Chociaż w dobie serwisów streamingowych i słuchania raczej pojedynczych utworów niż całych albumów, okładki płyt nie odgrywają dla części osób tak ważnej roli co kiedyś to oczywiście nadal są często swoistą wizytówką i elementem przyciągającym wzrok w sklepie muzycznym oraz graficznym uzupełnieniem tego, czego możemy spodziewać się na samym albumie. Wiele jest szkół i koncepcji stojących za projektowaniem okładek, mających często wyróżnić naszą płytę na tle innych a czasem z założenia wręcz szokować, podkreślić charakter albumu czy po prostu pokazać artystę w dosłownie jak najlepszym świetle. Choć tak jak książek, także płyt nie powinno oceniać się po okładce, to one same mogą być obiektem zachwytu lub krytyki. Tego właśnie podjął się właśnie amerykański magazyn Rolling Stone, opracowując listy najlepszych i najgorszych okładek albumów w historii.
Choć „o gustach się nie dyskutuje” okładki płyt wywoływać mogą całą gamę reakcji i to diametralnie różnych w zależności od tego, kto będzie wyrażał o nich opinię. Nie można też powiedzieć, aby świetna graficznie czy szeroko krytykowana okładka przekładała się na zawartość danej płyty, choć bywa i tak, że obie te składowe reprezentują podobny poziom. Opracowana przez Rolling Stone lista najlepszych okładek płytowych obejmuje 100 pozycji, natomiast przygotowany przez ten magazyn ranking najgorszych okładek zawiera ich o połowę mniej.
Na obu listach znalazły się albumy wydane w różnych dekadach XX i XX wieku co oczywiście przekłada się na ich styl czy stosowane techniki. Najstarsze pochodzą z lat 50. XX wieku, a najnowsze trafiły na rynek w ubiegłym roku. Płyty, których okładki oceniono zostały nagrane przez artystów reprezentujących najróżniejsze gatunki muzyki, od bluesa czy jazzu, przez folk, country, hip hop, funk i punk po pop i rock w najróżniejszych odmianach. Są to zarówno albumy największych i najpopularniejszych gwiazd, jak i artystów cieszących się mniejszą popularnością. Co ciekawe, za sprawą okładek płyty niektórych artystów są ujęte na obu listach, a w gronie tym znaleźli się m.in. Yes, Van Halen, Bob Dylan czy The Beatles.
Pełne listy znajdziecie w linkach, które umieściliśmy na końcu artykułu, a poniżej prezentujemy pierwsze dziesiątki obu rankingów.
10 najlepszych okładek płytowych wg Rolling Stone
1. Joy Division – „Unknown Pleasures” (1979)
2. The Beatles – „Abbey Road” (1969)
3. Sly and the Family Stone – „There’s a Riot Goin’ On” (1971)
4. Pink Floyd – „The Dark Side of the Moon” (1973)
5. The Notorious B.I.G. – „Ready to Die” (1994)
6. Patti Smith – „Horses” (1975)
7. Funkadelic – „Maggot Brain” (1971)
8. The Clash – „London Calling” (1979)
9. Cyndi Lauper – „She’s So Unusual” (1983)
10. Nirvana – „Nevermind” (1991)

10 najgorszych okładek płytowych wg Rolling Stone
1. Limp Bizkit – „Chocolate St★rfish and the Hot Dog Flavored Water” (2000)
2. Roger Daltrey – „Ride a Rock Horse” (1975)
3. Creed – „Weathered” (2001)
4. Crosby, Stills & Nash – „Live It Up” (1990)
5. Ted Nugent – „Love Grenade” (2007)
6. Aretha Franklin – „Hey Now Hey (The Other Side of the Sky)” (1973)
7. Kanye West – „The Life of Pablo” (2016)
8. Three Dog Night – „Hard Labor” (1974)
9. Dolly Parton – „Bubbling Over” (1973)
10. Cappadonna – „Black Tarrzann” (2021)

Listę 100 najlepszych okładek płytowych wszech czasów opracowaną przez magazyn Rolling Stone znajdziecie TUTAJ.
Lista 50 najgorszych okładek płytowych wszech czasów wg magazyn Rolling Stone dostępna jest z kolei TUTAJ.
żródło: Rolling Stone