W piątek 4 października ukazał się nowy album Leona Bridgesa – wychowanego w Teksasie piosenkarza, autora tekstów i producenta muzycznego. Nowa płyta jest zatytułowana po prostu „Leon” ukazała się nakładem wytwórni Columbia Records.
Nowy krążek jest czwartym albumem studyjnym Leona Bridgesa, którego kariera muzyczna rozpoczęła się na dekadę temu. Płyta „Leon” została zarejestrowana pod okiem Iana Fitchuka, który wspólnie z Danielem Tashianem zajął się też produkcją. Materiał na ten album był nagrywany w meksykańskim El Desierto Casa Estudio oraz w Nashville, a na krążek trafiło 13 utworów, w tym „Peaceful Place” wybrany na pierwszy singiel. Wszystkie one podkreślają charakterystyczną dla Leona umiejętność opowiadania historii i organiczną alchemię gatunków. To bez wątpienia najbardziej przejmujący, potężny i osobisty dorobek w dotychczasowej karierze artysty. Bridges zabiera nas przez ulice, które zna najlepiej, rzeczy, które są mu najdroższe, i wspomnienia ludzi i miejsc, które go ukształtowały. Artysta pracował nad albumem przez sześć lat i jak sam mówi „Leon” sam w sobie jest gatunkiem…
Wszystkie trzy poprzednie płyty Leona Bridgesa – „Coming Home”, „Good Thing” i „Gold-Diggers Sound” – były nominowane do GRAMMY w kategorii Najlepszy album R&B, a statuetkę otrzymał za utwór „Bet Ain’t Worth the Hand” pochodzący z drugiego krążka. Leon Bridges rozpoczął właśnie trasę koncertową „Leon Bridges: The Leon Tour”, która obejmie nie tylko największe miasta w Ameryce Północnej, ale i mniej odwiedzane miejsca w Teksasie. Trasa zakończy się wyprzedanym występem na Dickies Arena w Fort Worth, jak dotąd największym show Leona. Artysta z radością poinformował, że 1 dolar z każdego sprzedanego biletu trafi bezpośrednio do jego organizacji charytatywnej The Big Good. Na trasie towarzyszyć mu będą Hermanos Gutiérrez, a w Fort Worth pojawi się dodatkowo Charley Crockett.
strona internetowa artysty: www.leonbridges.com
zdjęcie główne: fot. Jack Bool