Był wokalistą, gitarzystą, akordeonistą i kompozytorem, ale nade wszystko niezrównanym znawcą folkloru miejskiego. Muzyka stanowiła jego hobby, z zawodu był technikiem mechanikiem. W dzieciństwie uczył się gry na akordeonie, także na fortepianie, był absolwentem Studium Muzycznego im. Henryka Wieniawskiego.
Rodowity warszawiak, był od dzieciństwa zakochany w folklorze swego miasta. Znał osobiście podwórkowych mistrzów tego gatunku, spisywał ich niepowtarzalne teksty, bardzo często bowiem do jednej melodii anonimowi twórcy tworzyli nawet kilkadziesiąt swoich wersji. W 1970 roku założył Kapelę Czerniakowską. Jej repertuar obejmował przede wszystkim przedwojenne autentyki, jak i piosenki własne, do których muzykę najczęściej pisał sam lider. Wzorem swych międzywojennych poprzedników, Kapela występowała na podwórkach i ulicach Warszawy, ale też na estradach, także zagranicznych. Nagrała sześć płyt długogrających, z których trzy uzyskały status złotej.
Jeszcze bardziej poszerzony repertuar uprawiała Kapela Warszawska, utworzona przez Stasia Wielanka w 1984 roku, częściowo w oparciu o tych samych muzyków. Oprócz warszawskich pieśni i piosenek, nie brakowało też utworów ze Lwowa i Wilna, z okresu wojny, piosenek żydowskich, więziennych i absolutnie ludowych autentyków, najczęściej o tematyce „płciowo-erotycznej”, jak mawiał sam Wielanek. Były też piosenki pisane przez uznanych twórców, których lider zaprosił do współpracy.
Kapela przejechała niemal przez wszystkie kontynenty, występując nie tylko dla Polonii. Z czasem Wielanek stał się krajowym konsultantem do spraw folkloru miejskiego, uznanym autorytetem w tych zagadnieniach, przy okazji posiadaczem wielkiego zbioru nut, wydawnictw płytowych i książek poświęconych tym zagadnieniom. Nagrał 34 płyty (sześć uzyskało status złotych), zagrał ponad 4000 koncertów! Kilka dni przed śmiercią otrzymał Brązowy Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”. Był ubóstwiany przez publiczność za wysoki poziom artystyczny, umiejętność nawiązywania natychmiastowego kontaktu i poczucie humoru. Zawsze cieszył się opinią serdecznego kolegi. Miał 67 lat.