W sobotę 17 maja, w szwajcarskiej Bazylei odbył się finał 69. edycji Konkursu Piosenki Eurowizji. Dzięki pełnemu pasji i dramaturgii występowi zwycięzcą został 24-letni JJ reprezentujący Austrię. Za sprawą porywającej ballady „Wasted Love” austriacki kontratenor zapewnił swej ojczyźnie pierwsze od ponad dekady eurowizyjne trofeum.
W sobotnim finale wzięli udział reprezentanci i reprezentantki 26 europejskich Państw, w tym dwudziestka wyłoniona w dwóch półfinałach. JJ, czyli późniejszy zwycięzca pojawił się na scenie jako dziewiąty, a jego występ nie był typowym eurowizyjnym show, co właśnie wyróżniło go na tle innych. Unikając sztuczek i blichtru na rzecz emocjonalnej głębi i wokalnej elegancji, jego „Wasted Love” zatarł granice między klasyką a popem, operą a koncertem w wielkiej hali. Gwoździem programu był oczywiście jego niezwykły głos. Klasycznie wyszkolony, bez najmniejszego problemu wchodzący w rejestry sopranu, z bezbłędną techniką, zapewnił piosence unikatowy charakter. Stworzona na potrzeby występu scenografia odzwierciedlała tę wizję z poetycką precyzją, zanurzając arenę w wizualizacji burzy, rozbijających się fal i pełzającej mgły, która dopełniała emocjonalne turbulencje piosenki. Austriak prowadził po głosach jury wyprzedzając reprezentantki Szwajcarii i Francji. Głosy telewidzów i internautów wprowadziły nieco przetasowań, ale finalnie to JJ mógł cieszyć się ze zwycięstwa, które skomentował tak:
Nie śmiałem nawet mieć nadziei na wygraną. To naprawdę surrealistyczne doznanie. Chciałem, aby ludzie poczuli to, co ja czułem, kiedy pisaliśmy tę piosenkę. Świadomość, że rezonuje ona tak głęboko, jest dla mnie najważniejsza. Miłość nigdy nie idzie na marne. To najpotężniejsza siła, jaką mamy – i potrzebujemy jej teraz bardziej niż kiedykolwiek wcześniej.
JJ, czyli Johannes Pietsch urodził się w Wiedniu w 2001 roku, ale wychowywał się w Dubaju. Do Austrii wrócił w 2016 roku by kontynuować swoją artystyczną ścieżkę. Jest absolwentem prestiżowej Opera School oraz University of Music and Performing Arts w Wiedniu, a także członkiem zespołu Opery Wiedeńskiej. Choć jest z jednej strony głęboko zakorzeniony w świecie muzyki klasycznej, to zawsze przekracza jego granice. Jego głos po raz pierwszy zachwycił szerszą publiczność w 2021 roku w austriackim talent show Starmania. Teraz, 4 lata później, podbił światową scenę, pisząc nowy, odważny rozdział w historii Austrii na konkursie Eurowizji.
Reprezentantką Polski w tegorocznym konkursie była Justyna Steczkowska, która wróciła na Eurowizję po 30 latach. Zaśpiewała piosenkę „Gaja” zajmując finalnie 14. pozycję.
strona internetowa konkursu: eurovision.tv
zdjęcie główne: fot. Pavla Hartmanova