• Muzyk
  • TopGuitar
  • TopBass
  • TopDrummer
NEWSLETTER
Muzyk.net
  • Newsy
    • Klawisze
    • Studio
    • Software
    • Gitara i Bas
    • Nagłośnienie
    • Mobilne
    • Perkusja
    • AudioVideo
    • Dęte
    • DJ
    • Smyczki
    • Oświetlenie
  • Wydarzenia/Muzycy
    • Wywiady
    • Sylwetki
    • Imprezy
    • Relacje
  • Testy
    TestyPokaż więcej
    Donner DC 87
    Donner DC 87 – test mikrofonu pojemnościowego
    2025-04-30
    ADAM Audio D3V
    ADAM Audio D3V – test monitorów odsłuchowych
    2025-03-29
    Novation Launchkey 61 MK4 (fot. Novation)
    Novation Launchkey 61 MK4 – test klawiatury sterującej
    2025-03-20
    Arturia KeyLab 61 mk3 (fot. Arturia)
    Arturia KeyLab 61 mk3 – test klawiatury sterującej
    2024-09-30
    ZOOM R4 MultiTrak
    ZOOM R4 MultiTrak – test rejestratora audio
    2024-05-31
  • Wideo
    WideoPokaż więcej
    Miley Cyrus „More to Lose” (mat. prasowe Sony Music Entertainment Poland)
    Miley Cyrus zaprezentowała singiel „More to Lose”
    2025-05-09
    Kali Uchis „Sincerely” (fot. Zach Apo-Tsang)
    Kali Uchis wydała album „Sincerely”
    2025-05-09
    „Thunderbolts*” (fot. Marvel Studios)
    „Thunderbolts*” – muzyka pod lupą
    2025-05-08
    Edyta Górniak „Dotyk” (fot. Pomaton EMI)
    30 lat albumu „Dotyk” Edyty Górniak
    2025-05-08
    Patrycja Markowska „Ślady” (mat. prasowe Warner Music Poland)
    Patrycja Markowska zaprezentowała utwór „Ślady”
    2025-05-08
  • Artykuły
    • Studyjna mapa Polski
    • Felietony
    • Auto dla muzyka
    • Wariacje na temat
    • Recenzje
  • Film
    • Muzyka pod lupą
    • Płyty DVD
  • Tygodnik
    TygodnikPokaż więcej
    Tygodnik 19/2025 (514)
    2025-05-06
    Tygodnik 18/2025 (513)
    2025-04-28
    Tygodnik 17/2025 (512)
    2025-04-22
    Tygodnik 16/2025 (511)
    2025-04-14
    Tygodnik 15/2025 (510)
    2025-04-08
  • Słownik
    • Terminy Gitarowe
    • Terminy Techniczne
Czytasz: Moog Mother-32 – test syntezatora analogowego
Udostępnij
Szukaj
Muzyk.netMuzyk.net
Font ResizerAa
  • Newsy
  • Wydarzenia/Muzycy
  • Testy
  • Wideo
  • Artykuły
  • Film
  • Tygodnik
  • Słownik
Szukaj
  • Newsy
    • Klawisze
    • Studio
    • Software
    • Gitara i Bas
    • Nagłośnienie
    • Mobilne
    • Perkusja
    • AudioVideo
    • Dęte
    • DJ
    • Smyczki
    • Oświetlenie
  • Wydarzenia/Muzycy
    • Wywiady
    • Sylwetki
    • Imprezy
    • Relacje
  • Testy
  • Wideo
  • Artykuły
    • Studyjna mapa Polski
    • Felietony
    • Auto dla muzyka
    • Wariacje na temat
    • Recenzje
  • Film
    • Muzyka pod lupą
    • Płyty DVD
  • Tygodnik
  • Słownik
    • Terminy Gitarowe
    • Terminy Techniczne
Obserwuj nas
© 2024 Muzyk. All Rights Reserved.
KlawiszeTesty

Moog Mother-32 – test syntezatora analogowego

Grzegorz Bartczak | Muzyk FCM
Grzegorz Bartczak | Muzyk FCM Opublikowano 2016-03-17
Udostępnij
Moog Mother-32
Moog Mother-32

Moog to jedna z ikon rynku instrumentów klawiszowych i sprzętu muzycznego w ogóle. Dzięki wprowadzanym na rynek syntezatorom (z Minimoogiem na czele) oraz legendarnemu założycielowi zyskała ona status i rozpoznawalność jakimi pochwalić może się niewiele innych przedsiębiorstw w tej branży. Oczywiście jak każda firma, także Moog Music swoje przeszła, miała chwile lepsze i gorsze, a nawet „przerwę w życiorysie”. Ważne jednak, że zachowała swój wizerunek, a osoby stojące obecnie na jej czele mają szacunek dla historii i tradycji firmy, które w przypadku Moog Music jest bardzo ważnym elementem marki.

Dzieje firmy Moog i jej założyciela opisywałem już dokładnie przed laty przy okazji wywiadu z Robertem A. Moogiem (Instrumenty Klawiszowe 11/2001) oraz artykułu z okazji 50-lecia firmy (Muzyk 6/2004), zatem ograniczę się tym razem tylko do kilku informacji, aby nakreślić sytuację. Rozpoczynając swą przygodę z syntezatorami w pionierskich latach 60. XX wieku (a nawet wcześniej gdyż firmę założył w 1954) Bob Moog konstruował właśnie moduły – najpierw pojedyncze oscylatory i wzmacniacze sterowane napięciem, a następnie całe systemy modularne. Później jednak pojawił się Minimoog i firma postawiła (podobnie zresztą jak inni producenci), na bardziej poręczne instrumenty.
Nie licząc chociażby wyposażonego w krosownicę syntezatora Minimoog Voyager XL można powiedzieć że o swojej modularnej przeszłości firma Moog Music „przypomniała” sobie w roku 2014, kiedy to na potrzeby warsztatów odbywających się ramach corocznej imprezy Moogfest przygotowano niewielki syntezator analogowy Werkstatt-01 przeznaczony do samodzielnego złożenia, będący konstrukcją semi-modularną z mini-krosownicą. Jeszcze w tym samym roku – ze względu na duże zainteresowanie tym projektem – produkt ten wprowadzono do oferty. W tymże też roku zaprezentowano replikę modularnego syntezatora zaprojektowanego niegdyś dla Keitha Emersona. Ubiegłoroczne targi NAMM Show były z kolei świadkiem reaktywacji systemów modularnych, a do oferty włączono (choć w limitowanych ilościach) nowe wersje trzech dawnych modeli. W roku 2015 firma zaprezentowała Mother-32 – instrument, któremu w tym teście przyjrzymy się bliżej.

Spis treści
OPISTOR SYNTEZYKROSOWNICASEKWENCERINNE FUNKCJEPODSUMOWANIE

OPIS

Mother-32 to pierwszy półmodularny syntezator Moog w obudowie desktop, mogący jednocześnie pracować jako moduł w popularnym wśród fascynatów systemów modularnych formacie Eurorack. Dzięki obudowie, w jakiej zamknięto instrument możemy ustawić go na biurku czy stole, choć nie jest to jedyny sposób na pracę z instrumentem. Kompaktowe rozmiary syntezatora sprawiają, że bez problemu zmieści się przy nim także klawiatura sterująca.
Drewniane boczki dodatkowo zwiększają wrażenie instrumentu ze „starej szkoły”. Co ciekawe, gdy odkręcimy choćby tylko jeden z nich, odkryjemy że sam syntezator to jedynie płytka drukowana połączona z panelem, a wewnątrz jest sporo wolnej przestrzeni. Nie powinno to jednak nikogo dziwić skoro Mother-32 to jednocześnie moduł w formacie Eurorack zajmujący 60 jednostek szerokości. Jeśli chcielibyśmy go używać w takim charakterze i zamontować go w skrzyni zgodnej z tym standardem to należy wyjąć go z obudowy odkręcając osiem śrub i wypinając dwie wiązki kabli. Producent przypomina w instrukcji, żeby przy współpracy ze skrzyniami Eurorack zwrócić uwagę na zasilanie.
Obudowa to jeden metalowy profil, a jej kształt sprawia że instrument stabilnie stoi na podłożu. Ślizganiu się po powierzchni zapobiegają gumowe „nóżki”. Dzięki lekkiemu nachyleniu panelu, możemy wygodnie dokonywać wszelkich regulacji, a jak przystało na syntezator analogowy instrument aż sam się prosi o intensywne wykorzystywanie manipulatorów, którymi naszpikowana jest płyta czołowa Mother-32.
W odróżnieniu od większości syntezatorów znajdujących się w ofercie Moog Music (jak i innych podobnych instrumentów), na panelu Mother-32 nie wyznaczono poszczególnych sekcji obejmujących kontrolery związane z konkretnymi blokami toru syntezy. Mimo to, pokrętła i przełączniki rozmieszczono w taki sposób, że nie tylko logicznie odpowiadają przebiegowi toru audio, ale i ich opisy są na tyle czytelne że nie ma problemu z odgadnięciem ich przeznaczenia. Zresztą przy takiej ilości potencjometrów i przełączników już po krótkim czasie mamy wszystko opanowane.
Ze względu na ograniczoną powierzchnię, oprócz czternastu pokręteł z podziałką wokół nich (co jest ważne jeśli chcielibyśmy zapisać ustawienia parametrów zapamiętując „ukręconą” przez siebie barwę), szereg funkcji realizowanych jest przy pomocy dziewięciu prostych, dwupozycyjnych przełączników.
Dolna część panelu nie jest już tak analogowa – znajdziemy tu wejście MIDI służące do podłączenia klawiatury sterującej czy innego instrumentu lub urządzenia, a także 20 niedużych gumowych przycisków, które przeznaczone są głównie do obsługi pokładowego sekwencera. Część z nich pełni też rolę… klawiatury. Trzynaście odpowiednio rozlokowanych przycisków odpowiada układowi białych i czarnych klawiszy obejmując zakresem jedną oktawę. Dzięki funkcji transpozycji oktawowej mamy dostęp do aż ośmiu oktaw. Obsługę wszelkich dodatkowych funkcji ułatwia (czy wręcz umożliwia gdyż jest jedynym wskaźnikiem ustawień) rząd diod LED pełniących funkcję „wyświetlacza”.
Prawą stronę panelu zajmuje sekcja, na którą składają się 32 gniazda typu jack 1/8”. To oczywiście krosownica dająca możliwość dokonywania połączeń np. między konkretnymi blokami toru syntezy czy funkcjami/parametrami. W komplecie znajduje się pięć różnokolorowych (jeśli można tak określić czarny, biały i trzy odcienie szarości) kabli o długości niemal 16 cm (nie licząc wtyczek), przy pomocy których możemy łączyć wejścia i wyjścia dostępne w tej sekcji. W razie potrzeby możemy oczywiście zaopatrzyć się w kolejne kable, także dłuższe. Więcej o złączach dostępnych w tej sekcji napiszę później.

- Advertisement -

Konstrukcja instrumentu sprawia, że poza głównym panelem nie mamy już zbyt wiele do oglądania. Z tyłu znajdziemy jedynie wyjście pozwalające zarówno na podłączenie słuchawek jak i wyprowadzenie sygnału do odsłuchu, miksera czy systemu nagłośnieniowego oraz gniazdo dla znajdującego się w komplecie zasilacza.
Wspomniany wyżej panel krosowniczy może oczywiście służyć nie tylko do połączeń między blokami Mother-32 ale także do komunikacji z innymi instrumentami i modułami. Chociaż (nawiązując do nazwy syntezatora) „matka jest tylko jedna” to jeśli ktoś widział chociażby tylko zdjęcia ze stoiska firmy Moog na tegorocznych targach NAMM, z pewnością zauważył udostępnione tam systemy złożone z kilku egzemplarzy.
Firma Moog oferuje dwa specjalnie zaprojektowane statywy, w których zamontować możemy dwa lub trzy egzemplarze umiejscowione jeden nad drugim. Co więcej, wśród akcesoriów znajduje się także skrzynia Eurorack 60HP, którą także można umieścić w firmowym racku, a w niej rozmaite moduły, które będziemy wykorzystywać w połączeniu z Mother-32. Jak już wspomniałem, możemy też wyjąć syntezator z obudowy i wkomponować go w istniejący system Eurorack.
Oprócz kabli i zasilacza, w komplecie z syntezatorem znajduje się ponadto niewielki śrubokręt, który służy do regulacji potencjometrów ukrytych wewnątrz obudowy (dostęp poprzez otwory w panelu) podczas kalibracji oscylatora. Poza przydatną, przejrzystą i przystępnie napisaną instrukcją obsługi i dwoma broszurami, wraz z instrumentem otrzymujemy też katalog zawierający nie tylko informacje o produktach firmy Moog ale również krótkie wprowadzenie do świata syntezatorów modularnych.
Warto wspomnieć (bo firma robi to wszędzie, gdzie tylko może – nawet na etykiecie woreczka z kablami Patch), że Moog Music jest obecnie – o czym informowaliśmy już na naszych łamach – przedsiębiorstwem, w którym pracownicy są jednocześnie jego współwłaścicielami. Produkcja odbywa się oczywiście ręcznie w Stanach Zjednoczonych, a dokładniej w zakładzie w Asheville.

TOR SYNTEZY

Mother-32 to monofoniczny syntezator półmodularny. Co to oznacza? Nic innego jak to, że moduły odpowiadające poszczególnym blokom toru syntezy zostały już wstępnie połączone przez producenta, dzięki czemu możemy używać instrumentu bez potrzeby wpinania kabli w złącza krosownicy od razu po wyjęciu z kartonu. Oczywiście – jako że mamy tu do czynienia z instrumentem analogowym – warto mu jednak dać trochę czasu zanim przystąpimy do pracy…

Tor syntezy Mother-32 nie jest zbyt rozbudowany – przynajmniej na pierwszy rzut oka. Za generowanie dźwięku odpowiada jeden oscylator VCO oferujący dwa przebiegi – trójkątny i pulsacyjny. Dla tego drugiego dostępna jest regulacja szerokości impulsu (w połowie zakresu pokrętła służącego do tego uzyskujemy przebieg prostokątny). Dla każdego z przebiegów oscylatora dostępne są osobne wyjścia, z czego możemy skorzystać wykorzystując krosownicę. Do określenia częstotliwości lub odstrojenia VCO służy pokrętło FREQUENCY, którego zakres to – mniej więcej – ±1 oktawa (gdy za punkt wyjścia weźmiemy pozycję środkową). Do dyspozycji mamy też generator szumu białego, a proporcje między sygnałem z niego oraz VCO regulujemy pokrętłem MIX. Ten sam potencjometr możemy wykorzystać do regulacji poziomu sygnału wprowadzanego z zewnątrz, wpinanego w tor audio syntezatora. Kolejnym po mikserze elementem na drodze sygnału jest filtr VCF. Oczywiście jak przystało na produkt firmy Moog jest to klasyczny filtr drabinkowy, który w tym przypadku oferuje dwie charakterystyki. Oprócz przełącznika między trybem górno- a dolnoprzepustowym, w sekcji tej regulować możemy częstotliwość odcięcia i rezonans.
Zanim sygnał zostanie przesłany dalej do wzmacniacza, możemy wpłynąć na niego sięgając po oferowane przez syntezator modulatory. Zarówno dla oscylatora, jak i filtra mamy możliwość wyboru źródła modulacji, a w przypadku VCO także celu.
Źródłem w obu przypadkach może być generator obwiedni (w pierwszym wspólnie w wejściem VCO MOD) lub generator LFO. Mother-32 ma na pokładzie obwiednię dającą możliwość płynnej regulacji ataku i opadania (ATTACK, DECAY) oraz włączenia/wyłączenia segmentu SUSTAIN. Generator LFO dostępny w testowanym syntezatorze wyposażono w dwa przebiegi (prostokątny i trójkątny) oraz regulację częstotliwości modulacji.
Głębokość modulacji możemy regulować niezależnie dla oscylatora i filtra wykorzystując odpowiednio pokrętła VCO MOD AMOUNT i VCF MOD AMOUNT. W przypadku oscylatora celem modulacji może być częstotliwość (czyli wysokość dźwięku) lub szerokość impulsu przebiegu pulsacyjnego. Dla modulacji filtra określić możemy z kolei polaryzację. Generator obwiedni powiązać można także z ostatnim elementem toru audio czyli wzmacniaczem sterowanym napięciem. W zależności od ustawienia przełącznika trybu pracy VCA może być modulowany obwiednią lub pracować na stałym, maksymalnym poziomie (w tym przypadku nie potrzebuje zresztą być wzbudzany jakimkolwiek impulsem czy komunikatem aby przepuszczać sygnał na wyjście).
Ten opis, mimo że ukazuje strukturę toru syntezy i przygotowane wstępnie powiązania między poszczególnymi blokami nie oddaje pełni sytuacji. Choć wydawać by się mogło, że taki dość prosty tor syntezy nie daje nam zbyt dużego pola do popisu, to w rzeczywistości Mother-32 jest bardzo kreatywnym narzędziem – oczywiście w granicach swoich możliwości. Każdy ruch pokrętłem czy zmiana położenia przełącznika wpływa – w większym lub mniejszym stopniu – na dźwięk opuszczający instrument. Choć zakres pracy oscylatora nie jest zbyt duży a i dwa przebiegi też nie powodują zawrotu głowy, to w połączeniu z filtrem, a przede wszystkim źródłami modulacji, możliwości kreowania dźwięku są całkiem spore. Obwiednia i generator LFO które możemy przypisywać do oscylatora i filtra (i to niezależnie) pozwalają uzyskiwać jeszcze szerszą gamę typowo analogowych barw.
Chociaż możemy ograniczać się do korzystania jedynie z gotowego układu połączeń i wpływać na generowany dźwięk tylko kontrolerami dostępnymi na panelu, to od czego mamy krosownicę… Ta dodatkowa sekcja pozwala nam wykroczyć poza standardowe ramy kontroli.

KROSOWNICA

Półmodularna koncepcja Mother-32 sprawia, że mimo dostępności fabrycznych połączeń między blokami toru syntezy, nie musimy ograniczać się wyłącznie do korzystania z gotowej architektury wewnętrznej. Wręcz przeciwnie – po to dostępny jest panel krosowniczy, abyśmy mogli „wycisnąć” z instrumentu znacznie więcej. Świadome korzystanie z krosownicy wymaga choćby podstawowej wiedzy na temat zależności i powiązań między blokami toru syntezy, ale z drugiej strony przecież mało kto nie mający o tym pojęcia zdecyduje się na kupno takiego instrumentu. Dla wielu osób nieprzywykłych do takiego ingerowania w strukturę syntezatora, korzystanie z krosownicy to „czarna magia”. Nie ma się jednak czego bać, w końcu producent bez obawy wyposażył Mother-32 w aż 32 gniazda dające możliwość dowolnego niemal łączenia dostępnych tam wejść i wyjść. Teoretycznie możliwości połączeń są ograniczone jedynie ilością kombinacji wejść i wyjść ale, jak wspomniałem, trzeba pamiętać, aby te połączenia miały jakiś logiczny cel. Sekcja patchbay udostępnia 18 wejść i 14 wyjść. Dla lepszej orientacji, te drugie oznaczono kontrastowymi opisami. Co więcej, cztery wejścia GATE oznakowane są dodatkową otoczką wyróżniającą je spośród innych.

- Advertisement -

Jak przystało na czystej wody analog, jedynym sposobem zachowania ustawień jest odwzorowanie ich na odpowiednim szablonie – znajdziemy go w instrukcji obsługi, która dostępna jest nie tylko w załączonej do instrumentu wersji papierowej ale i jako plik PDF na stronie internetowej producenta. Odnosi się to w równym stopniu do zapamiętania pozycji poszczególnych potencjometrów i przełączników jak i połączeń na krosownicy. W owej instrukcji znajdziemy także dziewięć „presetów” czyli właśnie przykładowych ustawień naniesionych na szablony.
Zarówno tych kilka gotowych presetów jak i wskazówki zamieszczone w instrukcji obsługi mogą być dla nas podstawą do dalszych eksperymentów z krosownicą, ale możemy też po prostu sami zupełnie od zera dochodzić metodą prób i błędów do tego, jak dana kombinacja wyjścia z wejściem wpływa na słyszalny dźwięk. Możliwości łączenia gniazd jest naprawdę sporo a osiągane rezultaty często mogą nas pozytywnie zaskoczyć.
Wejście EXT AUDIO wbrew pozorom służyć może nie tylko do wprowadzania sygnału z zewnętrznego instrumentu, ale do gniazda tego podłączyć możemy chociażby któreś ze wspomnianych wcześniej wyjść oscylatora (powiązane z innym przebiegiem niż wybrany właśnie w sekcji VCO). Następnie, przy pomocy pokrętła MIX można ustalić proporcje między dwoma przebiegami. Chociaż z założenia gniazdo EXT AUDIO zastosowano aby przetwarzać sygnały z zewnątrz przez pokładowy filtr, to także sam VCF można podłączyć do tego wejścia i „grać filtrem”. Sekcja filtracji oferuje ponadto wejścia powiązane z potencjometrami CUTOFF i RESONANCE, a oscylator – z pokrętłem FREQUENCY i trzy umożliwiające modulację. Dla wzmacniacza dostępne jest wejście CV i wyjście, a generator szumu – wyjście. Podobnie jak oscylator, także generator LFO udostępnia oddzielne wyjścia dla każdego z przebiegów. Do dyspozycji mamy również wejście powiązane z regulacją częstotliwości modulacji. Z obwiednią powiązane są gniazda GATE IN i EG OUT, a z klawiaturą KB OUT i GATE OUT. Wśród wejść znajdują się ponadto MIX CV, TEMPO, RUN/STOP, RESET i HOLD. Krosownica daje też dostęp do miksera oraz splittera. Ten pierwszy to trzy wejścia (MIX1, MIX2, VC MIX CTRL) oraz wyjście VC MIX (powiązane z dedykowanym potencjometrem), przez które wychodzi suma sygnałów ze wspomnianych wejść. MULTIPLE to z kolei rozdzielacz z jednym wejściem i dwoma wyjściami. Do dyspozycji mamy ponadto programowalne wyjście ASSIGNABLE, do którego możemy przypisać rozmaite parametry.
Jak widać, łączyć ze sobą możemy nie tylko bezpośrednio konkretne bloki toru syntezy uzależniając je od siebie, ale także tworzyć bardziej rozbudowane kombinacje wykorzystując mikser lub splitter. Zaprzęgnięcie generatora LFO czy filtra do innych zadań niż przewidziane standardowo, przynieść może często bardzo interesujące rezultaty. Ciekawe efekty osiągnąć możemy zresztą także wykorzystując inne gniazda dostępne na panelu krosowniczym – wszystko zależy od naszej inwencji… Możliwość ingerencji w tor audio i generowany sygnał przy pomocy kabli Patch zdecydowanie zwiększa możliwości kreowania dźwięku i znacznie rozszerza wachlarz otrzymywanych barw czy sekwencji.

SEKWENCER

Chociaż możemy wykorzystywać Mother-32 jako moduł podłączony do np. klawiatury sterującej używanej do wyzwalania „ukręconych” barw to sam instrument został wyposażony w sekwencer krokowy, który umożliwia programowanie i późniejsze odtwarzanie patternów. Zasada jego działania jest taka, że wraz z każdym krokiem do oscylatora wysyłany jest sygnał CV sterujący nim, a do obwiedni wyzwalający ją sygnał GATE. W pamięci przygotowano miejsce na 64 sekwencje (8 banków × 8 patternów). Sekwencer pozwala tworzyć patterny składające się maksymalnie z 32 kroków, a do dyspozycji mamy dwa tryby pracy – KEYBOARD i STEP.
W pierwszym przypadku nagrywamy poszczególne kroki jeden po drugim określając wysokość dźwięku dla każdego z nich przy pomocy przycisków będących namiastką klawiatury. Możemy także przy włączonym nagrywaniu użyć podłączonej przez MIDI klawiatury sterującej. W drugim trybie musimy określić ilość kroków jeszcze przed rozpoczęciem tworzenia patternu (możemy ją też później zmienić), a następnie, podczas odtwarzania, oznaczyć które z nich mają być aktywne. Niezależnie od wybranego trybu, dla każdego kroku możemy zdefiniować kilka parametrów. Przede wszystkim określić można wysokość dźwięku oraz jego długość, a także ustalić w którym miejscu sekwencji będą ewentualne pauzy.
Poza tymi podstawowymi elementami możemy także akcentować poszczególne kroki co objawia się jako generowanie jaśniejszego i głośniejszego dźwięku (modulacja filtra i wzmacniacza). Nasz pattern możemy ponadto zmodyfikować korzystając z efektu GLIDE i funkcji RATCHET, która pozwala na repetycję dźwięku w obrębie danego kroku (maks. 4 powtórzenia). Do dyspozycji mamy ponadto możliwość „rozbujania” sekwencji dzięki określeniu wartości funkcji SWING. Poza parametrami, które wraz ze stworzonym przez nas patternem możemy zapisać w pamięci instrumentu, istnieje też możliwość wprowadzania chwilowych zmian w odtwarzanej sekwencji. Pracując na żywo możemy zarówno dodawać akcenty, jak i wyciszać poszczególne kroki, przytrzymywać dźwięk i wprowadzać powtórzenia jak i transponować cały pattern. Choć małe przyciski nie są może najwygodniejsze to obsługa sekwencera nie stwarza zbytnich trudności, a dostępne funkcje pozwalają tworzyć patterny o zróżnicowanym charakterze.

INNE FUNKCJE

Jak przystało na instrument analogowy wszystko mamy „na wierzchu”, ale okazuje się że poza regulacją parametrów toru syntezy, krosownicą i sekwencerem jest też kilka funkcji „zaszytych” wewnątrz syntezatora, do których dostęp wymaga zajrzenia do instrukcji. Zaprogramować możemy chociażby wyjście ASSIGNABLE, przypisując do niego jeden z 16 sygnałów – ACCENT lub jeden z kilku powiązanych z sekwencerem (w tym z tempem) albo komunikatami MIDI (VELOCITY, CHANNEL PRESSURE, PITCH BEND, CONTORL CHANGE 1, 2, 4, 7) podawanymi na wejście. Standardowo Mother-32 odbiera komunikaty MIDI na kanale pierwszym, ale możemy sami wybrać dowolny z szesnastu. Określić możemy także tryb pracy wejścia TEMPO.

PODSUMOWANIE

Nowy syntezator analogowy w ofercie Moog Music to ciekawa propozycja zarówno dla weteranów pracy z tego typu instrumentami, jak i osób, które dopiero chciałyby poznać tajniki nie tylko klasycznej syntezy ale i systemów modularnych. Jak pisałem chociażby w artykule podsumowującym ubiegły rok na rynku syntezatorów, jesteśmy ostatnio świadkami wzrostu zainteresowania formatem Eurorack ze strony czołowych producentów instrumentów klawiszowych – Mother-32 to tylko jeden z przykładów. Kolejne propozycje modułów w tym formacie prezentowane były na targach NAMM – podczas zbliżających się targów Musikmesse będzie pewnie podobnie…
Konstrukcja testowanego syntezatora sprawia, że można wykorzystywać go zarówno samodzielnie jako moduł desktop jak i w połączeniu z innymi instrumentami i urządzeniami – zarówno w postaci fabrycznej jak i wymontowaniu go z obudowy i wstawieniu w mniej lub bardziej rozbudowany system modularny.
Chociaż już same potencjometry i przełączniki dostępne na panelu Mother-32 pozwalają na kreatywne korzystanie z syntezatora i ingerencję w tor audio to dostępna w tym instrumencie krosownica otwiera przed nami zupełnie nowe, szersze horyzonty. Trudno nawet stwierdzić jaki zakres możliwości testowany syntezator oferuje dzięki dodatkowym gniazdom wejściowym i wyjściowym gdyż ilość opcji połączeń jest duża, a jeśli dodać to tego ustawienia kontrolerów na panelu to ilość kombinacji wzrasta wielokrotnie.
Nie można też zapomnieć o wbudowanym sekwencerze pozwalającym tworzyć patterny, które możemy potem wykorzystywać podczas występów czy możliwości podłączenia zewnętrznej klawiatury MIDI (mimo wszystko – przyciski pełniące rolę „klawiszy” sprawdzą się przy tworzeniu sekwencji ale do grania nie bardzo się nadają).
Monofoniczny instrument mimo toru syntezy o dość prostej strukturze pozwala „ukręcić” barwy o różnym charakterze. Oczywiście najmocniejszą stroną syntezatora są basy, ale uzyskać możemy także barwy o charakterze perkusyjnym czy rozmaite leady.
Możliwość współpracy Mother-32 z innymi modułami Eurorack oprócz wielu niewątpliwych zalet niesie też pewne niebezpieczeństwo, gdyż „zabawa” kabelkami naprawdę wciąga… Dokupimy najpierw jeden moduł, potem drugi i „już po nas” – uzależnienie od syntezatorów modularnych gotowe…

Tekst: Grzegorz Bartczak

 

DANE TECHNICZNE
Typ syntezy: analogowa, subtraktywna
Tor syntezy: oscylator VCO, generator szumu, filtr VCF (HP/LP), generator obwiedni, generator LFO, wzmacniacz VCA
Sekwencer: 32-krokowy, 64 patterny (8 banków × 8)
Wejścia/wyjścia: INPUT (EXT. AUDIO, MIX CV, VCA CV, VCF CUTOFF, VCF RES., VCO 1V/OCT, VCO LIN FM, VCO MOD, LFO RATE, MIX 1, MIX 2, VC MIX CTRL, MULT, GATE, TEMPO, RUN/STOP, RESET, HOLD), OUTPUT (VCA, NOISE, VCF, VCO SAW, VCO PULSE, LFO TRI, LFO SQ, VC MIX, MULT 1, MULT 2, ASSIGN, EG, KB, GATE), AUDIO OUT/słuchawkowe, MIDI IN
Wymiary: 319 × 107 × 133 mm
Ciężar: 1.58 kg

Sugerowana cena: 3399 PLN

Do testu dostarczył:
Audiostacja
ul. Główna 20A
03-113 Warszawa
tel. (22) 6161398
Internet: www.audiostacja.pl, www.moogmusic.com

Test ukazał się w numerze 3/2016 miesięcznika Muzyk.

TAGI: Moog, Moog Mother-32, Moog Music, Mother-32, syntezator, syntezator analogowy
Udostępnij ten artykuł
Facebook Twitter Whatsapp Whatsapp LinkedIn Email Drukuj
Udostępnij
Poprzedni artykuł Cort MBC-1 Cort MBC-1 Matt Bellamy – test gitary elektrycznej
Następny artykuł Vintage Records Studyjna mapa Polski – Vintage Records
Leave a comment

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Najnowsze artykuły

Ella Langley (fot. YouTube / Ella Langley)
Wydarzenia/Muzycy

Ella Langley i Lainey Wilson triumfują na ACM Awards 2025

Redakcja | Muzyk FCM 2025-05-09
Miley Cyrus „More to Lose” (mat. prasowe Sony Music Entertainment Poland)
wideoWydarzenia/Muzycy

Miley Cyrus zaprezentowała singiel „More to Lose”

Redakcja | Muzyk FCM 2025-05-09
Yamaha FGDP-50 (fot. Yamaha)
NewsyPerkusja

FGDP-50 i FGDP-30 firmy Yamaha z nagrodą za wzornictwo

Redakcja | Muzyk FCM 2025-05-09
Kali Uchis „Sincerely” (fot. Zach Apo-Tsang)
wideoWydarzenia/Muzycy

Kali Uchis wydała album „Sincerely”

Redakcja | Muzyk FCM 2025-05-09
sE Electronics sE7 sideFire (fot. sE Electronics)
NagłośnienieNewsyStudio

sE7 sideFire – nowy mikrofon pojemnościowy firmy sE Electronics

Redakcja | Muzyk FCM 2025-05-09
„Thunderbolts*” (fot. Marvel Studios)
FilmMuzyka pod lupąwideo

„Thunderbolts*” – muzyka pod lupą

Grzegorz Bartczak | Muzyk FCM 2025-05-08
Novation Launch Control XL [MK3] (fot. Novation)
KlawiszeNewsyStudio

Nowa wersja kontrolera Launch Control XL firmy Novation

Redakcja | Muzyk FCM 2025-05-08

Może Ci się również spodobać

Novation Launch Control XL [MK3] (fot. Novation)
KlawiszeNewsyStudio

Nowa wersja kontrolera Launch Control XL firmy Novation

Ponad dekadę po premierze pierwszej odsłony kontrolera MIDI o…

2025-05-08
Donner DC 87
StudioTesty

Donner DC 87 – test mikrofonu pojemnościowego

W różnych kategoriach sprzętu studyjnego możemy znaleźć urządzenia o…

2025-04-30
Yamaha CLP-885 (fot. Yamaha)
KlawiszeNewsy

Jak Yamaha odtwarza akustykę fortepianu koncertowego w serii Clavinova CLP?

W odróżnieniu od fortepianów i pianin akustycznych, które rezonując…

2025-04-29
Yamaha Genos 2 (fot. Yamaha)
KlawiszeNewsy

Yamaha Genos2 – wszystko, o co wstydziliście się zapytać…

Podobnie jak w przypadku innych instrumentów klawiszowych, także w…

2025-04-25
Muzyk
Muzyk.net

MUZYK jest jedynym magazynem branży sprzętu muzycznego w Polsce o tak szerokiej rozpiętości merytorycznej i docieralności do użytkowników instrumentów muzycznych, sprzętu muzycznego i studyjnego.Ukazuje się od stycznia 1993 roku najpierw jako miesięcznik drukowany i portal internetowy, a od 2020 roku jako tygodnik Online i portal internetowy.Na łamach MUZYKA zamieszczane są treści przeznaczone zarówno dla początkujących, jak i zaawansowanych użytkowników sprzętu muzycznego, a także informacje dotyczące artystów, płyt i wydarzeń muzycznych. Przekłada się to na wysokie statystyki. Portal Muzyk.net zanotował średnio w 2022 roku prawie milion odsłon miesięcznie.

Odwiedź

3.9kZalajkuj
1.9kObserwuj
1kObserwuj
183Subskrybuj
377Obserwuj

Serwisy

  • Klawisze
  • Studio
  • Software
  • Gitara i Bas
  • Nagłośnienie
  • Mobilne
  • Perkusja
  • AudioVideo
  • Dęte
  • DJ
  • Smyczki
  • Oświetlenie

Na skróty

  • Newsy
  • Wydarzenia/Muzycy
  • wideo
  • Klawisze
  • Imprezy
  • Studio
  • Software
  • Testy
  • Gitara i Bas
  • Nagłośnienie
  • Yamaha
  • Relacje
  • Sennheiser
  • Artykuły
  • Recenzje
  • Arturia
  • Płyty CD
  • Casio
  • Mobilne
  • Zoom
  • Steinberg
  • Perkusja
  • Novation
  • Tygodnik
  • Film
  • AudioVideo
  • Focusrite
  • Neumann
  • iOS
  • Roland
  • nowa płyta
  • Felietony
  • O nas
  • Reklama
  • Regulamin
  • Polityka prywatności
  • Kontakt
  • Praca
Czytasz: Moog Mother-32 – test syntezatora analogowego
Udostępnij

ZASTRZEŻENIE: dokładamy wszelkich starań, aby zachować wiarygodne dane dotyczące wszystkich prezentowanych informacji. Dane te są jednak dostarczane bez gwarancji. Użytkownicy powinni zawsze sprawdzać oficjalne strony internetowe, aby uzyskać aktualne warunki i szczegóły.

Copyright (C) Muzyk 2024
Welcome Back!

Sign in to your account

Lost your password?