Trwająca kilka lat saga dotycząca praw do pierwszych sześciu albumów studyjnych Taylor Swift w końcu dobiegła końca, a artystka odzyskała je odkupując od firmy Shamrock.
Początków tej afery, która zatrzęsła branżą muzyczną i wpłynęła na treść umów zawieranych między artystami i wytwórniami należy szukać w 2019 roku. Wówczas to Scooter Braun zakupił wytwórnię Big Machine Records przez co w jego ręce trafiły wszystkie jej zasoby. Przejął wówczas także prawa do tzw. masterów pierwszych sześciu płyt Taylor Swift. Artystka próbowała negocjować z nim odzyskanie praw, ale strony nie doszły do porozumienia. Zamiast tego, Braun sprzedał prawa do nagrań, teledysków i okładek pierwszych sześciu albumów Swift firmie inwestycyjnej Shamrock Holdings, o czym Taylor dowiedziała się już po fakcie (pisaliśmy o tym TUTAJ). W ten sposób prawa do stworzonej przez nią muzyki zostały dwukrotnie sprzedane za jej plecami i bez jakiejkolwiek chęci zaoferowania ich jej i danie jej możliwości ich pierwokupu. Wszystko to sprawiło, że Taylor Swift przystąpiła do ponownego nagrywania dawnych albumów. W 2021 i 2023 ukazały się cztery z sześciu pierwszych jej płyt – „Fearless”, „Red”, „Speak Now” i „1989” – wszystkie opatrzone dopiskiem „(Taylor’s Version)” w tytule, z nowymi okładkami i dodatkowymi piosenkami.
W piątek 30 maja Taylor Swift opublikowała informację, że odkupiła od Shamrock Holdings prawa do swoich pierwszych sześciu płyt oraz wszystkich związanych z nimi elementami. Oznacza to nie tylko, że w jej ręce trafiły prawa do powstałych przed laty nagrań ale także zdjęć wykorzystanych na ich okładkach, teledysków czy nagrań koncertowych. W związku z odkupieniem od Shamrock Holdings praw do swoich sześciu pierwszych albumów, Taylor Swift opublikowała długi list, w którym napisała m.in.:
Cała muzyka, którą kiedykolwiek stworzyłam należy teraz do mnie.
Także wszystkie moje teledyski.
I filmy koncertowe.
Projekty okładek i zdjęcia.
Nieopublikowane piosenki.
Wspomnienia. Magia. Szaleństwo.
Każda pojedyncza era.
Dorobek całego mojego życia.
W liście skierowanym do fanów Taylor napisała również:
Powiedzieć, że to spełnienie mojego największego marzenia, jest w zasadzie dość powściągliwym. Moi fani, wiecie, jak ważne to było dla mnie – tak bardzo, że skrupulatnie nagrałam ponownie i wydałam cztery moje albumy, nazywając je Taylor’s Version. Namiętne wsparcie, jakie okazaliście tym albumom, i historia sukcesu, w którą przekształciliście The Eras Tour, to powód, dla którego mogłam odkupić moją muzykę. Nie mogę wam wystarczająco podziękować za pomoc w ponownym zjednoczeniu mnie z tą sztuką, której poświęciłam swoje życie, ale której nigdy do tej pory nie posiadałam.
Wszystko, czego kiedykolwiek chciałam, to możliwość ciężkiej pracy, aby pewnego dnia móc kupić moją muzykę bez żadnych zobowiązań, bez partnerstwa, z pełną autonomią. Będę wiecznie wdzięczna wszystkim w Shamrock Capital za to, że byli pierwszymi ludźmi, którzy kiedykolwiek mi to zaoferowali. Sposób, w jaki traktowali każdą naszą interakcję, był uczciwy, sprawiedliwy i pełen szacunku. Dla nich była to umowa biznesowa, ale naprawdę czułam, że widzieli to takim, jakim było dla mnie: moje wspomnienia, mój pot, moje pismo i moje dziesięciolecia marzeń. Jestem nieskończenie wdzięczna…
Artystka wypowiedziała się także w kwestii dwóch „brakujących” albumów, czyli „Taylor Swift” i „Reputation”. Przyznała że pierwszy z nich – debiutancki – nagrała już w pełni na nowo i jest bardzo zadowolona z tego jaki teraz brzmi. Prace nad drugim z nich są na znaczniej mniej zaawansowanym etapie, gdyż Taylor uważa że nie da się go zbytnio ulepszyć. Co ciekawe, niedawno w serialu „Opowieść podręcznej” pojawiła się nowa wersja piosenki „Look What You Made Me Do” pochodzącej właśnie z tego albumu. Tak czy inaczej Swift napisała, że gdy przyjdzie na to czas udostępni fragmenty tych albumów i niepublikowane piosenki powiązane z nimi…
strona internetowa artystki: www.taylorswift.com
zdjęcie główne: mat. prasowe Universal Music Polska