Od najważniejszych postaci polskiego i amerykańskiego hip hopu, przez alternatywne r&b, islandzką elektronikę po przedpremierowe wykonanie całego albumu. Poznajcie nowych artystów festiwalu Open’er 2017! Tyler the Creator, Charli XCX, O.S.T.R., JMSN, Kiasmos, Kevin Morby, Natalia Przybysz, Sorry Boys i A_Gim to kolejni wykonawcy, którzy dołączają do składu tegorocznej edycji gdyńskiego festiwalu.
Więcej informacji o poszczególnych nowych artystach, którzy wystąpią podczas Open’er 2017:
• Tyler, the Creator
Kiedy kilka dni temu z sieci zniknął jego twitterowy profil obserwowany przez ponad 3,5 miliona fanów, informowały o tym najważniejsze światowe serwisy a dziennikarze nerwowo sprawdzali czy aby na pewno nie usunięto też jego Facebooka i Instagrama. Profil już przywrócono, ale pytanie skąd bierze się takie zainteresowanie osobą 26-letniego rapera pozostało.
Tyler jest barwną postacią. Przez lata był nieformalnym liderem i współzałożycielem kolektywu hip-hopowego Odd Future, w pewnym momencie najważniejszego środowiska kalifornijskiego rapu. To tam swoją karierę rozpoczynali Frank Ocean, Earl Sweatshirt czy Syd the Kid, ale to właśnie z Tylerem Odd Future kojarzono najmocniej. Wspólnie tworzyli muzykę, wydawali mixtape-y, jeździli na desce i robili pewnie masę innych rzeczy, o których nie wspomina się w notkach prasowych. Ich koncerty przechodziły do legendy nie tylko z powodu scenicznej energii graniczącej niekiedy z chaosem, ale także dlatego, że często należało wystawić artystom dodatkowy rachunek za zniszczony sprzęt. Sława koncertowych straceńców niosła się po świecie, a ekipie Tylera przybywało fanów. Charakterystyczne logo OFWGKTA zaczęło pojawiać się na linii ubrań, jako seria programów telewizyjnych czy aplikacja internetowa. Wreszcie dla każdego z członków ważniejsze stały się solowe projekty i działalność Odd Future została ograniczona.
Tyler jako jeden z pierwszych wystartował z solową karierą. Jego debiutem był mixtape „Bastard” z 2009 roku, który wyznaczył artystyczną drogę artysty – samowystarczalność. Skomponował i wyprodukował praktycznie wszystkie utwory na swoich trzech kolejnych studyjnych albumach. Do tego kręcił teledyski, które same w sobie stawały się małymi dziełami sztuki. Za klip do „Yonkers” był nominowany do najważniejszej nagrody świata klipów – MTV Video Award.
„Goblin”, „Wolf” i „Cherry Bomb” – trzy płyty Tylera to sukces artystyczny, ale i komercyjny – wszystkie znalazły się w pierwszej piątce amerykańskiego Billboardu. Nie jest tak oczywiste, zważywszy na kontrowersje otaczające Tylera i dość skomplikowana formułę muzyczną jaką proponuje na swoich albumach. Nie odstraszało to też potencjalnych gości. Na płytach Tylera można odnaleźć m.in. Kanye Westa, Pharrella, SchoolboyQ, a także prawie wszystkich członków Odd Future. Od premiery „Cherry Bomb” mijają właśnie 2 lata. Istnieje więc duża szansa, że nowy album Tylera usłyszymy już wkrótce, być może nawet przed jego pierwszym występem na Open’erze!
• Charli XCX
Pamiętacie jeszcze MySpace? Nie? Wcale się nie dziwimy. Ale nadal jest grupa artystów, która swoją karierę zaczynała na tej platformie i należy do niej m.in. Charli XCX, która w wieku 16 lat właśnie tam zostawiała swoje pierwsze utwory. Dzięki temu dostawała zaproszenia na nielegalne imprezy, gdzie udzielała się jako wokalistka. Z racji swojego wieku na imprezach pojawiała się w towarzystwie rodziców, którzy od początku wspierają Charli w jej karierze. Mimo, że w tamtym okresie Charli podpisała kontrakt płytowy i nawet nagrała album, postanowiła zrobić sobie przerwę. Powróciła w 2011 roku jako wokalistka w utworze Alexa Metrica. Dalej wydarzenia potoczyły się błyskawicznie. Dwa świetne single – „Stay Away” i „Nuclear Seasons”, występy przed Coldplay podczas ich światowej trasy, gościnny udział w międzynarodowym hicie „I Love It” duetu Icona Pop i wreszcie wydanie debiutu „True Romance” w kwietniu 2013 roku. Płyta została uznana za wydarzenie i jeden z najlepszych popowych albumów roku. „Sucker”, swój drugi album Charli XCX wydawała już na fali popularności kolejnych singli: „SuperLove” i „Fancy”. Ten drugi, nagrany z Iggy Azaleą dotarł na szczyt listy Billboardu. Od dwóch lat Charli XCX przygotowuje nową płytę. I choć jej wydanie się opóźnia, fani wokalistki nie mogą narzekać. W ubiegłym roku otrzymali EP „Vroom Vroom”, zaledwie miesiąc temu mixtape „Number 1 Angel” m.in. z gościnny udziałem MØ, a dodatkowo wokal Charli można usłyszeć w aktualnym singlu Mura Masy „1 Night”.
• O.S.T.R.
100.000 egzemplarzy sprzedanego albumu, to wynik, który zwłaszcza w czasach dominacji streamingu musi robić wrażenie. Tym bardziej, jeśli należy do polskiego wykonawcy i to raczej z rzadka obecnego w głównych mediach. O.S.T.R. zakończył rok 2016 na pierwszym miejscu najchętniej kupowanych płyt i to bez podziału na Polskę i zagranicę. Takim powodzeniem cieszyła się 14-sta (!) solowa płyta artysty, zatytułowana „Życie po śmierci”. Jej osią fabularną są przemyślenia i przeżycia związane z dramatycznym wydarzeniem w życiu muzyka – operacją ratującą życie. Historia, która mogła wszystko zmienić, stała się dla O.S.T.R-ego nowym otwarciem. Ale pewne rzeczy są niezmienne. O.S.T.R. nadal jest przyjacielem swoich fanów, człowiekiem otwartym i towarzyskim, otwartym, skromnym, rodzinnym i od początku związanym z tą samą wytwórnią – Asfaltem.
• JMSN
JMSN to chyba jedna z najbardziej enigmatycznych postaci muzyki r&b i jej okolic. Urodzony w Detroit, ale od lat związany ze sceną Los Angeles Christian Berishaj (tak nazywa się naprawdę) jest wokalistą, kompozytorem, multiinstrumentalistą, producentem i artystą video. Swój debiutancki album pod szyldem JMSN wydał w 2012 roku, choć już wcześniej mocno zaznaczał swoją obecność jako Christian TV i Love Arcade. Sukces płyty „Priscilla” przyciągnął uwagę Ushera, który nazwał go „swoim ulubionym nowym artystą” ale przede wszystkim pozwolił JMSN-owi pojawić się w 4 utworach na płycie „Good Kid, M.A.A.D City” Kendricka Lamara. Od tego momentu praktycznie co roku otrzymujemy nową płytę JMSN-a, który zatapia słuchaczy w niesamowitej mieszance solu, elektroniki i nowoczesnego r&b. Za dwa tygodnie JMSN wydaje swój piąty album, „Whatever Makes U Happy’”, którą promują dwa świetne single: „Where Do U Go” i „Drinkin”. Szykujemy się zatem na powtórkę godną jego „Blue Album” oraz pierwszy koncert na Open’erze!
• Kiasmos
O sile i jakości islandzkiej muzyki wiemy wszyscy i od dawna. Możemy zatem od razu przejść do opisu duetu, który w ciągu dwóch lat stał się jedną z najmocniejszych pozycji na europejskiej scenie tanecznej elektroniki. Za nazwą Kiasmos stoją Ólofur Arnalds, wręcz ikoniczna postać islandzkiej muzyki i Janus Rasmussen. Działają wspólnie od 2009 roku, ale dopiero pod koniec 2014 ukazał się ich długogrający debiut zatytułowany po prostu „Kiasmos”. Techno, minimal i ambient zostały na tej płycie dobrane w idealnych proporcjach, tworząc melancholijne tło lub wkręcający taneczny soundtrack do drugiej części nocy – wybór należy wyłącznie do odbiorcy. Sukces płyty przyniósł ogromne zainteresowanie koncertowe, które przełożyło się na blisko dwa lata w trasie. Dlatego w tym roku duet występuje dużo rzadziej, ale dla polskiej publiczności robi wyjątek.
• Kevin Morby
Kevin Morby to dziś postać, którą należy znać. Przez kilka lat był basistą folkowej formacji Woods, ale w 2013 roku rozpoczął karierę solową i właśnie zaczyna się dla niego najlepszy moment. Już ubiegłoroczna płyta „Singing Saw” zwracała uwagę dojrzałością i nieszablonowym połączeniem przesterowanych gitar i folkowego ducha. Zaplanowany na czerwiec nowy album, „City Music”, ma być relacją z niespokojnych podróży, kolekcją inspirowaną i jednocześnie poświęcona metropoliom Ameryki. Morby dodaje: „, pisany w sennej gorączce, list miłosny poświęcony miastom, których nie mogę się pozbyć, miastom, które żyją we mnie”. Jeśli taki opis do Was trafia, a na ubiegłorocznym Open’erze pokochaliście Kurta Vile’a, to obowiązkowo musicie pojawić się na koncercie Kevina Morby’ego.
• Natalia Przybysz
Kiedy inni wykonawcy grają swoje klasyczne płyty w całości, Natalia Przybysz zdecydowała się na coś odwrotnego. Podczas open’erowego koncertu artystka wykona w całości swój nowy album, którego premiera przewidziana jest na wczesną jesień. Będziecie zatem świadkami przedpremierowego wykonania niezatytułowanej jeszcze płyty, zapewne wzbogaconej o najważniejsze utwory z pokrytego złotem albumu „Prąd”.
• Sorry Boys
Konsekwentnie, z albumu na album wyrastają na grupę, bez której polska muzyka gitarowa wręcz nie mogłaby się już obejść. Ich ubiegłoroczna płyta „Roma” to najlepsza propozycja w dyskografii, pełna rozmachu i inspiracji, które zabierają nas nie tylko do tytułowego Rzymu, ale i na Kurpiowszczyznę. Sorry Boys potrafią to, co umyka wielu innym polskim wykonawcom – potrafią zbudować klimat i zatrzymać w nim słuchacza do końca albumu. Koncerty to również ich żywioł, i te klubowe i te na festiwalowych scenach, dlatego z czystym sumieniem, po raz pierwszy zapraszamy ich na największą scenę Open’era – Orage Main Stage!
• A_Gim
Agim Dżeljilji to jeden z najbardziej doświadczonych producentów muzyki elektronicznej w Polsce. Tworząc grupę Őszibarack, od 2004 roku wydał cztery albumy. Kolejny był projekt Nervy (wspólnie z Igorem Pudło i Jankiem Młynarskim), w którym połączyły swoje fascynacje brzmieniem syntezatorów z żywym instrumentarium. I choć praca grupowa wychodzi mu wyjątkowo dobrze, artysta postanowił w końcu spróbować swoich sił solo. Pierwszym efektem tych działań jest VOTULIA EP, która ukazała się 7 kwietnia.
BILETY na Open’er 2017
• karnet 4-dniowy – 559 PLN / karnet 4-dniowy + pole namiotowe – 639 PLN
• karnet weekendowy (pt., sob.) – 369 PLN / karnet weekendowy (pt., sob.) + pole namiotowe – 429 PLN
• bilety jednodniowe – 239 PLN (możliwość rozpoczęcia sprzedaży biletów jednodniowych przed Regular Tickets)
Sprzedaż najpóźniej do 5.06.2017 lub do wyczerpania puli biletów (w zależności od tego, co nastąpi wcześniej).
Więcej informacji o festiwalu Open’er 2017 na stronach www.opener.pl i www.facebook.com/openerfestival.