Mnogość serwisów internetowych i ich nakierowanie na różne grupy użytkowników i odbiorców publikowanych tam materiałów sprawiają, że nie wszędzie można być równie aktywnym o ile jest się tam w ogóle obecnym. O ile młodzi twórcy i wschodzące gwiazdy zabiegają o uwagę fanów gdzie tylko się da, starsi artyści nie czują często takiej potrzeby. W przypadku muzycznych legend, które popularność i powszechną rozpoznawalność zdobyły dekady temu, trudno się nawet dziwić ich nieobecności na tej czy innej platformie. Wszak są starsi od Internetu… Część z nich próbuje jednak nowych wyzwań, a najnowszym przykładem takiego działania jest dołączenie Boba Dylana do serwisku TikTok…
Legendarny artysta mający na karku ponad osiemdziesiąt lat, zdecydował się na ten krok w specyficznym momencie, gdyż jego tiktokowa kariera może być wyjątkowo krótka. Choć w samych Stanach Zjednoczonych z aplikacji tej korzysta około 170 milionów użytkowników, w ubiegłym roku prezydent Joe Biden podpisał rozporządzenie wprowadzające zakaz funkcjonowania TikToka w USA w ciągu 9 miesięcy od wejścia dokumentu w życie o ile nie zmieni się chiński właściciel serwisu. Sprawa trawiła do Sądu Najwyższego, a ten wydał dzisiaj wyrok, w którym sędziowie uznali jednogłośnie, iż prezydencka ustawa nie narusza wolności słowa. Oznacza to, że ustawa zakazująca dystrybucji i aktualizacji aplikacji na amerykańskim rynku, o ile TikTok pozostanie kontrolowany przez chiński podmiot ma wejść w życie w niedzielę…
Wygląda zatem na to, że Bob Dylan w ostatniej chwili „załapał się” na TikToka. We wtorek w serwisie pojawiło się jego zweryfikowane konto oraz pierwszy, 50-sekundowy film podpisany „Odkryj świat Boba Dylana, teraz na TikToku”. W klipie tym znalazły się zmontowane zdjęcia i materiały wideo z różnych okresów jego kariery, a w tle słyszymy fragmenty takich utworów jak „Like a Rolling Stone”, „Knockin’ on Heaven’s Door” i „Hurricane”.
Od tego czasu na jego koncie pojawiły się jeszcze dwa kilkusekundowe klipy. Jak dalej potoczą się losy Boba Dylana na TikToku? Dowiemy się wkrótce…
zdjęcie główne: fot. Ken Regan