Od ponad pięćdziesięciu lat poza rozbudowanymi procesorami sygnałowymi zamkniętymi w obudowach rack o różnej wysokości, w studiach na całym świecie stosowane są również bardziej kompaktowe moduły w formacie 500. Dzięki niewielkim rozmiarom mamy możliwość zmieścić w jednej skrzyni kilka różnych, tworząc w oparciu o nie własny tor sygnałowy dopasowany do naszych potrzeb i wymagań. Oczywiście, mimo wielu zalet moduły w tym formacie mają też swoje ograniczenia i tym właśnie postanowiła zająć się chilijska firma Stam Audio proponując nowy format…
Początki modułów w formacie 500 sięgają końcówki lat 60. XX wieku, a stanowią one rozwinięcie pomysłu zastosowanego w modularnej konsolecie studyjnej. Początkowo moduły te wytwarzała tylko firma API, ale z czasem po format ten zaczęli sięgać także inni producenci. Inaczej niż w procesorach rackowych, w przypadku tych modułów wysokość jest zawsze stała (3U), ale mogą one mieć różną szerokość panelu. Zarówno zasilanie jak i połączenie z innymi urządzeniami czyli wejścia i wyjścia audio zapewnia dedykowana skrzynia. Na rynku są modele mieszczące różną liczbę modułów (nawet 10 pojedynczych), a do tego oferujące czasem różne dodatkowe funkcje. Aby utrzymać kompatybilność między modułami wytwarzanymi przez różnych producentów, określono z czasem standardy, których których twórcy powinni się trzymać. Nie oznacza to, że na przestrzeni lat nie podejmowano prób modyfikacji czy opracowywania autorskich formatów. W przeszłości chociażby firma Solid State Logic oferowała system X-Rack z nieco większymi modułami, a np. nasza rodzima firma WesAudio od lat wprowadza na rynek moduły w formacie ng500 oferujące dodatkowe możliwości bez zmiany ich wielkości.
Teraz do akcji postanowiła wejść firma Stam Audio z Chile, która od dekady wytwarza studyjne procesory sygnałowe bazujące na różnych kultowych konstrukcjach. Z komunikatu zapowiadającego format 600 – bo tak ma się nazywać ich rozwiązanie – wynika, że impulsem do rozpoczęcia prac nad nowym systemem były ograniczenia formatu 500 uniemożliwiające zdaniem szefostwa tworzenie modułów bazujących na konkretnych procesorach. Jak możemy przeczytać w informacji opublikowanej na profilach firmy w serwisach społecznościowych, wielokrotnie spływały do niej zapytania o stworzenie wersji w formacie 500 jej procesorów bazujących klasykach jak LA-2A, Pultec czy Fairchild 670. Odpowiedź Stam Audio była zawsze taka sama – to jest niemożliwe. Jako powód podane zostały brak miejsca na lampy czy transformatory i zbyt niskie napięcie. Pójście na kompromis oznaczałoby poświęcenie oryginalnej architektury, a ucierpiałoby na tym także brzmienie. Zastanawiając się nad tym jak pomieścić w module kompresor LA-2A z czterema lampami, 33609 z sześcioma transformatorami czy inne rozbudowane procesory, szefostwo firmy doszło do wniosku że rozwiązaniem jest…stworzenie nowego formatu. Dzięki powiększeniu modułów (mają one mieć wysokość 4U tak jak SSL X-Rack) znaleźć ma się w nich więcej miejsca na istotne komponenty, a na panelach będzie można umieścić więcej elementów kontroli. Skrzynie przeznaczone dla modułów w formacie 600 mają być w stanie dostarczyć odpowiednie napięcie i moc. Nowy format został zgłoszony do patentu, a co istotne firma Stam Audio nie chce chce zostawić go tylko dla siebie. Rozwiązanie to ma zostać udostępnione innym producentom (open source), by i oni mogli konstruować moduły w tym formacie. Co więcej, ma ono też być kompatybilne z formatem 500. Na razie nie wiadomo kiedy w ofercie Stam Audio pojawią się pierwsze nowe moduły, ale z informacji na jej stronie internetowej wynika że ma być ich co najmniej dziewięć.
