Jeszcze do niedawna, na temat sprzedaży całych katalogów utworów i praw do nich mówiło się głównie za sprawą Taylor Swift i transakcjach odbywających się – i to dwukrotnie – za plecami wokalistki i autorki. Zmieniło się to w ostatnim czasie, a informacje o tego typu transakcjach przeprowadzanych już tym razem przez samych artystów, pojawiają się z wyjątkowo dużą częstotliwością.
Oczywiście nie jest to nic nowego, ale ostatnie miesiące przyniosły zauważalny wzrost tego typu działań, a do tego na krok taki decydują się powszechnie znane gwiazdy. Naturalnie nie wszystkie te transakcje są takie same, gdyż różne są też podmioty kupujące katalogi utworów. W przypadku Boba Dylana, który w grudniu ub.r. sprzedał prawa do ponad 600 swych dzieł, nabywcą był jeden z majorsów czyli Universal Music Group. Większość informacji, które pojawiły się w ostatnim czasie dotyczą jednak firm, które przeciętnemu fanowi i słuchaczowi nie są znane. Takim właśnie podmiotem jest fundusz inwestycyjny Hipgnosis Songs Fund Limited, którego można uznać za największego beneficjenta tego trendu.
Wczoraj ogłoszono że kupił on prawa do całego katalogu Shakiry obejmującej 145 piosenek, w tym największych hitów kolumbijskiej wokalistki. Na początku stycznia pojawiły się z kolej informacje że prawa do swoich utworów sprzedali funduszowi Hipgnosis tacy artyści jak Lindsey Buckingham i Neil Young. W przypadku pierwszego z nich transakcja dotyczy 100% praw do katalogu obejmującego wszystkie wydane dzieła Buckinghama, w tym te które nagrał z grupą Fleetwood Mac (161 utworów). Co do napisanych przez niego, ale jeszcze nie wydanych utworów to w rękach artysty pozostało 50% praw. Na połowiczne oddanie praw zdecydował się także Neil Young, oddając w ręce tego funduszu 50% praw do katalogu obejmującego ponad tysiąc utworów. Podobnie postąpił także Jimmy Iovine – producent muzyczny i współzałożyciel wytwórni Interscope Records oraz firmy Beats Electronics. W jego przypadku jest mowa to przejęciu przez Hipgnosis 100% praw do 259 utworów, a także dwóch filmów („8 Mila” z Eminemem i „Get Rich or Die Tryin’”, w którym zagrał 50 Cent).
Inną firmą, która w ostatnim czasie skupuje całe katalogi różnych artystów jest Primary Wave Music Publishing. W grudniu 2020 roku na sprzedaż większości udziałów w prawach do swojej twórczości (prawdopodobnie 80%) temu podmiotowi zdecydowała się Stevie Nicks czyli kolejna przedstawicielka zespołu Fleetwood Mac. To samo uczynił Leo Slayer. Tę samą firmę wybrała ostatnio KT Tunstall sprzedając jej 50% praw do swoich utworów. Kolejnym artystą, który zdecydował się na transakcję z Primary Wave jest Dan Wilson. W jego przypadku przedmiotem sprzedaży są napisane przez niego utwory, które nagrywali tacy artyści jak Adele, Taylor Swift, John Legend, Dierks Bentley, P!nk, Josh Groban czy Chris Stapleton.
Ciekawostką jest, że prawa do utworów nagrywanych przez Fleetwood Mac trafiły do trzech różnych podmiotów, gdyż każdy z członków zespołu, który w ostatnim czasie zdecydował się sprzedać prawa do napisanych przez siebie piosenek wybrał inną firmę. Podobnie jak Lindsey Buckingham i Stevie Nicks postąpił bowiem Mick Fleetwood, który jednak powierzył swoje dzieła wytwórni BMG.
Na podobny krok zdecydował się Louis Bell, współtwórca utworów wykonywanych przez takich artystów Post Malone, Camila Cabello, the Jonas Brothers czy Halsey. Jego wybór padł na Universal Music Publishing Group, a przedmiotem transakcji był cały jego katalog od początku 2019 roku. Firma inwestycyjna KKR, nabyła z kolei większościowe udziały w katalogu Ryana Teddera, frontmana grupy OneRepublic, obejmującego niemal 500 piosenek. Kolejna firma – Round Hill – zakupiła ostatnio całe katalogi utworów, których autorami są Jim Vallance oraz Billy Duffy, znany chociażby z grupy The Cult.
Chociaż, podobne działania można było zaobserwować już wcześniej, to obecnie można mówić o swoistym trendzie. Skąd nagle taka chęć u artystów aby sprzedawać prawa do swoich dzieł? Za jeden z powodów można chyba uznać brak możliwości prezentowania swojej twórczości na koncertach przez ograniczenia wynikające z przeciągającej się pandemii. W ten sposób artyści zyskują spory (a nawet bardzo spory) zastrzyk pieniędzy, a podmioty przejmujące prawa do utworów korzystają z rosnącej cały czas popularności słuchania muzyki online – także starych utworów i płyt.
W przypadku wszystkich tych transakcji nie są ujawniane żadne szczegóły ani tym bardziej kwoty, ale bez wątpienia nie brakuje w nich zer…