Atmosfera panująca na Białorusi przed zbliżającymi się wyborami prezydenckimi zagęszcza się, a wczoraj przekonali się o tym dwaj tamtejsi nagłośnieniowcy – Kirył Hałanau i Uładzisłau Sakałouski.
W czwartek 6 sierpnia w Mińsku miał odbyć się wiec wyborczy Swiatłany Cichanouskiej, kandydującej na urząd Prezydenta Białorusi. Tłum jej zwolenników, którego nie wpuszczono na Plac Bangalore, skierowało się na Skwer Kijowski, gdzie w owym czasie trwał państwowy festyn dla dzieci. Za oprawę muzyczną tej imprezy odpowiadali właśnie Kirył Hałanau i Uładzisłau Sakałouski z mińskiego Pałacu Dzieci i Młodzieży. Gdy na widok przybyłego tłumu puścili znany na Białorusi i w innych krajach byłego ZSRR protest-song czyli utwór Wiktora Coja „Pieriemien!” (po polsku „Chcemy zmian!”). Spotkało się to z entuzjastyczną reakcją przeciwników obecnego prezydenta, ale jednocześnie zdecydowaną reakcją milicji.
Obaj nagłośnieniowcy zostali aresztowani za „świadome i zaplanowane przerwanie wydarzenia” oraz „stawianie oporu podczas zatrzymania”. Hałanau i Sakałouski trafili do aresztu, a dzisiaj odbył się ich proces, w wyniku którego spędzą tam jeszcze dziesięć dni, gdyż taki właśnie wyrok wydał sąd w Mińsku.
zdjęcie: wiec poparcia dla Swiatłany Cichanouskiej w Mińsku (30 lipba 2020); fot. Homoatrox (CC BY-SA 3.0)