gatunki muzyczne cieszące się powodzeniem, takie jak EDM, ambient czy trance.
Na największej scenie, Česká spořitelna stage taneczny pop zaprezentował siedmioosobowy zespół Son Mieux z Holandii, laureaci Edisona – holenderskiej nagrody za najlepszy album i zgromadzenie już ponad 16 milionów odtworzeń.
Scenę Drive zaczarowała Sauljaljui – piosenkarka pochodząca z plemienia Paiwan, jednej z grup etnicznych zamieszkujących Tajwan. Jej twórczość, zachowująca strukturę muzyki rodzimej, ma śpiewny i bezpośredni charakter, łącząc w sobie pop, folk, muzykę latynoską i muzykę świata. W 2016 roku wydała swój pierwszy solowy album „Tracing the River of Life”, który był nominowany do Golden Melody Awards i Golden Indie Music Awards. Poza aktywnym udziałem w różnego rodzaju występach na Tajwanie i za granicą, obserwowania życia i utrzymywania twórczego pędu, Sauljaljui często poświęca czas na wspieranie swojej wioski – Kapanan. Oprócz pomagania w przekazywaniu kultury, Sauljaljui regularnie występuje w zespole muzyki ludowej Hengchun.
Kolejny zespół – Mouvman Alé – to grupa pochodząca z wyspy Reunion powstała w 2016 roku i reprezentująca potężną współczesną falę czystej muzycznej energii.
Trzeci dzień Colours of Ostrava 2024 skończył się chyba najbardziej wyczekiwanym przez wszystkich koncertem festiwalu. Lenny Kravitz z zespołem jak zawsze przygotował porządne, gitarowe show. Trasa promującą album „Blue Electric Light” to głównie przekrojowa prezentacja utworów z trwającej 35 lat kariery artysty, wielkich hitów ale i utworów rzadziej granych na koncertach jak pochodzące z 1989 roku „Fear”. Fantastyczny koncert – ponad dwie godziny muzycznej uczty, a forma fizyczna i wokalna Lennego do pozazdroszczenia!
Tekst i zdjęcia: Ada i Sobiesław Pawlikowscy
Zdjęcia Lenny’ego Kravitza: Zdenko Hanout