Chociaż nie jest to bynajmniej nowe zjawisko, w ostatnich miesiącach nastąpiło w Stanach Zjednoczonych swoiste natężenie ataków na artystów występujących na scenie. Z sobie tylko znanych przyczyn osoby uczestniczące w koncertach, które w tym przypadku trudno nazwać fanami, rzucają w ich kierunku różne przedmioty nie myśląc o konsekwencjach. W czerwcu taka historia zakończyła się dla Bebe Rexhy interwencją medyczną. Pod koniec lipca doszło to nieco innego zdarzenia – otóż Cardi B oblana przez kogoś drinkiem rzuciła w jego kierunku mikrofonem… Żeby było jeszcze ciekawiej, mikrofon ten został właśnie sprzedany za niemal sto tysięcy dolarów…
Choć takie historie zdarzały się już wcześniej, w ostatnim czasie wyjątkowo często słychać było o co najmniej nieodpowiedzialnym zachowaniu fanów uczestniczących w koncertach. Wspomniana Bebe Rexha została trafiona w twarz telefonem, co nie tylko doprowadziło do przerwania występu ale także koniecznością wizyty w szpitalu, gdzie trzeba było zeszyć ranę. Także w czerwcu do podobnych zdarzeń doszło podczas koncertów Drake’a i Kelsea Ballerini, natomiast Ava Max została uderzona w twarz przez fana, który wtargnął na scenę. Oczywiście takie rzeczy dzieją się nie tylko w USA, o czym podczas koncertów w Londynie i Wiedniu przekonać mogli się odpowiednio P!nk i Harry Styles.
W przypadku Cardi B wyglądało to inaczej, gdyż – mimo że została „tylko” oblana – w przeciwieństwie do tamtych artystów zareagowała spontanicznie chcąc „oddać” napastnikowi. Co ciekawe, z powodu temperatury panującej podczas jej występu w Las Vegas, raperka sama wcześniej zachęcała fanów do polania jej wodą choć pewnie nie myślała że ktoś weźmie to dosłownie i tak rzeczywiście zrobi. Tak czy inaczej, gdy rzeczywiście została oblana, nie myśląc wiele rzuciła w tłum tym co miała pod ręką – bezprzewodowym nadajnikiem mikrofonowym Shure AD2…
Sprawa ta nie miałaby pewnie dalszego ciągu gdyby nie fakt, że właściciel firmy The Wave dostarczającego sprzęt nagłośnieniowy klubowi, w którym występowała Cardi B postanowił wystawić ten mikrofon na sprzedaż. Stało się tak po tym, gdy zaczął otrzymywać oferty kupna. Jako że nadajnik był „po przejściach” ale nadal działa, cena wywoławcza została ustalona na 500 dolarów (nowy Shure AD2 z serii Axient Digital kosztuje niemal dwa razy tyle). Wkrótce cena osiągnęła 50 tysięcy USD, ale nie skończyło się na tym, gdyż zwycięzca tej internetowej licytacji wygrał ją płacąc 99,990 dolarów… Poza nadajnikiem otrzyma on odpowiedni certyfikat autentyczności, a jeśli będzie chciał go używać zgodnie z przeznaczeniem, dostanie też brakujący odbiornik bezprzewodowy.
Aby całe to zamieszanie przyniosło też coś dobrego, dochód ze sprzedaży „latającego mikrofonu” zostanie podzielony między dwie organizacje charytatywne działające w Las Vegas – Friendship Circle Las Vegas pomagającą dzieciom i nastolatkom oraz Wounded Warrior Project wspierającą rannych weteranów.
zdjęcie główne: Cardi B występująca podczas Global Citizen Festival: Be The Generation w nowojorskim Central Parku w 2018 roku; fot. lev radin / Shutterstock.com