Ostatniego dnia stycznia br. zmarł w Krakowie saksofonista, flecista, aranżer i kompozytor Janusz Muniak, pionierów free jazzu w Europie.
W Krakowie ukończył średnią szkołę muzyczną, ale zaczął swoją karierę w Lublinie w 1960 roku, gdzie grał w znanym wówczas zespole Witolda Miszczaka. Któregoś wieczoru wypatrzył go Tomasz Stańko i zaproponował przejście do swej grupy Jazz Darings. Po kilku latach Muniak, otoczony już sławą świetnego saksofonisty i flecisty jazzowego, również kompozytora i aranżera, przeszedł do kwintetu Andrzeja Trzaskowskiego, a ich występ na Jazz Jamboree okrzyknięto jako sensacyjny. W 1967 roku wrócił do zespołu Stańki, by później, zwyczajem wielu wybitnych jazzmanów, grywać jednocześnie w wielu formacjach. Współpracował z najwybitniejszymi muzykami, między innymi z Krzysztofem Komedą, ze słynnym przedsięwzięciem Jana „Ptaszyna” Wróblewskiego SPPT Chałturnik, kwintetem Jana Jarczyka. Od 1976 roku prowadził już własny Kwintet Janusza Muniaka, a jeszcze później, przy współudziale Jarosława Śmietany, stworzył autorski Kwartet.
W 1992 roku na ulicy Floriańskiej 3, tuż przy Rynku Głównym w Krakowie, w piwnicach starej kamieniczki powołał do życia słynny na całą Polskę klub jazzowy, „U Muniaka”. Gospodarz, znany ze swojego poczucia humoru, zapraszał tam muzyków z kraju i zagranicy, a wieczorami, po występach w Krakowie jakiegokolwiek zespołu jazzowego, niemożliwe było zaniechanie spotkania właśnie w tej piwnicy. Jam sessions kończyły się najczęściej rano. Muniak nie tylko grał, ale osobiście nalewał piwo sławnym kolegom, opowiadał anegdoty i był duszą towarzystwa. Miał opinię nie tylko świetnego muzyka, ale także interesującego, uczynnego i dobrego kolegi. Nagrał około 30 płyt, w listopadzie 2015 ukazał się jego świetny album „Contemplation”, w międzynarodowej obsadzie muzyków. Także w zeszłym roku, za całokształt dokonań artystycznych, otrzymał nagrodę Fryderyka. Jeszcze na Sylwestra grał w najlepsze, a kilkanaście dni później powalił go rozległy zawał serca. Zmarł w krakowskim szpitalu, został pochowany na cmentarzu Rakowickim, miał 74 lat.
zdjęcie: Jarosław Roland Kruk / Wikipedia, licencja: CC-BY-SA-3.0