W anglojęzycznym dzienniku The Korea Herald wydawanym w Korei Południowej ukazała się w ubiegłym tygodniu informacja o dość nietypowym ograniczeniu wprowadzonym w Seulu i okolicach, mającym na celu zmniejszenie ewentualnego rozprzestrzeniania się wirusa COVID-19 podczas ćwiczeń grupowych w klubach fitness.
Wprowadzone przepisy odnoszą się do różnych aspektów korzystania z tego typu obiektów i o ile większość z nich jest zrozumiała i logiczna to część budzi kontrowersje, tym bardziej że za ich nie przestrzeganie grożą kary. Ograniczenia zostały wprowadzone na dwa tygodnie i dotyczą Seulu, Incheon i prowincji Gyeonggi.
O ile nowe, czasowe przepisy odnośnie liczby osób przebywających wspólnie w pomieszczeniu można zrozumieć, to władze postanowiły wprowadzić również ograniczenia dotyczące samych ćwiczeń. Otóż wprowadzono limit prędkości dla bieżni – maks. 6 km/h oraz tempa odtwarzanej muzyki! W tym przypadku granicę ustalono na 120 BPM, co oznacza że kluby fitness będą musiały na ten czas zrewidować swoje playlisty. Z powodu tego limitu nie mogą odtwarzać wielu popularnych piosenek, w tym chociażby popularnego na całym świecie hitu sprzed niemal dekady – „Gangnam Style”, utrzymanego w tempie 132 BPM.
Jak wszędzie, także w Korei Południowej władze mają oczywiście wytłumaczenie dla wprowadzanych ograniczeń. W tym przypadku twierdzą, że szybka muzyka i forsowne ćwiczenia cardio mogą generować więcej kropelek oddechowych i powodować dalsze rozprzestrzenianie się wirusa.
Zdezorientowani Koreańczycy zastanawiają się czy teraz będą musieli ćwiczyć w rytm odtwarzanych ballad i przestać biegać…
źródło: The Korea Herald