W piątek 23 lutego, w oddziale Muzeum Krakowa – Muzeum Nowej Huty – otwarto wystawę „Bunt w systemie. Muzyczne przestrzenie wolności 1945–89”, która zabiera publiczność w podróż w czasie i przestrzeni śladem antysystemowej muzyki okresu PRL-u.
Szczególne miejsce ma na niej jazz – możemy prześledzić, jak przez dekady zmieniało się jego postrzeganie przez władze, ale i miejsce w kulturze. Historia zaczyna się w pierwszych klubach jazzowych, powstałych w kilku siedzibach stowarzyszenia YMCA (Young Men’s Christian Association), które wznowiło działalność w Polsce po wojnie. Muzycy znaleźli tam sale prób i bogate kolekcje amerykańskich płyt jazzowych, które obok późniejszych audycji w zachodnich radiostacjach stanowiły źródło wiedzy i inspiracji. Atmosfera wokół jazzu pod koniec lat 40. gęstniała, a socrealizm ostatecznie spowodował, że spotkania miłośników jazzu stawały się półtajne – jam session przenoszono do prywatnych mieszkań.
Ważną częścią wystawy i symbolicznym wyjściem z podziemia w czasie tzw. odwilży były pierwsze Zaduszki Jazzowe zorganizowane w 1954 roku, w sali gimnastycznej szkoły podstawowej przy ul. Królowej Jadwigi w Krakowie. Nazwa wydarzenia tak naprawdę nie miała związku z obchodami Wszystkich Świętych, Dnia Zadusznego czy muzycznym hołdem ku czci zmarłych znanych muzyków. Powód był dość banalny – większość muzyków miała akurat wolne terminy. Na wystawie możemy zobaczyć archiwalne zdjęcia wykonawców m.in. Krzysztofa Komedy, Andrzeja Trzaskowskiego i otwierającego imprezę Leopold Tyrmanda, ale i abstrakcyjne obrazy wielkiego propagatora jazzu, redaktora „Przekroju” Mariana Eilego.
Wystawa przenosi nas także do sierpniowego Sopotu w roku 1956, gdzie odbywał się pierwszy, Festiwal Jazzowy, na który tłumnie przybyli fani jazzu. Festiwal otworzyła parada nowoorleańska – jakże inna niż znane do tej pory, organizowane pochody pierwszomajowe. Towarzyszyły mu także pokazy mody i wybory miss, co zobaczyć możemy w prezentowanych na wystawie fragmentach kroniki filmowej, na zdjęciach austriackiego fotografa Ericha Lessinga czy zdjęciach uczestników wydarzenia, które udało się pozyskać na potrzeby ekspozycji.
Kolejna sekcja wystawy pokazuje, jak tradycje sopockiego festiwalu, przejęła nowa impreza – Jazz Jamboree. Archiwalne fotografie, afisze i jazz, który z przestrzeni publicznej przenosi się coraz częściej do klubów, filharmonii. Zaczyna też pozostawiać w cieniu wkraczającego na polska scenę muzyczną rock’n’rolla a potem znacznie mniej antysystemowego big beatu.
Obok narracji chronologicznej, na wystawie pokazano także zjawiska, które pozostawały pewnymi przestrzeniami wolności w czasach PRL-u – popularny dzięki wylansowanemu przez Karin Stanek przebojowi autostop, fascynacja skuterami (związanej z jazzem brytyjskiej subkultury modsów) czy popularność prywatek (na wystawie znajdziemy specjalny kurs tańca i imitację parkietu do tańca).
Ostatnie sekcje wystawy to już lata 70. i punk rock, który dociera do Polski w czasie nie najlepszej sytuacji gospodarczej trafiając na podatny grunt. Kryzys, kartki ale i samoorganizacja i DIT (do it yourself). Poza oficjalnym obiegiem powstawały i kopiowane były amatorskie, tworzone często jako kolaże, ziny. Autorom wystawy udało się pozyskać makiety i ziny tworzone przez Krzysztofa Skibę z zespołu Big Cyc (zin „Przegięcie pały”) czy Krzysztofa Grabowskiego, perkusistę, autora tekstów i współzałożyciela Dezertera (zin „Azotox”). Grabowski przekazał także na wystawę autorskie szablony do tworzenia koszulek czy graffiti.
Stosunek muzyków do przymusowej służby wojskowej czy cenzury reprezentują na wystawie m.in. nielegalne wydawnictwa – kasety, śpiewniki czy nagrania performance’ów kolektywu Praffdata – niezależnej formacji artystycznej skupiającej muzyków, malarzy, poetów, aktorów i innych twórców.
Pomysłodawcy i kurator wystawy „Bunt w systemie. Muzyczne przestrzenie wolności 1945–89” mieli nie lada wyzwanie, jak na 400 m2 pokazać pięć dekad. Udało się bardzo dobrze – na odwiedzających czeka ciekawa (dla starszych także sentymentalna) opowieść, bogato ilustrowana plakatami, fotografiami, nagraniami, obiektami i ale i dziełami sztuki, autorstwa m.in. Wojciecha Fangora czy Wilhelma Sasnala.
Wystawę można oglądać w Muzeum Nowej Huty, os. Centrum E 1 w Krakowie przez najbliższych dwanaście miesięcy (do 23 lutego 2025 roku). Więcej informacji o ekspozycji znajdziecie na stronie internetowej Muzeum Krakowa – muzeumkrakowa.pl.
Zapraszamy do zapoznania się z fotorelacją z wernisażu wystawy, który miał miejsce 22 lutego.
Tekst: Ada Kopeć-Pawlikowska
Zdjęcia: Sobiesław Pawlikowski / Ada & Sobiesław Pawlikowscy Photography