Tomek Wachnowski to twórca piosenek i bard dobrze znany w środowisku piosenki poetyckiej i autorskiej. Ów laureat wielu festiwali, autor tekstów i muzyk, właśnie obchodzi jubileusz 40-lecia pracy artystycznej. Krakowskim akcentem w świętowaniu był koncert zorganizowany przez Nowohuckie Centrum Kultury, a wydarzenie to odbyło się 9 października.
Jak to na jubileusz przystało, nie obyło się bez odznaczenia. Jubilat został udekorowany brązowym medalem Gloria Artis. Koncert poprowadził niezastąpiony w tej roli Piotr Bałtroczyk, który jak to w Krakowie zaczął od przywitania ludzi wspomnieniem „pięknej, klimatyzowanej Sali”, czyli reminiscencją legendarnej Rotundy przy Oleandrach. Sala NCK na szczęście rzeczywiście ma nowoczesną i sprawną klimatyzację, bo koncert Tomka przyciągnął komplet publiczności, a biorąc pod uwagę trzygodzinny czas trwania wydarzenia, sprawna klimatyzacja zdecydowanie się przydała.
Oprócz Tomka, śpiewającego oczywiście swoje flagowe „Śniegowice”, na scenie zagrali klawiszowiec Tadeusz Leśniak i świetny saksofonista Leszek Szczerba. W wielu momentach koncertu wokalistom akompaniował zespół Olega Dyjaka, w którym grały między innymi dzieci tego perkusjonisty i wybitnego akordeonisty – Anna, która oprócz smakowitego akompaniamentu wykonała znakomite bluesowe solo na wiolonczeli oraz Paweł, który zajmował miejsce za tradycyjnym zestawem bębnów tworząc wraz z ojcem perfekcyjną maszynę rytmiczną. Skład grupy akompaniującej uzupełniali pianista Daniel Połeć i kontrabasista Wojciech Front. Jeśli chodzi o znakomitych gości, to usłyszeliśmy między innymi Mirosława Czyżykiewicza, jednego z najoryginalniejszych i najznakomitszych przedstawicieli gatunku potocznie i koślawie nazywanego „poezją śpiewaną”. Czyżykiewicz wykonał między innymi monumentalne „Ave” i liryczne „Jednym Szeptem” z pierwszej płyty nagranej w zakopiańskim Teatrze Witkacego. Utwory fundamentalne i pomnikowe dla każdego fana tej formy wypowiedzi artystycznej. W towarzystwie wirtuoza gitary Jacka Królika na scenę wyszedł dostojnie Andrzej Sikorowski, postać równie ważna dla tego gatunku w Polsce. W duecie z Wachnowskim zaśpiewała też Basia Stępniak-Wilk. Swoje wiersze przeczytał pogodny i uśmiechnięty jak zawsze Adam Ziemianin, a salwy śmiechu wzbudził krótki występ Marcina Dańca, nestora polskiej sceny kabaretowej. Gośćmi z odrobinę innej bajki, niemniej kapitalnie wpisującymi się w scenariusz wieczoru byli wybitny jazzman, basista i multiinstrumentalista Krzysztof Ścierański, który oprócz wykonania dwóch kompozycji solo akompaniował śpiewającym w różnych konstelacjach oraz Magda Magic Piskorczyk, kojarzona przede wszystkim ze sceną bluesową – ale i Magda nie lubi szufladkowania więc nie chcę jej dokonań umieszczać ściśle w tej przegródce, a i jej wycieczki w stronę muzyki afrykańskiej wybrzmiały na scenie NCK i tego wieczoru w piękny sposób, gdy pociągnęła za sobą do improwizacji muzyków obecnych na scenie.
Był to piękny, nostalgiczny wieczór, zwłaszcza dla widzów, którzy w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku mniej lub bardziej czynnie uczestniczyli w kulturze studenckiej, odwiedzali festiwale poetyckie, turystyczne i śledzili środowisko autorskiej „piosenki z tekstem”. Wydaje się, że tacy widzowie zdominowali audytorium Nowohuckiego Centrum Kultury w ten październikowy wieczór, mam nadzieję, że nasza fotorelacja z tego koncertu będzie dla nich cenną pamiątką. Przedstawiamy galerię zdjęć z tego wieczoru.
Tekst i zdjęcia: Sobiesław Pawlikowski / Ada & Sobiesław Pawlikowscy Photography