Od momentu gdy technologie wykorzystujące sztuczną inteligencję „weszły z drzwiami” do branży muzycznej, znalazły już szereg zastosowań. Dla jednych wsparcie witane z otwartymi rękoma, dla innych przekleństwo współczesności, a na pewno coś co wywołuje kontrowersje. Wśród samych muzyków nie brak zarówno tych, którzy obawiają się sztucznej inteligencji lub próbują z nią walczyć, jak i takich, którzy widzą w niej pomoc i rozwiązanie problemów. Do tych ostatnich dołączył ostatnio swoją wypowiedzią Nick Mason…
Perkusista zespołu Pink Floyd udzielił niedawno wywiadu brytyjskiemu dziennikowi Daily Mirror, w którym ubolewał że nie widzi szans na to, aby jego dwaj koledzy – David Gilmour i Roger Waters – kiedykolwiek zakopali topór wojenny i pogodzili się kończąc trwający dekady spór. Wydaje mu się jednak rozwiązanie na powrót zespołu, choć nie w takiej formie, w jakiej chcieliby to zapewnie fani legendarnej formacji. Stwierdził on mianowicie, że sztuczna inteligencja mogłaby stworzyć piosenki, które brzmiałyby jakby Roger nie rozstał się z zespołem w 1985 roku:
Byłoby to fascynujące zobaczyć, co sztuczna inteligencja mogłaby zrobić z nową muzyką. Gdybyśmy spróbowali zrobić coś w rodzaju „gdzie podążył potem Pink Floyd?”
Nick Mason dodał też:
Rzeczą, którą należałoby zrobić byłoby użycie sztucznej inteligencji do stworzenia sytuacji, w której David i Roger znów zostaliby przyjaciółmi. Po tym wszystkim moglibyśmy być jak ABBA.
Po tym, gdy Roger Waters opuścił zespół w 1985 roku, z resztą Pink Floyd (David Gilmour, Nick Mason, Richard Wright) spotkał się na scenie tylko raz – w 2005 roku przy okazji charytatywnego koncertu Live 8 w Londynie zorganizowanego przez Boba Geldofa.
Mason, Gilmour i Waters to jedyni żyjący członkowie grupy, zatem jakikolwiek powrót w tradycyjnej formie nie jest już możliwy w kompletnym składzie. Richard Wright zmarł w 2008 roku, a dwa lata wcześniej zmarł Syd Barrett – współzałożyciel i członek zespołu w latach 1964-68.
zdjęcie główne: fot. Klaudia Żyżylewska