Steve Coleman to jedna z największych indywidualności nowoczesnego jazzu, a także znakomity jego konceptualista. Jego twórczość i idee miały silny wpływ na współczesne oblicze jazzu. Jest on również jednym z twórców ruchu M-Base, z którego to wywodzi się chociażby Cassandra Wilson. W jego ramach połączył w latach 80. XX wieku wyrafinowanie jazzu z rytmiczną bezpośredniością czarnego hip-hopu. Echa jego stylu słychać w grze większości nowoczesnych saksofonistów altowych. Coleman to także erudyta badający kultury afrykańskie, zafascynowany astronomią i mitologią Wschodu. W 2014 roku wyróżniono go stypendium fundacji MacArthurów, zwanym „Nagrodą Geniuszy”. Dziś saksofonista ten jest prawdziwą instytucją, wychowując kolejne generacje jazzmanów. Zespół Steve Coleman and Five Elements działa już od ponad trzech dekad i jest uważany ze jego najważniejszą formację.
Właśnie z tym projektem Steve Coleman pojawił się 9 maja na scenie Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha. Koncert saksofonisty i jego zespołu był częścią tegorocznej edycji festiwalu „Starzy i Młodzi, czyli Jazz w Krakowie”. Sala w „Mandze” niewątpliwie jest jedną z najlepiej brzmiących dla tego typu sztuki w Krakowie, co zauważył też zapowiadający koncert dyrektor imprezy Grzegorz Motyka. Pomimo tego, że sala może pomieścić całkiem sporą ilość widzów, to zachowuje uroczą kameralność umożliwiającą bezpośredni kontakt z artystami występującymi na scenie. Tego wieczoru na widowni brakło miejsc, koncert sprzedał się w „nadkomplecie”. Za to niekompletny pojawił się zespół, i na ten wieczór Steve może mógł przemianować swój zespół na „Four Elements”, bo panowie wystąpili w Kwartecie. Świetne dialogi z szefem składu realizował trębacz Jonathan Finlayson i to jedyne melodyczne instrumenty na scenie, bo poza saksofonem i trąbką skład zespołu i podwalinę do improwizacji stanowiła sekcja, w skład której weszli dynamiczny bębniarz Sean Rickman i przepełniony stoickim spokojem wyśmienity basman Rich Brown (którego filmiki w serwisie YouTube polecam wszystkim muzykom grającym na „basówce”).
Poniżej prezentujemy krótką relację fotograficzną z tego wyśmienitego koncertu.
Tekst i zdjęcia: Sobiesław Pawlikowski
Strona internetowa festiwalu: krakow-jazz.pl