W piątek 22 listopada ukazał się album Ignacego Błażejowskiego zatytułowany „Limbo”. Jego nowa płyta to swoista podróż muzyczna inspirowana stanem zawieszenia, bycia oderwanym od rzeczywistości i przeniesionym do miejsca, w którym dzieją się niewytłumaczalne rzeczy.
Na płycie „Limbo” znalazło się dziesięć utworów, w których mieszają się soulowe emocje z cięższymi syntezatorowymi brzmieniami. IGNACY napisał je wspólnie z lessmanen (Błażej Sudnikowicz), a w kilku wspierał ich dodatkowo Maurycy Żółtański. Premierę albumu poprzedziły single „Trucizna”, „STOP!!”, „Nic nie widać po mnie”, „24/7” i „Tu (chciałbym wrócić)”.
Na nowym krążku IGNACY prowadzi słuchaczy przez jasne, a jednocześnie mroczne „nie-miejsce” – punkt pomiędzy przestrzeniami, które fascynuje i niepokoi. Dwoistość płyty „Limbo” wyraża też piękno, które jest jednocześnie pełne niepokoju. Nagrania na płycie – brzmiące, jakby dobiegały z głębokiej otchłani – to głosy, które zdają się być uwięzione i nie mogąc się wydostać, tworzą album pełen niedopowiedzianych emocji.
Album „Limbo” to muzyczna wolta artysty oraz dowód na to, że IGNACY nie boi się artystycznych wyzwań i konsekwentnie podąża ścieżką muzycznego rozwoju. Płyta ukazała się nakładem Polydor Records.
W przyszłym roku (7.03.2025) ukaże się specjalna wersja „Limbo” na niebieskim winylu.
zdjęcie główne: fot. Adam Słaboń