Organizatorzy Summer Jazz Festival Kraków przygotowali nowy cykl koncertów w ramach tej jednej z najważniejszych jazzowych imprez w Polsce i nie tylko. Częścią Kraków Spiritual Music Days – bo tak ten element imprezy nazwano – był koncert zatytułowany „The Bell For Peace”. W piątek 1 września krakowska Filharmonia wypełniła się melomanami i zaproszonymi gośćmi, a dyrektor festiwalu Witold Wnuk i prowadzący pięknie i wielojęzycznie koncerty Piotr Krasnowolski przywitali publiczność i przedstawili artystów oraz program.
Koncert podzielono na dwie części, w pierwszej, można by rzec, było bardziej jazzowo. Swoje kompozycje wykonali nasi wybitni pianiści Leszek Możdżer i Dominik Wania oraz trębacz Markus Stockhausen. Wieczór rozpoczął „Hymn”, kompozycja Stockhausena, w której usłyszeliśmy również śpiewaczkę Olgę Pasiecznik. Druga kompozycja to „Mondtraum”, po której nastąpiło fortepianowe solo Leszka Możdżera. Na scenę powrócił Dominik Wania, i panowie wspólnie zagrali utwór „Kattorna”, po czym na scenie pozostał Wania i miał czas, żeby solowo popisać się kunsztem instrumentalnym i muzykalnością. Następnie przed publicznością ponownie pojawił się Markus Stockhausen ze swoimi trąbkami, i panowie w trio zagrali kolejno: „Encoeur”, „Our Father”, „Better World” i „There is always hope”. Panowie na jakiś czas pożegnali się z owacyjnie oklaskującą ich publicznością, a ich miejsce zajęła wyborna sopranistka Polskiej Opery Królewskiej, Olga Pasiecznik. Przy akompaniamencie saksofonisty Andrzeja Olejniczaka i grającego tym razem na lirze korbowej Joachima Mencla, w jej interpretacji usłyszeliśmy dwie łemkowskie pieśni tradycyjne.
Po krótkiej przerwie scena mocno się zaludniła – oprócz wspomnianych wcześniej artystów pojawili się na niej śpiewacy z Chóru Filharmonii Krakowskiej. Usłyszeliśmy pięć utworów. Najpierw drugą część „Agnus Dei”, którą kompozytor, Krzysztof Penderecki zadedykował prymasowi Stefanowi Wyszyńskiemu. Następnie wysłuchaliśmy „Lacrimosy” na sopran, chór i orkiestrę symfoniczną – utwór z „Polskiego Requiem” Krzysztofa Pendereckiego. Trzecia kompozycja to IV część „Requiem dla Larysy” – modlitewna medytacja Walientina Sylwiestrowa powstała do tekstu zaczerpniętego z „Kobziarza” Tarasa Szewczenki („Żegnaj, świecie, żegnaj ziemio… Lecz do ciebie, Ukraino, Nieszczęśliwa wdowo, Przylatywać będę nawet Z tych chmur na rozmowy”). Przedostatnia kompozycja zaplanowana na ten wieczór w krakowskiej Filharmonii to „Planctus : nonaginta sex in memoriam / pamięci 96-ciu” Joanny Wnuk-Nazarowej . Inspiracją do powstania utworu z 2011 roku były dwa wersy z poematu Krzysztofa Koehlera „Odpowiedź”, natomiast to wykonanie utworu artyści poświęcili ofiarom wszystkich wojen. Na koniec koncertu powróciliśmy jeszcze raz – zamykając koncert piękną klamrą – „Hymn” Markusa Stockhausena – prawdziwe crescendo w wykonaniu wszystkich wykonawców.
Był to piękny koncert w świetnie brzmiącej sali Krakowskiej Filharmonii – poniżej prezentujemy galerię dokumentującą to wydarzenie.
Dziękuję Jackowi Raciborskiemu za kadry z drugiej części koncertu.
Tekst: Sobiesław Pawlikowski
Zdjęcia: Sobiesław Pawlikowski, Jacek Raciborski
Strona internetowa festiwalu: www.summerjazz.pl