Chociaż od premiery jej ostatniej płyty studyjnej – „Madame X” – minęły już cztery lata (później artystka wydała tylko album koncertowy i kompilację ze swoimi numerami 1), Madonna postanowiła przypomnieć o sobie planując trasę koncertową „The Celebration Tour”. Niestety przygotowania do niej zostały niespodziewanie przerwane, a artystka w poważnym stanie trafiła do szpitala. Obecnie kontynuuje rekonwalescencję w domu, ale szczegóły jej stanu zdrowia nie są znane.
Trasa „The Celebration Tour” miała się pierwotnie rozpocząć 15 lipca w kanadyjskim Vancouver i objąć łącznie aż 84 koncerty w Ameryce Północnej i Europie. Jak można przypuszczać, w ostatnim czasie Madonna intensywnie przygotowywała się do tournee, podczas którego zamierzała zaprezentować fanom przekrojowy program obejmujący przeboje z różnych etapów jej 40-letniej kariery. Jak wiadomo czasu się nie oszuka, choć nie ma pewności że to właśnie wielogodzinne próby i treningi doprowadziły do tego, że 64-letnia dziś piosenkarka trafiła do szpitala…
Jak wynika z informacji opublikowanej przez wieloletniego menadżera artystki Guy’a Oseary, Madonna musiała zostać przewieziona na oddział intensywnej opieki, a powodem tego była „poważna infekcja bakteryjna”. Do szpitala trafiła tydzień temu (24 czerwca) i spędziła tam kilka dni. W połowie tego tygodnia wróciła do domu i tam kontynuuje rekonwalescencję. Jak poinformował jej menadżer „oczekiwany jest pełny powrót do zdrowia”.
Na razie nie wiadomo jak choroba wpłynie na plany artystki, a nowy start trasy „The Celebration Tour” nie jest jeszcze znany. Tak czy inaczej fani piosenkarki z pewnością cierpliwie poczekają na możliwość zobaczenia jej ponownie na żywo, a zdrowie jest najważniejsze…
Strona internetowa artystki: www.madonna.com
zdjęcie główne: mat. prasowe Universal Music Polska