W niedawnym wywiadzie dla brytyjskiej gazety The Guardian, amerykański aktor Nicolas Cage przyznał, że niemal codziennie zdarza mu się, że ktoś myli go z Nickiem Cave’m. Australijski muzyk odniósł się do tej wypowiedzi na swojej stronie internetowej The Red Hand Files.
We wspomnianym wywiadzie Nicolas Cage powiedział, że „Chyba nie ma dnia, żeby ktoś mnie nie mylił z Nickiem Cave’em”, a także wspomniał sytuację, w której obaj panowie przypadkowo się spotkali w schronisku dla zwierząt, a on stwierdził że dzieli ich tylko jedna litera. Na ten wywiad zareagowali fani Cave’a pisząc do niego i zastanawiając się czy działa to też w drugą stronę, i czy on sam doświadczył tego że ktoś pomylił go z Cage’m… Nick Cave odpowiedział na te pytania na łamach serwisu The Red Hand Files przyznając, że rzeczywiście wokół ich nazwiska zawsze panowało jakieś uporczywe i nieco zagadkowe zamieszanie, przypominając że pisał już o tym na swojej stronie kilka lat temu. Tym razem postanowił przytoczyć historię, która przydarzyła mu się gdy mieszkał w brazylijskim São Paulo. Pewnego wieczoru wstąpił do baru, gdzie usiadł obok młodego Brazylijczyka. Popijając panowie zaczęli ze sobą rozmawiać, a gdy ów mężczyzna, który przedstawił się jako Diego zapytał swego świeżo poznanego kompana przy barze o to jak się nazywa, barman wypalił – „Chłopie, rozmawiasz z pieprzonym Nickiem Cave’m!”. Gdy Diego to usłyszał niemal podskoczył przyznając że jest jego największym fanem. Panowie przesiedzieli w barze kilka godzin pijąc i rozmawiając, gdy w pewnym momencie Diego zaczął stawać się sentymentalny. Nick zapytał go wówczas czy wszystko w porządku, na co on odpowiedział że żona go wyrzuciła mówiąc żeby nigdy nie wracał i że go nienawidzi. Po chwili dodał, że jego żona kocha za to Nicolasa Cage’a, a „Peggy Sue wyszła za mąż” to jej ulubiony film… Widząc rozklejającego się coraz bardziej Diego, Nick Cave zamierzał wyjaśnić mu, że popełnił błąd i pomylił go z aktorem, ale ten patrzył na niego z tak żałosną mieszanką tragedii i zdziwienia, że nie miał serca… Gdy Brazylijczyk spytał go o karierę aktorską, muzyk postanowił nie wyprowadzać go z błędu i powiedział coś w stylu „Jestem po prostu zwykłą osobą, taką jak ty. Hollywood nie jest takie, za jakie się uważa. To może być okrutne miejsce. Czasami robi się samotnie.” Dodał też, że kręcenie filmu „Raising Arizona” było najbardziej niezwykłym doświadczeniem i punktem kulminacyjnym w jego karierze, że John Goodman był fascynującą i złożoną postacią, i że to prawdziwy zaszczyt pracować z braćmi Coen, że byli „mistrzami w swoim fachu” i tak dalej… W końcu Diego postanowił wrócić do domu i powiedzieć swojej żonie, że poznał jej ulubionego aktora i że Nick Cave mówi, że nie jest głupi i że jest dobrym facetem. Chciał nawet, żeby Nick poszedł z nim by się za nim wstawić, ale muzykowi udało się z tego wymigać. Zamiast tego wziął od barmana długopis i kartkę papieru i napisał:
Droga Ano, Diego nie jest głupi. To dobry facet. Z miłością, Nic Cage.
Jak widać, aktora i muzyka mylą fani jednego jak i drugiego. Nick Cave również przyznał, że takie pomyłki zdarzają się dość często ale mu to nie przeszkadza gdyż jest fanem Nicolasa Cage’a…
zdjęcie główne: Nick Cave podczas występu z zespołem The Bad Seeds na All Points East Festival w Londynie w sierpniu 2022 roku; fot. Jack Flynn / Shutterstock.com